-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
dzień dobry :) my waśnie wstaliśmy i szykujemy się do przedszkola... wymyśliłam obiad placki ziemniaczane... się wszyscy ucieszą mam pretekst do pójścia do koleżanki po machinę do ziemniaków mylli ja dla dziewczynki nie mam nic... żadne nie jest faworytem i żadne się nie podoba... mój M. ma swoje ulubione ale dla mnie są niedoprzyjęcia renkak... ja tam myślę że leginsy sobie kupię.. nie mam jeszcze żadnych bo ja tylko w jeansach chodzę ale koleżanka powiedziała że tanio i można kupić kilka par... do tego tuniki, kozaczki płaskie i można zasuwać... więc chyba skożystam z rady...iwonek ja mam kilka faworytów bo i Artur ładnie, Mikłaj znośne, bardzo bym chciała Tymka ale M. nie da się przekonać, jeszcze Maksymiliam ale to strasznie długie...
-
iwonek kacper jak każdy 3latek... a twój mały nazywa się Tomon czy Tymoteusz? ja zakochana jestem w Tymoteuszu... ale weź to przetlumacz ojcu moich dzieci ja od pracy też mam problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa... często mrowienia mam i czuję się tak jakby mi szyja i ramiona drętwiały... ale teraz się uspokoiło... miłego wieczorku życzę mamusiom... idę się potulać
-
alis nie nie teraz 3d ale ogólnie... tylko ten jeden lekarz w okolicy ma taki sprzęt... a ta wróżba jest kilka stronek wcześniej... zaraz oblookam i wkleję tu idę się kompać i może mój facet mnie w koncu przytuli bo jak na razie to tylko ten trzylatek tylko na kolankach
-
witam wieczorową porą... ja tylko bym spała ledwo łażę... Kapcerek w przedszkolu super zaklimatyzowany... biegiem tam leci... no i zaczął nam kumkać i skakać jak żabka, miałczeć i tulić się jak kotek, ma też czasem rogi także rozwija się fajnie... no i zaczął ładnie jeść... ala, kronkiś fajny weekend miałyście... patusiu gratulacje dla Natali za pierwsze miejsce miłego wieczorku i spokojnej nocki
-
camila serducho w 7mym tygodniu powinno być... ale to wlasnie zależy bo czasem jeden dzien wystarczy by wszystko przesunąć ;) lusitano nie myśl źle musi być dobrze... mnie brzuch coraz częściej pobolewa... i spać się chce... ehhh za tydzień lekarz znów... nie wiem jak gotówkowo wyrobię... ale wszyscy mówią że warto no i 3d będzie
-
witam wieczornie ja dopiero wstałam... padam na cyce... ja z jadzeniem nie kombinuję i wchłaniam wszystko co można i co nie ucieka jem dużo... ciekawe co to dalej będzie... iwonek aż takie bole glowy masz? ja to w ciąży jak mlody bóg wszystkie bóle mi przechodzą... mam nadzieję że już mi tak zostanie idę jeść robić mojemu dziecku... które mi tu właśnie żabkę udaje... o nie teraz kotka moja mała miłość może mala imprezka... co tam że środek tygodnia YouTube - Masters - Żono moja
-
nelson bardzo mi przykro trzymam kciuki za następną fasoleczkę... nie poddawaj się i bądź dobrej mysli skoro moja stronka to za nasze fasoleczki... żeby zdrowo rosły...
-
Kupilam sposob na rybe w sosie smietanowo-koperkowym, ponoc dobre. mega pycha!!!!!!!!!!
-
ja za chwilę po młodego do przedszkola... połaziłam jeszcze z psem... doła łapie... ale pewnie za 25 minut minie bo z młodym nie da się nudzić... serce proszę nas na tak dlugo nie zostawiać zdrówka dla maluszka... brakiem wymiotów się nie przejmuj to nic przyjemnego siedzieć cały czas przy kibelku i przytulac sie do niego... lepiej do męża się tulić... alis suwaczek pierwsza klasa fajnie ze sie w koncu udalo... radosna ja z kacprem nie miałam nudności czy wymiotów... teraz też nie mam... mam nadzieje ze tak zostanie.. ale przewaznie wszystkie minusy ciazy mijaja po 12 tc...
