-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaKarolka
-
Witaminy na wypadające włosy przy karmieniu piersią?
mamaKarolka odpowiedział(a) na Margeritka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
a ja polecam kurację wzmacniającą, szampon przeciw wypadaniu włosów firmy Ziaja ...z serii Ziaja Med -
Magda z lasu...wczoraj była u mnie położna i zdementowała, że nie można jeść jabłek, sok też można pić ale taki świeżo wyciskany, najlepiej jednodniowy...kartony, napoje kolorowe, gazowane ....odpada. Fajną dostałam "rozpiskę" co można a czego nie powinno się jeść.
-
Witajcie:) oto nasza tygodniowa córcia:) pozdrawiamy Wszystkie Mamy i życzymy szczęśliwego rozwiązania!
-
Witajcie:) MY już w domu:) Kingusia urodziła się 5 kwietnia, waga 3900, długość 55cm :) ...ale porodu nawet mi nie przypominajcie:( ....nie nacięli mi krocza i popękałam :( pęknięcie II stopnia:(...oj, dużo opowiadania pozdrawiamy wszystkie mamusie !!!!
-
Zespół policystycznych jajników - zajście w ciążę
mamaKarolka odpowiedział(a) na sue temat w W oczekiwaniu na bociana
u mnie też lekarz stwierdził,że mam zespół policystycznych jajników ....ale bez leków mam się starać o dziecko ....po 3 mc byłam w ciąży:)....teraz syn ma już 6 lat .....a za tydzień rodzę córkę:) tak więc nie ma nic niemożliwego .....o córkę staraliśmy się trochę dłużej, bo dwa lata... udało się:) bez leków -
cześć dziewczyny! Dopisałam siebie do listy na kwiecień :)...ale coś czuję, że córeczka urodzi się w marcu....syna też urodziłam 10 dni wcześniej. Czy na Was też tak działa pogoda??? Te zmiany ciśnienia, raz deszcz, śnieg, słońce....oszaleć można:(
-
Angelika8484->03.04syn Antoś mamaKarolka-> 04.04 córka Kinga Elcia102 -> 05.04 córka Hania Magda_z_lasu -> 08.04. syn Staś Triel -> 10.04 syn Tomek Emika2->15.04. córcia Amelka 17kwietnia-> 17.04 Patrycja lub Maciej??? Marta1987Sl->19.04 córeczka Monika1709 ->23.04 syn Aaron Ania2408 -> 23.04 syn Filip Asia25-> 24 kwietnia córka Laura Zania-> 25.04 córeczka (Dorota) ->25.04 córeczka Agatka1987 -> 28.04 córeczka Anastazja Anitaa-> 28.04 córeczka Jagoda Avril87 -> 30 kwietnia (?) - syn Sebastian
-
płyta już u nas w domu...jest kapitalna! dziękujemy!
-
Gratuluję i zarazem dziękuję za wyróżnienie:) A co do Mikołajek drogiej Redakcji....to tak właśnie bywa:):):) ale to są "pierwsze koty za płoty":) Następnym razem pewno było o niebo lepiej! pozdrawiam
-
Grupowe powitanie kolejnej pory roku, to dni tematyczne. Dzieci proszone są o ubranie w odpowiednim kolorze-wiosna zielony, lato czerwony, jesień-żółty, zima-biały....zabawy cały dzień w obrębie danej pory roku, tworzy się krąg z materiału w danym kolorze odpowiednim do witanej pory roku, rozmawia o cechach charakterystycznych np. zimy, śpiewa, tańczy, słucha, wącha np. olejek miętowy, dotyka lodu, śniegu itp. Cały dzień to wspólne witanie pory roku. Zobacz sobie witanie pór roku met. Porannego Kręgu. Polecam. oprócz tego są dni np. Dzień Jeża, Dzień Przyjaciela Natury, Dzień Sportu i inne. I oczywiście Dzień Rodziny w maju.
