
Agaa86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agaa86
-
Dziewczyny ratunku i pomocy. Po porodzie mala ze względu na cukrzycę jest dokarmiana butelka. Cycka próbuje ssac Ale szybko się denerwuje. Próbuje odstawić butelkę Ale to chyba niemożliwe. Co robić?
-
W 35 tygodniu wazyla 2800, później nie chciała się dac zmierzyć . W 39 jak urodziła się to 3600 więc licząc 200 gram na tydzień to jest ok. Ja wiedziałam że tak będzie. Do 22.30 ładnie spała a później do rana mruczala. Cały czas mierzą nam cukry i małą dokarmiaja. Co do diety to mogę pilnować ale z tym wyjątkiem ze chcę w końcu normalnego chleba :-D
-
Hej dziewczyny. Dzisiaj o 10.05 na świat przyszła Nadia: -) 3600 i 50 cm. Teraz uczymy się siebie. Na razie jest ok . Najgorzej że muszę leżeć a kaszel zaczął męczyć. Mała iładnie śpi to korzystam
-
Jak w nocy nic nagłego nie wypadnie to rano zrobią cc. Na szkole rodzenia mówili że zawsze po karmieniu ma się odbić. Jeżeli dalej są problemy to przed następnym karmieniem położyć chwilę dziecko na brzuchu. Ale i tak uważam że każde dziecko jest inne. Grunt to obserwować i nie stresować się. Stres też źle wpływa. Ale teraz to ja mogę się mądrzyć a później będę krzyczeć ratunku ;-)
-
Podoba mi się w szpitalu. 16 godzina i już po kolacji ;-) ale zdziwiłam się pozytywnie bo zaraz po dostałam dodatek cukrzycowy jogurt i kisiel. To ma mi do rana starczyc. Co do diety po porodzie to podobno najgorsze pierwsze trzy tygodnie. Później można zacząć szaleć.
-
Oj męczy męczy. Jak rozmawiałam z lekarzem to jutro cięcie. Boję się.
-
Ja dalej walczę z przeziębieniem. Pomału mam dość. Mam nadzieję że w szpitalu nie będzie problemu z tego powodu. Fajnie że Wy już po. Jak rodzina dowiedziała się o cesarce to zaczęły płynąć rady odnośnie znieczulenia. Ze lepiej miejscowe. Ze lepiej ogólne. I już sama nie wiem. Chyba zdam się na lekarza.
-
hej dziewczyny. u mnie pomału zaczyna włączać się panika. w poniedziałek do szpitala a ja mam wrażenie że jeszcze w proszku jestem. chociaż wszystko od dawna przygotowane. czy Wy do szpitala brałyście dla maleństwa coś do kąpieli? ręcznik, jakieś kosmetyki itd bo jak pytałam u siebie w szpitalu to mówili tylko pampersy i chusteczki ale nie pomyślałam aby zapytać. jak na złość złapało mnie przeziębienie i teraz próbuję się kurować. pogoda ładna a ja w domu :(
-
Gratulacje jaaa : -) i powodzenia. Teraz już będzie tylko lepiej. Ja też chcę :-)
-
Ja dzisiaj zrobiłam gołąbki jednak. I zaczyna pomału do mnie docierać że za tydzień może dwa już nie będzie tak spokojnie. Ale wierzę że będzie dobrze:-) także dziewczyny liczę na Wasze wsparcie i trzymam kciuki.
-
tak jak twierdzi lekarz to mała jest spora i dlatego nie można było zmierzyć i zważyć. dzisiaj od rana próbuję do niego się dodzwonić ale poczta się włącza ;/ rozmawiałam z koleżanką która do niego też chodziła to powiedziała, że u niej było podobnie. z tym wyjątkiem że ona ze względów zdrowotnych nie mogła rodzić naturalnie. kazał przyjść konkretnego dnia z badaniami, ona była tak zestresowana, że nic nie jadła i okazało się, że 2h po przyjęciu miała cc. a ja teraz siedzę i gdybam. dziewczyny Wy to macie fajnie, już za sobą, maleństwa przy boku. czego chcieć więcej. na ktg trzeba mieć skierowanie czy tak sobie można zajść i poprosić o zrobienie?
-
no właśnie sama nie wiem.lekarz był mocno zakręcony, wizyta ekspresowa a ja się pogubiłam w pewnym momencie. kazał zrobić badania (morfologia, mocz) przed kolejną wizytą i hbs. jak spytałam kiedy wizyta to powiedział, że już w szpitalu się zobaczymy i że mam w poniedziałek rano zgłosić się na ip i powiedzieć, że do porodu. a jak dobrze zrozumiałam to będzie cięcie. dziewczyny Was na ip o co pytali? czy od razu na oddział kierowali?
-
ja też już po wizycie, mała nie dała się ani zmierzyć ani zważyć. ale serduszko ładnie biło. dzisiaj ciężko było mi dogadać się z lekarzem bo jak sam uprzedził był w nocy wezwany na oddział do ciężkiego porodu, później dyżur itd.. i tak jak go zrozumiałam mam w poniedziałek zgłosić się na ip i powiedzieć, że do porodu.
