-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mudik
-
madziaaaa0701evellka ja sie tak zastanawiam ze to przeciez jak cycem karmisz to okresu za wczesnoo nie powinnas miec... no ale kazdy organizm jest inny Jesli dokarmia sie dyiecko np.sztucznym mlekiem, nie karmi co 2 godziny minimum to juz teoretycznie 3 tygodnie po porodzie mozna byc plodna.
-
madziaaaa0701evellka ja sie tak zastanawiam ze to przeciez jak cycem karmisz to okresu za wczesnoo nie powinnas miec... no ale kazdy organizm jest inny Jesli dokarmia sie dziecko np.sztucznym mlekiem, nie karmi co 2 godziny minimum to juz teoretycznie 3 tygodnie po porodzie mozna byc plodna.
-
Ja grzeje wode(uzywam z kranu ,ale przefiltrowanej), do tego sypie proszek,potem studze.
-
MamaskiCześć laseczki ja już wstałam odciągnęłam 150ml i jeszcze mam cycki pełne jak mleczna krowa normalnie Mudiczku ogromniaste buziaczki dla Olci z okazji miesiąca - mój syncio też dziś ma swój dzionek świetne filmiki!!! heh a ta kąpiel a raczej zachowanie małej po kąpieli zakończone jak u nas, też nie lubimy być wyciągani z wody brrr. Teście wczoraj byli świadkami jak syncio nie lubi zabiegów po kąpieli-żadnych oliwkowań, suszenia czy ubierania hehe za to sama kąpiel to frajda dla małego. Pozazdrościć ilości pokarmu ja ściągam może z 60 ml z jednej i to tak napełnionej,że mleko samo kapie, ale tesciowa poleciła masaż i ściąganie z dalszych rejonów piersi, do tego herbatka, zobaczymy może pomoże. Dziękuję za życzenia dla Oleńki kropka1981Joaś powiem szczerze, że zazdroszczę Ci teściowej w takim razie. A ja w tej kwestii i w kwestii swojej własnej rodzonej mamy się rozczarowałam jak pojawił się Ignaś Moja mama jest u nas od miesiąca i już w pierwszy dzień żeśmy się starły - różnica poglądów dot. Maluszka. Miała nam pomóc a w zasadzie to ja jeszcze oprócz Ignasia muszę się opiekować mamą, która ma zero własnej inicjatywy aby zagospodarować sobie czas. A ja czasami nie wiem w co mam ręce włożyć. Fakt faktem, że jak Ignaś śpi to mam te 3 godziny dla siebie ale wtedy zajmuję się chociażby zrobieniem prania, ugotowaniem obiadu, posprzątaniem w kuchni, zrobieniem sobie jedzonka na szybko. Nie mam ani grama pomocy od niej - mimo, że po to własnie przyjechała, żeby pomóc. Nawet jak robi rano głupią herbatę dla siebie to nie zapyta czy mi też zrobić... Nie ugotuje obiadu mimo, że ja np. siedzę przy małym, bo kwili przez 2 godziny... Nawet palcem nie kiwnie, tylko siedzi, rozwiązuje krzyżówki i ogląda telewizję. Rozczarowałam się - bardzo mocno. Ignaś jest od tygodnia chory - ma zatoki, katarek plus jakieś zapalenie w oczku i na dodatek wyrzuciło mu trądzik niemowlęcy. Strasznie się bidulka męczy I znowu bierze masę lekarstw - oczywiście moja "mamusia" zakwestionowała nawet opinię lekarza i położnej w kwestii właśnie lekarstw, mimo, ze kompletnie się na tym nie zna. Nie ma dnia, żeby nie było spięcia. Ja rozumiem, że ona chce dobrze dla Maluszka ale kurde blaszka nie takimi metodami i nie takim podejściem. Aaaaa i powiem Wam jeszcze jedną ciekawostkę. Podczas mojego pobytu w szpitalu moja mama zrobiła "porządek" w naszym mieszkaniu bez pytania o zgodę. I powyrzucała pewne rzeczy np z kuchni które wydały jej się zbędne. Jak wróciłam i zaczęłam kilku rzeczy szukać i okazało się, że zostały zutylizowane to tak się zagotowałam, że nawet ciężko to opisać. To tak, jakbym ja pojechała do niej i zaglądała do każdej szafki i przy okazji wyrzuciła trochę sprzętów bo są np. stare i nalezałoby nowe kupić. Myślę, że to