Skocz do zawartości
Forum

Alice85

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alice85

  1. kamama dobrze, że się okazało, że to nic groźnego. Ale powiem wam dziewczyny, że moja koleżanka przy drugiej ciąży znalazła guzek w piersi i u niej okazało się, że to rak. Urodziłą zdrowego chłopca, przeszła chemię teraz jest zdrowa, ale namawia do tego, aby każda kobieta się badałą na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, ale choroba wcześnie wykryta jest często uleczalna! Na zgagę też niestety cierpię :/ najbardzij mnie wkurzuło, jak 3 godziny nie jadłąm, tylko piłam wodę i też cholera przylazłą :/ A tak z innej beczki właśnie spędziłąm z mężem 10 min na próbach ustawienia sobie laptopa tak aby mi się wygodnie pisało i żeby nie leżał na brzuchu... nie było to łatwe bo przestałam się mieścić pod stoliczkiem, a na boku się nie da pisać, a jak siedzę prosto to mała mi przeszkadza ehh uroki ciąży
  2. 80 km też by mi sie nie chciało, ja mam pracę za rogiem
  3. edikam - ja planowałam chodzić dłużej, ale już widzę, że nie daję rady. Koleżanka, z 3 dzieckiem chodziła bardzo długo do pracy, jak w końcu poszła na zwolnienie to urodziła 2 dni potem. Widać wspinaczka pomaga przyspieszyć poród, ale u niej to było 2 tygodnie przed terminem, nie chcę ryzykować 2 miesięcy. 7 kolejnych tygodni bym na pewno nie dała rady. Nie zazdroszczę. Mam tylko nadzieję, że cię tam zbytnio nie męczą.
  4. Już odliczam dni do końca pracy 4 zostały, nie jest źle :)
  5. Ja się też szybko męczę :/ po wyprawie na zakupy godzina leżenia, po sprzątaniu godzina leżenia, po obiedzie, leżenie - 30 min, po pracy 2 godziny leżenia.... I nie wiem kiedy bardziej się męczę po pracy 8 godzin przy biurku czy w domu jak co chwila coś sprzątam, albo ide na zakupy, albo coś noszę (ja nie umiem usiedzieć na d...)
  6. My też myślimy o Camarello. Na początku w planach był sirion, ale chyba się skusimy na Avengera jeśli uda nam się dostać do niego koła pompowane (pan w sklepie powiedzaił, że nie ma problemu no to zobaczymy). Avenger ma dodatkowe amortyzatory a my będziemy jeździć głównie po wertepach. Chciałam 3 w 1 ale zdecydujemy się raczej na 2w1 bo fotelik mamy dostać od rodziny - brat męża przewoził tam swoich 3 synów po kolei a oni jeździli dużo, więc mu zaufamy. My nie mamy auta, więc będzie używany sporadycznie.
  7. Pauka ja chce pracować do 5 sierpnia. Chciałam dłużej, ale widze, że już nie dam rady. Akurat i mój kierownik i dziewczyna, która przejmuje moje obowiązki są teraz na urlopie to się dogadałam z nimi i z lekarzem, że zaraz po ich urlopie ide na zwolnienie bo dłużej nie dam rady. Praca teraz nie jest ciężka i bardzo ją lubię (mam to szczęście, że moja pasja jest moją pracą), tylko ta pogoda dziś mnie tak rozwaliła... No i wejście do pracy na oko 4-5 piętro i wysokie schody mam słabe, a jak siedzę to zwykle jest ok. No i jestem typem co by w domu zwariował, albo pracował jeszce więcej.
