
MadziaK83
Użytkownik-
Postów
15 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MadziaK83
-
Powiem wam że jakieś 2 miesiące.temu był straszny upał, miałam sporo zakupów na taśmie i za mną podeszła babeczka w końcówce ciąży razem z koleżanką, miały tylko jakieś picie, wiec mówię że proszę podejść do kasy bo pewnie ciężko zwłaszcza w taki upał, babka otworzyła oczy ze zdziwienia po czym po dłuższej chwili powiedziała.ze dziękuję i chętnie skorzysta. Wynika z jej reakcji że wszyscy mają ja w nosie a moje zachowanie było czymś niezwykłym. Powiem wam że to chore i przykre. Niby w kraju brak dzieci niby polityka prorodzinna a z drugiej strony kopnąc w tylek ciężarne, bo "jak była taka głupia że sobie dała.dziecko zrobić to niech sobie stoi w kolejce". No żałosne naprawdę brak słów :/ A co do opieki medycznej to z tego co piszecie w Polsce jest i tak nieźle, ale.pozostawia to wiele.do życzenia, prywatnie jest usg.na każdej wizycie, myślę.ze.to uspokaja jak się widzi dzidzie, serducho, oraz se.rosnie z wizyty na wizytę, bez usg to jest dość abstrakcyjne bo niby objawy są, brzuch się powiększa ale nic nie wiadomo bo niby jak :/ chyba bym zawału dostała jakbym miała mieć pierwsze usg dopiero za tydzień :/ A słuchajcie, jak to z tymi prenatalnymi u was, widzę że mało kto robi test pappa, bo usg genetyczne to chyba wszystkie... Ja zrobię test pappa choć zastanawiam się czy w ogóle.warto skoro na tym usg oglądają te same rzeczy i to chyba bardziej pewne jak wszystko widać co i jak z dzidzia. Jest też ten test co kosztuje 1500 zł, określa na 99 % i podaje też płeć dziecka ale jego to się robi chyba tylko wtedy gdy te dwa pierwsze wyjdą niepewne i żeby wykluczyć lub potwierdzić ewentualne wady.
-
Hej :) Dużo pisałeście więc nie będę odpisywać każdej z osobna, ale cieszę się że wszystko u was ok z wami i dzidziami :) Wiola.wspolczuje :/ ja dawniej próbowałam się zdiagnozować bo ciśnienie ciut poniżej normy, tętno ok. 90,ca mi ciągle.slabo i do tego stopnia ze jak nie siądę lub się nie położę.to bym straciła.przytomnosc, serce ok, wszystko ok, a problem jest, w końcu to olalam bo miałam dość. Okazało się po czasie że to chyba na tle.nerwowym było bo odkąd mamusia się obraziła ponad pół roku temu prawie przestałam mieć ten problem.... Pojechaliśmy wczoraj do Malborka, 210 km w jedną stronę, godzina czekania w kolejce, 2,5 godziny zwiedzania, obiad i 210 km w drugą.strone w pełnym deszczu, wszystko trwało 12 godzin i wróciłam padnięta.jak jeszcze.dawno nie... Ale.wycieczka była.fajna, odespalam już zmęczenie i lecę na śniadanko :) Miłego dnia wszystkim i powodzenia na dzisiejszych badaniach :)
-
Powiedziałam.tej znajomej położnej co Ci lekarz powiedział i stwierdziła.ze lekarze są nienormalni, prawie każda kobieta ma problem z hormonami tarczycy w ciąży i dlatego sprawdza się zawsze ich poziom i wyrównuje, ale przy takiej niedoczynności dziecku nic nie zagraża. Moja mama ma Hashimoto i ona ma bez leków tsh 300, i to byłby poważny problem gdyby się nie leczyla...