nie jest przyjemne.... I ja u siebie nie będę tego tolerowała. Są pewne granice. Na szczęście w sobotę wyjeżdża i mamy oboje z Arturem nadzieję, że wszystko wróci do starego rytmu i nikt ie będzie już czół presji z jej strony. Czasami mam nawet wrażenie, że ona uważa mnie za złą matkę ale lata mi to kalafiorem za przeproszeniem. Nie ona mnie będzie z tego rozliczać... Tak przestroga na przysżłość - rodzina rodziną ale najważniejsi jesteśmy my (Malutek, Artur i ja) a cała reszta jest drugoplanowa. Z tym usuwaniem Twoich rzeczy to nie do pomyślenia, u mnie teściowa bardzo pomaga, pierwszy tydzień mieszkała z nami, teraz co jakiś czas podjeżdza a to z wałówką, a to zakupy zrobi, z malutka posiedzi jak ja mam wizytę u gin, czasem daje rady,ale nie wymaga na siłe by się do nich stosować.
-
Mamaski odważna jesteś kobieto
-
Joas Super filmik, ale Ignas do Ciebie podobny i nasza Ola YouTube - Pobudka Oleńki YouTube - Pobudka Oli 2 YouTube - Kąpiel Oli
-
Joaśhej Mamunie,Mudik - słodka niunia. w ogóle wszystkie są słodkie jak śpią grzecznie. chyba u rodzicow w łóżeczku, coo. mój też ze swojego okazjonalnie korzysta. . Dzięki, wczoraj dostała kilka razy Infacol i zero kolki!!!!. Zasnęła koło 11.30 czyli jak zwykle, potem jadłą o 12, pierwszej, potem spała do 3iej i jadła co godzinę od 4tej do 7.30 Dzisiaj było ok do 14tej kiedy to do 16tej robiliśmy z teściom wszystko,żeby zasnęła, w końcu teściowi dało się ją ukołysać, teraz sobie słodko śpi, pewnie tak z godzinkę jeszcze pośpi. A czy też tak macie,że po karmieniu czy ściagnięciu pokarmu pieką Was piersi i bieleją brodawki, schodzi po jakimś czasie,ale trochę dokucza.
-
AnusiazMudik - skoro piszesz, że wieczorem ma kolki to może chce ssać, bo jej to pomaga. Mój tak miał, że jak miał kolkę to chciał ssać, więc jak go przystawiałam to ssał i szarpał. Efekt był taki że w 2 tyg przytył 1 kg. Lekarz mi powiedział, żebym małemu nie dawała cyca jak ma kolkę, bo to się dalej będzie nakręcać. I miał racje wprowadziłam minimum 2 godzinne przerwy między karmieniami i nosiłam malucha jak miał kolkę w chuście ( bo mój miał kolki po każdym karmieniu) małemu się to podobało mi było wygodnie i przetrwaliśmy jakoś ten ciężki okres. Ja też mam dość duże piersi i jeszcze miałam zupełnie płaskie brodawki, więc już w szpitalu powiedzieli, że będzie ciężko, ale mały poradził sobie i z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej. Jak tylko będziesz pozytywnie nastawiona będzie dobrze i nie panikuj, że masz za mało pokarmu, bo wiem z własnego doświadczenia, że jest go zawsze wystarczająco, ja też non stop łapałam paranoje, że mam za mało, ale lekarz mnie uspokajał, że jak mały prawidłowo przybiera na wadze to jest wszystko ok, a jak zacznie przybierać za mało to trzeba będzie go częściej przystawiać. dziękuje! Wczoraj było Ok, jak dziś w ciągu dnia miałam mało pokarmu w danej chwili, a Ola była głodna, dałam jej swój pokarm, który ściągnęłam wczoraj wieczorem.nie wiem czy ściąganie czy herbatka pomagają,ale mam wrażenie,że pokarmu jest więcej, dopiero dziś w ciągu dnia jak pisałam dałam wcześniej sciągnięte, bo pijąc, co godzinę w nocy ściągnęła ode mnie wszystko. Wczoraj nasza Ola dostała kilka razy Infacol i zero kolki!!!!. Zasnęła koło 11.30 czyli jak zwykle, potem jadła o 12, pierwszej, potem spała do 3iej i jadła co godzinę od 4tej do 7.30 A i jeszcze jedno, czy też tak macie,że po karmieniu czy ściągnięciu pokarmu pieką Was piersi i bieleją brodawki, schodzi po jakimś czasie,ale trochę dokucza.
-
kropka1981Mudikkropka1981Wszystko co oznaczone HA jest pozbawione glutenu - czyli składnika teoretycznie uczulającego które jest np w krowim mleku. Szczerze mówiąc jeśli dzidzia nie jest alergikiem to lepiej jej nie męczyć i nie pozbawiać takich rzeczy, bo potem będzie problem z przyzwyczajeniem do jedzonka z glutenem. Będzie potem protestować. A ja czytałam,żeby glutenu zbyt szybko nie wprowadzać, a jeśli dodatkowo wprowadzamy mleko modyfikowane to właśnie to HA I tu są zdania podzielone - mleko matki również ma gluten :) Ok,ale ja nie zamierzam dawać tylko tego mleka ma być dodatkiem do karmienia piersią, więc i gluten będzie mieć ode mnie, więc nie powinno potem być problemów.
-
kropka1981Wszystko co oznaczone HA jest pozbawione glutenu - czyli składnika teoretycznie uczulającego które jest np w krowim mleku. Szczerze mówiąc jeśli dzidzia nie jest alergikiem to lepiej jej nie męczyć i nie pozbawiać takich rzeczy, bo potem będzie problem z przyzwyczajeniem do jedzonka z glutenem. Będzie potem protestować. A ja czytałam,żeby glutenu zbyt szybko nie wprowadzać, a jeśli dodatkowo wprowadzamy mleko modyfikowane to właśnie to HA
-
Witam jestem na wątku nowa, ale na forum nie. Oleńka dziś kończy 4 tygodnie i jest karmiona piersią,ale chyba troszku wolniej moje piersi się rozkręcają niż jej apetyt, w dzień tak do 16-17 jest ok w nocy też,a wieczorem potrafi długo pić i chce jeszcze a u mnie już resztki, tzn mleko leci ,ale trzeba stymulować dalsze partie piersi a ona jest za mała by tak daleko sięgnąć. Kiedy pośsie,a tam ledwo ,ledwo leci to się szybko irytuje, dodatkowo wieczorem męczą nas kolki i brzuszek wiec bywa,ze sama wypluwa pierś,a za chwilę płacze,ze nie może złapać, łapie i pluje, łapie i pluje, dopóki brzuszek nie odpuści a ona się nie uspokoi. mam spore piersi , ale w miarę miękkie, więc jej trudno złapać i mocno się dossać, jak zbierze mi sie dużo pokarmu to jak ścisnę pierś to tryska jak fonntanna, doczytałam,ze to świadczy o szybkim wypływie, położna dziś w szpitalu(z własnego doświadczenia) poleciła mi wtedy karmić ja w pozycji-malutka leży u mnie na brzuszku, brzuszkiem do mnie, zobaczę wypróbuję. Przepraszam,że tak dużo,ale to moja pierwsza pociecha i nie mam totalnie doświadczenia.
-
Hmm... mi koleżanka poleciła Bebilon 1 , kupiłam to HA, czy to o to wam chodzi,że gorzkie? Jeszcze nie stosowałam, jest kupione na wszelki wypadek.
-
Jakie mleko polecacie dla maluszka?
-
wanilijkaMudikTak właśnie sobie przypomniałam, dowiedzcie się jakie macie ubezpieczenie z pracy, czy swoje dodatkowe bo z niego też można dostać pieniążki, z najwyższej stawki nawet 800 złotych z tytułu urodzenia się dziecka.czeeeść Mudiczku ja już swoje pieniążki z ubezpieczalni dostałam, jeszcze na męża czekamy My też już z dwu, bo Michał ma dwa ubezpieczenia, jeszcze na moje czekamy. A ile waży Wasz Oskarek? Bo widzę,że miał podobną wagę urodzeniową co nasza Ola i tyle samo dni mają.
-
Tak właśnie sobie przypomniałam, dowiedzcie się jakie macie ubezpieczenie z pracy, czy swoje dodatkowe bo z niego też można dostać pieniążki, z najwyższej stawki nawet 800 złotych z tytułu urodzenia się dziecka.
-
paola787WITAM KOBIETKI I DZIDZIE :) U nas z brzuszkiem lepiej dzisiaj i ogólnie chyba lepsze samopoczucie jest u małejwyspane jestesmy nawet po południu przespałyśmy sie 3 godzinki dodatkowo Kasiu- Mama nadzieje ,że szybciutko sie przestawicie :) a co do mleczka to samo miałam jadła mała bebilon comfort i cos sie nagle zaczeło dziac bałam sie ale zminiłam mleczko na Nan jedynke mleko w smaku o niebo lepsze stosujemy je od 2 dni i narazie jest wszystko ok a małej smakuje o niebo lepiej od bebilonu !!!!Mudik - kryzys chyba każda z nas predzej czy pozniej dopada aby minoł na zawsze i nie wracał głowa do góry bedzie dobrze :) CO DO MLECZKA TO NAPEWNO BEDZIE OK a do tej pory piersia była tylko karmiona ?? evellka01. Mudik - Ech.. wiem jak to jest z tym wypluwaniem piersi itp. u nas jest tak ciągle jak boli brzuszko. Najważniejsze żebyś postarała się opanować nerwy, bo inaczej Mała jeszcze bardziej będzie płakać i się denerwować. Wiem po sobie. Trzymam kciuki, że kropelki pomogą, chociaż wiem , że każde dziecko jest inne i to co pomaga jednym nie musi pomóc drugim. Tak tylko piersią, nie dostawała nic poza herbatką z kopru i glukozą,ale u nas Infacol pomógł, wczoraj zero kolki Dzis trochu za to kąpiel nie wyszła, bo bylismy zbyt głodni i płacz był, ale to z mojej winy bo przespaliśmy godzinę kąpieli. madziaaaa0701No obiad juz zrobiony naczynia umyte ogolna oglada domu jest. A maly udaje ze cyca ssie i spi . Rano kupe zrobil i lekko mu to poszlo ale to zasluga cyca. A noc spokojna jak dostal butelke o 22 tak do 3 spal a o 3 cyca dostal i tak do teraz. Ale za to pura spokojnie i sie nie meczy :) tylko to ze czesto sie budzi bo mleko z cyca nie syci jak butla no ale od tego jestem zeby cyca dawac Nie dawaj mu tak spać z cycem w buzi, będzie miał problemy z próchnicą i zgryzem, no i może się zachłysnąć śpiąc z resztką mleka w buzi. gosiorek27Witam się i jaMy dzisiaj byliśmy pierwszy raz na kontroli u naszego już pediatry tu w Tarczynie. Miał mieć szczepionkę ale dr stwierdziła że on jeszcze żółty i musi mieć pobraną krew i mocz czy żółtaczki jeszcze nie ma bo szczepionki wtedy nie można. Za tydzień kolejna wizyta u niej z wynikami. Mały waży 5500 g. Już się przestawił na noc. Jak go wykąpiemy wieczorem i uśnie ok 23, po 23-ej to wstaje dopiero o 6-ej lub 7-ej. A tak to budzi się tylko po 3-ej i dopiero ok 7-ej. Zaczął gaworzyć i uśmiechać się już świadomie nie tylko jak przyśnie. Już część ciuszków za mała więc stopniowo odkładamy. Pozdrawiamy :) Ale już jesteście duzi i śpimy cała noc brawo! my w wieku 3,5 tygodnia dobiliśmy 700 gr, ale się cieszę bo to chyba i tak sporo. mikka Podobny synek do tatusia, super ta wspólna fotka!
-
evellka01Mudik - teraz podaje Małemu Infacol . Ooo to takie jak mój Michał wybrał dziś z możliwych w aptece. Dostanie teraz jak będę miała ją nakarmić, zobaczymy jak będzie AsiolekMy dzis za to mamy problem z nadmierna iloscia kupek, sa troche luzniejsze ale kolor normalny. Zoska znowu spala po kapaniu 5 godzin ale pozniej jak sie obudzila o 3 to juz wlasciwie na dobre nie zasnela, meczyla sie, stekala i robila kupki, rano zwymiotowala i buzia i nosem poszlo jak z kranu, chyba sie za duzo najadla. Zasnela jakies 2 godzinki temu i spi do tej pory od czasu do czasu cos tam steknie. Zobaczymy jak sie obudzi......biedactwo. Mam nadzieje, ze jej przejdzie. Ojojoj nieciekawie,ale może się szybciutko unormuje, my wczoraj a właściwie dziś mieliśmy okropną noc, o 8.30 zaczęła się kolka, przeszła przerwa i znów, potem seria kup, przebranie znów marudziła, dostała jesć , znów płacz, sprawdziłam pieluchę , przewinęłam , znów płacz. Marudziła do 2 w nocy . Najbardziej mnie dobiło kiedy starała się przyssać,a po momencie pluła i płakała, rozpłakałam się i nie mogłam dojść do siebie, całe szczęście,ze była mama Michała to ona Olę nosiła, a Michał mnie uspokajał i pozwalał się wypłakać. Mam nadzieję,że infacol dziś pomoże. katarzyna3004Hej dziewczynki i dzieciołki :) Widze kryzysowo na forunku :( U mnie tez noc kiepska mały cały dzien przespał wczoraj a w nocy tańczył musze go drastycznie zacząć przestawiać na siłę się z nim bawiliśmy od 7 rano ale już nam padł zobaczymy co z tego będzie :) Wczoraj mieliśmy gości dzidziuś dostał mnustwo prezentów. Ubranek mamy tyle ze chyba dałabym radę ubrać wszystkie nasze dzieciołki i jeszcze by zostało :) połowy pewnie nawet nie wypakuję :) Wrzucam nowe zdjątko Fabianka i jego nowego łożeczka w którym na razie śpi w poprzek :) Do łóżeczka wczoraj dokręciliśmy karuzeklę- tzn takie cos z misiami na sznureczkach grające nie wiem jak to sie profesjonalnie nazywa :) ale nie chciało mi się robic nowych zdjęć :) Kasiu przepiękny bujaczek i łóżeczko, fajnie, że mieliście takich hojnych gości. A my dziś byliśmy na wizycie, faktycznie wygląda jakby malutka miała troszkę przepukliny pępkowej,ale na razie mamy nie ruszać dopiero jak 6 tygodni skończy, teraz nie warto naklejać plasterka bo można zablokować jelito. Za to dostała kropelki na katar i mamy smarować pod noskiem maścią majerankową, żeby pobudzić kichanie, no i kontynuować czyszczenie noska solą fizjologiczną i sopelkiem. Osłuchowo mała jest OK Dodatkowo zważyliśmy się i ważymy tak z 3400 g(na wadze było 3600,ale 200 pani pielęgniarka odjęła na ubranko), powiedziała,że to ładnie,a jak wychodziła ze szpitala to ważyła 2700, więc 700 g więcej w 3,5 tygodnia to niezły wynik,a ja się martwiłam czy dostatecznie dużo zjada, uff.
-
Asiolek My juz tez zaczelismy werandowanie, dzisiaj bedzie 5 raz i jak nie bedzie mrozu to moze jutro wybierzemy sie na zewnatrz.Zosia grzeczna, wczoraj po kapaniu przespala 5 h, gozina przerwy i 2,5 h snu i 1,5 h przerwy i 2,5 h snu wiec mama dzis wyspana Ogolnie placze tylko jak jest glodna a tak poza tym to lezy, rozglada sie, puszcza baczki, robi kupki, je i spi :) Chyba juz mi przeszedl ten podly nastroj na dobre....przyzwyczajam sie do wielkich zmian, braku czasu, pelnej dyspozycyjnosci i rezygnacji z wielu rzeczy ale to wszystko dla mojego skarba. Pozazdrościć, my też spokojnie gdyby nie te kolki,ale jutro mamy wizytę więc juz jutro jakieś kropelki zastosujemy i wierzę,że pomogą, choć dziś tfu, tfu może z 10 minut kolka trwała. anna_:)A to moja Julia, wczoraj skończyła 4 tygodnie Ale modelka, śliczna, nasza Ola słodko się przeciąga, robi wtedy takie fajne miny. evellka01 U nas troszkę lepiej, zmieniliśmy kropelki i nocka przespana. Chociaż jak Mały robi kupke to pręży się i popłakuje, ale już bez kilkugodzinnych wrzasków ;) Mam nadzieję, że tak już zostanie. Dziewczyny powiedzcie mi czy Wasze Maleństwa bez problemu zaakceptowały butelke i od razu umiały z niej pić? Kordianek w ogóle nie kuma o co chodzi z tą butlą... jak mu wsadze do budzi smoka to tylko szeroko otworzy usta i patrzy na mnie, albo zaraz odwraca główkę i macha łapkami... oporny przypadek A na zdjęciu Kordianek śpi u tatusia na klacie hehe :) A jakie krople teraz dajesz synkowi?? Kasiu dobrze,że już jesteście na miejscu i fajnie,że maluszek dobrze zniósł tak długą podróż. A i dziś było SUPER w kąpieli zero płaczu, nawet podczas ubierania po kąpieli, jak ja się cieszę!
-
MamaskiMadzia fajnie że kąpiel udana oby tak dalej może i mała Mudik polubi takie kąpiele ;)co do całowania ja całują wszędzie myślę że tylko usta nie powinno się całować choć mi się zdarza dziubek ucałować ;) ale jakby mi coś wyszło na ustach to na pewno bym sobie buziaki na jakiś czas darowała ale jak dla mnie żeby w policzki nie całować to popadanie w paranoje co innego dalsza rodzina dziś była kąpiel koło 14tej, bo w dzień nie męczą kolki i jest ogólnie spokojniejsza niż wieczorem, ponieważ była rozespana i wanienkę postawiłąm na łóżku, to nie miała daleko od kocyka do wanienki, nie zdążyła zmarznąć, zaczeła płakać dopiero pod koniec, ale zawinięta w ręcznik szybko się uspokoiła(do wanienki ją wkładałam zakrytą lekko tetrą),podczas ubierania i smarowania też była spokojna Dzięki za rady, była tak z godzinkę po jedzeniu, dłużej odczekać nie da rady bo koło południa to co godzinkę je, bo przez zatkany nosek krócej pije, to i częsciej. Joaś Zdrowiej szybciutko!!! Paola zadzwoń chociaż do lekarza, troszkę nieciekawie z tą temperaturą A jeszcze Ola ma wizytę u lekarza we wtorek, bo martwi mnie jej wystajacy w połowie pępek, jest mocno wypukły i można go wprowadzic do środka, może miec lekką przepuklinę, a zeby ew. założyć plasterek to musi byc decyzja lekarza, od razu ją osłucha, moze cos na ten katar przepisze i poradzi na kolkę, no i zobaczymy ile malutka waży, wczoraj jak dostała kolki to dałam jej herbatki z kopru, musiałam jej butelkę zabrać bo by cała wypiła dałąm jej tylko 40 ml wypić a i tak puszczała bąki ,że hej, ale niestety ta herbatka też rozluźnia kupy więc więcej przewijania było.
-
MamaskiMudik a ile lejesz wody do wanienki ? dzieciaczki mają czasem tak ze za mało wody powoduje że się boją lubią jak już dużo wody i całe ciało zanurzone w wodzie by nic nie owiewało ciałka albo możesz spróbować tego wiaderka do kąpieli podobno rewelacyjnie się sprawdza u koleżanek TUMMY TUB WIADERKO DO KÄ�PIELI NIEMOWLÄ�T Warszawa (900528434) - Aukcje internetowe Allegro a karmisz małą przed kąpielą ? może na głodniaka jest zła ? albo zmień miejsce kąpieli żeby nie zauważyła że zbliża się kąpiel nalej dużo wody i się nie denerwuj kochana czasem dzieci i nasz stres odczuwają będzie dobrze krzywda się małej nie dzieje !!! u nas kąpiel to był płacz przez 2 dni i teraz czasem coś małemu się nie podoba i jest płacz p.s. śliczne zdjęcia ! umykam się kłaść dziś mam dzień z mega bólem głowy Właśnie nie karmię bo ostatnio skończyło się to wymiotami, malutka się bardzo wystraszyła i ja też. Chyba ,żeby kąpac tak z pół godzinki po jedzeniu? Czy jak się pępek zagoił to mogę wlać dużo wody?? Bo dalej tylko się obmywamy w małej ilości, mam nadzieję,że jak będze dużo wody to polubi kąpiel. Joaś wczoraj już kolki nie było na szczęście ale i tak od 22 do 2 nie chcial spac. cyca ciągle chcial i w koncu dostał troche mleka z flaszki. może już niedojedzony był. albo po prostu ma taką fazę na te godziny. najważniejsze że nie płakał i nie cierpiał kolki. może na noc będe mu dawac butlę i tyle, no chyba że moje cycki będą pełne ale póki co nie mam tego problemu. generalnie z tym karmieniem piersia to widzę większość ma jakiś problem. ja mam nadzieje że jakoś sie to naprostuje jeszcze ale chyba całkiem na cyca nie przejdę.w nocy mały jak zasnął o 2giej tak śpi do teraz. kwęka i stęka przez sen ale się nie budzi jeszcze. a mi sie udało zjesć śniadanko, zajrzec w neta i umyć włosy chociaż. Mudik - mój w kąpieli krzyczy jak jest na głodniaka kąpany. no i przy ubieraniu też stęka trochę. a Oleńka jaka słodziuchna i jaką ma bujną czuprynkę już. jak tak długo młody śpi to nie wiem czy mam budzic czy czekac aż sam wstanie. boje sie że pampersa ma przeladowanego ale jak zaczynam zmieniac to na śpiocha sie nie da i od razu wstaje. Dzięki! Hmm... Ola jak na śpiaco jest przebierana jest spokojniejsza , powoli się wybudza nie budzi się nagle. Jak od 2 giej śpi to już 5 godzin , ja bym delikatnie zbudziła. Nasza Ola też wieczorem ma problem z zaśnięciem, pisałam ,że nie ma kolek,ale chyba coś wieczorami miewa, nie trwa długo ok.pół godzinki,ale płacze, lekko się pręzy i ma napięty brzuszek, to kolka? a i dzięki dziewczyny za ciepłe słowa , dziś już mi lepiej ,ale wczorajsza kąpiel mnie rozstroiła całkiem.
-
nie mam już siły na te kąpiel nie wiem co się dzieje jest coraz gorzej, przed myciem jak jest rozebrana staram się ja utulić, ale tylko zbliżę sie do wanienki jest wrzask, nie daje sie uspokoić po jak tylko wyjmuję ja z ręcznika by nasmarowac oliwką jet płacz, nie sposób ja ubrać bez płaczu, dziś nie dałam rady rozryczałam się a Michał ją ubiera oczywiście nadal płacze, a ja nie widze klawiatury przez łzy, czy ona ma jakąś traumę, leżała prawie naga na moim brzuchu kiedy mnie szyli, może zapamiętała mój płacz i krzyk?, jak tylko się rozbierze i dotknę jej gołej skóry jest rozpacz, nie mam juz siły
-
madziaaaa0701I dałam małemu butelke wrociłam do tego mleka co 1 razem i jaki szczesliwy on i ja bo spi jak aniolek tak slodko juz ladnych pare godzin i zdecydowalam ze testowac nie bede tylko bede podawac mu herbatke z kopru wloskiego i to mleko i moze bedzie ok w ostatecznosci jak co to zmienie mleko ale moze nie bedzie to konieczne az lepiej sie czuje z mysla ze nie bede testowac mleka na moim skarbie w gole lepiej o niebo sie czuje jak widze jak jest zadowolony i spi dlugo a nie ze sie budzi co 5 min i musze go ciagle na rekach trzymac przy cycu No i wreszcie spokój jest , cieszę się,ze malutki się uspokoił. Każdą z nas bardzo martwi i meczy jak z dzieciątkiem coś jest nie tak, moja teraz mocno marudziła,ale Michałowi się ja udało ukołysać, moze troszkę pośpi. Ona rano i do południa ładnie śpi, budzi się jeść i spi, a popołudniu ma problemy z zaśnieciem po wybudzeniu do jedzenia. Teraz ładnie zasnęła,ale obudziła ją czkawka, zapiliśmy ją mlekiem bo butelki z glukozą nie chciała, teraz usnęła i znów marudzi, troszkę to potrwa zanim porządnie zaśnie, pewnie aż pójdzie kupa, ona tak ma jak ma coś zrobić to marudzi, uspokaja się jak ma pusty pęcherz i jelitka.
-
Córeczka Tatusia Strasznie mi się to zdjęcie podoba:loveu::loveu::loveu: [url="http://img203.imageshack.us/i/p10800765247512.jpg/"][/URL
-
Joaśbyła wczoraj lekarka osłuchać malego i zdrowy jest, więc ten nosek to po prostu przytkany. kupimy dzisiaj jakis zakraplacz i będe odciągać z noska. na wszelki wypadek wypisala mi kropelki ale to już w ostateczności. męczy sie bidulek z tym noskiem ale dzis cos zaradzimy. poza tym znowu była kolka :(((( tak samo jak prezdwczoraj tzn między 21 a północą. mąż go nosił i troche mniej płakał ale strasznie sie spinał. ja to bym usiadła i plakała z nim chyba też mam depresje normalnie . mam nadzieje że nie będzie tak codziennie ech... na razie lekarka mowila żeby kropelek nie dawać tylko spróbować masaży i rumianku. po tej kolce też nie chciał zasnąć dopiero o 1.30 zasnął i od tamtej pory dwie pobudki na cyca. sen ma jakiś niespokojny, chybasie nie może wypróżźnic i gazy go męczą. mam nadzieje że położna przyjdzie w piątek to coś poradzi. mialam sie położyć ale chyba nic z tego bo bidulek sie znowu krzywi. Biedactwo my kolek chyba nie mamy,ale też czasem brzuszek męczy i się denerwujemy i nie możemy zasnąć, katar nas teraz męczy, zakropliłam dziś rano nosek i niestety samo się kichnąć jak ostatnio nie chciało i sopelek poszedł w ruch, troszkę z noska dało radę ściągnąć,ale jeszcze słychać,że w głębi się katarek czai, eh.... na razie po jedzeniu i oczyszczaniu noska zasnęła, martwi mnie tylko,że jak nosek przytkany to gorzej je, bo trudno się wtedy przy ssaniu oddycha. Na szczęście w nocy od w pół do 1 do 5 tej spała kruszynka. No i wciąż nie mam pomysłu na kąpiel staram się utulic golaska owiniętego w ręcznik zanim włożę ją do wanienki,ale tylko ją zaczynam wkładać(zanim wody dotknie) i jest potworny krzyk, boję się,że ja zrazili w szpitalu i nie umiem sobie z jej strachem poradzić