Skocz do zawartości
Forum

kamilaaa_n

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kamilaaa_n

  1. Dzień dobry! Jak nastroje? ;) Ja też latam praktycznie cały czas w leginsach z h&m, ale czy ja wiem czy są takie fajne... Dobrze się nosi, tylko bardzo się przedzierają i co 1,5 miesiąca trzeba zakupić nowe. Też będę dziś robić paschę z sera, właśnie mieliłam go wczoraj i z 500 g zostało mi może z 350... I teraz nie wiem czy dokupić gotowy mielony i dodać i znów mielić, a nie lubię tego strasznie Marzi, też ostatnio miałam wrażenie, że po zakupach czuję się jakbym przebiegła maraton... Babyjaga, no coś Ty głowa do góry! Widzę, że posiłek nocny ściśle w klimacie Wielkanocy hehe.
  2. To ja Wam życzę dziewczyny drogie, abyście pięknie się obroniły :-) My troszkę skoczymy do dziadków i teściów, a reszta czasu w domu. Ale ja lubię sobie przygotować wszystko, celebrować, siedzieć, rozmawiać i muszę mieć wszystko cacy :-) hihi.
  3. babyjaga gratuluję :-) Ja się obroniłam w lutym... uff! :) A Ty co studiujesz?
  4. Słoneczko na prawdę daje dziś czadu i zły humor mi nawet odszedł Te wahania nastroju są lepsze niż przed okresem hahaha U mnie pełną parą, ostatnie porządki, mięsko pyrka na pasztecik,ciasto się studzi. A jutro reszta. W sobotę już planuję świętować, tzn odpoczywać :-) 3 dni błogiego lenistwa :-)
  5. Ja piekę jabłecznik z budyniem... O ile mi wyjdzie, bo coś piekarnik mi nawala ostatnio :( Nerwowa taka jestem dziś, że każdego ustawiam. Zuzi się już oberwało, te hormony mnie wykończą chyba...
  6. Marzi, a to tak się sprawy mają:) Ja jestem z Dąbrowy Górniczej, blisko Katowic. A u mnie dziś słonko świeci, i 1 na plusie! Dziś zaczynam walczyć kulinarnie, ale na spokojnie...najpierw śniadanko, herbatka :)
  7. Marzi82 Cześć wszystkim! :) ja dziś cały dzień spędziłam u znajomych w Katowicach...bardzo miło, jakoś wiecznie czasu brakuje a akurat tydzień wolnego to można było nadrobić. W ogóle cały dzień na obcasach latam i plecy nic a nic nie bolą. 3 trymestr rządzi jak na razie ;) Z witamin łykam Vitamin plus mama olimp Labs bo ma m.in. jod i Pregna dha. Trochę ta Pregna kosztuje bo na miesiąc idą 2 opakowania. Wychodzi ok 60 zł. Używa któraś samego dha ? Może macie coś do polecenia w rozsądniejszej cenie. Pozdrawiam wieczorne. .. To też jesteś z okolic Śląska? :)
  8. Ja na razie mam jedną koszulę, muszę dokupić drugą. A szlafrok też mam teraz na styk, więc pewnie się nie zwiążę w czerwcu, ale będzie ciepło już raczej więc nie panikuje. A szlafrok to tak mam żeby tylko narzucić na siebie, przecież nie będę spacerować :-) Jak szukacie jakiś art higienicznych itp. polecam Wam aptekę internetową GEMINI. Ceny świetne, wysyłka tania.
  9. sudectiive Ja wlasnie tesknie za moja kosmetyczka .. Chodzilam na depilacje kremem cukrowym i wcale nie bylo az tak bolesnie ;) Co do zakupow ? Tez sie dzisiaj wybralam i chociaz wrocilam przed 12 to padnieta jakby bylo po 18 a w domu nic nie zrobione.. Znalazlam sobie zamiennik prenatal duo, bo cholernie drogie sa ;/ aptekarz polecil mi z dopelhertz activ mama. Polowe tanszy Też brałam te witaminki, fajne są i cenowo i na dwa miesiące :) Stosuje wymiennie z innymi tylko zapomniałam nazwy ale też cenowo tak samo wychodzi i też na dwa miesiące.
  10. Lekarze to na pewno gorsze widoki w swojej pracy mieli :P I krzywo ogolone, czy z zarostem kilku dniowym na pewno wyglądamy lepiej aniżeli takie co depilacji nie robią w ogóle :-) To co się dziś na śląsku dzieje z pogodą to masakra. Rano deszcz, potem idealna wiosna, a teraz mały grad. Wróciłam z zakupów spożywczych, obiad czeka na zrobienie, torby na wypakowanie, dom na ogarnięcie.. a lenia mam takiego. Do tego wyskok na zakupy traktuję jak wspinaczkę na jakąś górę, normalnie się zmęczyłam i poszłabym spać
  11. Babyjaga gratuluję :-) Niemożliwe, że nie robiłaś seansu filmowego w nocy hihi :-) Gosia, też mam żelazo... Gratuluję, córa rośnie jak na drożdżach :) Miłego dnia kobietki!
  12. Pewnie że zrozumie. Przecież widzi że brzuszki rosną i ciężko dostrzec swoje nogi,a co dopiero krok :-) lekarz też człowiek.
  13. Łoo goherek najgorsze co może być dla kobiety siedzieć i patrzeć, nie nie robiąc poza tym... Ale w sumie z drugiej strony może też to ma swoje plusy ;) Niektórzy są bardzo bezmyślni... Ja na szczęście do teściów jeżdżę rzadko, a jak jadę to przelotem szybko to i zarazki by się nie zdążyły unieść hahaha :-) Ja to się zaprawiłam sama, tzn no ubieram się ciepło, ale no gdzieś zawiało, przewiało i masz babo placek.. Na szczęście gorączki nie mam, ale nosa nie czuje, oczy mam takie czerwone jakbym miała kaca po dwu tygodniowej imprezie, plecy bolą.. Mam nadzieję, że szybko minie, i nie będę mieć zasmarkanych Świąt :)
  14. Babyjaga! ale mnie rozbawiłaś tym tekstem :-) Co racja, to racja! Gosia trzymam kciuki za udany remont. Nie dźwigaj za dużo ;) Mnie tak męczy to cholerne przeziębienie, że masakra.
  15. Gosiu, masz rację na pewno. Ja też spakuję się w jedną walizeczkę. Tak miałam przy pierwszym porodzie i było okej. Zacznę ok. 31 tygodnia. Wolę być przygotowana w razie czego.
  16. Ja miałam skierowanie do cc, z którym udałam się wcześniej ok. miesiąc do ordynatora i on mi powiedział kiedy przyjść. Lepiej załatwić takie rzeczy wcześniej, żeby się nie martwić na zapas. W razie czego przecież zawsze możesz zadzwonić do swojego lekarza i Ci napisze skierowanie, zna przecież przypadek i wie jakie są zalecenia. Wszystko będzie dobrze :-) Na cesarkę planowaną to i tak kierują ok. 38 tygodnia, żeby akcja porodowa się nie zaczęła.
  17. Też spakuję tą n powrót do domku, i poproszę aby mi przywieziono jak po Nas przyjadą :-) Ja też oddam odzież wierzchnią, w której pojadę do szpitala. Po co mam to taszczyć za sobą wszędzie :-) a przecież nie będę latać po mieście w trakcie pobytu haha :-) Kurde to już tak blisko... Nie mogę się doczekać :-) Ja też czytałam, że warto sobie kupić bezzapachowe żele typu biały jeleń, aby nie podrażniały skóry naszej i w konsekwencji Maleństwa.
  18. Jakby było 20 stopni to cudnie .... Moja Panienka sprawiła sobie nówkę kieckę z hello kitty, i koniecznie do tego chce baletki :-) Cóż, człowiek już nie pogada jak się ma damę w domu U mnie na stronie właśnie nie pisze nic, poza art higienicznymi. Jednak wezmę chyba troszkę ciuszków swoich. A spakuje nas w jedną małą walizkę, bo ja się potem w stresie pogubię :-) W ogóle trzeba chyba napisać listę i odhaczać co ma być spakowane, bo w euforii można zapomnieć :) Babyjaga, a na cesarkę pewnie pójdziesz 1-2 wcześniej niż termin, nie? Ja tak miałam w pierwszej ciąży. Teraz w maju się wybiorę do szpitala i zobaczymy co mi powiedzą.
  19. Trzeba trzeba być na czczo. Weź sobie cytrynę, lepiej wymieszać z glukozą, bo wtedy nie jest takie mdłe. Sama glukoza też jest to przeżycia, taki lepik... Dziewczęta tak patrzę na tą pogodę za oknem i sobie myślę, że Wielkanoc będzie chyba deszczowa... Nie napawa mnie energią taka aura.. Do szpitala pakujecie ciuszki dla dzieciaków czy tylko na wyjście? Bo w niektórych szpitalach nie wymagają swoich ubranek na te kilka dni. Ja przy Zuzi nie brałam właśnie, a teraz się zastanawiam. A na wyjście macie jakiś śpiworek czy w kurteczkę wiosenną się zaopatrujecie?
  20. U mnie L4 przychodzi ok. Dwa dni maks od ostatniego zwolnienia. Rożek zamówiłam w komplecie z pościelą, czerwiec będzie pewnie ciepło już, i może być zbędny. Jednak mi chodzi bardziej o bezpieczeństwo, moja Zuza (5 lat) na pewno będzie chciała wziąć Małą na rączki. W rożku bezpieczniej. Co do pokoiku, kupiłam komodę w ikei. Mieści troszkę ciuszków. Na początek wystarczy. Jak Mała podrośnie kupię drugą. Mam nadzieję, że posłużą jej kilka lat ;) Z szafą miałabym problem, bo pokój jest nieustawny. Z jednej strony drzwi, z drugiej okno balkonowe, a pozostałe ściany są skośne...
  21. Na czczo mierzę ok. 7-8, a kolację jem ok. 19-20, jak idę później spać to przegryzę jakąś małą kromkę, lub jogurt naturalny wypiję. Niestety czasami mam tak, że w jeden dzień mi dany posiłek pasuje, a w drugi mi podwyższy cukier. Mam nadzieję, że jednak te skoki nie są tragiczne i uniknę insuliny. Przewiało mi chyba nerkę, no tak mnie boli jak wstaję czy leżę, nie wiem czy to wysmarować. Amolem? W ogóle wyglądam jak siedem nieszczęść, bo jeszcze przeziębienie.
  22. gosiakzk Dziewczyny z cukrzycą ciążową - jaki cukier macie na czczo? Jestem na diecie i w ciągu dnia normalnie mieszczę się w normie do 120, przeważnie mam ok 100, ale rano nigdy nie mam do 90 tylko ok 95:( czy wy też tak macie? Martwią mnie te moje wyniki na czczo:( Gosiu, ja tylko raz miałam 91 na czczo. Tak to zawsze poniżej 90. Ale w dzień zdarzy mi się 125, 135 czasem 140... Niby jem to samo, ale na cukier też ma wpływ stres. Boję się trochę wizyty u diabetologa, mam dopiero 8 kwietnia. Są dni, że ma te cukry ok,a potem przez cały tydzień w pomiarach codziennych przekracza.. Ale z tego co czytałam, to insulinę dają chyba dopiero jak się długo utrzymuje taki na prawdę wysoki. Oby.
  23. Co do butelek ja miałam z aventu, bo też przy Zuzi byłam w szpitalu na 3 dni. U mnie się sprawdziły. Też wyczytałam, że od 31 tygodnia trzeba się pakować. Ja muszę dokupić dla siebie kilka rzeczy, bo mi brakuje. Babyjaga, pewnie masz rację, ale po prostu czasami brak mi siły. Faceci myślą, że nam jest łatwo. Ciążowe humorki, bezsenność, zgaga, a trzeba domem się zająć,drugim dzieckiem, ugotować, poprać. Normalna rzeczywistość. A on mnie jeszcze dobija i dokłada nerwów.. