Szczęściara09
Użytkownik-
Postów
342 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Szczęściara09
-
Fajowe macie brzuszki. Każdy inny każdy piękny. Z tą waga to nie ogarniam. Ja cały czas jem to samo a raz 2kg do przodu a raz 0,5. Nie ogarniam. Ból szyjki to jest kiepski temat. Mnie szczególnie wieczór tak naparza szczypiaco. U mnie piekne słoneczko. Za to wczoraj byla pogoda wisielcza. Miłego dnia. I wspanialych wieści na wizytach. Buziaki
-
Kaśka walcz o swoje bierz Męża i zróbcie raban. Przecież to najważniejsze żebyś miała czarno na białym co jak gdzie i kiedy. Jak można na wypisie nie napisać... Jechalam dziś do tego Krk busem i słuchajcie stałam!!! Nikt mnie nie puscil a sami młodzi. Siadlam dopiero jak po drodze ktoś wysiadł wcześniej. Pieprzone dupki.
-
Maag super, konkretna dziewczyna. Ja mam mieć wizyty co 2 A potem co tydzień. Czuję się pewniej jak są i lekarz zobaczy co i jak. Seks po porodzie na samą myśl mnie przeraża. Dobrze że nie wiem co mnie czeka. Maluch dziś strasznie szaleję. Rękami i nogami pcha na wszystkie strony.
-
Maag mistrz. Chociaż ja się ostro wybierałam w poniedziałek na badania na szczęście w czwartek sobie uświadomiłam że wtedy jest święto. Charlotte będzie dobrze, na pewno lekarz by Cię zostawił w szpitalu gdyby bylo coś nie tak. W ogóle to Cię podziwiam, napisanie 2 prac w ciąży nalezy Ci się medal. A mąż powinien na rękach nosić. Myślę że 56 spokojnie na początek wystarczy. Ja na seks nie mam kompletnie ochoty. Czuję że moje ciało należy teraz do dziecka. Mało kobieco sie czuję. Trzymam kciuki za wizytujace. Piszcie zaraz co i jak.
-
Madzik mam proszek i płyn Dzidziuś. Charlotte super, kawał chłopa :) Eosia dużo sil, ekstra że karmisz piersią. Trzymaj się dzielnie. Im bliżej tym bardziej przeraża mnie wizja porodu. Nie wiem jak ja to przeżyje. Mam niski próg bólu.
-
Pralam w 40° z płynem do płukania. Raz + prasowanie. Cudownie pachną uwielbiam je wąchać. Bez płynu sobie nie wyobrażam jakoś.
-
Imbir jakie cuda. A wozek... marzenie. Zazdroszczę Wam tych nowych wózków. Iwa cudne zdjęcia, ale masz fajowe włosy, brzuszek przepiękny, chociaż spory. Kaśka biedactwo, normalnie masz jakiegoś pecha. Badź dzielna i staraj się nie zamartwiać. Wszystkie jestesmy serduchem z Tobą. Charlotte ma teraz wizytę. Czekam na wieści. Wiesz Charlotte Kochana sama nie wiem jak lepiej. Niby w ciąży łatwiej zdać, ale nie wiem czy udźwignę ten stres, chyba prosto na porodówkę potem. W sumie lepiej by było już być po porodzie byleby dojść chociaż trochę do siebie. Mąż pojechałby ze mna i Dzidzią. Ale to takie gdybanie na razie. Kiepsko się to złożyło. Coś czuję, że im bliżej tym będę podwójnym kłębkiem nerwów. Obym tylko była w stanie bronić się z moją grupą, a nie indywidualnie. Póki co szlifuje wyniki badan i jutro znowu na uczelnie. Dowiem się co mam do poprawy w teorii. Modlę się żeby to była drobne poprawki.
-
Ale lekarz cały czas mi powtarzał ostatnio też żeby był orzygotowana wcześniej. Tydzien, dwa. I w ogole bardziej brać pod uwagę 21, chociaż cała ciążę liczylismy 28. A pytam czy coś się szykuje to na razie nic. więc nie wiem czemu tak. Ahh człowiek się umysli a ich tak nic nie wiadomo. Będzie co ma być. U mnie tylko stres żebym się obroniła.
-
Zazwyczaj mi badał delikatnie. No cóż. Kaśka trzymaj się dzielnie. W razie pogorszenia pedz do szpitala. Narzekaj narzekaj. Gdzie jak nie tu.
-
Jestem po wizycie. Maluch wazy 2400g, przybrał +/- 0.5kg przez 2 tygodnie, tyle co ja. Zrobił mi ręczne badanie, chyba po łokieć tam rękę włożył, myślałam że się poplacze, ból okropny. I mówi że schodzi główka do kanału rodnego. Ale póki co cisza i nic się nie dzieje. Wszystko w porządku. Wizyta za 2 tygodnie.
-
W moim przypadku jeszcze max 8 tygodni i będę tulić Maleństwo. To tak niesamowite. Chociaż mam z tyłu głowy ogromny, paraliżujący strach któremu nie pozwalam do siebie dojsc, ale jest - że coś mogłoby się stać...
-
Ja już od tygodnia spakowana. Muszę mieć wszystko wcześniej żeby się potem nie denerwować. A dziś wizyta koło 12. Już nie mogę się doczekać. Ciekawe co tam na dole słychać. Długi weekend był a ja dziś nie wiem w co ręce włożyć, swieto to dom się zapuścił. Góra prania na mnie czeka. Twardo laseczki trzymamy się w dwupakach. I dobrze. Miłego dnia :)
-
Kaśka współczuję, trzymaj się dzielnie. Nie ma jak w domu.
-
Ja mam czesto twardy brzuch już od 4 tygodni a szyjka długa. To chyba nie ma reguły. W h&m to chyba zależy jaka firma. Bo kupiłam 2 body 50 bo są jak standardowe 56. Czyli większa rozmiarówka. W ogóle co firma to inna wielkość głupie to. Posegregowalam ubranka na oko nie na rozmiar. Jedno 62 wielkie a drugie malutkie. Jeszcze jedne szerokie drugie wąskie...
-
Jaki cudny piesio. Przeslodki. Z tymi pieprzykami to mnie przestaszylyscie ja się już od dawna wybieram bo mam ich mnóstwo ale na moje oko wyglądają bezpiecznie więc mi jakoś schodzi bo kasy brak. Ale jak urodze pójdę skontrolować na pewno. Wszystko mnie dziś boli. Charlotte mam takie samo wrażenie że brzuch urósł i osiągnął już szczyt swoich możliwości bo zrobił się twardy i napiety. Nagle nie mogę się złożyć żeby ubrac buty czy spodnie a jeszcze ostatnio bez problemu.
-
Nam mówiły 3 różne położne że jak odejdzie czop to od razu do szpitala.
-
GreenRose fantastycznie że masz już Dziewczynki i jesteście w domku. Ogromne gratulacje. Wszystkiego dobrego i duuuuzo sił dla Was
-
Milutka myślę że nie odstawiaj. Lekarz powiedział mi że nigdy nie zaszkodzi a może pomóc. Ja biorę na dziennie na stawiający się brzuch.
-
Już myślałam że noc spędzę w szpitalu. o 21 mnie takie bóle dopadły. Dziwne to było. Ale nie mogłam odnaleźć skurczów tylko bardziej jednolity ból. Brzuch jak kamień. Ból promieniujący przez brzuch pachwiny, uda aż po kolana. 2h zwijalam się z bólu czekając co z tego wyniknie. 22.30 coraz mniej aż o 23 już było ok.
-
Znacie jakieś fajne tylko spacerówki które mozna obrócić przodem do nas? Co do łóżeczka mówiła położna żeby ustawić ten kat podkładając coś pod materac. Sama się z tym nie spotkałam ale myślę że tak spróbuję.
-
Jeżdżę autem codziennie, dalej np do Krk 60 km też. I na szczęście nikt tego nie komentuje. Kaśka trzymaj się dzielnie.
-
Myślałam że zaczną się już sypac porody po Eosi. A tu grzecznie wszystkie zapakowane. Martwię się o GreenRose nic nie napisała dalej. Mam nadzieję że poszło super, bez komplikacji. Tylko brak czasu żeby do nas zajrzeć
-
Potwierdzam olej kokosowy super. Smaruje się cała od początku, piersi też. Na zgagę się powtórzę woda z wycisnieta cytryną. połowa cytryny na szklankę. Mozna wypić do litra z 2 cytrynami dziennie najlepiej działa na czco pół h przed śniadaniem
-
Moli ja będę z Tobą do końca hehe. Obronę mgr mam 28.09!!! W terminie porodu... Też mam jakieś krostki, pieprzyki na brodawkach, w ich kolorze a nie miałam. Oddychać nie mogę też na boku. Na plecach już nawet nie próbuje. Wcześniej nie mogłam spać bo zgaga a teraz się duszę pomimo 2 poduszek wielkich. Siary nie mam ani kropeleczki. Ale to nie ma znaczenia podobno. I raz piersi napięte że aż bolą a raz flaki. W ogóle posiadanie biustu wciąż mnie zaskakuje. Szkoda że są brzydkie. Mocno się powiększyły i jest rozstęp na rozstepie.
-
Gratulacje udanych wizyt. Duże Dzieciaczki :) Mnie dziś czeka wyprawa do Krk na uczelnię, dobrze że nie ma upału. Macie tak że na leżąco ciężko Wam się oddycha? Ja czuję jakbym miała glaz na klatce piersiowej. To mi ostatnio najbardziej doskwiera. Biodra czuję ale nie jest źle. Gorzej kręgosłup.