
Olix
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Olix
-
No właśnie ja się obawiam Lidkę zabrać gdzieś do restauracji bo jestem prawie pewna, że rozpętałaby III wojnę światową ;) Też już dziś zaliczyliśmy spacerek, a wieczorem mamy jeszcze wizytę u szwagierki. Może jak mała się zmęczy to będzie lepiej spać bo dziś znów była walka z katarem. Powoli zaczynam się przyzwyczajać. A propos katarka to czytałam, że niby powinno się go używać na najniższych obrotach odkurzacza, ale podobno wtedy bardzo słabo ssie, więc można trochę podkręcić ciąg.
-
O rety.. Doczytałam i to naprawdę istnieje! Mało tego, na sieci chwalą i chyba zastanowię się nad zakupem.. Tylko czy to jest higieniczne?
-
????? Jak do odkurzacza????? Serio?
-
Uff, Lidka śpi, prasowanie zrobione, obiad też. Nawet małej nie przeszkadza że sąsiad za ścianą wierci to jest trochę takie cos za coś, moja w ciągu dnia ma drzemki, za to w nocy kiepsko sypia. Julka85, a twój mąż nie próbował jakos delikatnie rozmawiać ze swoją mamą? To strasznie wkurzające że kompletnie nie liczy sie z twoimi prośbami o nienoszenie dziecka :/ a tak w ogóle bardzo zazdroszczę że możesz jeść takie wspaniałe rzeczy.. U nas zjedzenie zwyklej drożdżówki kończy sie brzuszkowymi rewolucjami :/ Skąd ja to znam- 3 w nocy i maleństwo rozsyłające uśmiechy na lewo i prawo z hasłem "baw mnie kobieto" ciężko się powstrzymać od przemówienia do Lidki i odwzajemnienia uśmiechów ;)
-
Cześć mamuśki! Melduję się po kolejnej nieprzespanej nocy. Ten katar nas wykończy.. Mała od 3 do 7 rozrabiała, ale w końcu o 7 zasnęła i dała mi odespać. U nas pewnie jak zwykle niestandardowo katar będzie trwał 2 tygodnie :/ chyba wezmę maleństwo na pól godzinny spacer żeby jej ten nos przefiltrowało bo ładna pogoda się zapowiada. U nas też łysinka z tylu prześwieca :)
-
My już po zabiegu. Lidka wyła jak syrena, ale na szczęście wszystko trwało 5 minut. Teraz tylko trzeba mieć nadzieję żeby znów się kanaliki nie zapchały. Teraz malutka poszła spać a ja mam czas na kawę Inkę ;) Tak wracając do kataru, czy stosowałyście maść majerankową? Bo nie wiem ile razy dziennie można ją nakładać. Scharlotte89, zazdroszczę że juz po szczepieniu jesteście. Nas to czeka we wtorek i chyba dodatkowo doszczepimy małą na rotawirusy.
-
Julka85 - możemy sobie podać ręce.. Też nie śpię bo młoda walczy z katarem. A próbowałaś najpierw rozrzedzić wydzielinę solą fizjologiczną? U nas to pomaga z tym że samo ściąganie to mnóstwo wyrywania się i płaczu :/ To hula hop z wypustkami jest super. Moja siostra go używa i naprawdę są efekty, ja niestety nie mogę bo od razu mam cały brzuch w siniakach :(
-
Tak, kocyk działa cuda ;) my już 3 razy dziś ćwiczyliśmy podnoszenie główki i za każdym razem wytrzymuje bez płaczu coraz dłużej. Muszę poważnie rozważyć zakup inhalatora. Przyda się na później pewnie.. My jutro rano jedziemy na sondowanie kanalików łzowych i naprawdę jestem spanikowana.. Jak sobie poczytałam na czym to polega to juz wiem na pewno że mąż wejdzie z młodą bo ja psychicznie tego nie uradzę :/ ale najważniejsze żeby wszystko się udało i problem nie nawracał..