-
Olcia to nie twoja wina, nie myśl tak nigdy! Niektórym kobietom dopiero w.ciazy zaczyna tarczyca szwankowac bo jest burza hormonalna i tsh też skacze, ja i przed.ciaza miałam lekka niedoczynność (4,9 przy normie dla.kobiet w naszym wieku i chcących mieć dzieci ma być ok. 2,5) wiec brałam euthyrox 25mg, bo organizm potrzebuje czasu by podniósł się poziom hormonu więc chciałam być gotowa. Zaszłam w ciążę a tu tsh znów 4,9, teraz biorę 50 mg i po 3 tygodniach spadło na 1 z haczykiem i e ciąży to jest dobrze. No i co miesiąc.kontrola tsh oczywiście i endokrynolog co 2-3 miesiące. Wcześniej pojawiała się co pół roku, usg tarczycy mi robiła.i sprawdzała.tsh i resztę, u mnie reszta zawsze w normie była więc to jakaś łagodna postać. A co do uszkodzenia płodu, to nie tak ze jak się ma za mało hormonu to następuje uszkodzenie, może.sie tak zdarzyć ale nie w 100% przypadków, nie ma co panikowac, naprawdę. Więc olcia, uspokaj.sie proszę i nie miej złych myśli bo nic tak nie szkodzi maleństwu jak stres... :* Mam tu na wakacjach położna wieloletnią, zaraz ja jeszcze dopytam jak to jest i dam znać.
-
Uff przebrnelam przez wszystkie wiadomości :) Widzę że.imiona sie powtarzają, i nawet moje typy u kogoś się pojawiły ;) Alan absolutnie mi się źle nie kojarzy, koleżanka mieszkająca w Stanach chciała.tak nazwać synka, okazało się że jest córka i została Ola. Co do NFZ to nawet nie próbowałam, chodzę prywatnie do ginki od ponad.roku (wcześniej też prywatnie do innych ale.nie byłam zbyt zadowolona, poza tym mąż.zazdrosny o mężczyzn :p) i jestem zachwycona, Pani pod.telefonem jakby coś się działo, termin zawsze na ten tydzień, wizyta chyba 100 zl więc do przeżycia. W.ciazy place po 200 bo drugie 100 za usg. Poród planuje w szpitalu który ma umowę.z.nfz ale.za wszystkie wymyslanki się dopłaca, więc powiedzmy że to polprywatnie będzie, będę miała.tam swoją lekarke.i wszystko z nią ustalę jak to widzę i czego oczekuje, z.pewnoscia trzeba jej będzie zapłacić ale komfort psychiczny w takiej sytuacji jest dla mnie priorytetem, nie chce przeżywać potem traumy jak niektóre.... Tymczasem uciekam na kolacje i serdecznie pozdrawiam z miejscowości Zgon na Mazurach :)
-
Hej :) Jadziemu na te mazury i już wysiedziec nie mogę do tego zaczęło mnie trochę mylić w.aucie a nigdy tak nie miałam ale.jakos sie trzymam, jeszcze 2h i będziemy na miejscu :) Aga.witaj :) No ja też nienawidze jak mi się ktoś wtrąca, oboje z mezem mamy barzo skonkretyzowane upodobania (na życzenie takie same ;)) tył że jak ktoś.cos w przeszłości próbował to my od razu z paszcza i teraz już nikt nawet nie zasugeruje żeby coś zmienić ;) tak więc trzeba się nie obcinać tylko od razu mówić jak coś jest źle. Foch minie a może.sie w głowie poukłada :) A co do jedzenia to ja zawsze mówiłam że.mozna jeść wszystko tylko z umiarem, byle nie podjadę pomiędzy posiłkami i darować.sobie słodycze, nigdy nikt mnie nie słuchał a teraz ciągle słyszę jak to robię że jestem taka szczupła.wcinajac ruskie czy frytki praktycznie co dzień ;) tyle że.ja tak nie z wyboru tylko akurat mój organizm sam się o papu domaga co 2,5-3h i nigdy na raz nie umiem zjeść dużo, a słodyczy nie lubię zwyczajnie ale.twiem że to się sprawdza, brzuszek płaski, zero cellulitu:) Więc bronie swego dziewczyny a ja tymczasem kończę spam. A z.ciekawosci - jakie macie pomysły na umowna dla maluchów? My Hania lub Filip :)
