Skocz do zawartości
Forum

kukurydza123

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kukurydza123

  1. Anusiaa gratuluję! Ogromnie się ciesze!! :))) Życzę twixom dużo zdrówka i powodzenia dla rodziców! To kto następny? Czyżby ja?? !!
  2. Lenka jeśli zdecyduja się na pessar to najpierw zrobia posiew i dopiero wtedy będą zakładać. Jeśli nie zrobili posiewu to znaczy, że nie planują. Mnie od kroplowki nie odlaczali. Sama ja sobie zakrecalam a potem odkrecalam żeby kapalo znowu. Przez cały pobyt w szpitalu miałam praktycznie cały czas coś podłączone wiec chyba bym zajechała te położne jakby musiały mi przychodzić odpinac za każdym razem :)) Didi hotel z basenem. Jesteś niesamowita
  3. Eh nie chcialam się więcej wypowiadać, ale doszlam do wniosku, że ponieważ moja wczorajsza wypowiedź mogła być jedną z tych źle odebranych, to sprostuje. Catya w Twojej wypowiedzi najbardziej uderzająca była informacja o odroczeniu szczepień o po roku lub do końca kp (nie tak, jak piszesz teraz tydzień, dwa) + informacja o przeciwciałach. Byłoby idealnie, gdyby świat był taki kolorowy, jak ktoś Ci to przedstawił. Ja, gdybym coś takiego usłyszała od położnej lub lekarza to zakończyłabym współpracę jeszcze tego samego dnia. Jestem tak samo jak Wy wszystkie absolutną zwolenniczką kontroli stanu zdrowia dziecka przed szczepiniem. Wiem, że są miejsca gdzie się to zaniedbuje. Jednak równocześnie nie zdecydowałabym się na odroczenie szczepienia dlatego ze moje starsze dziecko/ kuzyn/ córka szwarga/ syn koleżanki / anonimowa osoba w Internecie miała objawy NOP. Dlaczego. A) W pierwszej dobie szczepi się dzieci na te cholerna gruźlicę. Niestety (i tu dziękujemy mamom nieszczepiącym oraz nieszczepionym emigrantom ) w ciągu ostatnich lat, zachorowalnosc na gruźlicę w Polsce znacznie wzrosła (nie podam liczb, bo słuchałam o tym na wykładzie, wiec tak szczegółowe dane wyleciały mi juz z glowy). Pytanie, czy ryzyko zachorowania na gruzlice dla noworodka z obniżoną odpornością (nie chorego) jest większe czy mniejsze od ryzyka wystąpienia NOP. Z danych, które widziałam (i nie było to szkolenie sponsortowane przez firme farmaceutyczna :p) dużo większe ryzyko dotyczy zachorowania na gruźlicę. B) Według, jesli sie nie mylę WHO, szczepienie na gruźlicę w ciągu pierwszych 12 godz jest tak istotne z uwagi na to, że tylko wtedy wykazuje największą skuteczność. W przeciwnym razie nikt nie ładowałby w dzieci tych szczepionek tak wczesnie. C) Do tego dochodzi jeszcze żółtaczka, ale tu też bilans korzyści i ryzyka przeważa na stronę szczepienia. D) Nie słyszałam o przypadku zgonu dziecka w związku z NOP, natomiast słyszałam o tysiącach przypadków w związku z nieszczepieniem. A kto wie KIEDY nasze dziecko do panie choroba... A może właśnie w czasie tego "odroczenia". Nie będę ryzykować. E) Idąc do szpitala, dentysty czy na prosty zabieg tez ryzykujemy swoje zdrowie. Mysle, ze ryzyko zakażeń, błędów lekarskich i innych przyjemności razem wziętych jest na równi z ryzykiem NOP.... a jednak nikt z nas nie ma takich wątpliwości. Jeśli nie będę miała bezpośrednich przesłanek, żeby odroczyć szczepienie (lub z niego zrezygnować) to tego nie zrobię. Nie zdecydowałabym się narazić zdrowia i życia swojego dziecka. Przepraszam, jeśli ten wpis i tak był zbyt emocjonalny, ale naprawdę warto zaufać medycynie i temu, że wiedzą co robią, ustalając taki a nie inny tok szczepień. Mnie takie dyskusje ogromnie poruszają bo po prostu nie rozumiem dlaczego demonizuje się metody, dzięki