-
Chyba spróbuję na noc tej maści majerankowej bo dzisiaj znów nam młoda dała popalić i od 5 zaczęła się afera.. Nos zapchany, a jak próbowałam ściągnąć gil fridą to się darła tak, że szyby w oknach drżały.. Emka89, nie martw się. Gdyby młoda była głodna, albo w piersiach byłoby za mało mleka to na pewno by ryczała i się denerwowała. Może spróbuj ją częściej przystawiać? Mała zje dodatkowe mleczko, a u Ciebie to trochę zwiększy laktację.
-
Dziewczyny macie jakiś dobry sposób na katar u dzieciaków? Zakrapiam solą fizjologiczną i potem ściągam Fridą ale to już trwa kilka dni i zastanawiam się czy może jest jakaś lepsza metoda. Gil przezroczysty póki co więc nie jest źle..
-
U nas ciężko jest zaobserwować zmiany zachowania poprzedzające skoki bo jeszcze walczymy z kolkami i młoda z reguły jest dość marudna. Póki co jesteśmy na etapie chwytania np pieluszki tetrowej albo grzechotki i pakowania jej do buzi. Ale raczej ona przypadkiem zahacza o te rzeczy niż celowo je chwyta. I faktycznie zaczyna się śmiać głośno :)
-
Jestem w szoku.. Podłożyłam Lidce kocyk a ta się podparła i jak gdyby nigdy nic podniosła pionowo głowę i zaczęła się rozglądać. Nie spodziewałam się że jest taka wysportowana ;)
-
Ignaś czadowy My też ciągle obcinamy paznokcie. Łapki to jeszcze pól biedy, ale spacyfikować stópki to nie lada wyzwanie, a z kolei podczas snu nie za bardzo jest jak, bo jak tylko młodą próbuję wypakować ze skarpetek to się budzi.. Lidka już od dłuższego czasu szaleje na macie edukacyjnej. Na razie trzeba ją trochę zabawiać ale kilka razy została sama przez dłuższą chwilę. Czy jak kładziecie wasze dzieciaki na brzuszek to cos im podkładacie pod piersi? Bo kiedyś gdzieś widziałam że dziecko miało podsunięty kocyk. Lidka jak leży na płasko to najpierw sie leni i nie chce ruszać a potem się wścieka i miota tą swoją głowiną na lewo i prawo. Zastanawiam się co by tu zrobić żeby ja zachęcić do ćwiczeń.
-
Elka, Zosia prześliczna :) Czuję się trochę jak wyrodna matka bo nie zwróciłam uwagi czy Lidka się głośno śmieje.. Tyle już "gada" że mi jakoś umknęło..
-
Jestem właśnie po 2 godzinnym spacerze i padam na twarz.. Zapuściłam sie trochę dalej niż zwykle i kurcze.. Pożałowałam bo niby nowe osiedle a tak najeżone schodami że coś strasznego. To pewnie "udogodnienia dla matek" żeby szybciej chudły po ciąży i zamiast na siłownię walczyły z targaniem wózka. U nas ciemieniucha juz zanika, jeszcze kilka łusek ma ciemiączku zostało, ale czekam aż samo zejdzie. Wczesnij pediatra kazała nam smarować głowę maścią Hascofungin. Pomogło.
-
Huraaaaa! Wreszcie jakaś w miarę dobrze przespana noc. Tylko dwie krótkie przerwy na jedzonko! Co prawda od 7.40 na nogach ale jestem w stanie zaakceptować takie rozwiązanie. Miłego dnia wam życzę!
-
Podciąganie nóżek do brzuszka nie działa :/ mam wrażenie że nic nie działa.. Julka85 mi jeszcze co prawda włosy nie wypadają ale kiedyś używałam takich kapsułek wzmacniających z seboradinu i pamiętam że włosy po nich były super. Tylko okropnie ten płyn śmierdział ;) no i przy karmieniu trzeba uważać czy możesz używać, bo ja ostatnio kupiłam rewelacyjną odżywkę do rzęs z Oceanic i okazało się że nie zalecają kobietom w ciąży i matkom karmiącym..
