-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anulka165
-
Myśmy kąpali co dwa dni, ale teraz ze względu na ciemieniuchę codziennie.
-
Antynikotynowa - jak po karmieniu to może jeszcze Mu się nie ułożyło jedzonko albo jest już śpiący.. Dzieci w tym wieku szybko zasypiają po jedzonku i jak są rozbudzanie czymś (np przewijaniem) to są marudne. Tak zauważyłam po Kasi. Czasem jak zrobi mi w trakcie karmienia kupę to nawet ja przwijam właśnie w trakcie żeby potem już Jej nie kłaść na przewijaku. A masz koło przewihaka jakieś grzechotki, albo grające coś? My puszczamy karuzele albo zabawkę z melodyjka ;). Metoda prób i błędów ;)
-
Antynikotynowa A płacze Maluch przed kamieniem czy zawsze jak Go przewijacie?
-
Catya- gratulacje! Po godzinie widzę ze poród szybki. I super! Dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszka. Niech Mu się dobrze żyje tu na świecie :) Spróbuj zasnąć choćby na chama, bo potem to wiesz ciężko będzie spać :) powodzenia! ;)
-
Antynikotynowa – to uważaj teraz jeszcze bardziej ;) Ja czasem wieczorem jak mi bardzo gorąco ( kąpiemy Kasie a potem ją karmie ido spania, ) potem mi gorąco a w drugim pokoju wietrzymy to chodzę z pieluszką tetrową wsadzoną w bluzkę na stanik, żeby mi nie przewiało.. jakoś bardzo się boje tego. Ale damy radę! ;) Virkael – ja witaminki wciskam na język potem zaraz karmię.. :) Mroczna – tak moja w ciągu dnia tez częściej je.. :) Pewnie to przez te upały tak jak piszesz :) Fizka – powiedzmy, ze np. wczoraj karmiłam Kasię koło 24,potem 4:30 i 7;30 w ciągu dnia, dużo częściej ;) A kikut u Nas odpadł chyba jakoś 8 czy 9 dzień. Anula11 – dziękujemy, dla Twojej Baletnicy tez buziaczki ;) Co do ubioru to Moja Kasia jest zmarzluch… Nie może mieć krótkiego rękawka zaraz ma czkawkę i jest zimna. Dziś miała legginsy i sukieneczkę z długim rękawkiem. A tak to body i kaftanik… i tak tez śpi w domu bo mówię Wam zmarzluch. Więc wydaje mi się też, że zależy od Bobasa ;)
-
Antynikotynowa – dobrze, że już lepiej :) Ja się właśnie bardzo boje, żeby nie przewiać piersi ;/ Tez się staram nie nosić Kasi. Dzisiaj byłam z Nią u Mojej Babci i sobie z godzinkę grzecznie leżała i patrzyła w okno :) a to to bawię się z Nią, albo np. dzisiaj czytałam wiersze :) Fiolka - hi hi i dobrze, że z głową lepiej, ale coś ma być zmiana pogody to może dlatego.. Katalina – tez tak miałam kiedyś, ze płakała jak chciałam Ją na brzuszku położyć, ale odczekałam parę dni i jest ok. teraz :) A no i bez kikuta oczywiście Natalia – gratulacje:) U mnie Bujaczek tez się sprawdza :) Co do spania jak pisałam, ze mam łóżeczko córeczki w innym ( jej ) pokoju i będę wstawać do karmienia i w ogolę jak tak można, to chyba Anula11(?) chciałaś żebym po porodzie napisała czy tak też moja wizja się sprawdziła. Więc na 6 tygodni ( jak to leci!!!) piszę, iż sprawdza się. Nie spała ani razu Kasia z Nami, śpi cały czas u siebie, ja wstaje do Niej w nocy i nie ma problemu :) Nie wiem może jestem inna, nie wiem ale tak jest, zresztą wyboru nie mam z racji metrażu mieszkania ;)
-
Fiolka - tak czy siak zapraszam, okien w sumie mam mało, ale zawsze coś, szpital w razie czego polecę dobry Gwarantuje nocleg, posiłki i nawet koncerty dziecięce w środku dnia Ewentualnie w klatce obok z takim samym metrażem mieszka moja Babcia i u niej tez można umyć okna. Kiedy będziesz? A ból głowy to może na tą pogodę... Miłego dnia Kochane! Ja wychodzę zaraz na spacer z Kasią, bo potem ma być gorąco a poza tym Ona coś ostatnio właśnie koncerty robi.. Buziaczki i powodzenia! ;)
