Skocz do zawartości
Forum

Agaa86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agaa86

  1. Manietka odnośnie diety to diabetolog najlepiej dopasuje. Ja dostałam zalecenia co wolno, czego nie. Jednak dopiero życie pokazało co i jak. Ale to co mi ratowało cukry na samym początku to był spacer po głównych posiłkach. Ja też szczepię tylko refundowanymi. Odnośnie płatnych to wśród znajomych były różne opinie i po długich dyskusjach zdecydowaliśmy o programie podstawowym.
  2. Ja dopiero teraz wracam do normy z malutką. Przedwczoraj kąpały obie babcie. Mała tak płakała jak nigdy. Nawet w szpitalu było spokojniej. Później moi rodzice poszli do domu a tesciowie czekali do 23 na syna żeby do domu zabrał ich. I nie dali spać małej do tej pory. Na nic było moje tłumaczenie ze o 20 małą już śpi. Przecież tak małe dziecko nie rozumie którą godzina ... oni poszli a ja do 4 rano walczyłam z małą. Spała po 10-20 min. O 6 wstała i dalej to samo. O 16 jak mąż wszedł do domu to powiedziałam że małą jest najedzona i ze ja idę spać. O 19 obudził mnie jej placz i tłumaczenie męża. Daj mamie się wyspać to jeść dostaniesz Co do dołka na ciemiączku to u nas jest ciężko potwierdzić bo małą non stop by jadła. Z tym ziarniakiem to też nieciekawa historia. U mnie na szczęście rana goi się. Jak długo mialyscie krwawienie/plamienie po porodzie? U mnie minęły 3 tyg i dalej się zdarza.
  3. Co do smoka to my małej próbowaliśmy dawać to później piersi nie umiała złapać. Teraz ma już 3 tygodnie i od poniedziałku dostaję smoka i jest cisza.
  4. Co do dołka to mi tłumaczyli ze jak dziecko jest głodne to jest właśnie dołek a jak jest najedzone to wyrównuje się. U mnie jakoś nie jest to mocno widoczne i nie mogę tego potwierdzić :-) Dzisiaj do wieczora jestem sama z malutką i już babcie się kłócą którą ma przyjść pomoc wykąpać. Do żadnej nie dociera ze poradzę sobie. Ja już taka jestem ale nie każdy to rozumie. Co prawda zaczęła mnie boleć rana po cc i lepiej było by mi poleżeć Ale zaraz zacznie się bieganie bo jak przyjdą pomoc to nie wypada leżeć i jakaś kawę trzeba zrobić. A kiedyś było tak spokojnie...
  5. Ja to się czuję jak na karuzeli. Ginekolog, diabetolog, pediatra, bioderka, szczepienia. Wszędzie trzeba pamiętać i być na czas. Wcześniej to było proste a teraz to dopiero trzeba się kręcić żeby być na czas.
  6. Ja to się śmieje że najgorsze pierwsze trzy lata : -) Ale chyba wybiorę Twoją wersję . U nas noc całkiem fajnie minęła. Nad ranem było gorzej. Od 6 małą budziła się co pół godziny, łapała cyca i od razu zasypiała . Bylyscie już na wizycie kontrolnej u ginekologa? Ja mam zalecenia 4 tyg po porodzie a nie mogę zmotywować się aby umówić się na wizytę. Wcześniej najchętniej bym nie wychodziła z gabinetu a teraz...
  7. My dzisiaj same w domu, Mąż musiał wrócić do pracy ;-( ale dzisiaj wyjątkowo dobra noc była. Myślałam nawet o spacerze Ale zachmurzyło się. Odnośnie koperku to mi położna mówiła żeby dziecku nie podawać. Ewentualnie samej wypić. Ale to w ostateczności. Podobno koperek robi jeszcze większe rewolucje żołądkowe. My podawalismy małej krople na odporność z powodu cc ale odstawiliśmy i chwilowo lepiej jest ze spaniem.
  8. Sówka korzystaj póki możesz :-) ja narzekalam ze pod koniec ciąży musiałam kilka razy w nocy wstać do łazienki. Teraz marzę o przynajmniej 3 godzinach ciągłego snu. Niestety Nadia jeszcze żyje trybem nocnym. W ciągu nocy zje i spać nie chce. A jak narzeka jak nie reaguje :-)
  9. Jaa super niespodzianki ; -) odnośnie spacerów to my na razie nie wychodzimy. Tyle co do samochodu. Na początku listopada chcemy zrobić chrzciny i już myślę jak logistycznie rozwiązać wizytę u fryzjera i kosmetyczki. Ciężka sprawa
  10. no ja na swoją położną nie mogę narzekać. była kilka razy przed porodem, później 3 razy po porodzie i była też przy wizycie u pediatry. dzisiaj u nas mała też ma gorszy dzień, non stop się budzi. mąż nosi ją na rękach, a w poniedziałek wraca już do pracy :( wszystko co dobre szybko się kończy
  11. Hej Dziewczyny. My dzisiaj po pierwszej wizycie u pediatry. Nadia waży już 3920 i ma 54 cm :-) dostaliśmy skierowanie do poradni preluksacyjnej i jak chciałam zarejestrować to kolejki są na połowę grudnia a wizyta powinna być między 4 a 6 tyg. Mała wtedy miałaby już 3 miesiące. Znalazłam poradnię 50 km od naszego miasta i wizytę mam 10.11 . Ile ogólnie wizyt w tej poradni musi być? Jak to u Was było?
  12. Ja przytylam 10 kg. Co do diety to mam podobnie. Przy cukrzycy na więcej sobie pozwalalam a teraz po prostu boję się. Nikt nie mówił że będzie łatwo. Ale warto.
