-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nuinek
-
Podobno jak dziecko dobrze nabiera masy to nie jest głodne. Możesz mieć takie wrażenie bo np lubi bliskość albo ciągac cycka tak o. No ale skoro położna nie przyszła to nie wiesz ile waży. Zadzwoń dopominaj się. Aha chcialam ze swojej strony doradzić używania pampersów. Odpażenia się pojawiły. Pieluchy są sztywne i nie oddychają. Dziś pojechał w ruch sudocrem. Teraz wzięłam Bella Happy. Inna bajka. Mięciutkie i przewiewne. Pampersy to przereklamowane. Szwagierka odradzala mi je już wcześniej bo u jej dzieci też powodowała uczulenia i odpażenia. Tak więc Bella Happy albo Dada Ps. Przyszła dziś naklejka na szybę z Hippa. "Jedzie z nam Amelka"
-
Madziulka używam chusteczek i faktycznie jedna dziewczyna w szpitalu mówiła mi ze to od zimnych chusteczek dziecko płacze. Spróbuję tego patentu z wodą dzięki ;)))
-
Angelaa gratuluje :* Monalika super ze wszystko się rozwija i dzidzia się obrucila :)) My od poniedziałku w domku. Pierwsza noc byla straszna. Mała nie spala od 10 wieczór do 4 30 nad ranem. W głowie juz mi się kręciło ze zmęczenia i byłam taka zła załamana i w ogóle. W końcu mąż wsadził ja do wozka bujał bujał i zasnęła. Wczoraj przyjechali jednak teście. Tak się zastrzegalam ze ich tu nie chce a jednak dużo pomagają. Teściowa spala w pokoju z mala żebym choć jedna noc trochę pospala. Wiec ja spałam w sypialni a ona przynosiła mała na karmienie. Na początku budziła się co 30 min i płakała a jak szła do cycka to zaraz zasypiala. I przez to własne się wybudzala no bo glodna.. No ale tej nocy i tak dużo lepiej na pewno. Ja spałam a ona po godz 24 tez zaczęła już podsypiac po godzine czasem dwie. A w ciągu dnia w ogóle inna bajka. Śpi po 3-4h budzi na cycka i juz. Szkoda ze w nocy tak nie ma.. Co do karmienia to na początku było ciężko. Źle chwytala pierś wiec jestem pogryziona. Do tego nadszedł nawał wiec jak złapać takiego cycka :/ Ale dziś już dużo lepiej. Ma chwyta dużo głębiej a i piersi są juz dużo miękksze. Najlepiej zrobić masaż pod ciepła woda i troche wycisnąć mleka. Dziś rano sikało jak z kranu z obu Najlepiej jest jak karmię jedna piersia a z drugiej tez leci w tej samej chwili Myślałam w ogóle by kupić nakładki na sutki bo tak mnie w pierwszych dobach krwawily. Ale te nakładki to dziwne jakieś. Wiecej męczenia by nałożyć niż użytku. Wiec karmę bez i nie żałuję bo widzę ze się wszytsko powoli ku dobremu kieruje. Uff chyba na razie tyle. Jutro mała ma wizytę u pediatry. O 12 30 przychodzi położna to wykąpiemy ja. Powiem wam ze jak na nia patrze gdy leży u mnie na rękach to czasami zaczynam plakac taka mnie miłość ogarnia. Jak całuje jej mięciutkie policzki albo ja wacham. Jak pomyślę ze coś mogłoby się jej stać to znów płakać mi się chce. A w ogóle to czy wasze maleństwa tez tak płaczą przy zmianie pieluch i przebieraniu? Moja wybitnie tego nie lubi. Choc czasami zdaza jej się być spokojna..
