
kamilaaa_n
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kamilaaa_n
-
Marzi na pewno się nada. Nie oglądaj kury, bo się zauroczysz :-) hihi, a z zakupami na pewno zdążysz. Polecam Ci aptekę Gemini na takie pierdołki, kosmetyki itp. Wychodzi bardzo przyzwoicie :) Babyjaga, no ja często odwiedzam olx, uwielbiam ten portal :-) Ale mój budżet niekoniecznie haha. Ja pierwsze kupiłam łóżeczko, nooo bo oczywiście znalazłam takie jak chciałam na olx hahaha za połowę ceny praktycznie.
-
Babyjaga, niekoniecznie musi być droga ;) Faktycznie jak kupimy w La Millou ceny są od 100 zł, ale na olx z drugiej ręki możemy mieć ją już za 60 zł (da się ją prać), no i opcja najtańsza trzeba znaleźć Panią, która nam to uszyje ;) Na olx właśnie widziałam po ok 50 zł, tyle tak na prawdę kosztuje też najtańsza podusia do karmienia. Heh, od razu że zwariowałaś! Przestań :-) Jesteś Mamą, trzeba zaszaleć! :-)
-
ja się jeszcze zastanawiam na poduszką do karmienia i kurą do karmienia :-) Nie wiem co lepsze, kurę wykorzystać w sumie można na tysiące sposobów...
-
Ja też nie kupuję żadnych zabawek. Mam też tylko karuzelę na łóżeczko (po starszej) i zabawkę do wózka, którą dostałam w gratisie jak kupowałam komodę na przewijak :-) Za matą też muszę się rozejrzeć, bo przy Zuzi bardzo często ją wykorzystywałam. Wtedy miałam pożyczoną.
-
o właśnie, muszę dokupić miseczki...
-
Jasne, słuszne uwagi :) A grzebyk też miałam w zestawie z szczotką, Babyjaga dokładnie na początku to tylko szczotka, ja się machnęłam ;) Ja kupiłam oliwkę bambino.
-
Babyjaga, to Ty może zmień branżę :-) Jak już tyle wiedzy uzyskałaś, to szkoda zmarnować :) Nie no, żarty żartami... ale dziwna ta Twoja lekarka na prawdę...
-
Kasiu, masz wiele gotowych list z wyprawką dostępnych na stronach internetowych. Ja sobie zmodyfikowałam, przemyślałam co było tak naprawdę mi potrzebne 5 lat temu jak miałam małą Zuzę ;) i wygląda to mniej więcej tak: - poza ubrankami, które pisałam wcześniej dorzuciłabym lekką czapeczkę. Są mamy, które nie preferują nakryć głowy, ja jednak do nich nie należę :-)\ Kącik dziecięcy - Łóżeczko, Przewijak, Leżaczek, Niania elekt.,Wózek, Fotelik, Wanienka, Pościel, Rożek, Kołdra, Poduszka, Kocyk Poduszka do karmienia; Kosmetyki dla dziecka i akcesoria higieniczne Pieluchy tetrowe, Termometr, Baterie do termometru Aspirator do nosa, Smoczek, Wkład do wanienki, Gąbki do mycia, Sudocrem, Octanispet, Krem do twarzy, Waciki Patyczki do uszu, Pampersy, Chusteczki, Małe chusteczki (do szpitala), Nożyczki, Gaziki, Emolium, Mydło, Butelki Laktator, Woda morska, Ręcznik, Szczotka do butelek, Grzebień, Sterylizator, Oliwka. Dla mnie Szlafrok , Koszula 2 szt.,Kapcie, Klapki, Żel o mycia, Pasta Szczoteczka, Podpaski, Podkłady, Majtki jednorazowe, Wkładki laktacyjne, Myjka. Ja już większość skompletowałam. Mam nadzieję, że nie zapomniałam o niczym, jak tak to mnie poprawcie :-)
-
Co do ciuszków, to ja podobnie mam od 56-68 cm obecnie. Po kilka par (najmniej w rozmiarze 56) bodów z krótkim i długim rękawem, z 3 pary na ramiączkach. Po 4-6 par śpiochów na każdy rozmiar, tak samo sprawa wygląda z kaftanikami i pajacami. I do tego wyjściowe ubranka. Większość ciuszków mam z drugiej ręki. Fajne kaftaniki wiązane oferuje pepco, są białe i w samochodziki po 6,99. Zakupiłam też kilka koszulek bawełnianych i lekkich leginsów. Powiem Wam, że na początku byłam święcie przekonana co do chusty, ale teraz tak myślę że okej bliskość bliskością, ale mogę obyć się bez gadżetu za min. 200 zł, a z drugiej strony uczyć Dziecko "ciągłego noszenia" może w przyszłości wpłynąć na to, że wózek, leżaczek będzie nie fajne. U mamy najlepiej 24.dobę :-)
-
baby blues to ja już chyba mam :-) Tak czasami mi wariują hormony :-) Ciśnienie świetnie, uff :-)
-