-
Fiolka Chorzów ul... ;D hihi a tak serio to są fest brudne te okna.. Co do Maluszka to tak na prawdę K każdym dniemvrak naprawdę coraz bardziej się zna cię, rozpoznajesz już niektóre zachowania i jest lepiej. Oczywiście na początku nie wiesz wszystkiego bo nie jesteśmy alfa i omega (choć matki chyba jednak tak) ale wszysykiego da sie nauczyć. Poza tym nie zapominaj ze instynkt macierzyński nieźle sobie radzi :). Bedzue dobrze ;)
-
Edzia- najczęściej wtedy też jest śpiąca.. wsadzam do rożka, puszczam szu misia i kołyszę śpiewając cichutko. Zasypia.. ale dziś coś nie bardzo. Zaczęło się Jej tez ulewać, więc chyba naprawdę dam smoczek, bo to się mija z celem. Martak – gratulacje! Niech się dobrze chowa! ;) Pipi – jak czytałam Twojego posta to się zastanawiam, jak ja bym dała radę z dwójką… podziwiam! ;) Fiołka – u mnie tez są brudne okna…. ? My też używamy zwykłej wody i wacików do przemywania pupki, no chyba, że na zewnątrz to chusteczki ale to ostateczność ;) Kasia ostatnio sama nie wie czego chce.. Zje, chce spać, zasypia na 5 minut, budzi się płacze, zaś chce spać i tak w kółko.. Spoko ja wiem, ze dzieci nie śpią cały czas, ale to jak się z Nią bawię czy czytam a Ona zasypia, jak Ją odkładam do łóżeczka to po 5 minutach płacz i tak cały dzień ;/. Aktualnie jest na fazie marudzenia już w łóżeczku... W efekcie robiłam dzisiaj kawe pół dnia, zupe cały dzień.. a jadłam Ją bujając Katarzynę.. :)
-
Edzia - Moja Kasia się naje, i po jakimś czasie znów ma ten odruch ssania i rączką macha i wkłada do buzi itd. Ale ja już odróżniam kiedy to faktycznie jest głodna a kiedy jest śpiąca i chce tylko possać... Może u Ciebie też tak jest?
-
Agusiku – a ja myślałam, że Moja Kasia robi specjalnie kupe przy karmieniu Budzi się, przewijam, karmię, 2 minuty i kupa… :) a potem dylemat czy przewijać od razu, czy po jedzeniu ( ale podobno lepiej nie,bo się może ulać, poza tym usypia i czy budzić ) Myszka83- co do nauki spania w łóżeczku to cierpliwość i Wasz konsekwencja :) Anula11 – unormuje się! Trzymam kciuki za Was ;* Zaczarowana – gratulacje! :) Dziewczyny karmiące piersią: Wam też chce się non stop jeść? Bina- piękne imię! :) Mmj- masz prawo powiedzieć, że nie masz ochoty danego dnia na gości :) Ja otwarcie powiedziałam, że proszę mi nie przychodzić do szpitala a w domu dac mi czas na ogarnięcie się.. Nie wiem co to za mania takiego przyłażenia od razu do domu :/ Także spokojnie, można kulturalnie powiedzieć jakie się ma potrzeby :) Mroczna – ja też czekam! Ale to szybko mija… Wybiorę się do ginekologa, potwierdzi, że wszystko ok. i tez zaczynam dbać o linię! Będziemy się w tym też wspierać Virkael – gratulacje!!! A widzisz.. nie znasz dnia ani godziny a dzidziuś sobie zapragnie wyjść! ;):* Fiołka – czytałam Twoją historię i aż zamarłam. Tragedia naprawdę, dobrze, że Twój M zadziałał, bo trzeba coś z tym robić. Dziady perskie! Spróbuj choć to ciężkie nie stresować się… Trzeba się czasem wygadać, wyrzucić to z siebie a jest lepiej :) Dziewczyny karmiące piersią: Wam też chce się non stop jeść?
