
kamilaaa_n
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kamilaaa_n
-
Mnie też bolą biodra od spania na boku, a jak wstaję w nocy na siku to podnieść się z łóżka masakra :-) Jak jęczący czołg :-) Ja też mam 120/60. Marzi, ja wstrzymałam się jednak z kupnem tych bajerów łóżeczkowych. Znalazłam pościel po starszej, 2 komplety. Jeszcze jeden (ten ładniejszy) chciałam wyprasować tak cudnie, że odbiłam żelazko :| na poduszce... Ochraniacz dokupię w razie potrzeby, o ile takowa będzie. Organizer na łóżeczko mi nie potrzebny, rożek kupię jakiś najtańszy, bo po co mi na lato.
-
a ja dziś pospałam...Wstałam przed chwilką, patrzę za okno a tu taka mgła, że człowiek wróciłby z chęcią do łóżka... Te prześcieradła to macie 100% bawełny? Bo na allegro znalazłam na razie tylko 80%, ale w sumie tak przelotem spojrzałam. nikkalifestyle pewnie masz rację z tym terminem, bo robią cc około 1-2 tyg wcześniej coby nie doszło do akcji porodowej. Ja też przygotowuję się na cc.
-
Babyjaga, nie martw się u mnie też większość rzeczy jest na odwrót, niestety. Ja właśnie się zorientowałam, że nie mam prześcieradełek. Chyba dwie sztuki wystarczą. Muszę zamówić. Jutro prasowanie mnie czeka, i może w końcu zacznę się pakować, bo odwlekam i odwlekam. Dobrze, że większość mam naszykowane tylko włożyć do torby.
-
oooo tak to sama prawda, z tą samotnością w ciąży! A co do facetów, to racja, musi być taki aby dało się na nim polegać, ufać mu, żeby był dla nas a nie z nami... A o takiego to na prawdę ciężko. Ja myślę, że ciąża to też taki sprawdzian, kobieta zachowuje się i wygląda inaczej, to co kiedyś nam sprawiało radość, teraz wcale nie musi... i tu właśnie poznaje się prawdziwego faceta, czy to na dobre i na złe to faktycznie jest czy nie ;)
-
babyjaga, to rzeczywiście...mi to ciężko zrozumieć, że tak potem się dzieje jak u Ciebie...W sumie plus tej sytuacji jest taki, że "masz dzwonić jak coś potrzebujesz", są i tacy co całkiem się wypną..
-
Kurde nie ma chyba złotego środka co do tych facetów.. Ja bym chciała, żeby mój chociaż przez tydzień taki był jak Twój Marzi :-) Żebym nie musiała mu mówić, zrób to zrób tamto... U nas na odwrót, w niedzielę NIC nie zrobi, bo niedziela. Dobra, ale w tygodniu chodzi do pracy i jest zmęczony, więc trzeba odpocząć, najlepiej pilot, kapcie, piwo i tv :) Jasne, trzeba odpoczywać, ale robić też. Nie można ciągle robić, albo ciągle odpoczywać. Jak słyszę, że facet jest prosty w obsłudze to mnie dopiero nerwy biorą Marzi, a Ty musisz się cieszyć, że tak ładnie Ci mąż mówi :) Masz chyba prawdziwy skarb ;) U mnie też deszczowo, pojechałam do kobietki po resztę ciuszków dla Zośki, i znowu olx mi pomógł :) Cała siata, na prawdę dobrych ubranek za 135 zł ;) Już się wyprały, właśnie idę wieszać na suszarkę. Ufff, jestem przygotowana do rozmiaru 68, całe szczęście :-)
-
Faktycznie, 9 piętro to dość wysoko na wygibasy przy oknach czy to Mamy czy Twoje. Co się odwlecze to... ;)
-
U nas też ponuro...Jak patrzyłam na pogodę długoterminową, to ma się utrzymywać ten stan prawie 2 tygodnie, wręcz bosko..Małżonek miał kłaść płytki na balkonach, i miałam zaplanowane po tym odświeżenie okien to już by było z głowy. Z pogodą nie wygram
-
Babyjaga to masz taki baby shower :-)
-
No faktycznie kasa kasą, ale jak istnieje prawdopodobieństwo, że może się nie nadać, to chyba lepiej inaczej "zainwestować" ... Ja też wczoraj upiekłam szarlotkę na kruchym, i zniknęła szybciutko. Dziś upiekłam na dwa razy większej blaszce, zamiast cukru duuuuużo cynamonu to i ja mogę zjeść :-)
-
A tam, wybaczą Ci ! Też robiłam z jabłkami ;-)
-
O ciekawy temat, ja się w niego nie zagłębiałam nawet jeszcze. Poczytam, ale skoro mówicie że to tak wygląda to chyba rzeczywiście nie ma to sensu... Dziewczyny, któraś pisała że ma już kupione łóżeczko turystyczne, potrzebuję linka do sklepu jak sprawdzone :-) Pomóżcie :-)
-
Justy trzymaj się mocno, dokładnie bierz ze sobą internet i nam możesz marudzić do woli :-) Marzi no to sen miałaś rewelacyjny wręcz...Gdzieś czytałam właśnie, że pod koniec ciąży mogą śnić się głupoty :-) Ja to ostatnio dostałam myślenia, czy aby nie za mało mam kompletów ubranek na te pierwsze rozmiary...