-
Witajcie niewyspane mamusie ;) Lidka obudziła się o 2 na jedzonko, a potem o 5 i znów zaczął się festiwal stękania i puszczania bąków.. Nie wiem co jest :/ dopiero jak ją sobie położyłam na piersi w pozycji"na żabę" z podkurczonymi nóżkami to zasnęła.. Ona spała a ja czuwałam żeby nie spadła..
-
Binky, ja mam lewą pierś dużo większą od prawej bo Lidka od poczatku upodobała sobie jedzenie z tej od serca ;) przystawiam ją do tej prawej, mleczko w niej jest, ale wielkościowo nie udało mi sie do tej pory ich wyrównać. Ja mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie lepsza od poprzedniej bo się wykończę.
-
Dokładnie tak, K do 3 miesiąca a D nawet do roku. Muszę zakupić duże opakowanie witaminy i od wtorku jedziemy tylko z D. Mieliśmy we wtorek jechać na drugie szczepienie ale młoda złapała katar i chyba przełożę na inny termin. Nie ma co ryzykować. W Gdańsku pogoda średnio spacerowa ale przynajmniej przestało wiać więc od wczoraj uskuteczniamy takie 40-minutowe spacery, ale powiem wam, że marzę już o wiośnie.. Ubranie Lidki w czapkę i kombinezon to droga przez mękę, a potem jeszcze wytaszczenie wózka z 1 piętra.. Ciężkie jest życie matek..
-
Ja też mam fajną teściową, niestety jeszcze pracującą więc nie ma kiedy pomagać przy młodej, z kolei moi rodzice mieszkają daleko.. Zajmujemy się zatem maleństwem sami, ale i tak uważam że jak na świeżo upieczonych rodziców nieźle nam idzie ;) i na szczęście u nas mąż przeważnie gotuje bo ja mam do tego dwie lewe ręce ;) mmmm.. Też bym zjadła placki ziemniaczane.. Elka82.. Narobiłaś mi smaku..
-
U nas noc koszmarna. Młoda sie awanturowała do 23 więc ją wzięłam na cyca i zasnęła. Pobudka o 3.30 i to byl koniec spania.. Zaczęło się stękanie i prężenie. Rada nie rada wstałam o 7.30. Czuje się jak zombie..
-
Ja szczepie na pneumokoki bo mała od grudnia ma pójść do żłobka więc przynajmniej przed tym chce ją uchronić. Rotawirusy nam pediatra odradziła bo powiedziała że i tak nie ma gwarancji że mimo szczepienia czegoś nie złapie. Lidka też ma właśnie napad narkolepsji i chyba będziemy mieć ciężką noc skoro teraz się wyśpi.. Ech..
-
Aga el, ja też dom ogarniam jak młoda śpi. Prawdziwym wyzwaniem jest wieszanie prania jak już się obudzi - wtedy latam z łazienki do sypialni żeby ciągle nakręcać karuzelę ;) A ze spaniem też na początku było ciężko z odkładaniem jej do łóżeczka, ale po kilku nocach z zesztywniałym karkiem (bo przeciez trzeba uważać żeby dziecka w łóżku nie przygnieść) młoda dostała eksmisję do siebie. Łóżeczko ma zaraz przy naszym łóżku więc w razie czego można ją pogłaskać po główce albo trzymać za rączkę. Nie wyobrażam sobie żeby spała w swoim pokoju sama..
-
Matko.. jak ja wam zazdroszczę.. Mi się chyba taki wrażliwy egzemplarz trafił. Po pomidorówce była katastrofa z kupką, po czekoladzie zryła sobie pazurkami pól buzi.. Za każdym razem jak zjem coś spoza kanonu produktów "bezpiecznych" zastanawiam się czy nie będzie katastrofy.. Chociaż póki co wczorajszy tłusty czwartek zniosła mężnie ;) Mój mąż na szczęście już od początku nauczył się maleńką przewijać i pomagać przy kąpieli, dzięki czemu udaje mi się czasem dostać wychodne do kina albo na obiad z koleżanką. To są takie krótkie chwile na naładowanie baterii.