Skocz do zawartości
Forum

mm3

Użytkownik
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez mm3

  1. Cześć!! Dzięki za odp w sprawie odstawiania. U nas na pewno nie zbiegnie się to z ciążą ;-) Znacie może jakieś fajne miejsce na marcowy kilkudniowy wypad w górki? Jakbym coś fajnego znalazła to może moje dzieci by poznały co to sanki.. U nas znowu katar. Na razie tylko katar ale czy na nim się skończy, to nie wiem. Żoo A jak tam smokowa wróżka? Kurcze miałam nadzieję, że nasze dzieci mogą jeszcze zostać w żłobku a tu rocznik 2015 idzie do przedszkola. A myślałam, że będę dwójkę w jedno miejsce odwozić. Grudniowe maluchy będą poszkodowane. Nie mówiąc już o widmie błyskawicznego odpieluchowania, samodzielnego ubierania. U nas te tematy kuleją. Jedynie z samodzielnym jedzeniem nie ma problemu. "Idę" zajrzeć na pocztę.
  2. Zdrówka dla wszystkich. Dziewczyny powiedzcie mi jak było u Was z odstawianiem od piersi? Samo przyszło czy pomogłyscie? I w jakim wieku? Jestem zielona w temacie bo Jaś był później tylko na mm i w wieku 9 mcy obraził się na butelkę i mleko. A Mała butelki nie uznaje. I ogólnie jeśli chodzi o jedzenie to mogłaby żyć tylko na cycku. No i lubi moje zupki i chrupki kukurydziane i chlebek z serkiem wieluńskim. Owoce ble, kaszki ble. Także pewnie nie będzie się chciała tak łatwo odstawić. Mamy jeszcze czas ale tak się zastanawiam jak to będzie.
  3. Skakanka Ja miałam taką: http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-14284-Retimax-1500-masc-z-witamina-A-30-gram.html A Bepanthen uważam, że w ogóle jest genialny. U nas przy zaczerwienienionej pupce dawał radę błyskawicznie.
  4. Żoo Trochę ciężko mi ocenić, bo to zależy od dnia. Jaś czasem ma dzień taki, że właśnie w domu jest armagedon. Co chwilę wyciąga coś nowego - z kuchni garnki, odkurzacz, mnóstwo zabawek, tak że przejść nie można, a ja akurat nie mogę odłożyć Małej bo jest płacz i wtedy szlag mnie trafia, bo nie jestem w stanie go okiełznać. Brak mi rąk. Na pewno rzadko mu się zdarza np biegać bez celu, skakać po kanapach itp. Chyba,że baaardzo mu się nudzi. Ale to rzadko. Maja teraz nie pozwala mi odejść na krok. Histeria, łzy jak grochy. Jest mi jej szkoda, że tak przeżywa jak znikam z pola widzenia. Także staram się tego nie robić i wszędzie ją zabieram, nawet jak idę pampersa wyrzucić. Ale to taki okres i nie ma chyba nic wspólnego ze "spokojnością" lub nie. Charakterek już pokazuje jak czegoś nie chce. Zwłaszcza położyć się na zmianę pampersa choć też nie za każdym razem czy usiąść kiedy ona chce już stać i gramoli się na wszystko co wyższe od niej. Sąsiedzi na pewno ją wtedy słyszą. Wiesz jak to jest, wczoraj miałam ochotę zamknąć Młodego w wysokim kojcu chociaż na chwilę, a dzisiaj za nim tęsknię i cały czas myślę jak mu tam jest po takiej długiej przerwie.
  5. MamoDwójki Wypróbowałam na gardło Salviasept - świetnie łagodzi nawet potężny ból gardła, na dziąsła też na pewno pomoże. Żoo A u mnie odwrotnie. Jaś po 3 tyg w domu poszedł do żłobka i jest strasznie pusto i cicho. Skakanka U mnie dzisiejszej nocy Mała zrobiła sobie godzinną przerwę między 3 a 4 na śpiewanie a potem marudzenie bo nie mogła zasnąć. Pamiętam, że jak Jaśkowi coś takiego wyskoczyło to pediatra poleciła maść z Wit A. Bez recepty. A może to od zimna. Może wyszłyście na wiatr bez kremu ochronnego?
