Imbir
Użytkownik-
Postów
127 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Imbir
-
Wydaje mi się ze szpital przy cukrzycy nie jest standardem, co widać choćby po tym forum. Jednak w moim mieście kierują, na dodatek mam sie zgłosic za kolejne 4 tygodnie.Kolezanka miała to samo. Więc chyba co miasto to obyczaj. Aniusia cukier mierzymy 60 min po posiłku, wtedy jest najwyższe stężenie, powinno być poniżej 120. Igły wg instrukcji wymianiamy po każdym kłuciu, a wg pilęgniarki i szpitala gdzie dali mi glukometr wystarczy raz w tygodniu i ja tak robię. Najlepiej nie kłuć się w palec wskazujący i kciuk (bolesne i często używane), w pozostałe palce kłujesz się bardziej z boku, niz w środek opuszka, i nie wyciskamy kropelki na siłę, lepiej wczesniej pomasować pare sekund palec. Ręce myć najlepiej wodą z mydłem i nie używać spirytusu- ja czasem po poleje sobie wodą utlenioną. Tak mi przekazano.
-
Iwa, ja mialam tydzień do wizyty , kiedy dowiedziałam się o cukrzycy, zdwonilam do gina to kazał nie czekac i przyjść wcześniej po skierowanie do szpitala, diabetologa, u mnie bez skierowania nie chcieli zrejestrowac nawet ciezarnej.
-
Przepraszam za błędy z telefonu. Patrzę tak na mój suwaczek i niedowierzam ze to juz tyle za mną, coraz bliżej do wielkich zmian, jednocześnie i radość i przerażenie mnie ogarnia. Troszkę nawet smutek, bo powiem wam że mimo stresu to bardzo fajnie czuje się w ciąży, to naprawde wyjątkowy stan:)
-
Hej dziewczyny, troszkę mnie pociesza co piszecie, ja też po wyjściu mam mokrą bieliznę, w domu trochę lepiej ale własnie już też schizuje że to może wody. Nikusia powodzenia w szpitalu , trzymam kciuki za malucha, tak sobie myślę a może to wina cukru ze zemdlalas od niedawna jesteś na diecie... Iwa spkojnie jeśli byłaś wczoraj w ruchu to na pewno kuelbaske spaliłas. Ja wczoraj z musu zjadłam.na mieście naleśnika z tuńczykiem ale od razu po spaceroealam i było ok. Na prawdę dużo daje ruch. Pytałam też mojego diabetologia co gdy skocza mi cukry, po czymś, kazał się nie me stresować stwierdził że na pewno dziecku nie zaszkidze a na drugi raz zmienić posiłek albo ograniczyć porcję i tyle:)
-
Robyn super kącik! Oj jak ja zadroszę , my na razie na 2 pokojach, chciałabym jeszcze troche pospac w pokoju z malą a to oznacza ze zmieszcze tylko łóżeczko i zostanie mi wąskie(naprawdę wąskie) przejscie koło łóżka, dzis przyszedł mi przewijak na łózko i zmartwił mnie ze taki duży;/ ech smutno mi chciałabym z rozmachem kącik dla niuni zrobic ale klops, nawet mam takie wyrzuty sumienia ze nie dałam rady. Zawsze nadambitna byłam. Iwa- ja bym ci poradziła na początek poczytać o cukrzycy, ale nie brac wszystkiego do siebie bo oszaleć można, no i już do wizyty wprowadzić sobie własną dietę 6 mniejszych posiłków o stałych porach (po sobie widze widze że to naprawdę ważne- koniec z póznym wstawaniem :p), nie szaleć z chlebem i owocami a raczej z warzywami, no i nie podjadać. A tak naprawde dietę zastosujesz jak dostaniesz glukometr-wtedy zacznie się zabawa w "co nam wolno, a co nie"
-
Kaśka, będę trzymać za Was kciuki, mogę tylko przyłączyć sie do dziewczyn i polecić konsultacje u innego lekarza, naprawdę po sobie wiem że spokój w naszym stanie jest wart wszystkiego. A z dobrych wiesci i kluseczek na forum bardzo sie ciesze:) moja agentka znowu dzisiaj chce żebym podła na zawał bo wogole prawie się nie rusza, wmawiam sobie ze upał ja męczy.
