kornelia27
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kornelia27
-
Makdalenga ja mam jeszcze szlafrok, normalnie wzięłabym bluzę ale już nie mieszczę się w żadną. Kosmetyki dla siebie też pewnie spakowałaś. Ja mam jeszcze papier i ręczniki papierowe. Micha dobrze, że pojechałaś. Mam nadzieję, że mierzysz ciśnienie zwykłym ciśnieniomierzem kołnierzowym a nie tym nadgarstkowym? :) Renata fajnie, że u Was tak to funkcjonuje, że załatwiają to dzień wcześniej :) chociaż obstawiam że dzisiaj pewnie nie zmróżysz oczu z emocji :)
-
Magda super że masz już Antosie przy sobie i że wszystko dobrze :) to najważniejsze. Zdrówka dla malutkiej. Makdalenga ale to cc już teraz chcą robić od razu? :)
-
Micha ja myślę, że jednak IP by się przydało, jeśli ta opuchlizna jest duża. W szpitalu by Ci mogli zlecić np dobową zbiórkę moczu bo takie jednorazowe badanie nie musi wykryć akurat tego białka. Z tym zzo to każdy mówi co innego :) moje koleżanki jak z tym rodziły to sobie bardzo chwaliły, ale podobno musi być podane w odpowiedniej dawce i w odpowiednim momencie żeby nie wyhamowała akcja.
-
A ja to sobie kładę ręcznik na podłodze, staję przed lustrem, wlewam wodę do umywalki i golę się na stojąco i powiem Wam że jest lepiej niż dobrze :) o wiele bardziej męczę się z nogami ale jakoś daję, ważne że jest w miarę gładko :) Eszel fajnie, że malutka przybiera na wadze :) Ja też niestety w żaden sposób nie przygotowałam się do sn, nie mogliśmy pójść do szkoły rodzenia, wszelkie masaże i ćwiczenia też nie bardzo mogę robić bo szyjka może puścić, ale pocieszam się tym, że kiedyś kobiety jakoś dawały radę. Micha ja nie miałam styczności z gestozą ale w szpitalu była dziewczyna z nadciśnieniem właśnie, ciągle kazali jej badać mocz i jak się pojawiło białko to ją wzięli na stół kilka dni przed planowanym cc. Ty masz bardzo wysokie ciśnienie, stanowczo za wysokie jak na ciężarną. Musisz koniecznie zapytać lekarza a do piątku mierz sobie ciśnienie kilka razy dziennie, jak będzie bardzo wysokie to może jedź na izbę, wydaje mi się że z tym nie ma żartów.
-
Mój ważył dzisiaj 2948 g dokładnie :) i na tym etapie wg takiego ogólnego rozrachunku mały jest tydzień do przodu, a z niektórych pomiarów nawet 2 ale przyznam szczerze, że nie za bardzo zwracam uwagę na to, bo sama lekarka mówiła ze np głowy nie jest w stanie idealnie zmierzyć bo już nisko, nogami tak.kopał że też łapała pomiar kilka razy.
-
Maszkaron to fakt, pamiętam jak panikowalam w 25 tygodniu, odliczałam każdy dzień :) dziś my po wizycie, skurczy na ktg brak, pessar trzyma szyjkę, nic się nie dzieje, mały ma 2900 i głowę już nisko. Teraz dwa razy w tygodniu ktg i czekamy :) pessar do wyciągnięcia dopiero w 39 tc chyba że zacznie się wcześniej to mi wyjmą na porodówce :) Megs współczuję choróbska na samym końcu, może Ci szybko przejdzie. Ang81 a kiedy lekarz planuje rozwiązać ciążę? Bo jak rozumiem już sami nie ogarniają co Ci jest
-
Renata odnośnie tych kapturków to szczerze przyznam, że jeszcze ich nie otwierałam ale obstawiam że i tak wyparzyć trzeba będzie. Z kapturkami jak ze smoczkiem, jednemu dziecku podejdzie lovi, innemu avent a trzeciemu nic nie będzie pasowało :) Ja też uważam, że nie można nikogo krytykować za sposób w jaki urodził, to powinna być sprawa rodzącej. Mnie irytuje że najbliższe mi osoby np wygadują, żebym załatwiała cesarke bo mam cukrzycę i że napewno po pessarze nie da się urodzić sn, ciemnogród :/. Wiadomo, że sn niesie za sobą ryzyko dla dziecka bo te niedotlenienia itp (co przeraża mnie najbardziej) a cc z kolei może nieść konsekwensje dla kobiety, nie da się tego przewidzieć. Ze wszystkim tak jest, ja miałam robioną kolonoskopię bez znieczulenia i myślałam, że zejdę ból nie do zniesienia ale nikt nie chciał mi zrobić sedacji bo 'taka młoda to wytrzyma'. Później ordynator innego szpitala złapała się za głowę co za konował bo od razu widać, że ja mała jestem, jelita są zapętlone i ból był murowany na 100%. Oczytałam się oczywiście, że taka sedacja to samo złe, że lepiej się przemęczyć itp. Ja spróbowałam i poprosiłam jednak o znieczulenie, kurcze niebo a ziemia, nigdy w życiu już się nie zgodzę na to badanie bez znieczulenia. Myślę, że nie sztuką jest kogoś zbesztać za wybór, tylko sztuką jest przedstawić tak sytuację żeby każdy miał świadomość swojej decyzji.