-
Dzięki dziewczyny:) Moje pakowanie wyglądało tak se zrobiłam devolaja z pieczonymi ziemniakami, zjadłam i zdrzemnelam się 2 godzinki ;) Ale już jesteśmy spakowani i dokonywać w łóżeczku :) Od kilku dni lupie mnie w okolicy kości ogonowej po prawej stronie, nie wiem co to może coś gdzieś uciska ale masakra nie mogę się schylac :/ pomaga amol i masowanie choć tylko na kilka godzin. Najgorzej jest gdy dłużej posiedzę a jutro 7h jazdy na Mazury ech ;) Olcia powodzenia na wizycie, daj znać po :) Co do włosków to ja używam wosku bo po depilatorze wzrastała mi ich masakrycznie dużo, do tego bolało w trakcie a jakoś.woskiem mnie nie boli, czasem też wrastaja i robią się chrostki, pomagają peelingi lub jak się wkurza to punktem delikatnie przetrwać i zaraz wszystkie wyraża :) Współczuję wam z tymi mdlosciami masakra jakaś, ale.ponoc w 12 tygodniu mają ustąpić więc już niedługo, a że już ustępują to chyba powód do radości a.nie paniki powinien być ;) A co do samopoczucia to chyba wszystkie kiepsko się czuliśmy wczoraj i dziś, ja dla odmiany niskie ciśnienie i nawet tętno niskie jak na mnie i też slabowizna jestem... Może to jakieś pogodozalezne osłabienie.... Uciekam do spania bo o 4 pobudek i o 5 ruszamy :)
-
Olcia to możemy sobie ręce podać :( z tym że moja mama zawsze wykonywała wszelkie obowiązki związane z rodzicielstwem jak karmienie czy ubieranie, a wszystko po to by mieć dobry PR i moc uznałam.sie nad sobą jaka.to ona dobra matka a ja niewdzieczne dziecko. I z pewnoscia ja tak dzieci wychowywać nie będę, ona nas (mnie i siostry) nie chciała, zgodziła.sie bo tata chciał i to głównie in się z nami bawił, a dumny był zwłaszcza że mnie (jestem starsza) że wszystkim mnie pokazywał że.to jego córeczka. Ja bardzo chce tego dziecka, chce być dla nie oparciem i chce by wiedziało że zawsze może na mnie liczyć i nigdy nje usłyszy że jest do niczego i wszystko zawsze musi spieprzyc ;( Teściowych też.nie mam bo dla.odmiany tatuś mojego męża.bil jego mamę i on nie chce go znać, wychowywał go praktycznie ukochany dziadek który już nie żyje, tak jak jego mama. Więc jesteśmy sami sobie ale.najwazniejsze że mamy siebie :) Wiola - ja też.sie coś w.nocy przegrzewam i ciągle.mi duszno, ale.taka.mokra.to jeszcze nie wstałam... Mam nadzieję że już czujesz się dobrze i wszystko jest ok. Kwietniowka - też myślę że może.cos Ci nie posłużyło, ja to raczej mam w drugą stronę mimo że sporo owoców zjadam, trzeba strasznie uważać na to co się je zwłaszcza.w.ciazy... Dziewczyny uciekam pakować się bo jutro o świcie ruszamy na tydzień na Mazury, jedziemy z naszymi serdecznym przyjaciółmi (mieszkają w.innym mieście.i rzadko się widujemy) wiec cieszę się że będą z nami bliskie nam osoby :)
-
Dokładnie tak jest, niestety, mama z moją siostrą.sie dobrze dogaduje bo siostra jest jak ona, ja jestem kopia taty i może.dlatego taki jej stosunek do mnie, bo on nie żyje a ona została.sama... Na nim wiec nie ma jak się wyżyć, ale skoro jest ktoś do niego podobny, to znalazła sobie świetne zastępstwo... Już sama nie wiem ale.staram się.nie wnikac.w.to, wiem że teraz potrzebuje spokoju a nie nerwicy która ona mi fundowala na każdym kroku.