-
aniusia witam nową mamunię :) trzymam kciuki za spokojne miesiące radosna mam nadzieję że niedługo mdłości przejdą... alis jak z suwaczkiem? camille nie ty pierwsza nie ostatnia dasz radę bo jak nie my to kto a ja właśnie wciągnęłam resztę pomidorowej ze wczoraj... bylam też u koleżanki i został jej jeszcze tort to też sobie wsunęłam, do tego była jeszcze kanapka a teraz bułka na mnie spoziera kontem... tak mi tu pachnie że chyba zaraz się rzucę... pochłaniam wszystko co jest w pobliżu i nadaje się do spożycia! a jedzenie mi tak strasznie super pachnie że na kilometry czuję chyba będzie facet bo tak miałam też z kacperkiem
-
tam już nie ma bólu i cierpienia...
-
dzień dobry i miłego dnia życzę
-
dzień dobry :) życzę wszystkim miłego i spokojnego dnia... bardzo proszę osóbki które jeszcze nie są wpisane na pierwszą stronkę o upomnienie się :) lusitano bardzo podoba mi się podejście w pracy do ciąży... no i lekarz ludzki:) amithia ty tam nie wyj nie wyj moje dziecko śpi a niedługo do przedszkola...
-
alis ja wczoraj wyłam...
-
ja dzisiaj w sklepie szukalam truskawek... normalnie tak mi się chciało że czułam ich smak w ustach... na koniec musiałam sie zadowolić sokiem truskawkowym btg dobrze że wyniki się unormowały... oby tak dalej! ezelka dobrze że już spacerki są wskazane,... ja mierzę 176 cm... waga 54 wyjściowa... z kacperkiem mialam 58 wyjściową... 3 kg schudłam na początku i tak mi się przybrało do 65... czyli w sumie nie dużo przytyłam...i u mnie też nie było rozstępów na brzuchu... za to na cycach fuj... ale teraz znów ładnie zaczynają wyglądać tzn powiększają się
-
aduska1881Co do farbowania wlosow -jestem z zawodu fryzjerem.Farbowanie wlosow ogolnie nie wplywa negatywnie na ciaze.Chodzi bardziej o to ze wlosy robia sie slabsz, duzo wypada w czasie ciazy i sa mniej podatne na zabiegi utleniania badz farbowania itp.:) mi się w ciąży skóra, wlosy i paznokcie baaardzo poprawiły... po prostu kwitłam... dopiero po ciąży jak już poszłam do pracy zaczęłam się sypać mi też lekarz pwiedział że macica pulchna i większa więc chyba to znaczy że jest ok
-
laseczki tam na suwaczkach na pierwszej stronce mogą być inne tygodnie i dni ciąży bo to jest liczone od daty porodu w dół żebyście nie miały pretensji... wpisywałam wasze terminy i tak wychodziło...
-
ana a dlaczego masz leżeć? lekarz nie mówił? bo jeśli nie mówił i nic się nie działo to ja myślę że to tylko tak o zaznaczone.. ale w razie kontroli to powinnaś w domu być... ja byłam i mam zaznaczone że mogę chodzić... izulka ja raz w życiu ogólnie farbowałam wlosy ... a tak to nie farbuję :) pozmieniałam troszkę posta na pierwszej stronce
-
witam wieczornie... ja dzisiaj dwie godziny latałam i szukałam plastikowego kubeczka dla mojego dziecka do przedszkola... znalazłam czuję że zaczynam nabierać ale na razie tylko w brzuchu... już spodnie gnieść zaczynają i guziki trzeba powoli rozpinać... renkak co do kawy to ja piję... juz sama nie wiem co gorsze teina z herbaty czy kofeina z kawy... kawę piję słabą bo z łyżeczki, rozpuszczalną i z mlekiem, herbatę też i z cytrynką... ogólnie to i nawet dopiero niedawno papierosy ostawiłam... nie wiem na ile... bo nie wiem jak to będzie... w pierwszej ciązy popalałam... teraz nawet tego nie chcę... trzymam za siebie kciuki mocno i mam nadzieję ze siebie nie zawiodę... milly ja zażywam feminatal tak jak w pierwszej ciąży i jest ok... czuję się dobrze :) ezelka kacper to jeszcze chyba nie do końca czai co to z tym dzidziusiem jest... ale wie ogólnie o co chodzi bo przyjaciółka niedawno urodziła... może jak brzuch będzie to w tedy załapie milly my dzisiaj na pierogach byliśmy w pierożkowej kawiarence iwonek nie ma się raczej wpływu na wagę... ale trzymam kciuki za 16 a gdzie mamma? mlody mój wrócił od cioci na jej rękach i śpiacy... ciekawe o której wstanie o potem o której zaśnie ale będzie jeszcze spacer z psem to może się zalapie i ciut chociaż zmęczy odbija mi się dzisiaj strasznie...
