Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    6,010
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    415

Treść opublikowana przez żoo

  1. A tam agituję. Po prostu mam przemyślenia co do różnicy wieku. Ja mam brata starszego rocznikowo o rok a w praktyce prawie o 2 lata. I też roczną różnicę chciałam mieć między swoimi dziećmi. Tyle że potem się doliczyłam że jak ma się starsze dziecko z grudnia to jest to prawie niewykonalne. Potem się okazało, że na dwuletnią różnicę też jest mało czasu więc machnęłam na to ręką. Potem wyszło jak wyszło ;) A teraz się na ciąży pojawiły styczniówki 2018 i postanowiłam się z Wami podzielić spostrzeżeniem, że ten czas bardzo ucieka. A przecież nijak Wam w tym nie pomogę ;)
  2. Marenka Nie nosiłaś w ogóle? Nawet do lekarza czy do sklepu nie wkladałaś wózka do samochodu? Szczęściara ;) Ja mam stary model emaljunga. Fajny bo duża gondola, super koła wszędzie wjeżdżają, głęboki śnieg nie był dla nich przeszkodą ale niestety dość ciężki i ta waga trochę mi dała w kość. Zwłaszcza przy pakowaniu do samochodu. Nie chcę komentować konkretnych modeli. Chciałam napisać ogólne uwagi bo może któraś z nich skorzysta. Ale mutsy wygląda na dość długi. I ma fajne duże koła.
  3. A i bardzo ważna jest waga wózka zwłaszcza podstawy. Ostatnio byłam na bociankowym i przyszła mama chwaliła się wózkiem i wszystkie doświadczone mamy pierwsze co to sprawdziły wagę podstawy pod kątem wkładania do samochodu. To naprawdę ma znaczenie bo kręgosłup odpada. Aż się śmiałyśmy bo to była pierwsza rzecz, o której pomyślałyśmy wszystkie bez wyjątku.
  4. Te śliczne małe gondole są wg mnie dobre dla dzieci urodzonych zimą i wczesną wiosną. A my wraz z kilkumiesiecznym maluchem musimy zmieścić jeszcze śpiwory, kocyki i takie tam... Ja mam bardzo dużą gondolę.
  5. Jeszcze co do wózka. Weźcie pod uwagę, że nasze dzieci dość długo będą jeździć w gondoli. Ja swojego przelożyłam do spacerówki w maju z uwagi na pogodę. Urodził się w grudniu a w kwietniu w gondolę ledwo się mieścił. Więc warto wziąć pod uwagę długość gondoli bo w naszym wypadku długo musi posłużyć.
  6. Ana90 Z porodowkami się nie trafi. Już pomijam ewidentne olewactwo bo to nie powinno mieć nigdzie miejsca. Ale poród to składowa tylu czynników a do tego jest to jednak trudny moment, że łatwo o niezgranie się rodzącej z personelem. Wśród moich najbliższych znajomych jest pewnie z 30 dzieci i tyle historii porodowych słyszałam. I są bardzo różne. Np. W szpitalu o którym kilka znajomych wypowiadało się entuzjastycznie ktoś inny stwierdził, że został olany. Całe szczęście warszawskie porodówki mimo wszystko wszystkie mają rozsądny poziom a reszta zależy od dyspozycji dnia, zgrania z personelem, przebiegu porodu itd... Ja osobiście jestem zrażona do szpitala na madalińskiego gdzie trafiłam z poronieniem i to co przeszłam na izbie nie było przyjemne. Tak samo jak wizyta u ordynatora (Chazan), gdzie pod gabinetem nam kazali stać w kolejce. Wszystkie bez majtek. Było to upokarzające. Potem lekarze na oddziale już byli ok. Ale mam koleżanki, które tam rodziły i były zadowolone. U mnie na zdjęciu z usg wszystko zasłonięte nogą ;(
  7. Widzę, że pisałyśmy w tym samym czasie. Nie byłam bo wszystkie te objawy charakterystyczne i szybko mijały. A akurat po tym szczepieniu objawy raczej są późno bo wirus musi się namnożyć w docelowym narządzie. Podają, że do 14 dni. o szczepionce Na grudniówkach było tak, że jak tylko któraś wracała do pracy to dzień wcześniej następował jakiś armagedon. U Ciebie widzę podobnie. Ale będzie dobrze tylko trzeba zacząć ;)
  8. Anna13 Nie chciałam straszyć tylko chciałam napisać, że różne objawy mogą być. U nas akurat się ich nagromadziło ale to raczej wyjątek. Pocieszające jest to że każdy objaw trwa jeden dzień i znika. U nas potem pojawiał się kolejny ale myślę, że to jednak rzadkość. Więc u Was jutro ślinienie powinno minąć. I oby już było dobrze.