  13. A ja muszę się pochwalić. Nadia ma już 2 tygodnie a moja waga wróciła do tej sprzed ciąży: -) jednak warto było trzymać dietę. Miłej i spokojnej nocy
  14. MałaMi super że wszystko w porządku. Jaaa podziwiam Cię. Dwójka dzieci to duże wyzwanie. Ja przy jednym dziecku już mam kryzysy nocne. Tak mi ciężko wstać ze szok. A to dopiero minęły dwa tygodnie. W sobotę mieliśmy gości. Od tego czasu małą jest niespokojna. Piszczy, płacze przez sen. Szczególnie jest to męczące w nocy. Dodatkowo dzisiaj od rana praktycznie czuwa przy cycu. Mieliście może coś podobnego?
  15. Nikusia mam pytanie. Jak dbasz o okolice intymne Adusi? Ja myje tylko z wierzchu wacikiem z ciepła woda. I zastanawiam się czy to wystarczy.?
  16. Odnośnie nóżek to nic takiego nie zauważyłam. Tylko w czasie snu podobnie jak u Nikusi pręży się, przebiera różne pozy i puszcza bąki albo robi kupę. Teraz jesteśmy na etapie kłótni o ręce. Mała odkryła że je ma i teraz podczas karmienia próbuje wkładać je do buźki razem z cycem. I pojawił się katar. Macie jakieś sprawdzone sposoby może? Ja zalewam solą fizjologiczna i kładę na brzuchu. Ale to tylko na chwilę pomaga.
  17. hej Dziewczyny :) u nas pierwsze kryzysy, mała nie chciała spać w łóżeczku, tylko przy cycu. ale za to dzisiaj odpadł pępek. zaraz będziemy szykować się do kąpieli :) co do położnej to po porodzie była u mnie 3 razy, teraz będąc w przychodni na wizycie u pediatry też ma być. czym przykrywacie swoje Maleństwa? ja do tej pory tylko pieluchą tetrową ale chyba za zimno już się robi.
  18. ja nie podaję smoczka, bo jak podałam raz to później był problem z braniem cyca
  19. na przeziębienie piję non stop sok z malin z gorącą wodą. czy przychodzi do Was położna? u mnie była wczoraj, obejrzała Malutką i powiedziała, że jest wszystko w porządku. niestety po jej wizycie zaczęły się problemy z karmieniem. jak mała zaśsie pierś to mam ochotę z bólu krzyknąć i zaczęło się też ulewanie. dzwoniłam do niej i poprosiłam żeby dzisiaj z godzinę znalazła dla mnie i przyszła. jak u Was z dietą? ja po porodzie dostałam zwykłą pszenną bułkę z masłem i byłam mega szczęśliwa. teraz już chyba bardziej z przyzwyczajenia trzymam dietę.
  20. U mnie cc zrobiono w 38 tc plus 5dni. Byłam na początku przerażona ale tylko spokój może nas uratować. Ważne aby ktoś był obok od razu po cc. U mnie mąż pomagał na początku. Szczególnie przy przystawianiu małej do piersi. Niestety ze względu na cukrzycę i skoki cisnienia u mnie małą od początku zaczęto dokarmiac. I zaczęły się problemy z karmieniem piersią. Ale teraz już jest dobrze. I jeszcze jedno. Po cc dają leki przeciwbólowe. To najlepszy czas na ruszanie się. Oczywiście na tyle na ile pozwoli lekarz.
  21. hej Dziewczyny próbuję nadrobić czytanie ale sporo tego. 20.09.2016 o 10:05 urodziłam przez cc Nadię, 3600 50cm 10pkt. ze względu na problemy pod koniec ciąży i cukrzycę ciążową byłam pod specjalną opieką. teraz już jesteśmy w domu, malutka jak na razie nie sprawia większych problemów. wiem że wszystko jeszcze przed nami ale wierzę że wszystko będzie ok. Wam też tego życzę. powodzenia :)
  22. u nas pomalutku jest coraz lepiej, oby nie zapeszyć. Nadia w nocy budzi się co 2 godziny, zje i dalej śpi, kąpiele na razie są spokojne, płacze jedynie jak wyciągamy ją z wody :) teraz tylko szwy muszą mi ściągnąć i będzie ok. dalej trzyma mnie choróbsko i boję się zeby małej nie zarazić.
  23. hej dziewczyny, my już od wczoraj w domu. teraz siedzę i próbuję nadrobić zaległości. sporo tego się nazbierało. co do karmienia to wczoraj w szpitalu trafiłam, tak mi się na początku wydawało, na kiepską zmianę pielęgniarek. nocna zmiana dała po butelce na noc. później poprosiłam o drugą. Mała świetnie spała, nie denerwowała się. obudziliśmy się o 6, już miałam karmić z butelki ale przyszła pielęgniarka i zabrała butelki do wyparzenia. koło 7 było tylko słychać płacz i wołanie o jedzenie, poprosiłam pielęgniarkę o butelkę to odpowiedziała, że mamy piersi i trzeba sobie jakoś radzić. tak mnie tym zdenerwowała, że poszłam i chyba z godzinę walczyłam z małą żeby ją nakarmić. coś tam się udało i okazało się, że to była dobra rada. mała cały dzień na cycu, dobrze spała. tylko wieczorem już nie było pokarmu i zaczął się dramat. do 3 rano walczyliśmy, w końcu usnęła ze zmęczenia i do 8 pospała. teraz znowu pojadła i śpi. w poniedziałek wizyta położnej to zobaczymy co powie bo mam wrażenie że mała żółta się robi. podajecie dzieciom witaminę k i d? w jakich dawkach? bo podobno k zwiększono.
  24. Dzięki dziewczyny. U małej cukry podobno szalaly. Dzisiaj nawet z kwadrans z cyca jadła Ale strasznie szybko denerwuje się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...