-
Najmilsza przedszkolna przygoda. Ileż to już lat temu, kiedy mała dziewczynka w kucykach i czerwonych kokardkach, bo przecież na wielkie święta przedszkolno-szkolne trzeba było być odpowiednio ubranym:) dreptała do przedszkola. Sala pachniała drewnianymi meblami i pożółkłymi kartkami bajek. W porze śniadania przypalone ciut mleko było czuć już na korytarzu, oj, ten zapach;) I wreszcie ja, szczuplutka, brunetka, nieśmiała, tęskniąca za mamą, zawsze z kolorowanką i kredkami pod pachą zostałam wybrana....no właśnie.....bo zbliżał się ten dzień, na który czekały wszystkie dzieci, 6 grudnia. Zostałam Śnieżynką!!! "Prawą ręką" Dieduszka Moroza :):):), tak, tak....bo w tamtych czasach święty Mikołaj zamienił swój płaszcz na niebieski kożuch:):). Taka przejęta nigdy nie byłam, mama "kombinowała" mi strój Śnieżynki z czego się tylko dało....miałam niebieską sukienkę z falbanką z firanki, srebrne na niej gwiazdki ze sreberek po cukierkach, na głowie opaskę ubraną w srebrną lametę ściągniętą z choinki i w ręce różdżkę z gwiazdką na czubku posypaną błyszczącymi drobinkami tłuczonej bańki klejonej na maminym lakierze do paznokci:) ....takie to były wynalazki;) Tego nigdy nie zapomnę! To był cudowny dzień, chyba najwspanialszy w przedszkolu. Z szarej myszki stałam się księżniczką! Stałam u boku tego "cudownego" gościa:) i pomagałam rozdawać prezenty. Nawet nie pamiętam jaki prezent dostałam, to nie było ważne. Do tej pory jednak wiem, co to znaczy być zauważonym i wyróżnionym. Stałam się odważniejsza...ha i nawet czasem gubiłam czerwone kokardy;)
-
Zdrowia, zdrówka, zdróweczka!!!! i dziękuję za wyróżnienie:) pozdrawiam Wszystkie mamy!
-
„W grudniowe dni” Grudniowe niebo złotem obsypane, wirują płatki jak baletnice. W dali gdzieś drzewa takie zaspane, choinki białe mają spódnice. Cicho, cichutko mróz gra na soplach, muzyka niesie się nad domami. Zimno maluje wzory na oknach, snują się dymy ponad górami. W lesie wiewiórki śpią w swoich dziuplach, orzechów mają aż po brzegi. I we śnie tańczą w srebrzystych sukniach, skaczą leciutko przez wielkie śniegi. Zając przykucnął pod małym świerkiem, drżą mu wąsiki i zimno mu w uszy. Może ogrzeje się pod sweterkiem? Oj, marznie biedny w tej leśnej głuszy. Śnieg skrzy się w księżyca promieniach złotych, ciepły blask ognia ogrzewa domy. Zima w grudniu dużo ma roboty, wieje mrozem i śniegiem na cztery świata strony. (Oj, taka zima nam się marzy:):) oj, marzy:):) pozdrawiam
-
Oto święty Mikołaj z Miry, którego namalował 6 letni Karol. Miał on ogromny dylemat kogo namalować;) a to poprzez tegoroczne Msze Roratnie, na których dzieci poznawały świętych. Wahał się pomiędzy świętym Franciszkiem z Asyżu, świętym Bratem Albertem...bardzo chciał namalować Matkę Teresę z Kalkuty (wytłumaczyłam mu, że ona jest jak na razie tylko błogosławioną)... i wybrał świętego chyba najbliższego dzieciom...świętego Mikołaja:)
-
Jeżeli dziecko już niechętnie podchodzi do liter (aczkolwiek nie wiem ile ma lat)...polecam naukę czytania sylabami a nie głoskowanie i uczenie odrębnych liter. Tutaj masz pomoc w nauce czytania od najmłodszych lat "Kocham czytać" Jagody Cieszyńskiej http://www.empik.com/kocham-czytac-zeszyt-3-sylaby-1-cieszynska-jagoda,p1052682608,ksiazka-p?gclid=CNe5sev15LsCFYEl4godUCEAhw bardzo polecam, znam dzieci 3-4 letnie, które dobrze czytają :)
-
Kiedy rodzic przyprowadza ewidentnie chore dziecko do przedszkola, z gorączką, wymiotujące ....radzę wysłać takiego rodzica wraz z dzieckiem najpierw do dyrekcji placówki ....i niechaj napisze odręcznie, że na własną odpowiedzialność zostawia chore dziecko w przedszkolu....no chyba jeszcze się tak nie zdarzyło :) Nauczyciele widząc chore dziecko, przyprowadzane do przedszkola dzień, w dzień powinni informować CODZIENNIE jego rodziców, opiekunów o jego stanie (że np. kaszel męczy dziecko, kaszle bardzo często, że jest rozkojarzone, że nie może się skupić, że ma wodnisty katar, że domaga się indywidualnej opieki itp) Informować bardzo dokładnie! To powinno dać rodzicom do zastanowienia. A tak apropos, to zapisując dziecko do przedszkola w karcie przyjęcia, powinna znaleźć się klauzula, że "dziecko będzie uczęszczało do przedszkola zdrowe". Można rodzicom przypomnieć tę informację. Dać też do poczytania Statut Przedszkola....tam też pewno są zawarte informacje, jakie dzieci należy przyprowadzać do placówki i pewno są też wskazówki, co robić, gdy jest to łamane. Pozdrawiam.