  6. Hej! U mnie jakiś kryzys. Jestem zmęczona a przez to nerwowa. Małej chyba kolejne zęby idą, bo jest okropnie marudna i ślini się tak, że nie nadążam z praniem bluzeczek (śliniak jest be). No i lęk separacyjny w rozkwicie. Jak zniknę z pola widzenia, płacz jakby ją ze skóry obdzierali. Na szczęście ojciec też jest ok, więc jak wraca, to ja mogę się oddalić. A Jaś wziął przykład z synka MamyDwójki i też w nocy urządza histerie. Stawiam na sprawę związaną z rozwojem. Coraz więcej mówi i taki się zrobił kombinator - wymyśla sobie zabawki, ciągle coś buduje z klocków. No i pewnie też mu się udzielają moje nerwy. Byle do wiosny!!! W ogóle to muszę chyba zrobić jakieś badania, bo mam już prawie 4 kg mniej niż przed ciążą i wszystkie spodnie na mnie wiszą. Natchnęłyście mnie, żeby zacząć myśleć o wakacjach, chociaż w wakacje to ja powinnam wracać do starej bądź szukać nowej pracy a nie wyjeżdżać. Ale myślę, że jakiś tydzień się skombinuje. No chyba, że tak jak Żoo w kwietniu, to jeszcze na macierzyńskim. Lea Gratulacje!! Zdrówka dla Was! Daj znać jak Ola przyjęła Malucha. Ja nie zapomnę jak Jasiek przyniósł Majce wszystkie swoje pluszaki do przedpokoju jak weszliśmy. To było takie rozczulające!
  7. Dziewczyny, może Wy doradzicie co to może być. Mąż jak tylko robi się chłodno ma suchą skórę w miejscu gdzie kończą się skarpetki. Wygonić go do dermatologa to jest wyższa szkoła jazdy. Tylko jesienią i zimą coś takiego się pojawia. Niestety widzę, że u Jaśka zaczyna się robić coś podobnego. Spotkałyście się z czymś takim? Umowiłam Janka do lekarza ale dopiero za tydzień.
  8. Skakanka Ale Julka fajnie gada!! Ja też już chcę żeby Jaś tak sam z siebie mówił!!! My też lubimy "Naciśnij mnie". Oryginalny pomysł. Janek ewidentnie nie chce siadać na nocnik. Jak już zaczyna robić kupę i go sadzam, to wstrzymuje i robi dopiero po czasie i to w ukryciu żebym go nie zdążyła posadzić. Chyba spróbuję z nakładką. Bo we wszystkim próbuje naśladować tatę, to może z tym też tak będzie.
  9. Oj dziewczyny, znowu ledwo żyję. Jaś w prezencie znowu przyniósł jakieś świństwo ze żłobka. I wszyscy jesteśmy chorzy. Nie sądziłam, że my z mężem też będziemy tak wszystko łapać. Postanowiłam, że do końca stycznia Młody zostaje w domu a potem zobaczymy. Peonia Uwielbiam Twoje podejście do chłopa. Pokazanie "co może stracić" jest genialne!! Muszę teraz kupić jakieś naklejki, bo wcześniej jakoś nie było zainteresowania. U nas teraz na topie lego. Fajnie sobie radzi i już sam kombinuje np w co wyposażyć wóz strażacki. Lea A to Cię złapało na końcówce. To już za moment będziesz tulić Maluszka!! Bamcia Dużo wytrwałości życzę! Każde z tych dzieci na pewno potrzebuje mnóstwo uwagi. A Ty możesz liczyć na jakąś pomoc np wolontariusza do pomocy np w lekcjach? Czy przychodzą do Ciebie dzieciaki i musisz radzić sobie ze wszystkim z Twoją rodziną sama? Zakropkowana Łącze się w bólu z kupami. Moja Mała teraz przy zębach robi kupy po pachy.
