Skocz do zawartości
Forum

Szczęściara09

Użytkownik
  • Postów

    342
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Szczęściara09

  1. Keleman hehe znam to, jako że nie chce jedzenia wyrzucać to dojadam po Mlodym, a kaszę z bananem lubię to robię więcej haha. Teraz to mnie zainspirowalyscie, muszę spróbować smiksowac zupę na papkę, jadł grudki ale może coś mu się odmieniło. Kto go wie, już próbuje na wszystkie sposoby. Co prawda facet ale zmienny jaka dama Oleńka hehe. A jutro teść przyjeżdża na dwa dni i będą z M kłaść płytki na balkonach. Mam nadzieję że szybko zleci, teściów mam spoko ale zawsze to obcy człowiek w domu i nie czuję się swodobnie.
  2. I mieliśmy mieć dziś szczepienie ale jakis ten Kurczak niewyraźny, cieplawy, więc sobie odpuściłam. Mam nadzieję że nie odchoruje wczorajszego wypady. Tylko że znowu w przyszłym tygodniu Boże Ciało. Dziękujemy za życzenia. Nie wiem czy ja tego małżeństwa nie rozwalę. Obiektywnie mam cudownego Męża a ze mnie ostatnio taka wstrętna franca, przejeżdżam sie po nim i wylewam wszystkie nagromadzone przez cały dzień frustrację. Chcę się zmienić i mi nie wychodzi.
  3. Qarolina mam nadzieję że ucho szybko przejdzie i nie będzie stało na przeszkodzie kp. Natuska zaszelejecie z tymi zębami. Mind to masz ciekawie z Emilka. Może zakochana hehe. Ale to taka mądra dziewczynka że na pewno zaraz się ogarnie. Monmonka to super że masz co ubrać mimo że zakupy się nie udały. U nas wesele w sierpniu, wolę nie myśleć, najwyżej nie pójdziemy. Tyle Wam chciałam napisać ale połowę zapomniałam. Słodziutki Michaś w nowej furze. Cofamy się okrutnie. Kurczak nic nie je, już mnie to martwi, że będzie niedożywiony. Piersi w nocy wysysa do granic możliwości a w dzień też nie chce. Jogurt nie, owoce nie, na zupę nawet nie spojrzy. Ulubionych potraw zje 3 łyżeczki i koniec. Napije się 2 łyki. Zasypia od kilku dni na rękach, bo płakał że się nie dalo. Mam nadzieję że to przejściowe. Widzę że bardzo potrzebuje bliskości więc może to taki etap chwilowy. Oby. U nas też dziś chlodniej, wietrze intestywnie, drzwi balkonowe, okna na oścież a i tak w domu duchota.
  4. U nas straszna burza a ja się panicznie boję. Odkąd jeżdżę z tyłu w aucie wróciła mi choroba lokomocyjna. A w dorosłym życiu już nie miałam.
  5. Czy Wasze Maluchy też się tak pocą w foteliku samochodowym? Kurczak jest mokrusienki.
  6. Mamy dziś rocznicę ślubu i byliśmy cały dzień na termach. Ale było cudownie. Maciek przeszczesliwy, uwielbia wode, zachwyt w jego oczach na widok "dużej wanny" bezcenny. Świetne miejsce, dostosowane do każdego wieku. Był taki grzeczny i kochany, nawet apetyt lepszy. Przyszedł kojec pod naszą nieobecnośc jest świetny. Zobaczymy czy się spodoba, jutro testowaniem.
  7. Imbir to mnie pocieszylas bo już myślałem że mi mózg zanika. Normalnie się wysłowić nie mogę i w połowie zdania się zacinam. Moze dlatego że rzadko mam okazję rozmawiać poza peplaniem do Maćka. Dzień masakryczny, nie mam siły. Niech te żeby już wyjdą. Maciek nic nie je, tylko płacze. Jutro mamy rocznicę ślubu a kompletnie nic mnie nie cieszy. Płakać mi się chce bez powodu. Jakiś spadek nastroju. Jak pomyślę o wrześniu to dopada mnie rozpacz. Mam nadzieję że jakoś się poukłada. Ale matko jak słyszę takie historie jak ta Twojej koleżanki Charlotte to sobie myślę durna ja, na kolanach do Częstochowy dziękować za wszystko co mam. Taki mój pesymistyczny charakter. Charlotte ogromnie współczuję takiego kiepskiego dnia. Wyobrażam sobie jak Twoj Mąż obcinał nogi łóżka. U nas też kiepsko. Maciek sie przewalil na bok z lezaczkiem w który go przypielam żeby się wysikac, otwiera szafki, wszystko z nim wyciaga i wchodzi do srodka, siada, robi kolyske, rzohustuje się i wali głowa. Zamówiłam mamie pokrowiec na tel na prezent i przyszedł zły, paskudny i nie taki jak mial byc. Spaliłam ziemniaki na obiad dla Małego. Ubranka z lidla przestały mi się podobać mimo że jechaliśmy po nie z młodym specjalnie 20km. Oprócz tego płacz, nerwy, marudki, smutki, szczypanie, wyrywanie włosów i niejedzenie.