-
Droga Mamo! Dziecko pewno nie chce rysować, kolorować gdyż jego rączki są na tyle jeszcze nie wyćwiczone, że szybko się męczą. Aczkolwiek taki 5-latek to powinien potrafić już kolorować w konturach, rysować proste rysunki- dom, rodzinę, czy też drzewo, samochód....tak jak potrafi. narysowana osoba to już nie "głowonóg" ale posiada ramiona, ręce, brzuch, nogi etc. Ja wiem, są dzieci, dla których samo słowo "rysowanie" straszy;) ale w pewnym stopniu trzeba przygotować rękę do późniejszego pisania....a przed nim jest właśnie kolorowanie, rysowanie, rysowanie prostych szlaczków, szlaczki literopodobne. Powiem tak, moje dziecko też od kredek uciekało;)...a teraz rysuje i to czasem nawet fajnie mu to wychodzi:):). Na początku proponuję zabawy - plasteliną, masą solną, malowanie farbą klejową na dużym arkuszu, malowanie dużym pędzlem na dużych powierzchniach....niech ręka poćwiczy. Nie zaczynaj od drobnego kolorowania...bo to się nie uda i się szybko zniechęci, ...bo będzie wychodził poza linie, będzie naciskał za mocno, ręka będzie bolała itp. Drzyjcie też papier na drobniutkie kawałki, super są takie wyszywanki tekturowe, gdzie wyszywa się obrazek sznurówkami. Róbcie kuleczki z bibuły, wycinajcie po liniach itp. Potem można drukować obrazki do kolorowania z ciekawymi postaciami z ulubionych bajek...fajnie, jest łączyć techniki...trochę kredkami, farbami, wyklejanie, naklejanie np guzików ...Obrazki do kolorowanie nie mogą zawierać dużo drobnych elementów, bo będzie problem;) Co do rysowania....to musisz dziecku pokazać, jak rysować, samo się nie nauczy za Chiny ludowe;) Zaczynajcie od najprostszych rysunków...na jednej kartce rysuj Ty, a na drugiej niech dziecko stara się samo podobnie narysować. Niech to będą najprostsze rysunki na świecie.....słońce, dom, drzewo liściaste, iglaste tzw.choinka, człowiek, samochód, kot itp. Bardzo polecam książeczkę "Rysuję zwierzęta" http://www.weltbild.pl/rysuje-zwierzeta-ksiazeczka-z-naklejkami_p1020775.html Jest super! Proste, dziecięce rysunki. Fajna jest też "Rysowane wierszyki". Mnóstwo jest też rysowanek po kropkach ....sama możesz wykropkować jakiś prosty obrazek (choinkę, bombkę itp) i niech dziecko odgadnie jaką zagadkę dla niego przygotowałaś:) Życzę powodzenia, mnóstwo cierpliwości i inwencji własnej:) znasz dziecko najlepiej na świecie i wiesz co na niego działa:):) pozdrawiam
-
witajcie:) też mam termin na kwiecień....ogromnie się cieszę! pozdrawiam wszystkie mamy!