-
http://demotywatory.pl/4683263/Lepsza-kromka-suchego-chleba-i-przy-tym-spokoj-niz-dom-pelen A ja właśnie się przy tym rozpłakałam.. :( Zwale to na hormony..
-
Virkael - może tak być z tym śluzem. Bo każda z Nas jest inna i nie ma typowo konkretnie.. :) Ja miałam różnym śluz plus dzień przed czasem krewki takie małe. Bądź dobrej myśli, nastaw się pozytywie i nie zamartwiaj a będzie dobrze.. :) Nie nastawiaj się na nic.. po porodzie. Szczerze mówiąc nie masz czasu o tym myśleć.. Tak na prawdę jak Ci dadzą Bobasa w szpitalu to owszem jest dyskomfort związany z kroczem, ale uwierz najważniejszy Bobas ;) Więc ja polecam nie nastawiać się na nic, chyba, że pozytywnie! Powiedz sobie, ze wszystko będzie dobrze i tego się trzymaj! ;) Mmj – moja Kasia też charczy. A odchody poporodowe to tak do miesiąca podobno mogą się trzymać. I ja tak miałam, co prawda ta końcówka to już takie małe nie wiadomo co więc luzik :) Spokojnie nie martw się kroczem, lekarz Ci wszystko powie… :) Nowa mama – moja Kasia tez śpi, je, śpi, ale już od wczoraj częściej i dłużej po jedzeniu nie śpi ;) Wczoraj na przykład godzinkę na bujaczku z Nami siedziała.. :) Albo czytamy bajkę. U Nas wszystko okey, Kasia jest super <3 ;);*<br /> Mamalina, Anulaa11, Magdalia Pewnie zajęte bardzo, ale dajcie znać, ze ok ;) A u Nas wczoraj jakaś trąba powietrzna była i pół miasta zmiotło :/
-
Myśmy tez byli od razu na spacerku z Kasiunią, i staram się jak najczęściej z Nią wychodzić :) W szpitalu zapytałam o to, to pani powiedziała, że już powrót ze szpitala to pierwszy spacer więc jak najbardziej :) Jak pisałam już - mam małe centrum handlowe koło domu ( taki carrefour z pasażem) jestem najlepsza w robieniu zakupów na czas . Wygląda to tak: karmie Małą, usypia.. odczekam trochę i gotowi do startu start! Telefon w ręce ( w razie czego M dzwoni zaraz) i jazda! Dzisiaj już przeszłam samą siebie. Kupiłam 3 prezenty: dla przyjaciółki urodzinowy i dla Jej dwóch Maluszków. W dodatku zrobiłam zakupy spożywcze. A to wszystko chyba w 40 minut ;D
-
Sarus, glamjustyna, Bina - gratulacje! :) niech sie dobrze Maluszki chowaja :) Virkael- Moja Kasia dużo w brzuszku czkała. Teraz tez dosyc czesto. Nie ma co sie martwic :) Miłego weekendu Kochane! :)
-
Virkael - korzystaj z powera, bo potem.... Choć.. nie zawsze jest te "potem" źle.. Ja na np dziś: pranie wstawione, obiad zrobiony, dziecko śpi. Ja jem płatki z jogurtem oglądają ulubiony serial i czytając Was :) A no i jeszcze położna była a z łóżka się pozbierałam o 8 :) Ale nie mogę chwalić Mojej Ślicznotki ( gdyż potem jest zawsze na odwrót) więc napiszę, że jest okropnie
-
Virkael – dziecko pod koniec ciąży jest już duże, więc nie ma tyle miejsca żeby się aż tak ruszać jak wcześniej. Dlatego te ruchy są mniej odczuwalne. Doczekasz się, zobaczysz :) Mroczna – nie zapeszając jest lepiej z Kasią, dzięki za wsparcie.. ;) Misia23 , Agusiuku– gratuluję! ;) dużo zdrówka :) Wreszcie możecie tulić Bobaski! Tez miałam wyrzuty sumienia jak musiałam dokarmiać mm Kasię.. Ale zdałam sobie sprawę, że najważniejsze jest Jej zdrowie! A teraz dziewczyny Kasia od tamtej środy przybrałam prawie pół kila i jest na samej piersi.. Także da się :) Nie martwię się, może dokarmiacie tylko chwilo tak jak ja.. Głowa do góry, najważniejsze pozytywne myślenie ( tak jak wyście mi pisały jak miałam doła) :)