którym teraz nie musimy się bać o życie swoje i swoich dzieci. Ja zamierzam zaszczepić dzieci szczepionkami skojarzonymi, chce żeby zostały zaszczepione na pneumokoki i rotawirusy, będę też dodatkowo szczepić na ospę. Siebie co roku szczepię na grypę. Mam nadzieje, ze wslizgnę się jeszcze na krztusiec. Wiele rzeczy uważam za manipulacje firm farmaceutycznych, nie zgadzam się z każdym zdaniem lekarzy, ale co do szczepien mam całkowitą pewność, że zostały stworzone i są wykorzystywane dla dobra społeczeństwa. Kiedyś przeczytałam bardzo fajna wypowiedź odnośnie szczepien, wklejam cytat : "...nie będę się wypierał, że ryzyko istnieje. Niemniej takie samo ryzyko podejmujemy każdego dnia po prostu żyjąc. Idąc na spacer czy jadąc autem. I tak samo jak „ryzykujemy” przykładowo zapinając pasy, bo w razie wypadku może nam to uniemożliwić wyjście z pojazdu, to jednak w przeważającej większości przypadków pasy ratują życie.[...] I dlatego ja zapinam pasy." Tyle jeśli chodzi o moją opinię. Nie będę grzecznie pisać, że nikogo nie oceniam. Oceniam bo nie mogę patrzyć jak rodzice wyrządzają swoim (i innym) dzieciom taką krzywdę. Podkreślam Catya, to nie do Ciebie.! Soncia to prawda. :) Jak pomyślę o tym co działo się w mojej głowie w maju to nie mogę uwierzyć, że dziś jest pierwszy lipca a ja ciągle w szczęśliwym trójpaku. :) Jestem niesamowicie wdzięczna lekarzom za decyzje, które podjęli bo gdyby nie to, to nie chce myslec co by było. Modliłam się, żeby nie urodzić s czerwcu a teraz się modlę, żeby urodzić jeszcze w lipcu :p Ale brzuch pomału się obniża, skurcze są więc kto wie :))
  4. Anihilacja dziękuję. Ja spotkałam się z wersją ze jest to możliwe medycyna 25 a 38 tygodniem, zobaczymy jutro czy mój lekarz ma jakieś zdanie w tym temacie. Dziekuje, że sprawdziłas to dla mnie.
  5. Asiks wow super wynik jak na 32 tydzień! Ciesze się, że są zdrowe i silne ! Ja na temat dokarmiania jescze się nie wypowiem ale na pewno dziewczyny rusza zaraz z pomocą :)) Życzę Wam zdrowia! :)
  6. Lenka nie wiem jak inne dziewczyny, ale mnie to naprawdę NIC nie bolało. Oczywiście ze czułam to i nie było może przyjemne ale nie bolało. Poza tym to trwa kilka sekund. Naprawdę nie ma czego się bać. To jest w moim odczuciu po prostu, jak trochę głębsze badanie na fotelu. Mam nadzieje, ze Twoja wizyta w szpitalu potrwa krótko i bez komplikacji. Na pewno wszystko będzie dobrze. :) Didi nie ja mam racje, tylko pani doktor która mnie przyjmowała :) U mnie też działa, musze przyznać, ze ilość skurczy zmniejszyła sie on połowę a czasem i mniej. Tez zrezygnowałam ze smarowania, w ogóle z wszelkich "form" dotykania i jest naprawdę dużo lepiej. I mam nadzieje, ze tak i u mnie i u Ciebie zostanie :)
  7. Anihilacja dziękuję, że się wypowiedzialas, bo po cichu na to czekalam a uważam, że jako lekarz masz tu największy autorytet w kwestiach medycznych. A przy okazji mam pytanie - jesteś pewna, że na krztusiec mama może zaszczepić się tylko przed ciążą? Nie ukrywam, ze planowałam to zrobić w 3 trymestrze bo słyszałam, że to jest wystarczające. I właśnie na wizycie miałam w planach poruszyć ten temat z lekarzem. Wcześniej przez te wszystkie moje problemy po prostu o tym zapomnialam. Ja nie zamierzam nikogo przekonywać. Dyskusje na ten temat wywołują we mnie za dużo stresu a w ciąży nie wolno :) Każdy ma prawo do popełnienia własnych błędów. Swoje dzieci będę szczepić i rownoczesnie będę się w głębi duszy modlić, żeby nie miały styczności z dziećmi nieszczepionymi.