  8. Mind mnie też wszystko wkurza. Może to na pogodę. U nas tak leżał papierek kiedyś. Jak odkurzalam to go omijałam po kilku dniach się poddałam bo Mężowi najwyraźniej nie przeszkadza. Od dwóch lat proszę żeby wyciągam śmieci z kieszeni przed wrzuceniem do kosza na pranie. Ostatnio wyjęłam resztki drożdżówki i już zapowiedziałam że ostatni raz. Następnym razem piore z zawartością, może jak będzie zdrapywal resztki chusteczki z ubrań to się nauczy. Chociaż nie mam co​ narzekać bo się stara
  9. Monmonka wiesz jak z tym pilnowaniem, my oboje przy Maćku byliśmy i walnął czołem pod moimi nogami. Właśnie Kurczak robi mi porządki w papierach... Ilość ciuchów konkretna, to samo pomyślałam ze spodniami, ale ciesz się, zawsze coś możesz dokupić jak Ci się spodoba a już nie wszystko od 0. Chętnie bym przygarnęła używane ale nie ma po kim. Szukałam na necie ale życzą sobie jakieś kosmiczne ceny za te pieniądze wolę kupić nowe w ilości symbolicznej.
  10. Jak tam po weekendzie Kochane? Wybieracie się do lidla? Maciek jest taka maruda że witki opadają, do tego jakaś woda z nosa się leje ale nie typowy katar, wkłada cała piąstkę do buzi, może to w końcu zeby. Chociaż mysle zęby z 15 raz więc się jeszcze nie nastawiam. Nocki lepsze odkąd chodzi wiatrak, czyli budzenie się co pół h chyba z gorąca. I mamy pierwszego guza i my. Gołe nóżki się przyblokowaly, rączki nie zdążyły i uderzył czołem. Śmiga po domu w zawrotnym tempie.
  11. O matko Mind nawet sobie tego nie wyobrażam. A wiadomo skąd takie komplikacje? Mam nadzieję że z Maluszkiem będzie już wszystko dobrze. Czytam czasem blog mamyginekolog, jej Maluszek zmarł, w zeszłym tygodniu w takiej wysokiej ciąży. Ciągle o tym mysle. Nawet sobie tego nie wyobrażam. Podziwiam wszystkie kobiety które przeżyły taka tragedie. Ogromna siła.
  12. Mam nadzieję Mind że znajdziesz przyczynę wysypki. Poruszalyscie temat weseli. Kaśka odpisał kuzyn? Mamy wesele w sierpniu i idziemy z Maćkiem. Zobaczymy ile wytrzyma, 19-20 jeśli nie to sam obiad. W sumie to miejscowość obok tesciow, pewnie będziemy u nich nocować, ale zostawić go z kimś sobie nie wyobrażam. Czasem mama proponuje że przyjedzie, wezmie go na spacer żebym się przespała ale nie dam rady. Nie chcę go zostawić nawet na minutę, nie chce stracić żadnej chwili razem, może to głupie ale nie potrafię. Zrobił przed chwilą kupę na spaniu, pierwszy raz tak się zdarzyło. Może swiecil latarka i sprawnie poszło przewijanie. Mimo że ma lekki sen to się udało nie rozbudzic. Słodkich snów Kochane :*
  13. Mamo Joasi mi przestaly wypadać jak zaczęłam zażywać falvit mama. Mimo że nie zażywalam długo bo ciągle zapominam. Tak w ogóle muszę zacząć regularnie. Miałam już zakola a jak teraz odrasta to śmiesznie wygląda i baczki jak chłop. Wsuwki mój przyjaciel. Maleństwo śpi ale miał zły sen i tak bardzo płakał. Mieliśmy dziś cudowny dzień. Pogoda piękna. Szybko posprzątaliśmy z M i w świat. I zamówiłam kojec :))) jupi. Mam taką cichą nadzieję że może Maciuś będzie w nim spał w nocy. Bo teraz go przekladam i jak się wierci to uderza się w szczebelki i jest wielki płacz i pospane. A kojec 100x100 i miękki więc może... :) Mind mam nadzieję że Lilce przejdzie. U nas też były takie plamy ostatnio. Najprawdopodobniej po pomidorach. Charlotte super że znalazłaś przyczynę teraz będzie lepiej. Maja Tu chodzisz chyba na basen z Maluszkiem. Masz kolko do pływania? Jedziemy we wtorek na termy i nie wiem czy jest potrzebne. Czy kupować.
