Skocz do zawartości
Forum

EmMadlen

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EmMadlen

  1. Kurczę, nie wiem jakie rozmiary brać do szpitala... 56 mam tylko kilka body, więc raczej chyba będę brać 62...
  2. Ja bym chyba wrzucila na 30 stopni i na wirowanie może nie max, Ale tak żeby nie były mokre, bo faktycznie mogą z wilgoci zagrzybnac albo zaplesniec, już nie jest tak ciepło żeby na problemu wyschly
  3. Jeśli się nie mylę, to do nosidelka można wsadzić dzieciaczka który sam siedzi.
  4. Jeśli nie masz tych badań zleconych to zrób na własną rękę, nawet bez skierowania. Trzeba kontrolowac morfologie choćby ze względu na braki żelaza i ciężarnych, poród = utrata krwi, lepiej badania mieć zrobione. Te dwa badania to niewielki koszt w labie a będziesz spokojniejsza.
  5. Kamama a konsultowałś się z kimś czy dobrze wiazalas chustę?
  6. jeśli chodzi o paznokcie i niedrapki, to moja położna mówiła to samo cobajka_3 - pierwsze paznokcie mają się wykruszyć. Jeśli chodzi o te chusty, to ponoć taka za minimum 150 zł jest warta kupienia, allegro lepiej unikać, bo są to po prostu chusty, które nie spełnią do końca swojej funkcji. Dlatego ja będę szukać takiej około 200 zł bezpośrednio na stronie producenta. Dla mnie to będzie baaaaaardzo pomocna opcja, bo gdy zostanę sama z psem, to wygodniej będzie mi dziecko omotać i wyjść na spacer, niż gdybym miała się bawić w pakowanie do wózka itd. Poza tym dziecko jest w stałym kontakcie z matką, słyszy bicie serca, jest ułożone w takiej pozycji jak było w brzuszku i po prostu czuje się bezpiecznie.
  7. W ogole dziewczyny powiem wam, że byłam ostatnio na takich dniach otwartych oddziału polozniczego i była dziewczyna która jest instruktorem chustonoszenia. ZAKOCHAŁAM SIĘ PO USZY! Mam już nawet wybraną firmę i mam zamiar nosić od około 2-3 tygodnia w chuscie. Jeśli któraś jest zainteresowana zaletami noszenia w chustach to napiszę więcej ☺
  8. Ja mam kokos pianka gryka, obejrzałam dokładnie gryke, żadnych robaków, więc nic nie będę wyrzucać. Przy zmienianiu pościeli w łóżeczku będę materac oglądać. A ponoć ta gryka jest fajna jak maluszek już jest bardziej ruchliwy, to wtedy taki magaz ma. Jestem strasznie poirytowana, mamy remont w jednym pokoju jeszcze i idzie to jakoś jak krew z nosa, a dopóki tam nie skończymy, to nie ma sensu sprzątanie sypialni. I tak czekam i czekam, mam nadzieję ze do końca tygodnia przyszłego będę miała już wszystko gotowe, łącznie ze złożonym lozeczkiem. Dziś mam dzień lenia, taka jestem obolala, szczególnie biodra mi dołączają, po nocy nie przeszło... a na obiad beda dziś naleśniki, mam takiego smaka od wczoraj! i na czekolade i chipsy tez mi smaka narobilyscie..
  9. Myślę ze 35 tc na GBS jest jak najbardziej ok , podobnie jak 37. Lekarz wie co robi, ja zaczynam swirowac, że jak wcześniej urodze to nie będę mieć wyniku. No ale wtedy podejrzewam że profilaktycznie antybiotyk dostanę. Też mam uczucie kłucia, okropne uczucie. A po seksie to się czuję jakbym co najmniej 3 dni sprzatala... Także chyba zrobimy sobie do 1.10 miesiąc przerwy, a potem na wywołanie porodu będziemy intensywnie pracować
  10. Mari83 ja o maści na hemoroidy bym nie pomyślała nawet! Dzięki :)
  11. A ja byłam wczoraj na wizycie, szynka zamknięta, wszystko trzyma, macica miękka. Także tylko się cieszyć. Jedynie jakąś infekcje zlapalam i w aptece zostało 50 zl... No ale trudno. Ja mam przygotowana liste do porodu, znalazłam w Internecie gdzieś na jakimś blogu, porownalam z tym co mówiła polozna i tylko się pakować. Ciezka noc za mną, bolą mnie niesamowicie plecy na wysokości nerek i biodra, a pies czeka.. Następna wizytę mam 26.09 i wtedy będę mieć pobierany wymaz na GBS, w sumie to już będzie dość późno, bo 37 tydzień i tak się zastanawiam czy dotrzymam
  12. Totek, nacinaja jeśli widzą że jest taka konieczność, nikt Cię nie pokaleczy bez potrzeby. Jeslo sie nie zgodzisz, do czego oczywiscie masz prawo, to musisz sie liczyc z konsekwencjami. Uważam osobiscie ze lepiej się zgodzić na naciecie wykonane przez kogos kto wie jak to zrobic, niż powiedzieć ze zależy mi na ochronie krocza i się nie zgadzam na nacięcie, bo popekanie w czasie porodu może się zakończyć nawet stomia. Polecam jeśli chodzi o przygotowanie krocza do porodu masaż, można zalezc film instruktażowy na youtube. Poza masażem można robić posiadowki z fusów od kawy parzonej. Fusy wymieszane z jakimś olejkiem na wkładkę i taki oklad na krocze ponoc dobrze uelastycznia :)