Marzi, jest. Ja w pierwszej ciąży chodziłam na NFZ do lekarza, nie narzekam, był bardzo troskliwy, ale jak coś nie biegło zgodnie z planem ( miałam nadciśnienie, a jak jego widziałam to efekt białego fartucha!) to od razu skierowanie do szpitala, nawet przy ciśnieniu 135/85... Jeździłam do szpitala, a tam mnie odsyłali do domu , bo takie ciśnienie nie wymaga hospitalizacji.. Jak po cesarce mi się rana rozeszła i poszłam do niego po radę, powiedział że tylko szpital jego to nie dotyczy. No dobra, niech będzie. Druga ciąża, i pomyślałam że może zagryzę zęby i będę chodziła też do niego, żeby mieć badania za darmo. Jak mnie zobaczył, to od razu z pretensjami że jak mogę być w ciąży skoro nie leczyłam ciśnienia, że teraz też będę mieć pewnie ponad 160!. Co nigdy takiej sytuacji nie było, a po ciąży ciśnienie zniknęło i nie wymagałam żadnych środków farmakologicznych... Generalnie poczułam się jak wyrzutek. To była ostatnia wizyta u niego, i jakby ktoś miał ciążę z jakimiś problemami to w życiu bym nie poleciła tego lekarza. A ja już nie wpadam na pomysły oszczędzania, bo miałam za swoje. Teraz jestem zadowolona ze swojej Pani ginekolog, jest cierpliwa, wszystko mi wytłumaczy, do tego jestem pod opieką kardiolog, która jak do tej pory jest zadowolona z wyników jakie pokazuje ciśnieniomierz. Także za pewne, każda z nas miała kiedyś przeboje z lekarzami...
-
Babyjaga, a pytałaś ją czemu Cię nie bada? przecież tak ważne jest sprawdzanie szyjki... Kurde, już wytrzymasz te dwa miesiące. Ty jesteś twarda kobitka :) Gosia, faktycznie mój glukometr też pokazuje różne pomiary. Mierzyłam wczoraj po posiłku na dwóch palcach i na jednym miałam 132, a na drugim 127. Dziś rano na czczo to samo na jednym 96, a na drugim 89 czyli w normie. Tylko, który pomiar mam przyjąć? Hmm... Ale trochę się "pocieszyłam", że może wcale na rano nie przekraczam tak na prawdę... Dziś pogoda u mnie średnio napawa optymizmem, zbieram się zaraz do przychodni ściągnąć holter, mam nadzieję że wyniki ciśnienia będą okej. Miłego dnia!
-
Fajne macie te brzuszki :) Musze swojemu cyknąć fotkę, bo nie mam żadnej praktycznie... No właśnie chustę też sobie chyba daruję, a monitor zadecydujemy ostatecznie po narodzinach.
-
Dziewczyny, tak troszkę zmienię temat. Powiedzcie mi zaopatrujecie się w chusty do noszenia? Widzę, że weszło to teraz w modę, mamy chwalą... I tak się zastanawiam. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji jaki ten monitor oddechu kupić mamy... Czytam też, że raczej poleca się go jak urodzimy wcześniaka.. Już sama nie wiem. Przy Zuzi nie miałam, nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje...
-
No tak, muszą się ubezpieczyć lekarze.. Ale to nie znaczy, że mają Ci wytykać wiek. Zresztą, nie jest źle ;) Pomyśl co musieli mówić tej aktorce co urodziła bliźniaki :-) I co dała radę? dała :) A no tak, Gosiu zapomniałam o remoncie!
-
Gosia nie za późno na pakowanie pod koniec maja?:-) babyjaga,a zwariował Ci lekarze?:) 40 masz? To bez przesady,gdzie tam Ci do starości :-)
-
No to też popakuję to co mówicie, a w razie czego poszykuję małżonkowi w pokoju, gdyby coś miał dowieźć :) Kurde, to już tak blisko :)
-
Kasiu, to powinna być Wasza decyzja. Ja mogę Ci tylko powiedzieć, że ja tak miałam. Ślub i chrzciny razem, my mieliśmy malutkie przyjęcie ok. 40 osób. Zuzię zawieźliśmy koło 20 do opiekunki Byliśmy zadowoleni z tej opcji łączenia :) Co do rozmiarów, ja bym odpuściła 68 cm... Raczej 56, ewentualnie 62 cm. Te ciuszki i tak się wszystkie rozciągają, naciągają i myślę, że powinny wystarczyć. Ja będę brała właśnie w takich rozmiarach. Pakujecie ręcznik dla Maleństwa? Babyjaga, w Twojej sytuacji to chyba rzeczywiście lepiej wziąć więcej aniżeli mniej, bo jednak odległość jest spora.. Dziewczyny odebrałam wyniki moczu, leukocyty ok, białka brak! :) Ufff! Ale mam ketony +1 , co to znaczy? Wyczytałam, że pojawiają się przy cukrzycy ciężarnych, ale czemu to już nie pisze.