-
Cześć Camilla, u mnie podobnie jak u Agusławy - brak zachcianek, a czytałam gdzieś że.jak się ma.ochote na kwaśne to znaczy ze organizm zbiera witaminę C, bo albo jakieś przeziębienie się zbliża.albo się miało niedobory, nie wiem czy to prawda bo w necie napiszą wszystko ale.twierdza że takie zachcianki należy zaspokajać.bo to zdrowe :)
-
Dzięki kwietniowka, niestety nie sądzę by coś się zmieniło, ona jest najbardziej zacięta osoba jaka znam, rękę by sobie obciela żeby tylko postawić na swoim, już się z tym pogodzić, trzeba żyć dalej i czerpać.radosc.z tego co się ma a mam cudownego męża.i maleńka.dzidzie w sobie, wierzę że będzie dobrze i to da mi szczęście :)
-
Szczerze się przyznam że nie bywam na żadnych forach ale.poczytalam sobie was i jakoś.tak mi się cieplej na sercu zrobiło i postanowiłam się odezwać - naprawdę.dzialacie na mnie terapeutycznie :) Chodzę.do psychologa z uwagi na ADHD i chorobę dwubiegunowa (jedno podobne do drugiego, czyli totalna huśtawka nastrojów), próbowałam z lekami ale żadne nie działały a już żadnych nie wolno brać w ciąży bo to są w bardzo małych dawkach leki np przeciwpadaczkowe lub na schizofrenię -mają za zadanie regulować wydzielanie hormonów do mózgu. Jednak odkąd od połowy stycznia tego roku moja mama się nie odzywa to znacznie się uspokoiłam, nawet przez.nia zaczęliśmy kłócić się z mezem a teraz to jak w bajce więc dla mojego dobra jest to że jej nie ma przy nas choć smutna jest świadomość ze.wlasna matka ma cie gdzieś :( No ale.nic, najważniejsze że mamy siebie i nasza dzidzie już wkrótce.i trzeba to pielęgnować :) I masz.racje Wiola, to bardzo pomaga się wygadac, od.razu raźniej że nie jest się samemu i że.ktos.Cie wysłucha i zrozumie :) a z teściowymi to widze stały problem, zawsze się wtracaja bo tylko one wiedzą co jest najlepsze dla ich syneczka, nie zauważają że syn dorosł i ma swoje zdanie czy potrzeby....
-
Ech no to i ja się pozale,.bo mam dziś mega doła, wcześniej nie chciałam mieć.dzieci, ale gdy poznałam mojego obecnego męża i gdy zaczęliśmy być razem zapragnelam dzieciaczka, na co moja mamusia, która (jak.sadze po latach) nigdy mnie specjalnie nie lubiła, zaczęła mi dopierdzielac a po co mi dziecko a nigdy nie chciałam a.co to się odmieniło, a pewnie sobie urodzisz przez.cesarke i wynajmiesz opiekunkę żeby nic przy nim nie robić to po co ci ono potrzebne, dla.kaprysu i zabawy... Itd itp. Mój mąż.w.koncu nie wytrzymał i jej powiedział wszystko co myśli na jej temat.to się obraziła, po jakimś czasie doszła.do wniosku że zniszczyłam jej życie i że.nigdy mi nie wybaczy i mam się wynosić z.jej życia... Teraz, gdy jestem w ciąży (wie o niej bo mówiłam siostrze i jej przekazała, i nawet mojej starowince babci, która.nie wie o tej sytuacji opowiadała że.sie bardzo cieszy na wnuka) smutkuje dość czesto, bo powinno się mieć.w.mamie.oparcie a ona się nawet nie raczyła odezwać i zainteresować... Mój tata niestety nie żyje już wiele.lat a wiem że on to by fruwal z.radosci na wieść o wnuku, byłam jego córeczka tatusia... Maz mnie pociesza ile może ale.czasem mnie to przytłacza :(
-