-
u nas jest specjalna msza dla dzieci, która coprawda trwa ok 50 min...ale mój 3 latek sprawuje się super! zresztą zawsze tak było:) na kazaniu nigdy nie jest czytany list ...tylko ksiądz prowadzi z dziećmi dialog na temat drugiego czytania...przynosząc co mszę nowe rekwizyty np. skrzydła anioła, okulary wielkości piłek, miśka schowanego w walizce itp. Mój syn uwielbia chodzić ze mną na mszę świętą, jeszcze nigdy się za niego nie wstydziłam, nigdy nie biegał po kościele, nie przeszkadzał innym. Na dodatek podczas nabożeństwa śpiewa scholka dziecięca z akompaniamentem gitar. I to jest to:):) Ja jestem spokjna i "wymodlona" i mój syn ...każdy na swój sposób:)
-
jesli komuś się podoba, to proszę o głos:) Parenting.pl - konkursy fotograficzne i konkurs - Weranda str 14 -turkusowej wody czar dziękuję :* buziaki
-
słabe paznkocie u 10 miesięcznego dziecka
mamaKarolka odpowiedział(a) na mamaKarolka temat w Noworodki i niemowlaki
Bardzo dziękuję za odpowiedź:) i zapytam specjalistę:) moim zdaniem może to być związane z osłabieniem organizmu dziecka, gdyż Karolek ostatnio bardzo silnie był przeziębiony. Przy najbliższej wizycie zapytam też pediatrę. pozdrawiam i dziękuję -
popieram wypowiedź antalis........farba może nie "złapać". Ja będąc w ciąży (w drugim trymestrze) farbowałam włosy i ...........nici z farbowania........kolor był taki sobie do pierwszego mycia włosów.....potem to już koloru nie było wcale po prostu się "ulotnił" w pierwszym trymestrze....to ja bym wogóle nie eksperymentowała z farbami i innymi chemikaliami ........kto wie co w tych kosmetykach "siedzi"
-
Dobre, Babcine Rady na plamy i nie tylko
mamaKarolka odpowiedział(a) na Anulka temat w Kącik dla mam
coś jeszcze o czyszczeniu czajników elektrycznych....i nie tylko...wszędzie tam gdzie jest kamień:) .........super sposób na kamień w czajniku....do czajnika wsypać połowę dużej paczuszki kwasku cytrynowego i zagotować wodę....trochę pogotować, wylać, wypłukać....najlepiej zagotować jeszcze raz czystą wodę ...i ...gotowe. Ja robię tak nie tylko z czajnikiem elektrycznym ale i takim zwyczajnym oraz garnkami. Super sposób, bo działa:) pozdrawiam -
witaj:) ja w ciąży miałam okropne mdłości...:(ojjjj jak sobie przypomnę:( leżałam jak długa i aż mi się rękę nie chciało ruszyć....trwało to tak ze 4 miesiące. Nawet pytałam swojego lekarza czy mogę nic nie jeść On się tylko uśmiechnął i powiedział, że jak nie chcę to nie:):) do 4 miesiąca schudłam 5 kilo:( Potem było już tylko lepiej:) ....aczkolwiek zgagę miałam okropną do końca ciąży (mówią- że jak się ma zgagę to dziecko będzie miało włosy i ......mój synek urodził się z takimiiiiiiii włosiskami :)) ...pomagały pastylki Reniee i ....migdały, które jadłam od początku ciąży kiedy tylko zaczynało mnie mdlić. One mi bardzo pomagały. Co do mleka....to ja go nie lubiłam nigdy....feeee....i w ciąży też go nie piłam wcale...za to jadłam potem sery, jogurty, śmietanę. Teraz jestem mamą zdrowego, wspaniałego i wielkiego, bo już prawie 10 miesięcznego chłopaka:) jak coś to pisz:) postaram się doradzić:) i pozdrawiam mamusię:):):)
-
słabe paznkocie u 10 miesięcznego dziecka
mamaKarolka odpowiedział(a) na mamaKarolka temat w Noworodki i niemowlaki
witajcie:) mój 10 miesięczny synek ostatnimi czasy ma bardzo słabe paznokcie w rączkach:( są bardzo łamliwe a że dziecko w tym wieku jest bardzo ruchliwe i rączki chwytają wszystko....bardzo łatwo paznokietki się łamią i rozdwajają. Czy może któraś z mam ma taki problem??? Jak można temu zaradzić??? Może szkrabowi brakuje jakiś witamin??? Jeśli możecie podzielcie się swoją wiedzą na ten temat:) wielkie dzięki:)