-
Jankaa moje pomysły przy tej cukrzycy rodzą się z desperacji :P:P:P
-
Dziewczyny cukrzycowe, mi ostatnie dwa dni baardzo pomógł chleb probody. http://www.chlebprobody.pl/ Cukier ze 130 (przy dwóch kromkach) na sniadanie spadł na 92. Czytałam o nim sporo, poniewaz ma bardzo niska zawatrość weglowodanów ja na 2 kolacje jem juz zwykły razowy. Diabetolog dziś nie miał nic przeciwko temu chlebkowi, za tydzien mam dietyka to jeszcze dopytam. Na stronie można sprawdzić gdzie kupić , chociaz mojego miasta nie ma tam to bez problemu dostałam go w piekarni:)
-
Hej dziewczyny! Iwa, troszkę za dużo ale spokojnie nie nakręcaj się stres podnosi cukier, co ma być to i tak wyjdzie:) Padme trzymam kciuki! U mnie tez noc okropna, obudził mnie ostry ból, nie wiem czy to skurcze czy jakies naciąganie ale mnie obudziło i jak się rozbudziłam to stwierdziłam ze długo juz mnie tak boli tylko sie kręciłam na łózku. Tak się wystaszyłam że o 4 oczy jak 5 złoty, wziełam magnez i czuwałam godzinę, ale na szczescie sie uspokoiło. Dziś gorąc a mnie czeka wycieczka do diabetologa, zobaczymy co powie:)
-
Wiadomo, jeśli dobrze się czujemy to można pracować, sama nie wiem czy gdyby nie zalecenia lekarza nie pracowalabym do dziś:) mi gin zezwolił na powrót dopiero po 22 tyg, a wtedy to już podziekowalam a i zastepswo było:)
-
Estsetka- podziwiam, ja już zapomniałam jak to jest pracować:) i wcale mi tego nie brakuje. Ja dziś równiez po wizycie, po raz kolejny upewniłam się że moja mała nie lubi jak się ją podgląda.Standardowo zwinieta w kuleczkę, łapki na buzi. Zawsze sie zasłania, na ktg w szpitalu za to kopała intensywnie- co nie jest dla niej normą. Będę mieć niespodzinkę. Waży 1268g.Ja bym chyba nie wytzymała , jak Maag prawie 10 tygodni bez podglądania małej czy jest ok.
-
Cześć dziewczyny i ja dołączam do Waszego grona. diabetologa mam w czwartek, ale bylam 3 dni w szpitalu na dobowym profilu cukru. Mam pożyczony glukometr i staram się, skutki różne. Dziś u mnie ciężki dzień, po śniadaniu norma przekroczona, następne 2 posiłki ok, ale ja czuje się dramatycznie głodna i w takich chwilach mam serdecznie dość tej cukrzycy. No nic trzeba walczyć:)
-
MałaMi, ja też takie śniadania jadam a cukier po nich 149. Wogole po sniadaniu, kolacji z 2 małymi kromeczkami cukier 126-134 . Po obiedzie na razie jest ok, ale za każdym razem ide na 25 min spacer. Na razie dla mnie trudny temat, czuje głód a wszedzie piszą że tak nie może być, to za chwile czuję wyrzuty sumienia że albo dziecku cukier serwuje albo za malo kalorii-koło zamknięte;/
-
Małami spokojnie jakoś damy radę. U mnie jest podobnie trzymam diete, a jak mi kilka razy pomiar wyskoczył kosmiczny to się w sekunde poryczałam, starasz się głodna w sumie jestes a tu takie kwiatki.
-
Tesia, ja myślę że każda z nas ma gorsze dni, każda martwi się o malucha i jego rozwój. Podejrzewam że większość z nas uspokoi się dopiero ja weźmie dziciaczka na ręce, mimo że chwilowo nie ma się czego bać. Ja rozumiem Twój stres, ale sprobuj go pokonać, nie dla siebie a dla dziecka właśnie. Trzeba wierzyć że wyniki badań będą prawidłowe i tyle innej opcji nie bierz pod uwagę. Myslę że jak się rozluźnisz to i dziecko będzie się wiecej ruszać- ja tak mam na przykład :) Usmiechnij się, przytul męża i zbieraj pozytywne wspomnienia z ciąży, te tygodnie strasznie szybko nam uciekają
-
Bordo, bierz magnez i skurcze będą mniejsze:) mnie akurat teraz nie łapią, ale zdarzało się i czasami noga była taka "obolała" jeszcze długo ale przechodziło.
