Skocz do zawartości
Forum

happymom

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez happymom

  1. Jasne, jest ryzyko zakrztuszenia. To samo dotyczy przekąsek po drodze. Niestety, przy dłuższych podróżach po prostu chce się czasem pić czy coś zjeść. Moja córka ma 3 lata, więc bardzo rzadko zdarza jej się zakrztusić. Na pewno małemu dziecku też bym się obawiała dawać swobodnie picie w czasie jazdy (a nie postoju) - chyba, ze siedziałabym obok.
  2. happymom

    Co do picia?

    Źle lekarka doradziła z czarną herbatą :/ Przecież zawiera teinę, czyli odpowiednik kofeiny w kawie... Dla dzieci dobra jet np. herbata Rooibos, bo nie ma tej teiny właśnie. No i wszystkie ziołowe, o których piszesz, ale nie granulowane, tylko z torebek. Oprócz tego woda. To podstawa nawadniania. Soki i kompoty (nawet domowe) powinny być rzadziej :) Moja córka pije wodę i soki, bo innych rzeczy nie lubi ;)
  3. marzen@ Fotelik ma być przede wszystkim bezpieczny, dopasowany do samochodu i dziecka. Mnóstwo jest na rynku dobrych fotelików, które absorbują wstrząsy przy wypadku. Warto zadbać natomiast o odpowiednie przygotowanie dziecka do podróży: lekki posiłek, zero słodyczy i słodkich napojów, żadnych odświeżaczy w aucie, samochód ma być przewietrzony, można uchylić okno, dziecko odpowiednio ubrane (nie za ciepło). Dobrze, by maluch nie patrzył przez boczne okna (obrazy szybko zmieniają się co może powodować nudności). Niech patrzy przez tylną bądź przednią szybę. W sklepach są do nabycia specjalne opaski na nadgarstek niwelujące mdłości - ja nie mam tego problemu z dziećmi, ale kolega ma i bardzo polecał - dzieciaki zaczęły w podróży zasypiać i problem wymiotów się skończył. Dokładnie! Żaden fotelik nie pomoże przy chorobie lokomocyjnej... Na pewno niektóre będą dla dziecka wygodniejsze i będzie lepiej... Sama miałam chorobę lokomocyjną i wiem, że każdy musi znaleźć swoje sposoby. U mnie niestety plasterki nie pomagały. Ale żucie gumy i aviomarin (gdy byłam starsza-tak). Córka źle się czuła w naszym poprzednim foteliku. Kupiliśmy go ze względu na wysokie noty w testach ADAC, ale ta nakładka z przodu (zamiast szelek) dusiła w brzuszek i było średnio :/ Od paru tygodni mamy fotelik z większej kategorii wagowej (15-36) - Chicco Oasys 2/3 i jest o wiele lepiej! Ani razu nie mówiła, że boli brzuszek :) Ten fotelik też dobrze wypadł w testach ADAC - 4 gwiazdki, jest wygodny dla dziecka-przynajmniej tak mówi moja córka :p Łatwo się zapina pasy i jest odchylane oparcie w razie drzemki. Wcześniej tego nie mieliśmy, wiec teraz bardzo doceniamy :) I uchwyt na kubeczek z boku podoba się mojej małej - a dobrze jest popijać wodę małymi łyczkami, przy chorobie lokomocyjnej!
  4. Bicie to bicie. I jest zabronione PRAWNIE. Jak można w ogóle pytać? A może pytanie "czy uderzenie żony przez męża jest ok czy nie - co myślicie?" :/ Żadna z nas nie zada takiego pytania - bo to przecież przemoc! Więc jak można w ogóle pomyśleć, o uderzeniu kogoś małego, słabszego, kto bezgranicznie ufa i kocha...?! :/
  5. Boso lub skarpety z antypoślizgiem. Ja poźniej kuiłam takie skórzane paputki - ale całe miękkie.
  6. Tylko EMEL! Skóra naturalna, a nie sztuczne sztywne markowe "adidaski".... Stopa musi oddychać, podeszwa musi być elastyczna... Dobre buty robi też Mrugała
  7. happymom

    Co czytacie dzieciom?