  9. Widzę, że już obcięło historię. Więc było tak trzy dni po szczepieniu świnka, opuchnięta ślinianka, temp. 37,5 bardzo duże ślinienie i katar. Potem po kilku dniach temp 39, a dwa dni później odrowa wysypka łącznie ze zmianami w jamie ustnej. Dzisiaj już jest dobrze, wysypka schodzi.
  10. Anna13 Zajrzyj w moje posty bo dość dluga historia więc nie chce mi się skrótów robić. My właśnie walczymy z objawami po szczepieniu priorixem. Przeszliśmy przez świnkę poszczepienną, potem gorączkę a wczoraj odrę. Więc myślę, że ślinienie to po szczepieniu. U nas tak się ślinił, że aż miał po spaniu mokrą kałużę dookoła głowy. Całe szczęście dziś już jest dobrze ale ciągnie się to od zeszłego czwartku. I w sumie cieszę się, że zaszczepiłam przed długim weekendem bo tak bym chyba łącznie z pracą nie dała rady.
  11. MamoWczesniaka Może nie musisz sobie wyobrażać jak będzie. A życie i tak się jakoś potoczy. Oby jak najlepiej. Ja się teraz dużo bardziej cieszę niż w pierwszej ciąży. Te obawy, o których piszesz mi towarzyszyły poprzednio. A teraz jakoś podchodzę spokojnie. Drugie dziecko już chyba nie przewraca tak życia do góry nogami jak pierwsze kiedy to następuje prawdziwa rewolucja życiowa. A wiecie, że dzieci zrobione teraz to już rocznikowo będą trzy lata różnicy. Więc jak któraś chciała mieć małą różnicę wieku to w sumie najwyższy czas zacząć myśleć ;) Szybko ten czas mija.
  12. Peonia A co kupiłaś? Pewnie teraz latasz z łopatą ;)
  13. glicynia drzewo Dążę do czegoś takiego ale biorąc pod uwagę, że od trzech lat nie mogę wyprowadzić przewodnika to chyba nie za mojego życia ;)
  14. Mokka Szkoda Was w tym szpitalu. Pewnie jakby wszystko było normalnie to by można to zrobić ambulatoryjnie a tak musicie się kisić. Dobrze, że jutro już niedługo. Skakanka U mnie szpinak już dawno wzszedł ale ze względu na ziąb wychamował. Ale za kilka dni pewnie też będę zrywać. I już muszę posiać kolejny. Teraz w planach sadzenie pomidorów i ogórków. Może winogrona odbiją od gruntu. U mnie tak do żywego wymroziło glicynię. Co prawda i tak chciałam mieć nowy pęd od ziemi bo na zeszłorocznym zamieszkał grzyb ale nie umawiałam się na mrożonkę. Od trzech lat próbuję wyprowadzić pęd bo chcę ją prowadzić na drzewko i ciągle coś się z nią dzieje. Walczę z chińską bo japońska nie przeżyła starcia z grzybem.