-
Renata odnośnie tych kapturków to szczerze przyznam, że jeszcze ich nie otwierałam ale obstawiam że i tak wyparzyć trzeba będzie. Z kapturkami jak ze smoczkiem, jednemu dziecku podejdzie lovi, innemu avent a trzeciemu nic nie będzie pasowało :) Ja też uważam, że nie można nikogo krytykować za sposób w jaki urodził, to powinna być sprawa rodzącej. Mnie irytuje że najbliższe mi osoby np wygadują, żebym załatwiała cesarke bo mam cukrzycę i że napewno po pessarze nie da się urodzić sn, ciemnogród :/. Wiadomo, że sn niesie za sobą ryzyko dla dziecka bo te niedotlenienia itp (co przeraża mnie najbardziej) a cc z kolei może nieść konsekwensje dla kobiety, nie da się tego przewidzieć. Ze wszystkim tak jest, ja miałam robioną kolonoskopię bez znieczulenia i myślałam, że zejdę ból nie do zniesienia ale nikt nie chciał mi zrobić sedacji bo 'taka młoda to wytrzyma'. Później ordynator innego szpitala złapała się za głowę co za konował bo od razu widać, że ja mała jestem, jelita są zapętlone i ból był murowany na 100%. Oczytałam się oczywiście, że taka sedacja to samo złe, że lepiej się przemęczyć itp. Ja spróbowałam i poprosiłam jednak o znieczulenie, kurcze niebo a ziemia, nigdy w życiu już się nie zgodzę na to badanie bez znieczulenia. Myślę, że nie sztuką jest kogoś zbesztać za wybór, tylko sztuką jest przedstawić tak sytuację żeby każdy miał świadomość swojej decyzji.
-
Maszkaron to tych podpasek mam w trzech rozmiarach to moze mi starczy i ja raczej nie nocny marek tylko pełnia tak na mnie działa, że nie spałam praktycznie w ogóle calą noc :/ dopiero po 6 przymknęłam oko na godzinę. Renata ja kupowałam w gemini bo robiłam tam większe zakupy więc dorzuciłam, widziałam je też na allegro, ale pewnie stacjonarnie w aptekach też są. Z tego co widziałam są trzy rozmiary, ja mam małe sutki więc wzięłam s. Miałam ten plus że ostatnio siostra nimi karmiła więc miałam relację na bieżąco, poleciła mi te bo sama wypróbowała kilku. Ale z tego co czytałam każdej będzie pasowało coś innego. Moje póki co lezą w pudełeczku, co też jest fajne bo można je w miarę higienicznie przetrzymywać, a w tych tańszych nie ma tych pojemniczków chyba :)
-
U mnie dziś kompletnie bezsenna noc, zawsze tak mam przy pełni :/ Maszkaron o jakich podkładach mówisz? Tych na łóżko czy tych a'la podpaski? Bo mnie trochę przeraziłaś że już tyle paczek poszło
-
Ewelina a mogłaś się normalnie ruszać jak Cie wybudzili czy też musiałaś leżeć nie podnosząc głowy? I wcale nie zawiodłaś, nawet tak nie myśl bo pomyślimy tu wszystkie że Ty z tych co uważają że prawdziwą matką jest ta która rodziła naturalnie, a cesarka to nie poród Ja miałam w swoim życiu narkozę, którą wspominam okropnie, ale dlatego że wymiotowałam jak kot kilka godzin, takim czarnym płynem, okropność. W sumie (sorry za szczegóły ) wtedy jedyny raz e życiu mi się tak 'lekko' wymiotowało, ale jednak nie było to zbyt miłe. Pamiętam, że w nocy po jakiś 2-3 godzinach od wybudzenia i przewiezienia na normalną salę przyszły pielęgniarki i kazały mi się same ubrać i podnieść, myślałam że zdechnę, rana na pół brzucha, do tego sączki, a ja z tym wszystkim poszłam jeszcze sama do łazienki . Miałam też sedację, która z kolei wspominam bardzo miło, bardzo fajnie się spało . Nie miałam tylko w kręgosłup ale może wszystko przede mną Renata moja szwagierka i siostra które ostatnio rodziły bardzo narzekaly na te jednorazowe majtki, że są do niczego, dostałam w spadku właśnie 3 sztuki od nich, a sama zaopatrzyłam się w siatkowe. Nie wiem czy macie sklepy przy szpitalu ale jak tak to najwyżej Ci wyskoczy facet po porodzie i dokupi jak będzie mało :)). Ja dla małego przygotowałam w sumie 6 kompletów ciuszków, do tego paka pampersów i inne duperele i wbrew pozorom nie jest wcale tak źle, gdybym ścisnęła to zapakowałabym się w jedną torbę. Ale jak mi przyjdzie wziąć jeszcze poduszkę i koc dla siebie i patę innych rzeczy których nie jestem w stanie już spakować to będzie jazda A odnośnie tych kapturków, u mnie w szpitalu np są one na liście wyprawkowej, i też posłuchałam się bardziej doświadczonych i kupiłam już z medeli, uznałam że to mały koszt, jak się nie przydadzą to płakać nie będę a wolę mieć na wszelki wypadek. Szczególnie, że mnie natura nie odbarzyła cycem i nie wiem jak dam sobie radę z karmieniem. Mam moralniaka, śnił mi się mój dawny chłopak taki pierwszy na poważnie, mój mąż go nienawidzi haha. Gdzieś kiedyś czytałam że podobno w ciąży kobiety śnią i fantazjują o innych facetach dobrze, że u mnie to był zwykły sen.