Cześć wszystkim :) Ja też dziś padlina, rano ładnie a teraz zbiera się na deszcz i jest potwornie duszno, boli mnie wszystko i słabo mi jak tylko się rusze :/ Kwietniowka, jeśli Cię to pocieszy.to ja też.nie ćwiczę nic a.nic, dawniej dużo trenowali ale z czasem mi się odechcialo i przeszłam głównie na pracę ogrodnicze oraz przy odnawianiu mebli ;) nawet muszę przyznać że ładne mi się mięśnie na brzuchu wyrobimy od szlifowania :p ale odkąd jestem w ciąży ciągle mi słabo i zmęczona więc głównie zalegam i nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu. A.co do suwaka to w ogóle.on dziwnie pokazuje bo ja jestem w 4 dniu 11 tygodnia a pokazuje 10 tydzień 4 dzien więc chyba chodzi o pełne 10 tygodni i 4 dzień z 11 leci. Ja mam termin na 8 marca a ostatnia miesiączka zaczęła się 1 czerwca, więc może wpisz 3 dni wcześniej czyli 28 mają i powinno Ci pokazać właściwy czas ciąży :)
-
No te moje pstrągi są wędzone ponad.godzine w 180' więc jestem spokojna o nie :) za.to ubolewam nad.tym że sera plesniowego i oscypkow nie wolno a kocham i uwielbiam ;) Cześć.wiola, to widzę roznosi Cie energia ;) czytałam o huśtawkach nastrojów i mój mąż się bał bo mam ADHD w.zwiazku z czym ciężko ze mną wytrzymać, a w ciąży wszystko znikło, oaza spokoju, już się bałam że mam jakąś depresję bo nie skacze.i nie szaleje jak.to mam w zwyczaju i nawet mi przestało zależeć żeby się.na wszystkim upierać, więc.w.ciazy stałam się zrównoważona osoba ;p
-
Pstrągi są wędzone na ciepło i podawane swierzutkie, wiem to na 100% bo przyrządza je moja przyjaciółka do której należy wędzarnia, natomiast ryb z puszki czy jakichś innych nie jadam bo się boję czy to świeże. Jakiś czas temu kupilismy miętusy w makro i były już zepsute :/ lepiej nie ryzykować...
-
Angie u mnie też tylko zmęczenie występuje, tyle od 6 do 8 tygodnia było tak duże że nie miałam siły wstać i zrobić sobie jeść, więc cały ten czas przelezalam. Teraz już jest ok, może trochę szybciej się męczę, ale.poza tym nic mi nie jest. Byłam dziś w Ojcowie pod.Krakowem na wedzonym pstragu - pycha :) dodatkowym plusem jest to że już nie musiałam robić obiadu ;) a jak wam mija weekend?
-
Też myślę że.nie ma co panikowac, w ciąży są poza tym inne normy, choć moja morfologia jak na razie jest jak przed.ciaza i w.zwiazku z tym przekraczam wszystkie.normy przewidziane dla.ciezarowek, ginka powiedziała.ze.to dobrze, gorzej jakby drastycznie spadały bo jak ndorka napisała, może.to świadczyć o niedokrwistosci, zbyt małej krzepliwosci, za małej ilości żelaza itd. A.co do klucza i ciągnięcia to też to odczuwalam przez.jaksis.3 tygodnie, teraz już przeszło i tylko czasem gdzieś coś.zakluje, wiec chyba wszystkie to przechodzimy i to normalny zdrowy objaw :)
-
Kurcze to jednak z tymi ogorkami jest coś na rzeczy ;) Ja nie mam na razie zachcianek, jedynie więcej nabiału wciagam choć zawsze lubiłam ale teraz dzień bez twarożku to dzień stracony ;)
-
Gosiu ja chodzę prywatnie, przy każdej wizycie usg a wizyty co 3 tygodnie, ginka zawsze pod telefonem w razie w, ja jestem zachwycona, minusem jest to że płacę za.wszystkie badania krwi, prenatalne itd, co trochę kosztuje, np pierwsze badania krwi kosztowały 470 zł, posiew z szyjki na różne rzeczy 280 zł, prenatalne pappa i usg gen będzie kosztowało w sumie 450, więc koszty są spore. Niestety ona nie przyjmuje na NFZ więc nie ma.mozliwosci wypisanie skierowania na bezpłatne badania.