-
Edzia, Antynikotynowa – super Bąbelki! ;)Buziaczki dla Nich! :* Anula11- głowa do góry! A co do butelki to rób przerwy po kilku minutach.. Będzie dobrze, uczycie się jeszcze nawzajem! ;) Evee- tragedia z tymi chrzcinami. Aż się wkurzyłam jak czytałam posta :/ U mnie pewnie tez będą jazdy, bo nie mamy ślubu kościelnego... Fajnie napisałaś dziewczynom, a najbardziej rozbawiło mnie planowanie spaceru z dwu godzinnym wyprzedzeniem U mnie czasem nawet pół dnia, a potem się okaże, ze i tak ie idziemy.. Ja, a raczej Mój Słodziak miał wczoraj ciężki dzień... Tragedia..Oby dziś był lepszy. Właśnie spróbuje się ogarnąć ( o ile się nie obudzi..) i może uda się po karmieniu wyjść do parku. Edit: w trakcie pisania postu się obudziła.. :)
-
Mroczna - dziekuje.. ;) to i ja Ciebie wspieram. No Mój M tez to przeżywa. Jak dziś wychodził do pracy to taki smutek.. U mnie był miesiąc (2 tygodnie urlop i 2 tacierzynski). Jeszcze ma zaległości i biedny wróci zmęczony jak nie wiem. Eh okropne to jest. Szkoda ze nie można żyćtak spokojnie, rodzinnie bez wyścigu za kasą, praca i wszystkim..
-
Mmj- śliczna rodzinka i ciesze się, ze chrzciny się udały! ;) Fizka , Olcha,Mroczna, Myszka -śliczne Maluszki! Takie do całowania :) Evee – może i tak być, póki co jeszcze walczymy ;) Mamalina – to mnie uspokoiłaś z tym sprzątaniem.. Jak już spędzam tyle czasu w domu to lubię przynajmniej mieć czysto.. :) Zobaczymy co z Kasiunią, póki co jeszcze smoczka nie dałam, ale nie wykluczone to jest. Tez masz nocny maraton.. Na pewno nam się to unormuje i będzie dobrze. A i super, że dzidziuś urozmaica starszakom czas. :) Fiołka – no to już niebawem przytulisz Maluczka… Zobaczysz :) Spokój najważniejsze a będzie dobrze. Soncia – gratulacje! ;) Wiesz lepiej troszkę zostać w szpitalu a przynajmniej masz pewność, ze odpowiednio się zajmą Marcelkiem. Głowa do góry, jesteśmy z Tobą! Doczekałaś się! :) U mnie dziś smutek... Mój M był z Nami od porodu ( a nawet dwa dni przed) do wczoraj. Dziś wrócił do pracy. Nie chodzi o to, że pomagał, że jak trzeba było to szedł do sklepu, załatwił, i zajął się Kasią - owszem to wszystko w dużej mierze, ale przede wszystkim był. Ten czas razem spędzony był piękny.. Teraz owszem również będziemy razem, ale tylko połowa dnia i w dodatku problemy z pracy.. ( A M ma stanowisko kierownicze no i ciężko czasem jest). Wiem, takie jest życie i tak musi być, ale jakoś tak smutno. W dodatku jeszcze pogoda przygnębia.. Troszkę się wygadałam, oby było lepiej ;) Buziaczki ! :)
-
Majeczka36 – miałam tak samo. Je, śpi, kupe, przewijanie, je. Itd. Czasem dramat.. a czasem zje fajnie, nie wiem tez od czego to zależne :/ Evee- dzięki za linka :) Katalina – gratulacje! Niech się Zuzia pięknie chowa :) Fiołka – to życzę powodzenia, żeby to już, i żeby było szybko i bezboleśnie Bina – dobrze, że kupiłaś coś dla siebie :) I spoko my rozumiemy! Nie musisz się tłumaczyć. Życzę powodzenia i żeby szybko się zaczęło ;) Agusiuku – powodzenia! Już niedługo Maluszek będzie z Tobą Dziewczyny w dwu-trzy pakach