Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    6,017
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    422

Treść opublikowana przez żoo

  1. Peonia Teraz moje kolory, niebiesko-szary :) U mnie na razie rozdarty kot, zgodnie z zachowaniem ;) A z wielorazówek kupa o dziwo schodzi dobrze. Chociaż staram się w czasie kupy zakładać jednorazówki. I wielorazówki mi się wydają bardziej przyjazne na ciepłe miesiące. Zawsze mi było szkoda Tunia jak mu w lato te plastiki zakładałam.
  2. Owca Albo kup sobie książkę z płytą albo poszukaj na youtube filmików Pawła Zawitkowskiego z cyklu Mam tato co Ty na to. To jest fizjoterapeuta, który pokazuje jak nie uszkodzić malucha ;) Przynajmniej wiedza aktualna bo Ci Twoi doradcy to jacyś przedpotopowi ;) Taka reakcja mamy bardzo przykra.
  3. MamoDwojki Od jakiego wieku używałaś pieluch wielorazowych? Wygląda na to, że maluch nie toleruje żadnych pieluch. Już testowałam rossmanowe niby bezchlorowe i dady. Pampersów to w ogóle się boję bo Tunio miał na nie uczulenie. Jak używamy ekologiczne Naty to jest ok jak zmieniam to pupa czerwona. Zastanawiam się nad wielorazówkami bo i tak już częściowo używam dla Tunia. Te niby uniwersalne rozmiarowo otulacze są takie wielkie ;)
  4. No dobra. Jakie plany urodzinowe? Co z tortem i jakie prezenty kupujecie? W zeszłym roku to był gorący temat. Ja muszę wykombinować tort z Maka Paką i zrobić imprezę w kolorze paciaciowym ;))))) bo jest to ulubiony kolor Tunia. A prezentu chyba nie będzie bo wszystko ma ;) zupełnie nie mam pomysłu.
  5. Peonia A co to za pasiaki łowickie. Nagle z kota robi się królik ;) To chyba standard w tym wieku. U mojego bratanka też się pojawiła taka grupa. Najgorzej, że rodzice nie widzą problemu. A pierwszy w klasie przeciwko ich zachowaniu zaprotestował mój bratanek. Poszedł do pani i powiedział co się dzieje. Ja też się z moją podsawówkową klasą żegnałam z ulgą. Cieszyłam się, że nikt nie wybrał tego liceum co ja.
  6. Ps. Wczorajszy wieczór bez męża przebiegł sprawnie. Chlopaki stanęli na wysokości zadania i zachowywali się przyzwoicie. Zobaczymy jak nam pójdzie jutrzejszy poranek zwłaszcza, że musimy się zebrać do klubiku.
  7. Dzień dobry, To widzę, że wszędzie ze starszakami podobnie ;) Może się zajmiemy produkcją klatek antystarszakowych ;))))) Starszy śpi a z maluchem się wietrzymy na dworzu. Merci U nas też mąż jutro wraca do pracy. Do tego postanowiliśmy wysłać starszaka na zajęcia do klubiku. Wczoraj był z nim mąż ale jutro jadę ja. Do tego muszę zabrać malucha. Zobaczymy jak to wyjdzie. To są 3 - 4 godziny. Starszak jak pada deszcz nudzi się w domu niemiłosiernie. On musi się wybiegać. A tam są i zajęcia plastyczne, i tańczenie, śpiewanie i co najważniejsze KULKI :))))))
  8. Anielica Gratulacje, oj wyczekałaś się chyba najdłużej ze wszystkich.
  9. Nie no, obecna trójka.... ze mną na czele ;) A niby czemu miał nie jechać? Już nie chcę nic na ten temat pisać....
  10. Chyba pełnia ich przyciąga.... Meluję, że chłopaki spisali się na medal. Wszyscy już w łóżkach :)
  11. Runa Gratulacje Owca A czemu nie wychodzisz? My dzisiaj 1,5 h na dworku. U mnie piękna pogoda to korzystamy :) Mnie położna już tydzień temu ganiała na dwór. Tyle że wtedy wiało.....
  12. Oberwało mi się za chęć wysłania małego do klubiku. Bo po co? Taka argumentacja dziadka. Co do cebul to po prostu zapomnieliśmy o nich. Fajne są te tulipany botaniczne bo wychodzą po kolei odmianami więc nie robiły miszmaszu. Teraz zobaczymy bo po kilkuletnim siedzeniu w ziemi zostały wykopane i posadzone na nowo więc ciekawe co z tego wyjdzie.
  13. Super botaniczne :)))) Te malutkie żółte bardzo lubię. Abisyńskie zmarzły wykopane w nieogrzewanym garażu. Niestety mam mało słonecznych rabat. Raczej półcień. Mi też już się oberwało za zajęcia. Dobra, koniec laby na dzisiaj. Chłopaki się budzą....
  14. Mm3 :))))) Z tym dg to się okaże. W sumie to mam teraz przetarty szlak tam gdzie ostatnio chałturzyłam. Więc może nie muszę się szarpać z osobną dg. Skoro nadal będę miała mój etat :)))) Mieczyki też mamy, nie jestem ich fanką ale cebul mam ze 100 i w sumie królują u nas w sierpniu razem z cyniami. Abisyńskie miałam ale posadzone w cieniu nie zakwitły. A potem cebule przemarzły więc w tym roku ich nie miałam. Ale też mi się bardziej podobają. Pustynniki to nie wiem co to.