  13. Dziewczyny, będziecie szukać chusty do noszenia dziecka?
  14. A od poniedziałku warto się wybrać do Biedronki, będzie Lovela w meeeega niskiej cenie :)
  15. totek, kilka stron temu pisałam o planie porodu :) ja swój już mam.
  16. ja mam inny problem ze spaniem, zasypiam jak dziecko, w nocy jak dziecko, nie licząc wizyt w toalecie, ale rano... masakra. ciemno jeszcze a ja oczy jak 5 zł!
  17. Ja mam zamiar się zaopatrzyć w rogala do karmienia, położna na szkole rodzenia nam pokazywała różnicę, jak wygląda przystawienie piersi do dziecka, a jak dziecka do piersi, rogal plus małe jasioczki bardzo pomagają, a duże znaczenie przy karmieniu ma ponoć nasza wygoda ;)
  18. Ja mam 01.09 wizytę i po wizycie mam zamiar się spakować ☺
  19. Kurczę, to teraz mam zagwostke, czy moje nosidełko od wózka ma atesty i może być fotelikiem do samochodu czy nie.. Kurczę! Ah, z kasą masakra, ja starałam się od początku ciazy powoli coś kupować żeby na raz nie było mega wydatku, wszystko mam używane, ciuszki wszystkie po rodzinie ( Bogu dzięki bo bym chyba poszła z torbami ), wózek, łóżeczko, nawet koszule do porodu znalazłam sobie na szmatach; ) a i tak mega ciężko nam utrzymac się z jednej pensji. Zdecydowalismy ze nie idę do pracy i chcemy dziecko teraz, jak warunki w firmie mojego były o prawie 2 tyś. miesięcznie lepsze, a teraz premie pospadaly... i tak ledwo koniec z końcem wiazemy..
  20. Dziewczyny, ja dziś w aptece kupiłam na zaparcia laktuloze, to jest syrop. Jutro rano wypróbuję to dam wam znać jak działa.
  21. Moja malutka jest zdrowa, silna i piękna :) aż się popłakałam podczas badania. A mój mąż nawet widział jak ziewa! Także ulga niesamowita, następna wizyta 1.09. Dziewczyny, jeśli chodzi o plan porodu to też byłam na początku sceptycznie nastawiona, ale położna ze szkoły rodzenia mnie przekonała, że warto napisać. Ze standardów opieki okołoporodowej wynika, że planu muszą przestrzegać. Wiadomo, jeśli napiszę "proszę o nie nacinanie krocza" to biorę odpowiedzialność za tę decyzję i liczę się z tym, że mogę popękać. No i oczywiście wiadomo, że jeśli coś będzie szło nie tak, to nie zaniechają robienia cesarki, bo mama w planie porodu napisała, że chce rodzić naturalnie. Plan porodu dotyczy porodu fizjologicznego, można w nim napisać kto ma być osobą towarzyszącą, kogo informować, że chcecie przebywać z dzieckiem, słuchać muzyki i móc spacerować, bądź w każdej fazie porodu przyjmować wygodną pozycję. W momencie gdy coś się zaczyna dziać z porodem nie tak jak powinno i niezbędna jest interwencja medyczna typu przebicie pęcherza, podanie leków czy nacięcie krocza, to poród automatycznie staje się patologiczny/medycznym i plan porodu wtedy nie ma żadnego znaczenia, bo liczy się zdrowie matki i dziecka, a nie żądania kobiety co do przyciemnionego światła na porodówce czy obecności osób trzecich. Ja napisałam, dziś na szkole rodzenia mam zamiar pokazać położnej żeby oceniła, czy ma to ręce i nogi ;) także was też zachęcam, nawet jak nie zabierzecie tego ze sobą do szpitala, to wam pomoże poukładać sobie w głowie swoje własne wyobrażenia dotyczące porodu:)
  22. A ja dziś w pełnym stresie... mam wizytę i kardiologa prenatalnego żeby zobaczyć czy wszystko ok z serduszkiem małej :(
  23. Dziewczyny! Głowy do góry, jesteśmy już same mamami, musimy być silne i szcześliwe dla naszych maluszków, bo wszystko czują! Pomyślcie, tyle przeciwności, ale jaki skarb mamy pod sercem :) Ja dziś mam zamiar zrobić meeeega porządki, zobaczymy czy nie skończy się na "mam zamiar"...
  24. Jak samopoczucie dzisiaj dziewczyny ? ☺ Ja wstałam dziś chyba dwiema prawymi nogami, bo samopoczucie zadziwiajaco dobre! Miłego dnia wam wszystkim!
  25. Mnie w ZUSIE ubezpiecza mąż, więc chyba muszę się po prostu przejść do urzędu i dowiedzieć co i jak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...