-
U nas jakby był Synek byłby właśnie Franuś :)
-
Ja mam kilka par skarpet, 3 grubsze i 3 cieńsze. Pod śpiochy to raczej nie będę Zosi wkładać, bo się stópka spoci niepotrzebnie, ale mam kupionych kilka par legginsów, więc będą jak znalazł na spacerki.
-
Niby powinny być co dwa tygodnie jakoś co 30 tygodniu. Ale to już też chyba zależy od lekarza, od dolegliwości.. Ja teraz chodzę co 3 tygodnie w sumie od prawie połowy ciąży, na każdej wizycie mam badanie i usg. A czytając widzę, że też to różnie wygląda... A co do przykrycia, w smyku jest końcówka wyprzedaży i śpiworki są po 20-25 zł. Niby rozmiar z metki 56 cm, ale widziałam je na żywo i myślę, że spokojnie posłużą z 3-4 miesiące. Też zależy od punktu siedzenia ;) Jedni mówią, że dziecko w ogóle nie powinno na początku mieć kołderki i poduszki tylko materac i właśnie taki śpiworek, bo nie da rady się niem "zasłonić". Ja mam po córce taki śpiworek, tylko mi zamek się popsuł, i własnie myślę czy nie taniej mi wyjdzie kupić nowy na tej promocji niż naprawiać. Kocyk też mam do wózka, więc w razie "w", a zestaw kołderki zamówiłam już z kompletem do łóżeczka, przyda się na zimniejsze wieczory. Aczkolwiek, Zuzia używała od narodzin kołderki i poduszeczki, ale Ją urodziłam w styczniu, teraz to będzie ze ciepło :)
-
Babyjaga a co z tymi bakteriami? Gosia, ja jestem brunetką to od razu będzie widać :-) U mnie pogoda fajna, ale nerwy mam bo ten holter tak ściska że nawet nie myślę by gdzieś wychodzić dziś.
-
Pewnie masz rację, ja miałam bodajże 167, a po dwóch godzinach 163. Dwa tygodnie temu Zosia ważyła ok. 1040, teraz mam wizytę w sobotę, to zobaczymy ile przybrała. Lekarz i mój gin, i ten co byłam na III prenatalnym, powiedział że waga ok. Też się martwię, o cukier, o ciśnienie bo jeszcze to mi dolega... (ale na szczęście unormowane jest, dziś mam założony holter więc zobaczymy jak to wygląda w trybie 24 h, pierwszy wyszedł idealnie). Osiwieję do czerwca :-)
-
Gosia jakby normy były do 130 to wcale nie byłoby źle ;) No właśnie mam nadzieję, że nie jest najgorzej. Tak piszę sobie od początku kiedy mi przekracza i po czym, i najśmieszniejsze jest to, że jak zjem kawałek ciasta ( w święta się zdarzyło) to jest okej a np. po jajku mam powyżej 140 (na twardo). Ja mam mierzyć 4 razy dziennie, ale teraz chyba będę mierzyć z 6 razy aby mieć obraz jak to wygląda - chociaż do tej wizyty 8 kwietnia. Dziś np. zjadłam na śniadanie to co zawsze (chleb razowy z polędwicą) i miałam cukier 127 ;/ a po sytym świątecznym śniadaniu (np. śledzik, sałatka) 108... I bądź człowieku mądry :-) Hmm jak mówisz o tych różnych pomiarach z palca to jutro to sprawdzę. Bo u mnie te 5 to byłoby wtedy w normie...
-
gosiakzk kamilaaa_n Gosiu, a cukier masz w normach czy czasami Ci się zdarzy przekroczyć? Rano jeszcze mam problemy i mam czasami ok 95, ale dałam sobie czas na ogarnięcie mojego organizmu do niedzieli i jak cos w poniedziałek przejde sie na karowa(juz byłam u nich w poradni i miałam 2 tyg na ustabilizowanie i poznanie co mi pasuje a co nie, a jak coś to mam przyjść do nich). Mój gin mówi, że takie minimalne przekroczenie jest ok i ze mam się nie martwić, ale wiadomo ze się boje:( Kamila a jak Twoje cukry w normie??:)) Własnie teraz średnio, od świąt naczczo mam powyżej 90 :( zdarzy mi się w ciągu dnia mieć jakieś pojedyńcze 130... :( ja mam wizytę u diabetologa 8 kwietnia, i boję się czy mi nie każe brać tej insuliny...