-
Witamy się pięknie z rana :) Nie pisze bo jestem jeszcze w szpitalu. Dziś wychodzimy :)) Zaliczyłam wczoraj kryzys jakiś mega. Płakałam i byłam mega wykończona. Mała poranila mi piersi, nie spałam 2 doby, mała wydawała się dla mnie jakaś obca.. Na szczęście był ze mną mąż i mama wiec mi dużo pomagali. Dziś jest juz dobrze. Tylko mam nawał w cyckach i .. jak to boli :/ Wievej po powrocie napisze. Mam nadzieje ze u was wszytsko ok bo nie jestem na bieżąco :*
-
Dziękuję wam bardzo :) No więc zaczęło się u mnie chyba od wizyty środowej u ginekologa. Zaczęłam krwawic i jakieś miałam takie przeczucie ze niby to po badaniu ale też zapowiedź porodu. W nocy z czw na piątek miałam skurcze zoladka i jelit plus rozwolnienie. Do tego pierwszy raz w życiu skurcze krzyżowe. Po prostu czułam ze coś się rozwinie. Do godz 14 jakoś wszytsko osłablo, ale od 15 zaczęło mnie boleć w krzyzu i opasac brzuch. Czekałam aż skurcze będzie mniej więcej co 5 min i trwać 30 sek. Zjedliśmy kolacje i do szpitala. Tam przyjęli mnie z 2cm rozwarcia które po 30 min było już 3cm. Miałam super szczęście bo akurat nikt nie rodził wiec dostaliśmy sale rodzinna. Sofa piłki wielka em wanna własna łazienka i przede wszystkim opieka 2 położnych, lekarza i anestezjologa. Skurcze przy 4 cm były już nieznośne. Dostalam NoSpa w kroplowce i jakieś szopki na zmiekczenie szyjki. Zaproponowano mi wannę. Miedzy skurczami było błogo. Same skurcze juz niebardzo. Po wyjściu z wanny zbadali mnie i mogłam juz dostać zzo bo gryzlam z bólu ściany. Ja malam bóle typowo brzuszne. Jak na okres ale intensywność mega. W kręgosłup mało szlo. Po znieczuleniu przez 1,5 h zero bólu. Wygaszone w 100%. Było super. Szybko zrobiło się 7 cm. Zzo bardzo pomagało przyspieszyć poród bo ja na ból reagowałam wycofywaniem się, sponaniem i uciekniem z tyłkiem w czasie badań. Zaczęłam skakać na pilce ale po 1,5h bol wrócił i to juz taki konkret. Nie jakieś głupie 30 sek a poważne 2-3 min. Rozwarcie się zatrzymało wiec znów dostałam zzo ale w innej dawce. W ciągu paru minut z 7 cm zrobiło się 10 cm a przy badaniu odeszły mi wody. Miałam nieprzyjemne skórcze parte na odbyt. No i zaczęłam przeć najpierw na boku z nogami pod szyja, potem w pozycji w kleku podpartym (bolesna i nie podobała mi się). Urodziłam w pozycji na plecach z kolanami przy brodzie o broda przy piersi. Parlam może 5 razy. Wyjście dziecka nie do opisania. Trzeba to przezyc. Bardzo dziwne. A potem malutka na mojej piersi. Przyszedł mąż (czekał pod sala ) ze łzami w oczach.. no i 2h kontaktu, pierwszy cyc w buzi. Jednak jakoś nie umiem tak karmic i robie to na siedzaco. Dziś mala ulała bo myślałam ze mało co zjadła a jednak mam dużo pokarmu :) Poki co spi, je i płacze przy zmianie ubranek ( w ogóle mi to nie idzie :P). Aha w ogóle był strach ze bedzie cesarka bo obwód od kości ogonowej do łonowej był mały ale dało rade. Nie uniknelam nacięcia krocza niestety i hemoroidy mi trochę wyszły tak więc siedzenie czy chodzenie nie należy do najprzyjemniejszych. No ale trzeba jakoś przetrwać. Mąż jest kochany. Myślę że ten poród i obecność Amelki będze dla nas czymś co nas zbliży. Juz teraz widzę jak patrzy na małą i jak się o mnie troszczy :) Uff chyba tyle. :)
-
-
Dziewczynki my juz po :) Amelka przyszła na świat o 00:55. Ma 3360g i 51 cm ;) Krzyk to ma tak donośny ze zna nas cała porodowka Teraz śpimy :) jutro jakieś zdiecie i relacja jeśli będę o siłach :) buziaki
-
Ja nadal w domu ale nie wiem czy jakoś na wieczor nie pojechać do szpitala. Do połowy dnia było spoko prawie zero skurczy. A teraz co jakis czas mam bóle brzucha i krzyża plus parcie na kupe. Raz miałam taki skurcz 2minutowy ze się poplakalam. Jakbym miala okres ale w krzyzu. Teraz mam skurcze jakies może 10 min i trwają może 30 sek. Ale są juz słabsze. I tez nie powiem ze jak mega regularne. Ale w nocy to chyba już nie zasne wiec chyba pojadę...