-
Justy, to może warto się skonsultować z innym ginekologiem? Skoro ten zawsze Cię dołuje? U mnie pada od wczoraj, buro, szaro i zimno. Nic tylko zaszyć się pod kocem i przeczekać...
-
Apropo brochy, przypomniało mi się jak dali mi koszulkę do szpitalną, żebym w niej wjechała na salę operacyjną. No okej, ubieram się i tak, za mała. Jak naciągnę z przodu to zad na wierzchu, jak przesuwam do tyłu do brocha, cyce wyłażą. Ani w tą ani w tamtą. W końcu pojechałam z zadem na wierchu, z dwojga złego chyba to lepsze hehehe a w koło latali robotnicy, bo ocieplali szpital. Teraz się śmieję, a wtedy ładnego buraka spaliłam ;]
-
Też mamy gryka kokos.
-
Tak to jest z tymi facetami. Z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej... Ja dziś mojemu dałam zadanie, tzn rozkaz w sumie. Ma sobie popisać jakie formalności ma załatwić po urodzeniu dziecka. Żeby mi nie marudził, że nie wie, że coś tam. Jak krowie na miedzy, ma spisać co, gdzie, i jakie dokumenty. Ciekawe czy spisze, pewno zapomni, ale wtedy to go chyba uduszę :-)
-
hahahah padłam jak przeczytałam o tym mleku :-) Mina męża musiała być bezcenna Hmm.. ja miałam majtki siatkowe, nawet je polecali bo ciężko chodzić z tą podpaską bez majtek.
-
gosiakzk dziękuję :) Ja też się cieszę, bo bałam się włączenia insuliny. Ale widocznie musi być okej ;) Babyjaga, no to się musiało pozmieniać i dobrze, bo leżeć 24 godziny z tym cewnikiem, bólem brzucha to nie fajnie jest... A po 8 godzinach na pewno szybciej dojdzie się do siebie. Ciekawe czy w Katowicach tak będę mogła wstać po 8h :-) Fajnie by było...
-
Na pewno będziesz mogła, mnie niestety czeka doba na leżąco, więc tylko jakieś chusteczki wchodzą w grę. Chociaż teraz mi szwagierka mówiła, że ona po znieczuleniu do kręgosłupa wstała już po 12h, 5 lat temu to trzeba było leżeć 24h.
-
A ja wróciłam od diabetologa, nie jest źle. Powiedziała mi Pani dr, że te wahania cukry powyżej 90 na czczo, to nie tragedia i ważniejsze są te po posiłkach. Doradziła konsultację z dietetykiem, w celu omówienia diety. Ale mi ulżyło, bałam się trochę. Goherek ja mam to samo z tym biustem. Pakuję stanik, jak tylko wstanę po znieczuleniu cesarki od razu zakładam, nie będę nimi pastować podłóg w szpitalu :-) jeszcze jak dojdzie mleko to w ogóle, przecież musze do czegoś przykleić wkładki laktacyjne, bo pokarm "wylatuje" z piersi... To bez stanika, musiałabym mieć chyba z 20 koszul albo łazić z plamami na sutkach
-
My będziemy mieć tego samego co starsza córka ma, jeszcze ja chodziłam do ten lekarki. Jestem bardzo zadowolona.
-
Ja mam tak samo, lepiej mi znieść koszta rozłożone na raty :-) Chociaż i tak notuję sobie co ile kosztuje, wizyty lekarskie, leki itp. I jakbym miała wydać w jednym miesiącu tyle ile wskazuje licznik to byśmy jedli chyba tynk a tak małymi kroczkami, nie odczuwamy za bardzo. U mnie bez słonka, pranie dałam na dwór, mam nadzieję że się nie rozpada.
-
Temat szczepień też zostawię na doczytanie na najbliższe tygodnie, rozważę za i przeciw i podejmiemy decyzję. Co do śpiworka, to jest to na prawdę wygodne. Dziecko nie ma możliwości zakrycia się nim. Też się wycofam z kupna tych cudownych kompletów do łóżeczka. Znalazłam pościel biało pastelową po Zuzi, właśnie się pierze. W razie czego mam, a na razie wykorzystam śpiworek. Rożek też kupię z tych tańszych, w pepco i kiku widziałam fajne ( i dobre jakościowo) za 29,99 zł. A za te 170 zł kupię łóżeczko turystyczne, które przyda nam się o wiele wiele bardziej. Dziś o 14 mam wizytę u diabetologa, odnośnie cukrzycy... Ciekawe, boję się trochę.
-
Mi jeszcze brakuje kilku kosmetycznych rzeczy. I niby wybrałam komplet do łóżeczka, z ochraniaczem, rożkiem i organizerem. I teraz tak się zastanawiam, bo babeczka szyje na zamówienie i wyjdzie za to ok. 170 zł. Myślę, czy ten rożek w czerwcu będzie mi potrzebny... (kierowałam się tym, że Zuza w rożku może Zosię trzymać, bo nie ominie nas to na pewno), i czy wykorzystam na początku te rzeczy... Zgupiałam już :-) Na forach czytam, że w ogóle w pierwszych miesiącach nie powinno używać się poduszki i kołderki, bo dziecko może się zakryć... Nie no nie wiem, poważnie :-)