  10. Oligatorka Pewnie u nas zaraz się zaczną kłótnie o zabawki. Będą ćwiczyć asertywność. :-)
  11. No wiosna też mi się już marzy! Bo teraz pogoda pod psem. Zaraz u Was się zaczną "wspólne" zabawy. Kazałam dzisiaj Jaśkowi uczyć Majkę raczkować. Szybko zniknął z jej pola widzenia wołając "Maja chodź ". I faktycznie biegnąc na czworakach.
  12. Peonia Dzielny ten Twój syn! Trzymam kciuki za szybkie wdrożenie leczenia. Żoo A jak Tuniowi się śpi w nowym łóżku?
  13. A ja mam dzisiaj dwa Maluchy w domu. Jaś był rano niewyraźny, coś pokasłuje,więc został z nami kobitkami Maja cała szczęśliwa, bo jak on szaleje to ona oczu nie może oderwać. No i próbuje go gonić pełzając i robiąc różne wygibasy. A w tej chwili Jaś zasnął w łóżeczku a ja położyłam się z Małą i czekam aż się "odłączy".
  14. Kiedyś znalazłam takie zestawienie umiejętności maluchów.
  15. Skakanka Zdradź nam za kogo przebraliście. Ale ona musi być fajna!!! Oligatorka Super, że napisałaś o tych ćwiczeniach. Część z nich każda z nas robi nawet nie wiedząc, że znajdują się w zaleceniach, a część to nowe pomysły na zabawę. Ja się śmieję, że Majka przegoni Janka w gadaniu i ilości zębów. Właśnie przebiły się górne jedynki i Młoda ma już 5 zębów, a Jaś będąc w jej wieku nie miał jeszcze żadnego. Jaś też jak nie chce to nie powtórzy nic, a jak ma wenę, to wszystko o co poproszę. A jak mu się totalnie nie chce to pokazuje co chce i mówi "ten".
  16. Żoo Prawdziwy amator mleczka. Za chwilę się to unormuje, sama wiesz. MamoDwójki A u nas jest jeszcze inaczej. Mam wrażenie, że moje libido śpi snem zimowym. W dodatku nasze dziecko odkąd zaczęły się zęby potrafi wieczorem "wołać" mnie co pół godziny i jak tu mamy się "rozkręcić"? W dzień nie ma jak. A samopoczucie ogólnie będzie się poprawiać razem z wydłużającym się dniem na co bardzo liczę, bo też mi bywa ciężko. Po urodzeniu Małej moje relacje z mężem też przeszły próbę, związaną głównie ze zmęczeniem, rozdrażnieniem, chorobami. I tylko jedno nas uratowało - przegadanie każdej bolącej pierdoły. Próbuj, bo to może tylko pomóc. Trzymam kciuki.
  17. Zakropkowana Super!!! Gratulacje!!! To teraz szybkiego powrotu do domku!!
  18. Skakanka Zdrówka dla Julki. A wysoka ta gorączka? I tylko gorączka czy inne objawy też? Może to trzydniówka?
  19. Żoo Mała w ciągu nocy śpi na dostawce do naszego łóżka lub między nami, a w dzień albo w Jaśka łóżeczku albo w naszym. Ale już zaczyna pełzać we wszystkie strony zwłaszcza jak bardzo pragnie się do czegoś dostać, więc będę się bała ją samą zostawiać w dużym łóżku. Nie mówiąc o tym, że w dzień to najlepiej u matki na rączkach się śpi. Ja bym wybrała przedszkole ze żłobkiem, żeby w jedno miejsce maluchy zawozić.