  8. Catya a argumenty? Poczytaj sobie o krztuścu.
  9. Didi u mnie też skurcze wiążą się z bolesnym bólami "miesiaczkowymi", ale też bez wpływu na szyjkę wiec jest bezpiecznie. Z tym, że nie tak często jak u Ciebie, bo u mnie tak na 10 skurczy ze 2 są mocno bolesne, pozostałe to tyko sztywność i ewentualne pobolewanie. I odkąd przestałam dotykać brzucha to naprawdę mocno się poprawilo. No i możesz ewentualnie przeanalizować, jak u Ciebie z wyróżnieniem/ gazami. Bo czasem też od tego boli. Powodzenia i nie męcz się za mocno! :*
  10. Anula kolana bolą od dźwignią brzuszka :* Musisz więcej odpoczywać.. No optymalna temperaturaw domu naprawdę robi swoje. Ciąża stała się dużo bardziej znosna :) Soncia super wieści z wizyty! Bardzo się cieszę! :)) U mnie wentylator tez działał bez przerwy, dosłownie mieszkałam pod nim Miremele Skierowanie weź i nie daj sie splawic. A potem z tym skierowaniem najlepiej udaj się do ordynatora na kwalifikacje i z nim pogadaj po prostu. Zobaczysz, może coś się uda. Marta_Joanna w tej torbie na oddział noworodków mam po jednym zestawie ubranek (tylko w 2 rozmiarach bo nie jestesmy pewni kiedy chłopcy się urodza wiec po jednym zwstawie jest na takiego mikrusa :) ) a w drugiej torbie jest reszta ciuchów. Mam nadzieje, ze niedługo będę mogła przepakowac te torby i zostane jak człowiek przy dwóch Dobrze, że udało Ci się choć troszkę odpocząć :) Zaczarowana heh co szpital to obyczaj :) Choć faktycznie taki dzidziuś golutki to biedny :) Mam nadzieję, że torbę jeszcze zdążysz na spokooojnie spakować :)
  11. Anula melduje się ! :) Natalia hehe, u nas to mąż zamieszał. O dziwo na początku mówił, że Kacper się mu się podoba. A teraz ja się przyzwyczailam do Alberta i mi nie pasuje jakos. :p Takze sprawa ciągle w toku :)) Chyba okaze się dopiero przy porodzie bo poki co odkladamy temat :)
  12. Tak w kwestii toreb, wiecie, że ja mam spakowane CZTERY torby do szpitala ? Jedna jest dla mnie na poród, druga dla chłopców, to oczywiste. Ale w wymogach szpitala, gdzie miałabym rodzic wcześniej jest, że do cc należy mieć dwie torby dla dzidziusia - jedna zostaje z mama a druga z rzeczami pierwszej potrzeby idzie na oddział noworodków (pierwsze ubranka, becik, kilka pampersów itp). -Jeśli się okaże, że dotrwam do terminu to pozbędę się jej :) A czwarta torba jest dla mnie na teraz, gdyby jednak skierowanie do szpitala było potrzebne lub nagle musiałabym jechac - spakowalam ja jakoś na początku tygodnia bo gdy miałam skurcze to byliśmy już o krok od wyjazdu i doszlam do wniosku,ze lepiej będzie jak zostanie dla bezpieczeństwa, a nie będę przeciez teraz jechać do szpitala z rzeczami do porodu (no chyba,ze coś sie zacznie to wtedy biorę tamta pierwsza torbę) Wczoraj sobie to uświadomiłam ile tego mam. Dobrze, ze mi toreb starczyło Ja mam spakowany w końcu długi rękaw. Same mi tak doradzilyscie! :p Są body + polspiochy albo pajace to sobie pani wybiorą lub mąż będzie nam dowozil :)
  13. Dzień dobry :) Mamalina !! Jestem z Tobą myślami :* Mam nadzieje, ze wszystko dobrze się ułoży i skończy. Brzuch pewnie reaguje na stres wiec musisz uważać teraz na siebie i Gaję. Milanek to dzielny chłopak i na pewno da radę. A Ty jesteś tak dobrą osobą, że nie mam wątpliwości, że masz nad sobą cały zespół pomocnych aniolkow i dlatego wszystko na pewno skończy się dobrze :*** Natalia u nas tez były te duszności, zresztą już dość wcześnie. Ale za niedługi czas macica powinna zacząć się obniżać i odczujesz ulgę. :) Ciesze się, że trochę lepiej z nogą. I jeszcze jedno, my też rozważamy przechrzczenie Alberta na Kacpra :)) Marta_Joanna dobrze, ze nic złego się nie stało! A odpoczelas w wodzie? :) Fizka życzę Wam pięknych i udanych wakacji ;)) A Tobie dużo siły !