trzymam kciuki! Zobaczycie szybko minie i już Bąbelki będą z Wami. Nie załamujcie się ;) U mnie w porządku. Kasia ładnie przybiera. Póki co Jej nie dokarmiam już mm. Czasem właśnie robi takie akcje, że je, śpi, znów je, traktuje cycka jak smoczek..A jak odkładam do łóżeczka to się budzi i płacze. Wczoraj chyba z dwie godziny z Nią siedziałam i w końcu i tak zjadła niewiele. Nie wiem co jest przyczyną.. Nie pomagają łaskotki, gilgotki, pionizacja.. Nie wiem. Ja dzisiaj posprzątałam całe mieszkanie i jest mi z tym dobrze Troszkę poirytowana jedzeniem Kasi a raczej tym, że nie wiem co mam zrobić, postanowiłam "zająć" swój mózg czym innym i poprawić sobie humor. Poza tym nie potrafię tak funkcjonować jak mi się paprochy pod nogami poniewierają. Mój M nie rozumie tego Mam nadzieję, że jest tu przynajmniej jedna z Was która jednak mnie rozumie. Bo jak nie to znaczy, że jestem szurnięta
-
Zgadzam się z Biną, stanowczo mężczyźni mają inne pojęcie czystości Też po porodzie pierwsze co robiłam to sprzątałam mieszkanie, bo nie potrafię tak funkcjonować.. Magdalia – to czekamy na zdjęcie :* Evee – nie znam tej metody na odciąganie mleka o której piszesz 7,5,3 min. Możesz w wolnej chwili wyjaśnić ? Byłabym wdzięczna. :) Co do herbatek to fakt ja piję cały czas.. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie karmienia.. ;) A co do smoczków to pewnie dziewczyny są na nie ( ja zasadniczo też póki co z M) bo trzeba potem oduczać, bo zgryz bo to tamto. Ale czasem się nie da .. ;) Bez znaczenia jak karmimy dzieci, czy mm czy kp, tak jak napisała Magdalia ważne żeby dziecko było najedzone i przybierało na wadzę :) Walczyć trzeba, ale jak nie wychodzi długo to ważniejsze zdrowie. Sama dokarmiałam Kasiunię a teraz karmię tylko piersią :)
-
Mamalina - Gaja jest cudowna! :* I te rączki... ;)
-
Mamalina – jesteśmy z Tobą! Mam nadzieję, że uda Ci się przezwyciężyć ten pokarm! Ano i niedługo już będziecie wszyscy razem. Jesteś super Mamą i to najważniejsze ;* Mroczna – chciałam zapytać: masz taką dużo wiedzę na temat laktacji.. to z własnego doświadczenia, czy... ? ;) Chciałam Was zapytać jak karmicie? Z jednej piersi, z dwóch? Na przemiennie? Ja karmię z dwóch i zawsze zaczynam od tej na której kończyłam... ale czasem nie wiem. Np. Kasia zje tylko z jednej.. I nie wiem czy odciągać wtedy z tej drugiej. Jak u Was z tym dziewczyny? A no i chciałam mimo wszystko bardzo pochwalić Mojego M ;)
-
Antynikotynowa – powiem szczerze, że ja śpię w staniku i wkładkach laktacyjnych. Na początku zmieniłam codziennie mokrą koszule po mleku, ale to się mija z celem. Taki zwykły bawełniany miękki załatwia sprawę ;) U mnie szumiś działa :) Co do zastoju to tez bym ściągła laktatorem.. Patrycja08 – nie wiem jak zdołałaś ten mocz złapać Pipi- co do brzucha to mam to samo… Fizka – pocieszyłaś mnie z tą wagą :) Jeśli chodzi o karmienie, to tez używałam kapturki ( tak jak pisała mroczna). Przy nawale chyba 2-3 dni a teraz karmie bez. Polecam z AVENTu. Aczkolwiek trzeba uważać by zbyt długo nie karmić z kapturkami.. Maść Maltan też stosuje i polecam, aczkolwiek swoje mleko tez można stosować :) My dzisiaj byliśmy na spacerku, jak zawsze było super <3<br />