  20. Zakropkowana A Ty jeszcze przed terminem? Ja tak patrzę na to moje małe rozgadane i nie wiem kiedy minęło te 8 miesięcy. Teraz na tapecie "tata" jak katarynka. I rośnie mi drugi majsterkowicz. Porwała Jaśkowi śrubokręt i próbowała naprawić samochód policyjny. Już nie wiem co z tą Małą robić. Dwa dni po skończonym antybiotyku znowu katar. Wczoraj zaczęła ciągnąć się za ucho. Lekarz stwierdził, że zaczerwienione właśnie przez ten cholerny katar. Z nowych rzeczy przepisał Zyrtec. Może to jednak alergia. Na pewno Jaś nic nie przyniósł ze żłobka, bo przedłużyliśmy mu ferie żeby pobył z drugą babcią. I z ciekawostek to Maja ma 2 jedynki na dole i jedną dwójkę u góry. I idą górne jedynki. Nie wiem czy przez to czy taki okres ale nie mogę zniknąć z pola widzenia bo jest tragedia. Żoo Fajne te łóżka. Muszę podsunąć linki mężowi. My jeszcze nie zmieniliśmy Jaśkowi łóżeczka. Przymierzam się ale jeszcze nie dojrzałam do tego, a Maja większość nocy śpi z nami bo nawet jak nie je, to chce być przytulona. Ostatnio pół nocy spała na klacie ojca. Tak jej było dobrze,że nawet jeść nie chciała! A z moją mamą obrałam taktykę nie rozmawiania na temat chorób dzieci. Jak dzwoni to mówię, że wszystko jest ok nie wdając się w szczegóły, a tak jak pisałyście robię swoje. U nas postępów nocnikowych nadal brak. Jaś woła "pupa" jak już zrobi. Niestety robi to tak błyskawicznie i o różnych porach, że ja zwyczajnie nie zdążam z podsunięciem nocnika. Poczekam aż Maja będzie siedzieć to wtedy łatwiej mi będzie przypisywać Jaśka.
  21. Szczęśliwego Nowego Roku!!! Spełnienia marzeń, samych radosnych chwil i oczywiście zdrówka!!
  22. Zakropkowana Gratuluję zacięcia do tortu!! Dekoracja super!! Rysio pewnie chciał się nią bawić. Wszystkiego Naj na urodzinki. Skakanka Jak ja Ci zazdroszczę takich 4 godzin!!! Super spędziliście czas. Ja też w tym roku zarzekam się, że za rok święta spędzamy "gdzieś". Mogą być Bieszczady. A to dlatego, że nasze nie były do końca udane. Nasze metody wychowawcze (typu niższa temp w domu, odciąganie kataru, inhalacje itp) spotkały się z taką gwałtowną krytyką, że mi się odechciało wspólnych świąt. I niesmak pozostał. Ogólnie jest mi przykro, bo staram się robić wszystko, żeby maluchy były zdrowe, co przy chodzeniu do żłobka jest trudne, a dowiaduję się, że jestem zła, robię im krzywdę, przez moje postępowanie chorują i jeszcze na pewno będą miały nerwicę, bo je męczę higieną nosa. Troszkę się wyżaliłam.
  23. Peonia Z prezentami też zbytnio nie pomogę. U nas też Lego (zwłaszcza straż pożarna pasuje, wczoraj w sklepie Jaś się brał za gaśnicę). Zestaw majsterkowicza Janod o czym już pisałam, dźwig świecąco jeżdżący, który uwielbia również Maja, memo służące do wożenia w betoniarce. Oprócz tego piasek kinetyczny, ciastolina i tablet, których jeszcze nie dałam. A i na święta taki tor do zrzucania piłek ale służy też do rozwalania.
  24. Żoo U nas było podobnie. Zaczęłam się pierwsza kąpać, bo nie wiedziałam czy potem będę miała jeszcze siłę lub czy nie zasnę z małą. Teraz też się jeszcze zdarza zwłaszcza jak w ciągu dnia jest mniej ze mną, to potem mam wrażenie,że potrzebuje bliskości i nie może mnie puścić lub co chwilę się wzbudza jak ją odłożę. Ogólnie od kiedy zaczęły iść zęby, to znowu częściej się budzi w nocy i szuka cycka. I mam wrażenie, że teraz my potrzebujemy egzorcysty,bo Jasiek w nocy przechodzi sam siebie a potem w dzień jest marudny, wszystko jest na nie i płacze o byle co. Widać, że emocje aż w nim buzują a nadal nie potrafi powiedzieć o co chodzi i musimy się domyślać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...