  14. My kupujemy dla Tatusia powerbank. Bo mu nieraz pada tel jak do nas wraca.
  15. Charlotte co Ty gadasz. Jesteś superowa Mama!!! Widać jaki Staś jest szczęśliwy. Co do alergii to niestety, jak się przytrafi to na to nie ma mocnych. Mam nadzieję że przejdzie, wyrośnie. Cieszę się że takie piękne nocki u Was. Czyli może nastąpić zmiana z dnia na dzien. Buziaki dla Was.
  16. Jaka Lilka śliczna, piękne ubranka ma. Mąż dziś wrocil wcześniej, nie na samo spanie Maćka i jest w szoku że on tak lobuzuje. Takie kombinacje że nie da się go z oka spuścić. Nauczyl się otwierać szafki i wyciąga rzeczy.
  17. Dokładnie na śnieg pompowane koła jedyne. Agnes Maciek tak robi na śnie miesiąc odkąd nauczył się pozycji czworaków. Z otwartą buzia, szukając mojej piersi na polsnie. Mąż to ostatnio zobaczył i się kończył ze śmiechu. Kaśka tak jak dziewczyny piszą, niestety z wózkami coś za coś. Monmonka ale historia, współczuję przeżyć. Wózkiem nie lada wyczyn poruszac się po mieście. Teraz widać jak osoby niepełnosprawne ruchowo mają ciężko. Maciek raczkuje!!! I to na całego. Wszędzie go pełno. Trochę mu to zajęło ale jak ruszył to porządnie. Jest przeszczesliwy bo wchodzi tam gdzie mu nie pozwalałam a robi to tak szybko że ciężko nadążyć.
  18. Agnes ja tam uważam że jak facet potrafi się od czasu do czasu kulturalnie pobawić z kolegami to czemu by nie. Nawet mojego na piwo wypycham. Chociaż teraz już koledzy tez mają swoje życie i ciężko. Milami ogromnie Ci współczuję. Nie wiem dokładnie jak u Ciebie jest. Ale sobie tego nie wyobrażam. Uważam że trzeba walczyć o rodzinę ale nie wiem co Ci radzić. Być ciągle nieszczęśliwym we własnym domu... Dużo sil dla Ciebie. Wstrętne oszustwo z tym olx. Z zupami kombinuje na wszystkie sposoby ale nic z tego. Smaki, konsystencja,, pora itd. Dziś udawałam że to moja i zupa w zwykłej misce, normalna i łyżka i zjadł 5 łyżek... Resztę je. Ogolnie mniej jak jest tak ciepło. Pije pięknie wodę coraz więcej. Dziś pierwszy raz siadł sam z czworaków. Jupi I tak pięknie się bawil na dmuchanym zamku na czworaczkach. Uwielbia ludzi, zamieszanie, nowe miejsca. Może wtedy nie jeść, nie spać tylko oglądać. Kaśka szukasz nowego wózka? A Twoj piękny quinny?? Fajnie że mąż się ogarnął.
  19. Monika nie martw się tym siadaniem. To nawet lepiej że woli na czworakach. Siądzie zaraz z czworaków i będzie umial. Mój Maciek już przesuwa rączki i jedna noge a druga jeszcze nie chce. Czuję się podekscytowana jak przed pierwsza randka. Śpi a potem idziemy na imprezę z okazji dnia dziecka. Chociaż popatrzy na dzieci, dmuchane zamki itd. Uwielbiam go ale to już mówiłam. Kurka nie mam co ubrać. Maciek nie chce jeść zup. A jak u Was Mindtricks? Lilka się przekonała do obiadków? A Zosia i Gosia?? Macie jakis sposób?
  20. Coraz mniej czasu żeby pisać. Qarolina mam nadzieję że szybko Gosi przejdzie. Biedna malutka. Kaśka słabe z tym graniem męża. Szlag by mnie trafil. Ok rozumiem że Mąż chce mieć jakąś odskocznię ale że musisz sama iść na zakupy z dwójką dzieci kiedy mąż w domu gra to podziwiam że się na to zgadzasz. Jesteś bardzo wyrozumiała. I tak jak dziewczyny pisały wzięłabym siostrę z mamą w obroty. Moze w jakimś w miejscu publicznym, np kawa na mieście i żeby mysiala spokojnie wysłuchać ci macie do powiedzenia. Tata dziecka też powinien wiedzieć co się dzieje. Mind u nas najprawdopodobniej uczulenie na pomidory, raczej bym je obstawiała u Lilki. Powiem Wam że było mi przykro bo mąż jakaś ostatnio był taki obojętny wobec mnie. A od kilku dni chodzi taki zakochany, komplementy, czułe słowa, ah mile, brakowało mi tego. I Macius pije pięknie z kubeczka z rurka, próbuje siadać z czworaków i przekłada rączki na przemian a nóżki jeszcze razem. Więc już na dniach pewnie ruszy. Jestem bardzo szczęśliwa. Jest cudowny. Mamy tylko gromny problem z usypianiem. Noce coraz gorsze. Tej prawie nie spałam. No nie może być za dobrze. I dziś prawie nic nie zjadł.
  21. Właśnie dziś myślałam o kp. Widzę że pomału Maluszki przestają jeść cyca a u nas się nie zapowiada. Ale bardzo się cieszę że mogę nadal karmić i chce min rok. Wyobrażałam sobie dziś takiego małego Maciusia w szkole z tornistrem jak wychodzi na przerwie na mleczko hehe. Kaśka pisałam że już nie kp. Napisz coś więcej jeśli możesz. Tak samo się zakończyło czy odstawiłam? A u Ciebie Mind? Mąż mi zawsze mówi po takiej śmiesznej akcji (o dziwo mnie to nie denerwuje, chociaż jestem nerwosem) że przecież to jego pierwsze dziecko, nie wie wszystkiego dopiero się uczy. Widzę że jakies chorobska zapanowały. Zdrówka dla wszystkich. Mamo Joasi super że już jest dobrze. Madzik zgadzam się w pełni z dziewczynami. Emilka jest genialna. Dzień Matki... Cudowny dzień. Zebrało mi się na wspomnienia jak czekałam na mojego Skarba, potem w brzuszku co to będzie... A teraz mogę go tulić dowoli.
  22. Kurczak śpi. Napiszę Wam o moim Mężu żebyście miały co czytać. Muszę to zacząć spisywać na pamiątkę jak Kaśka dialogi córek. Macka kapiemy co drugi dzień. Wczoraj wypadał ten bez kąpieli. Kończyłam sprzątać a M miał się pobawić z małym. I wymyślił wkładanie go w ubraniach do pustej wanienki. Wracają z pokoju Maciek się rozpłakał. Biorę go na ręce a on cały mokry. (Resztka wody z wanienki). Była taka rozpacz że musieliśmy go wykąpać. A dziś mówię weź go do łazienki, umyj rączki i buzię, bo będziemy się kłaść. Wracają i M myje mu mokra chusteczka buzię. - czemu mu nie umyles buzi woda? - pytam -jak mu miałem włożyć głowę pod kran...
  23. Qarolina u nas to samo z jedzeniem. Ogólnie je ładnie tylko obiad męczy. I zacznie ładnie, buzia otwarta i nagle nie i koniec. Usta zaciśnięte, ciągnie za śliniak i złości. Czasem po 2 lyzkacz czasem po 10 a czasem ale rzadko zje pięknie.
  24. Właśnie Monmonka wszystko to wiem, wdrażam ale efektów brak. Mamy dziś taki ciężki dzień. Może to pogoda.
  25. Charlotte ale dużo rzeczy uczula Stasia kurcze i to takie podstawowe produkty. Duża ta alergia wyszła? Jak robiłaś testy? Skórne czy z krwi? Prywatnie? Maciek ciągle ma taką kaszkę na ciele, czasem jakieś liszaje i kompletnie nie widzę powiązania z tym co je.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...