-
Dziewczyny ja tez nie byłam jeszcze u diabetologa, ba nawet skierownia mi nie dali, zaczeli od szpitala gdzie dawali mi posiłki i mierzyli, więc sama się boje jaki termin dostanę. Na razie glukometr i materiały o diecie pożyczyłam od kolezanki, która rodziła w październiku.
-
Aniusia , mnie kopała w zeszłym tygodniu tak nisko aż dwa dni wieczorami bolało mnie podbrzusze, a w tym tygodniu zamiana i połozenie główkowe. Wydaje mi się że twoja szyjka bedzie ok, ale mocniej zaszkodzą Ci nerwy:)
-
Alik u mnie tylko troche niższe, dzis np. rano zjadłam 1kromkę+ troche pomidora+2 plastry wedliny z kurczaka, ogórek mały kiszony i 130 a ja głodna na maksa. Też mam wrażenie że mój dzień to tylko jedzenie i kłucie, jedzenie i kłucie... :)
-
Ja na zgage pije mleko, najlepsze zimne tak po pare łyków, ale ja mam meega zgage i to od dłuższego czasu. Nie biore leków bo nie chce jakos chemii dla dziecka przemecze się, ale bywa ciezko zwłaszcza w nocy:)
-
Dziewczyny, głowa do góry skoro na razie nie dzieje się nam nic strasznego to po co marudzić:P Czasem dobry humor trzeba sobie wypracować i na przekór wszystkiemu uśmiechnąc się do lustra, nie ważne że na siłę -zadziała:) Ja np. wyciągagam sobie jakiś ciuszek dla małej jak kupię, gapię się na niego i cieszę tak poprostu. Może dla kogoś szalone ale mi humor poprawia. Dziś po trzech dniach wróciłam ze szpitala, u nas co 4 tygodnie z cukrzyca trzeba się zgłaszać na 3 dni. Trudno przezyję, z wynikami juz gorzej. Trudno mi tą diete ustabilizować. Alik78 a jakie masz wyniki po posiłkach, że jest mowa o insulinie? Nie stresuj się ja też ważę, liczę a wyniki nieciekawe;/ zobaczymy co będzie. Ach i do tych które mają nieciekawy nastrój pomyslcie że wy możecie sobie go poprawić choćby drożdżóweczką, truskawkami, jagódkami... hhihihi a my "słodkie mamy" co? Dziś w markecie uśmiechał się do mnie każdy owoc,batonik a nawet bułeczki a tu trzeba byś grzecznym
-
Olta, ja posty widzę:)
-
Pracodawca płaci za pierwsze 33 dni zwolnienia w roku dokładnie:) więc Szczesciara, tak pracodawca ma rację.
-
Z tą wyprawką do szpitala to lepiej się dokładnie dowiedzieć na miejscu. Na stonie szpitala u mnie podają inne informacje , a inne na żywo. Np dla dziecka nie brać ciuszków tylko na wyjscie, a realnie wziąść wszystko, nie zapmnieć o czapece nawet, bo oni właściwie nic nie mają. Jak to określiła położna gołego dziecka nie zostawią ale trzeba mieć. Oczywiście pampersy, chusteczki wszystko swoje.
-
Szczesciara , wiadomo że duzo zależy od rozmiarówki producenta czy nie jest zaniżona, ale ja kupuje swoje rozmiary S,czasem M (jestem wysoka) i nigdy za małe nie było. Koszule do karmienia specjalnie wzięłam M żeby troszkę luźniejsza była. A tak w kwestii koszul w moim szpitalu położna przekazała że trzeba mieć 5 koszul. 2 do porodu ,3 na oddział;/ powariowali a ja koszul nie znoszę. Myślałam żeby w sumie mieć 3.