-
Kolejne podejście do dodania posta, może tym razem nie zeżre :)) Ja z fb nie korzystam. Pewnie dlatego też, zamiast wylądować na grupie styczniówek własnie na fb przyczepiłam się do Was Ewelina nie miej wyrzutów sumienia, przecież zdrowie dziecka najważniejsze. To nie było Twoje widzimisię tylko realne zagrożenie dla Amelki. Magda.13 trzymamy mocno.kciuki za Was, bądź dzielna :)) Renata a Ty rozważasz narkozę że mówisz o wyborze znieczulenia? Ja tych majtek mam chyba 3 sztuki jednorazowe i z 4-5 wielorazowych, wszystkie rodzące polecały mi te wielorazowe z siateczki, myślę że taka ilość wystarczy. W razie czego spakowalam też do torby takie zwykłe bawełniane, jakby brakło, które potem będę mogła wywalić. A z ciekawości, ile tych wielkich podpasek trzeba wziąć? Masakra ile tego wszystkiego jest, ja spakowalam to w siatkę coby w razie wcześniejszego wylądowania w szpitalu nie jechać od razu z tyloma torbami tylko mi dowiozą.
-
Gosia to fajnie, że tak szybko poszło :) pozazdrościć :) Renata to teraz nic tylko czekać na cc :) masz się wstawić w czwartek i od razu będą ciąć? Megs u mnie na rozpisce dla dziecka oprócz ciuszków jest tylko maść do pupy, chusteczki i pampersy. Ja spakowalam jeszcze krem do buzi na mróz :) nic poza tym nie biorę, wydaje mi się że całą resztę oni dadzą a nie chce targać ze sobą całego domu :)
-
Gratulacje Groszkowa :)) długie dziewczyny te Wasze maluszki :)) jeszcze pełni nie ma a tu już porody jeden za drugim, ang81 musimy na siebie uważać i ze zdwojoną mocą zasikać nogi :)) Owocny nam się zapowiada tydzień :)
-
Gosia gratulacje, śliczna dziewczynka :) cieszę się, że jesteście już razem po tej stronie :)) Renata żebyś tego nie powiedziała w złą godzinę do Twojej cc jeszcze 4 dni w tym pełnia. Swoją drogą ja już się nie mogę doczekać jak patrzę na te Wasze skarby :) wiadomo, że będzie ciężko, że to przeciąganie w brzuszku niedługo zamieni się pewnie w płacz z powodu kolki czy potem ząbków, ale jestem ciekawa jak to jest być mamą :))
-
Maszkaron gratulacje, szybka jesteś :)) Ewqka witamy na forum :)
-
Ja też mam aplikację moja ciąża ale już nie zaglądam bo znam to na pamięć Groszkowa nieźle, szyjka miękka i chodzisz dwa tygodnie :) jak widać nie ma żadnej zależności z tymi szyjkami :) . A byłaś w tym czasie u lekarza? Maszkaron daj znać jak będziesz w stanie jak postęp :) Na styczeń jest nas chyba ze 4-5 :) Kruszka ma chyba najpóźniej termin :). Myślę, że jak większość się rozpakuje to forum zdechnie śmiercią naturalną :) każda zajmie się dzieckiem, domem, koniec leżenia i odpoczywania
-
Maszkaron czekamy na wieści Megs podpisuje się rękami i nogami pod tym co napisałaś. Ja wiem, że by mu tam serce pękało że ja się męcze, i tak to przeżywa więc nie chcę mu dokładać. Też myślę, że jak zobaczy małego już czyściutkiego to wyjdzie mu na dobre :) a że ja nie mam parcia na to, żeby koniecznie rodził ze mną to go rozumiem, każdy z nas jest inny. Zapytałam go tylko czy w razie jakby było cc to chce kangurować małego bo to dla dziecka ważne więc powiedział ze jak nie zemdleje z wrażenia i będzie w stanie go wziąć na ręceto tak ;) przeraża go taki malutkie dziecko bo nigdy nie miał na rękach i ciągle pyta czy napewno mu wszystko pokażę i nie będę krzyczeć jak czegoś.nie będzie umiał