  8. ehh nie ma jak dobrze rozpocząć dzień... W porównaniu do wczoraj nawet się wyspałam, ale potem już tylko pod górkę a dopiero po 9! W Biedrze nie udało mi się kupić bakaliowego batonika bo za lekki a to na wagę, myślę sobie deseru w pracy nie będzie, trudo, mam jabłko w szufladzie. No i poszłam dalej do pracy. PO 30 min mnie koleżanki odprowadziły do wyra (mieszkam 2 min od roboty). Rozmawiałam z nimi opierając się o biurko i nagle zrobiło mi się słabo, pisk w uchu a kumpela krzyczy, że się zrobiłam na raz biała i czerwona, posadziła mnie, napoiła, a jak doszłam do siebie to dostałąm do wyboru położyć się w pracy jechać do szpitala albo pod ich eskortą iść spać do domu. Głupia pogoda :/ Mała się bawi jak zawsze i jej moje omdlenie nie obeszło. Dobre i to.
  9. Szwagierka mi poleciła stronę z informacjami o różnych promocjach na rzeczy dziecięce: http://promobaby.pl/kategoria-odziez.html
  10. Cześć dziewczyny :) Nie zazdroszczę wam tego leżenie i trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze! Ja staram sie dużo odpoczywać jak już wrócę z pracy, ale różnie to wychodzi. Jak mam wolny dzień to się biorę za sprzątanie i zakupy i też potem padam na twarz :/ Wyprawkę też kompletuję niestety na ten miesiąć skończył się już budżet. tylko Dokupię jeszcze pościel bo mój tata się zaoferował zasponsorować. A co myślicie o pasach poporodowych? Czy nam się coś takiego przyda? Czy trzeba to kupować? Czy to zbędny wydatek i można olać?
  11. Totek - moja małą się uparła wciskać na prawą stronę całą swoją szanowną osóbką i za nic nie chce przepłynąć gdzie indziej. Wyglądam jak jajko ze starej reklamy chyba blend-a-ment czy czegoś, taka jestem płaska z jednej strony, a bąbel jest z drugiej :]
  12. Cześć dziewczyny :) Ja miałąm weekend bez komputera, a dziś cały dzień w robocie a potem drzemka. W sb i nd byliśmy na Kaszubach na roczku chrześniaka męża. Podróż KOSZMAR! Ten drugi pociąg strasznie trząsł i byłam zmęczona (jechaliśmy 5 godzin). Wizyta przyjemna i powrót też ok :) A poniedziałek zakupowy bo ja na poniedziałki po ustaleniu z kierownikiem biorę wolne. 4 dni w tygodniu starczą. Też mnie już kręgosłup boli. Wizyta była w pn, z małą wszystko dobrze, ale skubana się zasłoniła rączkami i nici z podglądania :P A to wszystko przez tatusia bo jej naopowiadał od rana, że "po śniadaniu idziemy cię podglądać". Następnym razem kazałam mu się nie odzywać :] Z wyprawki dorobiliśmy się przewijaka, wanienki i jednego ręczniczka z kapturkiem. Zamówiliśmy też łóżeczko. Z szufladą i materacykiem. Obmacałam, popodchodziłam i mi szuflada nie przeszkadza nic a nic :) Teraz szukamy wózka, zwariować można...
  13. Molli - ja ostatnio wykorzystałam piłkę do ćwiczeń do oparcia stóp i wtedy się udało pomalować paznokcie
  14. Bajka - u nas jest ten problem, że będziemy mieszkać trochę na walizkach i nawet mała szufladka nas uratuje bo chociaż pościel dla małej tam wejdzie. Decyzję podejmiemy i tak w piątek jakoś bo jeszcze jedziemy poobmacywać różne łóżeczka i zobaczyć jak nam bardziej podpasuje. Zaraz wychodzimy też do siostry męża może już wystawiłą swoje łóżeczko to też podpytam i obmacam
  15. Ja czekam z niecierpliwością na poniedziałkową wizytę, aby mi potwierdził lekarz, że wynik ok, ale wygląda na to, że jest dobrze. CO do zakupów mama kupiła dla małęj wanienkę, a my wybieramy łóżeczko. Na razie podobają nam się takie: http://allegro.pl/lozeczko-szuflada-bukowe-kacper-materac-gpk-9cm-i5997715426.html#thumb/1 http://allegro.pl/lozeczko-120x60cm-drewniane-atest-szuflada-materac-i6161114158.html
  16. Cześć dziewczyny! Dzięki za słowa otuchy miałam po prostu bardzo słaby dzień w czwartek, najpierw ryczałam przez te położne, potem się wku... na mojego (po kiego grzyba odkłąda pusty słoik po buraczkach do lodóki!). Wczoraj był dziś bez kompa po pracy, a dziś już jest ok. Krzywa cukrowa wyszła chyba ok, ale wizytę mam 11 dopiero. Teraz na weekend do rodziców odetchnąć leśnym powietrzem. Nasza przeprowadzka dopiero we wrześniu, nie będzie łątwo...