  15. Dużo dobrych opinii też słyszałam o inflandzkiej.
  16. Dzień dobry, Ja dziś mam w planie włożyć do samochodu adapter do pasów. Czas zacząć używać. Ja rozważałam plac Starynkiewicza i Czerniakowską. O Czerniakowskiej słyszałam dużo dobrych opinii. Żelazna wśród moich znajomych nie ma dobrych notowań. A w ogóle to o większości warszawskich szpitali słyszałam i dobre i kiepskie opinie. Pewnie wszystko zależy jaki poród. Jak łatwy to wszędzie jest dobrze a jak zły to wszędzie źle ;)
  17. Skakanka Jak tam wasze prace ogrodowe? Udało się coś pokopać bo przy chorobach Juli mogło być ciężko. U mnie złotlin już kwitnie. Nie wygląda wyjściowo bo niestety go mocno zmroziło ale już się regeneruje. Wczoraj wycięłam po 5 wymrożonych gałęzi w rododendronach karłowatych. I co ciekawe jeden jest słabo odporny na mróz więc to mnie nie dziwi ale drugi jest super odporny a też oberwał. I w ogóle zaczyna kwitnąć jeden z dużych rododendronów a kwiaty jakieś mikre.
  18. Peonia Też myślałam, że się doplątało zapalenie gardła ale nie wyglądało typowo a po godzinie wyszły plamy na całym ciele to zajrzałam jeszcze raz do gardła i się przyjrzałam dokładnie. A tam plamki. Wersja z ospą to musi być hardcore. Mam wrażenie, że lekarze nie są zachwyceni tą szczepionką ale nie ma alternatywny. Wcale się nie dziwię, że ludzie boją się zaszczepić tym zajzajerem. Nie mam oporów przy szczepieniu kilku chorób naraz gdy szczepionka jest rekombinowana ale żywe to co innego. U mnie dopiero zaczynają kwitnąć irysy karłowate. Powinny się pokazać w kwietniu. Ale proszę....
  19. Mokka A jak tam Miki? Z sensem Was w tym szpitalu trzymają? Wiem, że koleżanki synowie drenaż uszu mieli w trybie ambulatoryjnym.
  20. Mokka Mam wykształcenie pochodne do medycznego. I ogólnie teksty medyczne raczej czytam ze zrozumieniem. I wiem co jest ważne i na co przedewszystkim zwrócić uwagę. A najczęściej posiłkuję się stroną medycyny praktycznej bo jest to portal jakby nie było fachowców. Dzisiaj sobie czytałam objawy odry a tam zdjęcie gardła mojego dziecka. Oczywiście ma tych plamek mniej. gardło dzisiaj wyglądało tak A ogólnie to też trochę moje hobby bo zawodowo teraz robię tabelki. Skakanka Będę miała naliczane od grudnia więc teraz im dłużej tym lepiej. Ale chyba tylko do lipca dam radę. Coś mnie tknęło z tą szczepionką, że się nie spieszyłam. A dziś mnie szwagierka oświeciła, że po tej szczepionce ich córka wylądowała w szpitalu z opryszczkowym zapaleniem jamy ustnej. Tak jej odporność poleciała. Ale teraz już chyba z górki. Młody jest dość gęsto wysypany ale mam nadzieję, że szybko zejdzie. Dziewczyny Wasze dzieci też gęsto zsypało czy były to pojedyńcze plamy? Tak orientacyjnie pytam. Ogólnie zaliczyliśmy większość z listy NOP a nawet z extrasami w postaci świnki. Całe szczęście bez dramatów.
  21. Nawet znalazłam ich nazwę plamy Koplika w gardle. Mój brat chorował na odrę podobno dużo łagodniej niż młody po szczepieniu. Babcia wściekła, ciska gromy.
  22. Po dokładnym obejrzeniu stwierdzam, że to nie zapalenie gardła tylko plamy odrowe. To jeszcze tylko plamy rożyczkowe i mamy komplet.
  23. Skakanka Negocjacje tak trochę się udały ale teraz żebym tą kwotę zobaczyła na zasiłku chorobowym to niestety muszę przez kilka miesięcy dygać do robo. Kwota oczywiście dużo niższa niż negocjowana ale dobre i trochę. Za to pozbawili mnie premii motywacyjnej więc w sumie to chyba gorzej wyszło bo wzięła bym premię i poszła na zwolnienie. A przy podwyżce muszę chodzić bo inaczej nic mi nie da. Młody dzisiaj ma zapalenie gardła.
  24. Ja ostatnio zważyłam 4 godzinną i wyszło 700 g. Nocne u nas w miarę ok.
  25. Ha, ha pampersy reklamują jako takie co są suche przez 12h. Może to to ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...