  15. Peonia Właśnie u nas ostatnio małżonek miał bardzo dużo zajęć. Autentycznie zasuwał. A w sumie zaraz wraca do pracy więc niech ma chwilę oddechu. Ja sobie siedzę w domu i jest dużo pracy ale mimo wszystko teraz on ma gorzej. Ja zacząłam wprowadzać nowe jedzenie jak się Tunio zaczął domagać jedzenia co 2 godziny. A z ciekawostek to wygląda na to, że moja firma jeszcze się nie zwinie przez 2 lata. I jeszcze do niej wrócę :) już miałam nie wrócić po pierwszym macierzyńskim a tu proszę.... znowu będzie czas na rozruch i znowu będę jeździć służbowo nad morze i będę mogła zabierać chłopaków :)))))
  16. Peonia A gdzie zamawiałaś cebule? U mnie już niby posadzone też na rabacie rożanej ale wymieniłaś tyle nowych nazw, że aż mam ochotę coś dosadzić. U nas pogoda piękna. Szkoda, że już słońce sobie z mojej działki poszło. Młody zajęciami zachwycony.
  17. Ha, zmieniłam lokalizację i siedzę ze śpiącym maluchem na tarasie. Pogoda super.... Teraz mi się wydaje, że przy takim maluchu pracy jest niedużo... ale wieczorem zmienię zdanie ;) Jak trzeba będzie wstać pierdylion razy.....
  18. Pierdylion, ha, ha to będzie ta liczba ile razy biegnę podać smoczka ;)))) Maluchowi smok się nie podoba ale ma silną potrzebę ssania więc nawet zasysa ale szybko gubi. Oczywiście wolałby cycka....... Tunia nie ma, maluch przytulony śpi na mnie, cisza, spokój :))))))))
  19. Bamcia Super wieści. To się Rudaskowi trafiło :)))))))) mm3 Małżonek czuwa, Młody wszystko zjadł, pani zmieniła mu pieluchę. Teraz mają swobodną zabawę i młody wsiąkł :) Wiem że ma dużo zmian ale malucha przyjął dobrze a ostatnio był na kulkach i bardzo garnie się do dzieci. Stąd decyzja aby go wysłać do klubiku. Na razie plan jest na raz w tygodniu a docelowo od grudnia 2, 3 razy w tygodniu. Chyba, że bedzie chciał, to częściej.
  20. Ha, ha no odpisałabym ale jak zwykle mi ręce opadają ;))))) Otóż nie jest mi przykro. Małżonek w pełni zasłużył na te kilka godzin swobody bo teraz ostro zasuwa. Sama go wypychałam pod warunkiem, że wszystko potoczy się dobrze. A mi korona z głowy nie spadnie. Ja i tak jestem uziemiona. Owszem obawiam się tego wieczoru ale kiedyś musi to nastąpić. Zresztą przy Tuniu to ja wyszłam pierwsza z domu i jak miał 11 dni pojechałam na pępkowe. Ale przy tym cycochu się nie da bo póki co jest nadal nieodkładalny. Jakby młody miał zostać całkiem sam to pewnie byłaby to godzina. Ale mąż z nim jest na sali i raz na jakiś czas Tunio do niego podchodzi więc chyba nie ma sensu skracać. Na następne zajęcia pojadę ja i pewnie już go zostawię częściowo samego.
  21. Wirgi Tak jest, że dzieci odreagowują wieczorem wrażenia z całego dnia. Dlatego też kolki zaczynają się ok 17 - tej. Tyle, że my już uodpornieni ;) Byle starszak nie dokazywał to reszta jest do zrobienia. Pod warunkiem, że rąk wystarczy. A w ogóle to malucha najchętniej bym zapakowała do jakiejś klatki antystarszakowej bo boję się, że niechcący na niego upadnie albo przewróci kołyskę. Nie da się obserwować ich non stop.
  22. Stresuję się jakby co najmniej maturę pisał ;))))))))
  23. Tunio na zajęciach. Zrobił aferę, że nie było jego ulubionej piosenki ;)))))) Ale pytanie. Popłakuje mama, mama. Kazałam małżonkowi póki co ignorować i niech odsyła go do dzieci? Dobrze? Póki co nie skracać zajęć czy na pierwszy raz skrócić? Plan jest na od 9.30 do 12 to chyba nie za długo?
  24. Peonia Kik to takie Pepco. Mydło i powidło ;) Koncerty to taka cena za dobre małżeństwo. Puściłam dwa dni przed ślubem, trzy dni po ślubie i w różnych innych sytuacjach. Teraz nie planował, wyszło przypadkiem bo kolega miał wolny bilet na Queen do golden circle. Nie mogłam nie pozwolić. Tak, mężczyźni i logistyka ;)))) to się nie łączy. U nas też z tym koncertem miałam decydować tuż przed porodem. Oj, ciężko było zrozumieć, że po pierwsze nie wiem kiedy urodzę i nie wiem jak. Całe szczęście urodziłam szybko i bezproblemowo to dostał zgodę. Ale w pewnym momencie miałam wrażenie, że czeka na poród tylko po to aby jechać na koncert. Ha, ha męskie priorytety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...