  17. A ja mam dziś doła :( w szpitalu powiedzieli, że te położne nie jeżdżą tam gdzie będziemy mieszkać i mam się zapisać do środowiskowej z mojej przychodni, a u mnie nie ma...
  18. Misia GRATULACJE!! Ja też dziś byłam na glukozie, da się przeżyć, ale kolejka była straszna więc spędziąm 3 godziny w przychodni głodna i spragniona i jeszcze ten lukier ehh. Jutro po wyniki. Dziś już sie nie doczłapałam po pracy.
  19. dziękuję za miłe słowa :) Dziś już wiem, że jest lepiej. Dostała kroplówkę i odpoczywa w szpitalu. Miała bóle brzucha i skurcze, ale szyjka się nie skróciła.
  20. A myślałam, że to tylko ja mam napady wściekłości... Cały weekend miałam wk... na mojego w sumie bez wyraźnego powodu, po prostu był pod ręką. Dziewczyny trzymajcie kciuki za siostrę mojego męża. Dziś ją przyjęli na oddział położniczy, a jest w 34 tygodniu dopiero. Nic więcej jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.
  21. Cześć dziewczyny :) My właśnie wróciliśmy z wakacji i co ciekawe schudłam 1 kg :] Ale dużo chodziłam, pogoda była w kratkę więc zamiast wylegiwania tyłka na piasku było zwiedzanie. I w sumie dobrze. Jak wszystko jest w porządku to ruch nam nie zaszkodzi. W temacie imion u nas będzie mała Ania po mojej babci. Moja rodzina uważa, że super pomysł, babcia się cieszy bardzo. Co do faceta to jest zachwycony brzuszkiem i cągle do niego gada i głaszcze (a wtedy mała się uspokaja i udaje że śpi).
  22. Ja chcę pracować do połowy sierpnia, termin na 12 października. Jeśli tylko dam radę. Na początku sierpnia wyprowadzka z miasta gdzie pracuję i wprowadzanie się do mamy, będzie wesoło... Szyjkę mi bada od 14 tygodnia i za każdym razem mówi, że długa, zamknięta, ale cm nie podaje, a ja też nie pytałam. A co do zdenerwowania to ja zawsze przed wizytą co 5 min biegam do kibelka ze stresu, a jak już wejdę do gabinetu i zobaczę małą to cały stres schodzi i zostaje sama radość, więc to normalne, po prostu nam obija wszystkim równo bo tak kochamy nasze kruszynki ;)
  23. My dziś byliśmy na połówkowych, wszystko dobrze, mała zdrowo rośnie, waży 468 g, jest o 4 dni mniejsza niż by wynikało z wcześniejszego terminu, ale to ponoć w normie. Lekarz mówił, że na tym etapie to 2 tygodnie różnicy to też norma, niczym się nie martwić tylko cieszyć ciążą :) A pyszczek ponoć ma bardziej za mną, tak mąż twierdzi. I najbardziej niesamowite uczycie jak jednocześnie widziałam jak kopie stópkami i czułam jak kopie
  24. Misia - nie bój nic! Moja mała też kopie głównie niziutko, powyżej pępka to bardzo rzadko jak sobie zwiedza brzuszek jedynie :) Pauka - witamy wśród nas :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...