  14. Natalia, kulasku biedny. Zawiń sobie jeszcze najlepiej bandażem żeby usztywnic i w górę na podusie, żeby odpoczela i żeby zachować krążenie. :) I patrz od nogi choć wiem, ze sie nie da do brzuch wszystko zasłania :) Catya ;) skoro tak to wykorzystaj ten czas na relaks :))
  15. Hahahaha Catya przyznaj, że się wahasz bo Ci się nie chce
  16. Majeczka szybko poszlo :) To bądź na bieżąco! :)
  17. W sprawie dywaników podpisuje się pod postem Glamjustyny. :) Ja wprawdzie dywaniku nie planuje, kupimy jedynie jakaś matę do zabawy w swoim czasie. Ale myślę, że dopóki dziecko nie ma alergii to nie ma sensu go "chronić" na sile przed alergenami bo to też będzie powodować problemy w przyszłości, kiedy dzidziuś nagle z tego sterylnego, bezpiecznego pokoiku trafi w końcu w wielki świat ;) Noworodki potrzebują sterylnosci ale tylko przez pierwsze tygodnie życia, później maja juz odporność i mogą a nawet powinny żyć w takich warunkach jak my :) Jedyne z czego faktycznie bym zrezygnowała to baldachim. To faktycznie jest po prostu zbieracz tony niepotrzebnego kurzu.
  18. Fiolka w moich postach ciężko się odnaleźć :) Microlife nc 150 :)
  19. I tym sposobem mamy 1000 stron!! Kaska1714 witamy wrzesnioweczke :) niestety nie umiem pomoc ale na pewno dziewczyny coś wymyśla. :)
  20. Evee nie ma co ukrywać, że średnio Ci wychodzi to lezenie i odpoczywanie, do tego masz dużo stresów wiec wszystko odbija się na ciśnieniu. Pytanie czy lepiej poleżeć i dać dzidziusiowi szansę przyjść na świat jak najpóźniej czy nastawiać się na wcześniejszy poród i się teraz forsować. Oczywiście robisz to, co uważasz za sluszne i właściwe. Egzamin nie trwa chyba na tyle długo, żeby z Maluszkiem nie mógł zostać tata. :) Rozważ to bo im więcej odpoczywasz teraz, tym większe szanse ma Twój dzidziuś. Nie chodzi tylko o ciśnienie, ale też o to łożysko. :) Dziewczyny, drzemki nie ma co zazdrościć bo jeszcze nie spalam. Panowie od klimatyzacji nie dali odpocząć ale za to wszystko już działa jak należy :)
  21. Anielkaa starczy dla wszystkich i mam nadzieje, ze się przyda. Przepraszam, bo zobaczyłam dopiero że zdjęcia są do góry nogami, ale mam nadzieję, że dacie sobie radę :)
  22. Asiks wrzucam linka ze zdjęciami z książki opisującymi techniki budzenia :) http://zmniejszacz.pl/galeria/577375a6145e3/bez-nazwy
  23. Asiks gratuluję pierwszego miesiąca :) Daj znać jak szybko udało się Wam wyjść ze szpitala :* Nie mam doświadczenia, ale z tego co czytałam to wczesniaki to małe śpioszki i leniuszki i maja właśnie problemy z pobudkami na karmienie. Z tym,ze to faktycznie problem bo jeśli dzidziuś nie zje to później spada poziom cukru we krwi i jest jeszcze bardziej senny. Może spróbuj budzić ja w krotszych odstępach czasu? Zaraz poszukam tych informacji w książce i zrobię Ci zdjęcie. Anusiaa daj znać co tam!