-
Kasik w.ciazy pogarsza się morfologia, spada ilość erytrocytow itd, ogólnie normy dla kobiet w ciąży są inne niż normalnie i trzeba kontrolować wyniki czy coś się gwałtownego nie dzieje, więc nie patrz na normy podane w wynikach tylko ew w.necie zobacz sobie wyniki morfologii dla ciężarówek ;)
-
Ja gdy odebrałam wyniki to miałam taki właśnie wynik różyczki, ospy, cytomegalii i żółtaczki typ B i lekko mnie zmrozilo ale poczytałam i okazało się że to dobrze bo już nie zachoruje :) jedynie na toksoplazmoze odporności nie mam bo nigdy z kotami nie przebywałam i wyszło mi igg i igm maleńkie. I teraz mi nie wolno kotów tykac cała.ciaze. Ja tez.do pracy nie chodzę choć my pracujemy razem z mężem we własnej spółce, i z 3 tygodnie przelezalam plackiem przed.tv, tak słabo się czułam, teraz mam więcej energii więc znów jeździmy razem do pracy choć to jakieś 3-4h dziennie głównie w samochodzie więc się nie przemęczam ;) ale.nie dziwię się tym co idą od początku na zwolnienie bo ja byłam jak zwłoki mimo że nie miałam żadnych mdłości... Więc kasik nie jest nie fair iść na zwolnienie tylko są kobiety które znajdują pracę wiedząc już o ciąży i gdy tylko podpiszą umowę lecą na zwolnienie a to okradanie pracodawcy i państwa.
-
Kasik to super wynik, znaczy że masz odporność, tzn przechodziłas lub byłaś szczepiona :) A ja dziś miałam takie dziwne delikatne mrowienie, nic o tym w necie nie znalazłam na początku ciąży ale przeszło i nie panierke na zaś bo chyba nie o co ;) Gosia nie miej wyrzutów, kobiety idą do pracy.a 2 dni później przynoszą zwolnienie na całą.ciaze i urlop macierzyński, i to jest nie w porządku, niby nasze mamy pracowały do ostatniego dnia ciąży ale.nie ma co strugac wariata, ja przynajmniej czuje się ciągle zmęczona i nie wyobrażam sobie ze mogłabym wysiedziec 8h dziennie w pracy...
-
Kwietniowka trzymamy kciuki za mamę, będzie dobrze :) Co do mdłości, współczuję wam, ja w ogóle.ich nie miałam, jedynie przez jakieś 2 tygodnie było mi lekko niedobrze gdy miałam pusty żołądek, musiałam jeść co godzinę mimo że wcale.nie miałam na to ochoty, teraz już wszystko wróciło do normy sprzed.ciazy, i jakoś tak oprócz tego że szybko się męczę to nie bardzo czuje się jakbym była w ciąży... Dobrze ze brzuszek mam pekaty i wczoraj widziałam jak dzidzia podskakuje bo zaczęłabym myśleć że.cos jest nie tak ;)
-
Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży?
MadziaK83 odpowiedział(a) na Daria0428 temat w W oczekiwaniu na bociana
Mi ginka kazała liczyć od.czasu krwawienia konkretnego a nie plamienia, a płacić potrafiłam i tydzień bo cysty mi się robiły i dopiero gdy pekaly przychodził faktyczny okres