-
U mnie za rodzinny kiedyś się płaciło jak nie miało się szkoły rodzenia zaliczonej przy szpitalu :) teraz nic się nie płaci i kto pierwszy ten lepszy, ale jak jest oblężenie to niekoniecznie trafi się pusta sala :)) Megs ja to myślę, że mój by zemdlał jakbym tylko dostała skurczy :) on strasznie panikuje i przeżywa jak ja dam radę urodzić. Widzę, że go to męczy więc za nic w świecie nie będę go ciągnąć na siłę, potem jeszcze będzie jednym z tych, którzy mają uraz do końca życia :). Wspólnie podjęliśny decyzje, że nie rodzimy razem, ale nie podoba mi się że co poniektórzyto komentują, że co za chłop jak nie chce przy tym być :/ jakoś nasze mamy rodziły same, dawały radę więc czemu mam zmuszać kogoś siłą? Nonsens :)
-
Stasia to szybkiego porodu Wiadomosci brak od Rudej i od Groszkowej :) A Ewelina pewnie siedzi już w domku i nie ma czasu bo zajmuje się Amelką :)) Obudziłam się na siku a wcześniej śniły mi się świąteczne ciasta :) mmmm ale bym wciągnęła takiej pysznej szarlotki. Ogółem mam tak dziwne sny pod koniec tej ciąży że szok :) ostatnio sniło mi się że mi wyleciał pessar. Ja też już zaczynam się męczyć w nocy ale to z uwagi na pełnie :/ zawsze tak mam że odczuwam ją kilka nocy przed a w noc pełni śpię jak zabita
-
A moje dzieciątko w nocy budzi się za każdym razem jak wstaje na siku, powypycha się trochę ale zaraz zasypia dalej :)) Renata fajnie, że Twój chce być z Tobą przy cc, mój jest tak spanikowany że nawet jak zostanie na korytarzu przed porodówka to pewnie zemdleje :/ chłop jak dąb a tak się boi szpitali, krwi itp żeby na samą myśl robi się blady. Strzelce są fajne :) chciałabym żeby syncio był strzelec ale dla jego dobra musi zostać koziorożcem
-
Ja też mam urodziny w grudniu, dokładniej 16 :) nie planuję żadnych gości i myślę że nikt mi się na głowę nie zwali. Ja prasowalam w miarę dokładnie ale bez przesady co nie zmienia faktu, że mnie to przerosło :) wiadomo, że później nie będę prasować wszystkiego na raz bo prasowałam co miałam do rozmiaru 68. Najgorsze jak dla mnie pieluchy tetrowe, jakieś mam z dwóch różnych źródeł i jedne prasują się fatalnie :/ Ang81 ja myślałam o tym monitorze ale naczytałam się że często daje fałszywy alarm i chyba bym się denerwowała bardziej niż bez :) .
-
A ja dzisiaj dokończyłam w końcu prasowanie i padam na twarz, Boże ile tego jest :// macie zamiar prasować wszystko zawsze? Bo szczerze sobie trochę tego nie wyobrażam :( Teraz zostało mi jeszcze kupić koszyczki na drobnicę typu skarpeteczki niedrapki itp., uprać wózek i złożyć łóżeczko i finito :) . Wszystko do szpitala przygotowane, ciuszki opisane co na wyjście co do wzięcia, po wtorkowej wizycie dopakuję tylko sobie te podkłady i całą resztę :) kurcze dopiero co była fasolka, potem odliczanie żeby tylko wytrwać chociaż do sterydów a teraz jeszcze 11 dni i kończymy 37 tydzień i niech się dzieje wola nieba
-
Ja tam zamierzam jeszcze ściskać nogi jak najdłużej i się nie rozsypywać ale pewnie większość do świąt już będzie miała ze sobą maluszki
-
Chyba cisza przed burzą, w końcu niedługo pełnia Renata dobrze, że pojechałaś, ja też się denerwuję jak mały się mniej rusza ale zazwyczaj wtedy śpi i później nadrabia. Na takim etapie lepiej pojechać nawet dwa razy za dużo niż raz za mało :)