    Wierszyki dla Przedszkolaka - najbardziej znane, polskie wiersze, typu Kaczka Dziwaczka, Dzik jest Dziki, Lokomotywa itp. Pora na Potwora - to uwielbia córka sama "czytać" książeczki z szczegółowymi obrazkami - np. Ulica Czereśniowa albo "W podróży czas się nie dłuży" - opowiadamy, co widzimy, tworzymy historie, rozmawiamy o uczuciach
  8. Co do czapki i szala, to już nie nosi tych najcieplejszych, co miała, gdy były mrozy. Zakładam jej komin - albo podwójny bawełniany albo wełniany, ale cienki. I czapki od komplety - czyli albo z cienkiej wełny albo z tej podwójnej bawełny.
  9. Zależy jaka ma być temperatura - jeśli powyżej 5 stopni, to córka ma dżisny i skarpetki lub grubsze rajstopki i sukienkę. Jeśli mniej - to ma zwykle tunikę i rajstopki w przedszkolu, a w szatni zostawiam spodnie lub legginsy i ubiera je, gdy idą na spacer.
  10. Zobacz sobie na stronie Chicco - oni mają piękne łóżeczka dostawne Next2Me :) Dopasujesz do każdego łóżka, bo jest regulowana wysokość. Dla mnie duża zaletą jest to, że można ustawić lekkie nachylenie łóżeczka, np. przy katarku lub ulewaniu. Moja córa ulewała 7 mcy :/ No i fajnie, że ma kółka, możesz przesuwać sobie po całym mieszkaniu, żeby mieć na oku takiego maluszka :)
  11. aga21 butelkę Chicco wygodnie trzyma się w ręce, a silikon smoczka jest bardzo miękki w dotyku :) Ja teraz kupiłam smoczki do tej butelki Chicco Natural Feeling już w większym rozmiarze - jak na zdjęciu, zobaczymy jak się sprawdzą :) Chociaż już je dotykałam i rzeczywiście silikon jest elastyczny i mięciutki. I tak powinno być, pierś mamy też nie jest twarda. Chyba, że ma zastój :p
  12. Już to gdzieś pisałam na tym forum, ale napiszę jeszcze raz - bo warto :) Moja córeczka ma Projektor Gwiazdek Chicco i jak dla nas jest super :) Ładne, delikatne melodie i śliczne gwiazdki. Ogólnie wizualnie też mi się podoba, ładnie pasuje do jej pokoiku, a nie że "straszy" jak niektóre zabawki... Ale jak Ty chciałabyś z ruchomymi projekcjami, to fajny jest projektor Chicco Tęczowa Kostka. Też jest śliczny, w 2 kolorach - różowy i niebieski (dla synka, to pewnie niebieski wybierzesz;)). Ma mnóstwo kombinacji projekcji (serduszka, gwiazdki itd.) i też delikatną muzyczkę. Ja się nad nim też zastanawiałam, ale w końcu zdecydowałam się na Projektor Gwiazdek. Wrzucam zdjęcia mojego, bo go uwielbiamy <3 :)
  13. Dla najmłodszych dzieci mega polecam projektory albo karuzelki z projektorami :) Dla mnie liczyło się, żeby melodia była spokojna i wyciszająca oraz żeby efekty świetlne były ładne, delikatne i nie "obciążające" maluszka. W końcu córeczka miała zasypiać ;) Wahałam się pomiędzy Chicco Tęczowa Kostka a Projektorem Gwiazdek też od Chicco. Tęczowa Kostka ma zmienne projekcje, a Projektor Gwiazdek stałe. Zdecydowałam się na drugą opcję i jesteśmy mega zadowoleni! Co wieczór włączamy projektor, muzyczkę i mała zasypia mega szybko :) Dlatego ja zawsze wszystkim mówię, że taki prezent jest super, bo będzie się korzystać przez lata i się nie znudzi :)
  14. Justyna92 Dziewczyny potrzebuje porady. Jestem w 5 miesiącu ciąży, ale nie zamierzam karmić piersią, tylko ściągać pokarm laktatorem. Będę potrzebowała laktatora, który poradzi sobie z ciągłą pracą, ale mam ograniczony budżet. Czy możecie coś polecić? Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi. Pozdrawiam :) W Twoim przypadku chyba elektryczny jest dobrym wyborem. W niektórych aptekach i szpitalach można wypożyczać :) A jak nie, to polecam ten, co ja mam, pisałam wyżej - ręczny Chicco NaturalFeeling. Ja odciągałam codziennie - choć małe ilości, żeby nie zwiększyć zbytnio produkcji - musiałam sobie uzbierać mleczko na cały weekend (zaoczne studia). :)
  15. Ja miałam pierwszy pożyczony i byłam niezbyt zadowolona... Nie wiem jaka firma, bo logo już było "zmyte". Miałam wrażenie, że ssanie jest mocne, a mleka stosunkowo mało schodziło. Potem koleżanka mi poleciła ręczny laktator Chicco NaturalFeeling, kupiłam i było dużo lepiej :) Przede wszystkim jest delikatny, ssanie było ciągłe i ilość mleka, które udało mi się odciągać była większa. Ja zawsze go polecam, jak znajome mamy mówią, że laktatory są niedelikatne i nie lubią odciągać mleka - bo z tym moim jest wyjątkowo "miło" :p
  16. Ja stosowałam emolienty, np. Oilatum albo Emolium. Potem sie okazalo, ze to byl bardzo dobry wybor, bo corka ma azs.
  17. Mojej szwagierki dzieci, to też 2 chłopców z różnicą wieku 2,5 roku. Kiedy młodszy miał roczek, to właśnie zrobili im wspólny pokój i kupili takie łóżko. Starszy do góry, młodszy na tym wysuwanym. Szwagierka mówiła, że bardzo fajne było to, że kiedy młodszy się w nocy przebudzał, to starszy mówił np. "cichoo Jasiuu, mamusia jest w pokoju obok" i go głaskał, a mały zasypiał :)
  18. Dodawaj do domowych wypieków zamiast cukru, do herbaty - jeśli Twoje dzieci piją na słodko. Moja córka lubi na waflach ryżowych np :) Oprócz tego do koktajli, jogurtów :)
  19. Miałam identyczną sytuację,jak autorka postu - też weekendowe studia, też brak możliwości dojechania np. do domu w przerwie i nakarmienia małej. Trochę to trwało, zanim znalazłyśmy butelkę, którą zaakceptowała córka, bo jednak pierś to pierś ;) Najpierw kupiliśmy jakąś zwykłą - totalnie na NIE. Później antykolkową dr Browna - ale smoczek też był "zwyczajny". W końcu zaczęłam się rozglądać za takimi, które mają smoczek maksymalnie pdoobny do piersi mamy, które oddają w jak największej części odczucia związane z karmieniem piersią. Mi się mega spodobało to, że Chicco ma butelki - linia NaturalFeeling - gdzie na tym pierwszym etapie jest zakrzywiony smoczek. To o wiele bardziej przypomina pierś niż taki standardowy smok przy zwykłej butli :) Mała zaakceptowała i też - czego się obawiałam bardzo - nie miała żadnych kolek, wzdęć itd :) Te butelki mają stale wypełniony mlekiem smoczek, więc dziecko nie połyka powietrza :)
  20. Z doświadczenia wiem jak odnajduje się dwulatka w większej grupie - jeśli są to dzieci w mneij wiecej tym samym wieku (a nie np. 2 latka kontra 3,5 latka), to jest ok. I jesli grupy sa małe. Dlatego jak dla mnie państwowe przedszkole odpada, bo grupy są po 20cioro i więcej dzieci. Moja córka poszła dlatego do klubu malucha, gdzie były też dzieci np. roczne i bardziej rodzinna atmosfera. Cała grupa ma 10 osób, a pani jest z typu takich "ciepłych" - tuli gdy trzeba, glaszcze, pociesza,a nie jak to czesto bywa w innych p-kolach teksty tpyu "nie rycz już, bo dzieci patrzą" :/ Jestem zadowolona, a córka uwielbia swoje "pkole" :)
  21. Ja kupuję też często od różnych mam/mini firm, które szyją i na FB mają albumy z ubrankami :) Jakieś czapeczki dresowe, kominy, spodnie tzw. "dupowory" , bluzy itp :)
  22. Myślę, że powinnaś okazać jej zrozumienie, pokazać akceptację dla uczuć (czyli np. tej tęskonty za Tobą, potrzeby bliskości), a jeśli robi coś co przekracza Wasze zasaday, np. w złości kogoś bije, to nie mówić, że ma się nie złościć, tylko pokazać, że to rozumiesz, ALE złość lepiej okazywać tak, by nikogo nie krzywidzić - czyli np. w takim wypadku bić poduszkę, kanapę, mocno tupać. To pewnie taki czas, jakiś lęk separacyjny, a niekoniecznie mega bunt :)
  23. Na dziecięcym spektaklu byłam z córką, jak miała nieco ponad 2 lata. Nie wytrzymała 30 min, od połowy biegała i bawiła się tylko spoglądając na scenę ;) ALe w domu mówiła, że było super :)
  24. Co do smoczka, to u mnie pomogło po prostu wytłumaczenie córce (miała wtedy ok. 1,5 roku), że się zepsuł, jest już niefajny i musiałam go wyrzucić. Mówiłam to cały dzień (mała miała już smoka tylko do spania lub w mega kryzysowych momentach, chorobach itp.), a wieczorem okazało się, że położyła się do łóżka, tylko przypomniałam "smoczuś się zepsuł kochanie, będę Cię głaskać aż nie zaśniesz" - N. na to "smoczuś be" i zasnęła. Trwało to około poł godziny, gdzie zwykle zasypiała w kilkanaście SEKUND, ale było tak tylko w pierwsze noce. Teraz zasypia w kilka minut :) Koleżanka też odsmoczkowała fajnie synka, miał prawie 3 lata - spakowali smoczki do pudełka, ozdabiali to pudło i wystawili przed ich płot - powiedziała mu, że to dla małych dziudziusiów, które chodza tędy na spacerki :) O dziwo nie protestował - dużo opowiadała mu o tych dzieciach, o maluszkach (że płaczą, że ssą butle lub cycusia i potrzebują smoczki itp historie;)) i spokojnie zaakceptował. Często rodzice boją się bardziej tego momentu niż dzieci :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...