-
witam popołudniowo :) listę już będę uzupełniać :) curry ze znieczuleniem to nie jest do końca tak fajnie... bo przy bólach partych i tak musisz je czuć żeby wiedzieć kiedy przeć... a wcześniejsze bóle są do przeżycia... myślę że ból zęba jest gorszy niż bóle porodowe i gwarantuję że bobas wszystko ale to wszystko wynagradza... ja tam znieczulenia nie miałam i nie będę brać... moja kuzynka dwa razy rodziła ze znieczuleniem... trzeciego synka urodziła bez i powiedziała że różnicy nie było... więc myślę że nie ma co tracić chociażby kasy na takie rzeczy... amithia ja pierwszą ciążę chodziłam państwowo... w środę bylam prywatnie u lekarza... no nie ma porównania... podejście... o niebo lepsze... lekarz pogadał wytłumaczył. lekarz z pierwszej ciąży nie pracuje u nas w szpitalu więc nie mógł być przy mnie... ten co teraz bylam u niego pracuje jakieś 20 km od mojej miejscowości więc też odpada... teraz poszłam prywatnie bo po prostu u nas nie chcą lekarze dawać L4... prosty powód a pracę wykonuję dość ciężką i do tego na trzy zmiany... a opiekę w szpitalu miałam super... tyle tylko że jakby mi nie pomagali to kacper by się nie urodził... a że cesarkę powinnam mieć zorientowali się za późno... co do piersi to mam nadzieję że tym razem się uda i będzie łatwiej przy karmieniu izulka a lekarz coś mówił o tym krwiaczku? samoistnie zniknie? radosna super z barszczem justina fasoleczka na pewno będzie zdrowa... ana a lekarz coś radził na wzdęcia? ja przeleciałam pół miasta za kubeczkiem dla mojego dziecka... nigdzie nie bylo takich małych plastikowych... ale mam za cale 4,5 młody wlanie śmiga sobie z ciocią jego kochaną... mi się chce spać jak zwykle
-
Camille85 będzie ok... co nas nie zabije to wzmocni :) zresztą na później będzie spokój :) ja trzymam kciuki za pozytywne myśli...
-
alis to nie jes powiedziane że przy drugim bobasie musi być tak samo z cycaniem :) ja też miałam poranioną pierś tzn sutka ale tylko jednego... przez trzy miesiące jak karmiłam to płakałam z bólu ale karmiłam i tak oto mi się udało... byłam uparta bo bardzo lubiłam jak młody sobie dyldał :) aduśka jeśli będzie serducho to ci kartę założy :) trzymam kciuki i nie denerwuj się! radosna widzę że ty jak mój M. z papierosami... gratuluję a do kawy nie potrzebuję papierosów... ale za to komputer obowiązkowo to jest mój gorszy nałóg idę po dziecko do przedszkola i chlebek muszę jeszcze kupić bo nie ma... na obiad pomidorowa
-
witam laseczki bpiwak mam nadzieję że badania wyjdą dobrze.. trzymam kciuki... iwonek fajnie z wagą... oby tak dalej :) czekam na wieści z usg... zobaczysz maleństwo! a zmiany nastroju to chyba od maleństwa w brzuchu... ze skrajności w skrajność... miłego dzionka idę sprzątanie dokończyć :)
-
witam poniedziałkowo... ja już po zakupach... mieszkanie od 9tej się wietrzy... jeszcze podłogi i będzie z głowy... przyjdą dwa zbóje i znów będzie rozgardiasz ;) ja z palących... teraz już sporadycznie... najbardziej w pracy paliłam... teraz już nie bo na L4 jestem i to też był powód do tego L4... na L4 jestem od środy i paczka leży... więc nie jest źle... Alis ja jestem za porodem naturalnym... dałam radę raz dam i drugi... co do karmienia piersią kacperka karmiłam 15 i pół miesiąca... do 6 miesiąca był tylko na piersi... ogólnie to trochę długo trwało... ale ja to uwielbiałam... czułam się z tym cudnie... płakałam jak już kończyłam karmić... a ile kasy zaoszczędziłam przy tym ;) a ty dlaczego nie chcesz karmić? radosna ja sposobu nie mam... często spaceruję z psem i bawię się z młodym... czytam optymistyczne rzeczy... pocieszam się że to tylko na razie tak a niedługo będzie weselej... amithia... damy radę nic się nie martwy... są gosze baby od nas... takie co dzieci oddają obcym itp itd idę myć te podłogi
-
lusitano jeszcze w między czasie może ktoś dołączy... ale może i nie ;)