  24. Antoninka mnie znów męczyły dziś nogi w nocy i myślałam sobie o Tobie :) Mnie gastrotuss tez zalecil lekarz wspomagająco do tego omeprazolu, ale nie kupiłam bo stwierdziłam, że nie zdziała więcej niz rennie. Także wygląda na to, że dobrze zrobiłam skoro piszecie, że paskudny :) Antoninka ja mam całe życie dosc duza różnice w wielkości brodawek i piersi ;) Didi ciesze sie, ze myślą o wypisie bo to znaczy, że sytuacja się stabilizuje! Mam nadzieje, ze juz wszystko będzie dobrze a cała wizyta w szpitalu zostanie tylko niemiłym wspomnieniem :) Ja nie wyobrażam sobie łóżeczka w innym pokoju. Jak dzidziuś się obudzi to trzeba biegać do niego, przynosić do karmienia, potem odstawiać, sprawdzać czy śpi. .. no nie wiem ale mi się wydaje, że za dużo tej bieganiny. :) Zresztą wszystkie mamy, które znam, które zdecydowały się na łóżeczko w osobnym pokoju wylądowały z dzidziusiem w swoim lozku bo się im nie chciało chodzić albo miały potrzebę sprawdzania co u malucha :)) Antynikotynowa ciesze się i gratuluję! Dobrze, ze poszłaś do innego lekarza ! Glamjustyna hehe dobrze, że żyjemy w takich czasach ze zakup wanienki i innych gadzetow to kwestia kilkunastu minut :) Szkoda, że tak się rzadko odzywasz, ale najważniejsze, że miło spędzasz czas ;) Anula11 nie wiem czy to istotnie kwestia tego dotykania brzucha ale wczoraj zapisałam w ciągu dnia 8 dużych skurczy (zwykłych twardnien i skurczy kiedy wstaje mam nie zapisywac) a przed wizytą u lekarza i zakazem dotykania brzucha bylo nawet wiecej niz po 20 dziennie i to takich konkretnych. Wiec albo działa albo to przypadek. Zobaczymy dzisiaj. Na razie odnotowalam jeden :) Byłoby dobrze, gdyby to się wyciszylo, byłabym duzo spokojniejsza. :) Mnie lekarka mówiła, że nie tyle od pozycji co od ruchliwości, to że nie zawsz czujemy ruchy nie znaczy, że dzidziuś nie oddziałuje i nie napina na sciane macicy. :) Powodzenia z teściowa i nie przemęczaj się! Katalina tez obstawiam, że to bułka narobiła takiego zamieszania :) Evee eeeh studia i profesorzy... zawsze się kończy tak samo:) A nie wolisz dla swojego spokoju i ciśnienia napisać juz we wrześniu? Powodzenia z tym! Anulka165 to tez mogło być id stania. W pozycji stojącej macica tez pracuje i musi się trochę napinac zbyt utrzymać dzidziusia wiec potem może odreagowywala zmęczenie. Zresztą pewnie niestety takie sytuacje będą się zdarzać coraz częściej. U mnie 3.5 godziny spania. Jestem nieprzytomna. :) Panowie montuja klimatyzacjęi dobrze, bo dziś upał wiec będzie fajnie wieczorkiem. A my z kotem zamknięci w sypialni zaraz się pewnie zdrzemniemy bo juz oczy po prostu nie dają rady... :/ Ja jak nie mogę spać to ogadam seriale. Z tym, ze ja to takie miłosne szmatławce na których nie trzeba myslec a nie GoT wiec nie będę się może chwalić W szpitalu się nauczylam- wczesnej w ogóle nie ogladałam
  25. Dziewczyny zgagujące. Jak mi się zaczęły te problemy z żołądkiem to mówiłam lekarzowi, ze mam przy tym zgagę i polecił mi zażywać omeprazol 10mg ( np pod nazwa bioprazol bio). To jest lek dopuszczony w ciąży ale ja jakoś wcześniej nie byłam przekonana, jadłam rennie jak się pojawiała zgaga. Zażywa się to ok 30min przed posiłkiem (nie wolno brać z euthyroxem/letroxem, jeśli byście brały euthyrox/letrox to trzeba go zażyć jeszcze pół godziny wczensiej- konsultowałam z endo).. ale powiem Wam, że super! Ani raz nie miałam zgaga odkąd to zażywam ! A wcześniej miałam praktycznie cały czas. Także polecam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...