-
ja dzisiaj mam wizytę na 16 i już nie mogę się doczekać :) chodzą za mną od kilku dni gołąbki, ale przy nich tyle roboty, że wolę nie męczyć się. przez moment pomyślałam, że po porodzie sobie odbiję, aleee kapusta. ciekawe jak mała zareaguje. czemu to wszystko takie trudne. najpierw martwiliśmy się dietą, skokami cukru a później kolkami i innymi problemami żołądkowymi
-
niestety jeden lekarz który ma podpisaną umowę jest na zwolnieniu lekarskim a drugiemu umowa skończyła się z końcem sierpnia i jak próbuję się dodzwonić albo być w poradni to nikogo nie ma. a mam tylko insulinę nocną i już sama nie wiem co robić. ale poczekam. może to chwilowe.
-
ja przed ciążą nie lubiłam chodzić do lekarzy, zwłaszcza do ginekologa a teraz to najchętniej bym z gabinetu nie wychodziła jutro też mam wizytę i wszystkiego się dowiem. niestety cukry zaczęły mi wariować nawet po standardowych posiłkach, a poradnia nieczynna i nie mogę się dopytać czy insuliny nie zwiększać. na razie pozostaję przy standardowych rozwiązaniach. pogoda ładna to tylko spacerować
-
jedna duża rysa od drzwi kierowcy az do bagażnika.. ogólnie to dziwne podejście policji do ciężarnych jest. ważne żeby mandat wypisać. co do cukrów po porodzie to mi diabetolog kazała mierzyć raz w tyg na czczo i raz w tyg w ciągu dnia 2 godziny po posiłku (norma 140!). fajnie dziewczyny macie, ze maleństwa już przy Was. ja jak to się mówi chce się i boje się
-
ale macie fajnie dziewczyny :) maleństwa już przy Was, teraz tylko oby do 18-stki ;) szybko zleci ja zaczynam się bać, że mała się śpieszy do mnie, wczoraj miałam skurcze, nieregularne co prawda, a że sama byłam w domu to pojechałam do znajomych posiedzieć. nie dość, że komuś się nudziło i porysował mi samochód to jeszcze jak stawiałam auto na parkingu to było pusto a jakiś pan się podstawił, zastawił go inny i później wezwał policję bo okazało się, że nie umie wyjechać. dostałam 100zł mandatu i 1 punkt karny.
-
Nikusia a jak dieta? :) szalejesz czy na spokojnie? ja wczoraj się wystraszyłam bo zaczęłam mieć skurcze i za radą położnej wzięłam kąpiel i uspokoiło się. ale za to dostałam powera i torbę do szpitala mam gotową
-
MałaMi nie smuć się, jesteś pod opieką specjalistów i na pewno wszystko będzie ok. trzymam kciuki
-
Gratulacje Nikusia i samych przespanych nocy! Teraz czekamy na Jaaa :)
-
Nikusia powodzenia jutro! Jaaa łada waga :) nie będzie problemu z urodzeniem ;) ja dzisiaj mam wyjątkowo zły dzień, najpierw oparzyłam się w rękę żelazkiem, później miałam problem z oddaniem moczu ale już jest ok i na koniec spadł mi nóż na nogę i się skaleczyłam. idę spac. miłej nocki :)
-
MałaMi a próbowałaś laktatorem elektrycznym pobudzić? podobno pomaga. wraz z położną omawiałyśmy plan porodu i było na zasadzie że np chcę znieczulenia przy szyciu krocza i słyszę, że powinno być, ale proszę się nastawić, że nie będzie i tak w większości pytań. pytam co mam wziąć do szpitala to odpowiedź wszystko bo nawet koszul do porodu nie dają. pytałam też jak to jest z cukrzycą ciążową a porodem naturalnym. przecież poród nie trwa chwilę, to dostałam odpowiedź, że mam mierzyć co chwilę cukier i jak spadnie to zgłaszać to powinni podać glukozę (ciekawe czy będzie ), non stop każdej napotkanej osobie powtarzać, że jestem na insulinie nocnej bo one mają tyle pacjentek i mogą zapomnieć a muszą przekazać po porodzie oddziałowi noworodków aby dziecko miało regularnie badany poziom cukru. tak samo o cc pytałam to dopiero jak zaniknie tętno dziecka to w ciągu 5 minut robione jest cięcie. normalnie porażka.
-
ja już po wizycie położnej i coraz bardziej cieszę się, że wybrałam inny szpital bo jak zaczęła mi tłumaczyć plan porodu itd to normalnie szok. MałaMi nie denerwuj się. Pamiętaj, tylko spokój może nas uratować. Wiem, że będzie dobrze :)
-
Witamy Ignacja :) Nikusia każda z nas zdaje sobie sprawę, że nawet teraz czasami ciężko zajrzeć na forum, a po urodzeniu będzie podobnie :) ale trzymamy za słowo! u mnie malusia dzisiaj wyjątkowo aktywna, pobolewa też mnie podbrzusze więc znalazłam sposób i kołyszę ją prasując ciuszki :) chwilowo działa. myślę też o wypraniu pościeli i zakładając termin 1.10 to nie za wcześnie? myślę, że nie dotrwam do terminu no ale ryzyko jest