-
Na razie nic się nie rozwija. Co jakis czas mam skurcze brzucha i kręgosłupa ale nie nasila się nic. Póki co leżę pod kocem. Zobaczymy :) Dam znać jakby miała jechać do szpitala choć tak myślę że wolałabym nie dzisiaj bo w Warszawie od rana marsze biegi i inne uroczystości.
-
Angelaa juz niedługo zobaczysz. Wszystko będzie dobrze. Jakby coś się działo zrobią szybko cc i będziesz miala maluszka ze sobą. Jesteś dzielna :* Słuchajcie a ja od ok 5 nie śpię. Co jakieś 20 - 30 min mam skurcze jelit połączone z bolami miesiączkowymi. Byłam już ok 6 w łazience i mnie wyczyścilo. Teraż ciągle albo mam skurcze jelit a to brzucha a w ogole to doszły bóle lędźwi. Pewnie zaraz znów mnie przeczysci bo z każdym takim skurczem chce mi sie do łazienki. Idę się umyje wyszukuje i będę czekać ale coś czuje ze jak nie dziś to jakoś w nocy coś będzie..
-
Monalika dzięki za info. Dziś mam taki byle jaki dzień wiec może włączę sobie ten film na poprawę humoru :)) Aniap27 no ja jak zalegam po obiedzie tak do tej pory sofa w salonie moja ewelinkab29 wiesz ja też mam ostanie bóle brzucha takie okresowe plus mała straszliwie się wierci na samym dole i to też boli :/ parcia na odbyt nie mam ale mam na szyjkę.. może maluchy napierają nam głowkami w dół po prostu.. daj znać jak się czujesz jutro :*
-
Aniap27 o matko ale ty masz powera Ja wprawdzie byłam dziś na zakupach i jak zwykle ledwo doszłam ale mnie to w brzuchu boli, mała się rozpycha i czuje jak napiera na szyjkę. Wstawilam sobie frytki do piekarnika i tez juz dziś nic nie robie. Angelaa dziękuję, uspokoiłas mnie :* Jeszcze ciągle mam to brązowe plamienie ale już mało. To raczej taka wydzielina podbarwiona krwią (a jako że mam jej dużo ostatnio tak też i ma się wrażenie ze krwi więcej) A Ty trzymaj sie tam dzielnie i ucaluj starszego synka. Biedny tak się przejmuje. Faktycznie trzeba go uspokoić. A jak się w ogóle czujesz? Aluska co do Lidla to przypomniało mi się jak mąż wczoraj mi opowiadał ze ostatnio była tam jakaś promocja. Ze mozna bylo kupic jakies okreslone produkty Lidla i jak nie smakowały to można było oddać i odzyskać pieniądze. Podobno ludzie jak to ludzie nakupywali jedzenia za mnustwo kasy a potem wracali ze smieciami (dosłowne bo pusty karton soku, opakowanie po parówkach itd) i wysypywali to na lade bo chcieli kasę... ciekawe ze jak im nie smakowało ale cały sok wypili i zjedli wszystkie parówki. I zwracali im kasę nawet 1000 zł. Promocja tak szybko jak się zaczęła tak się skończyła bo ludzie zrobili sobie z tego zarobek :/ Przeraza mnie ta polska mentalność.. Albo jak jest jakaś duża promocja to rzucają sie na Ciebie i wyrywaja z rąk.. Kiedyś jakas babkę w zaawansowanej ciąży inna baba popchnela i wyrwała torebkę która niby była markowa..
-
Na razie u mnie nic. Wczoraj normalnie wieczorem jak robiłam dwójkę to mi całkiem konkret krew poleciała. Dziś tylko na papierze brązowe. Dziwne to ze akurat po wizycie. Robiła mi usg i wszystko ok wiec chyba naruszyła mi jakieś naczynko. No bo co innego.. zobaczymy. Cała noc spałam w nerwach. Budziłam się co chwile a raz zlana potem. Przed snem to w ogóle mnie tak na sekundę zabolało w lędźwiach ze szok.. Póki co nic się poza tym nie dzieje u mnie.
-
A teraz mam różowa wydzieline na papierze..
-
Aniap27 tez się zastanawiam kiedy. Od wczoraj u mnie jest juz tak dziwnie. Mala strasznie się rozpycha i napiera na szyjkę. Aluska my chcemy na PitBulla w przyszłą środę.. zobaczymy czy zdążymy Czy któraś z was plamila na brązowo po wizytach ostatnio? Bo mnie badala tylko palcami i mam plamienia teraz na majtkach.
-
Alik tak czułam ze to juz :) GRATULACJE
-
Ja juz po wizycie. Rozwarcie na 1 cm. Główka bardzo nisko. Malutka waży ok 3000g. Ginekolog mowi ze teraz juz tylko czekać. Kazała zapisać się do szpitala na KTG w dzień planowanego porodu czyli przyszły piątek. Poza tym mówi ze teraz to już zależy jak dzidzia bedzie napierac. Co do wyskości brzucha to ona mówi ze dziecko jest niska i jeśli zegnie główkę bardziej do klatki piersiowej to wtedy może się obniżyć brzuch. Ale to ze mam wysoko to nie znaczy ze dzidzia tez jest wysoko. Powiem wam ze czułam ze te skurcze w ostatnich dniach i to kłucie w szyjce to coś znaczy i ze szyjka się otwiera. W ogóle to poszłam teraz na siku i na władce mam taką wydzieline podbarwiona krwią. Moze to po badaniu jakie mi zrobiła dopochwowym? Albo czop troszkę schodzi i tak to na władce wygląda.. Wiecie takę jakby plamienie. Ehh.. z jednej strony ciesze się ze to juz zaraz a z drugiej strach ze to własne takę nieuniknione i nie wiaodmo kiedy się zacznie. Zwyczajne się boje. Na rozluźnienie idziemy do kina na przełęcz ocalonych. Nie ma to jak krwawy film wojenny tuz przed porodem hehe
-
Angelaa kochana wszytsko będzie dobrze najważniejsze że jesteś teraz pod kontrolą lekarzy wiec jakby coś się miało dziać to wyjma dzidziusia i plus taki ze będziesz mogła go już przytulic. W końcu cc i tak miła być lada chwila. Nie denerwuj się. Jesteś pod dobrą opieka. Daj znać jak coś się wyjaśni :* :* :*
-
Angelaa super ze po wizycie wszystko dobrze. Faktycznie chłopczyka masz małego ale pamiętaj ze w te czy druga strona może się ta waga wahać i może okazać się całkiem spory chłop :) Monalika to dzisiaj faktycznie poszalalas Teraz już tylko leżeć i czekać Ewelinka jeszcze dużo czasu. Nie martw się. Wszytsko się na pewno rozwinie i będziesz mogła urodzić tak jak chcesz. Ja pewne tez mam wszytsko zamknięte. Tak coś czuje. Tusiak dziękujemy za dokładny opis co i jak :) A męża masz cudownego z tym przytulaniem i kangurowaniem maluszka :) Szyszunia synek ma cudownego pomocnego braciszka :)
-
Piękny synek gratulacjeeee :))):*
-
Bo ja gdzieś czytałam ze jak się zbliża poród to objętość wód płodowych może maleć i stad brzuch może być mniejszy. No ok nie spanie, leżenie ;)))
-
Fiołe ale Ci fajnie ze spaniem na brzuchu
-
-
Tusiak powodzenia trzymaj się dzielnie jestesmy z tobą :* :))) Powiem wam ze ja to czuje ze u mnie to już niebawem coś będzie.. Wczoraj cały dzień bolał mnie brzuch jak na okres i czasem się spinał. Wieczorem to w mnie w ogóle tak w pachwinie mega zabolało ze aż w kręgosłup poszło. Od rana mnie czyści. Ale poza tym mała ciągle wysoko, czopu brak.. Sama nie wiem. W końcu termin juz za 10 dni.. Boje sie ze to za szybko. Ze jeszcze potrzebuje czasu. Uh.
-
O matko Tusiak jaki lekarz. bez komentarza naprawdę :/ To już jutro będze kolejny skarb na świecie. cudownie <3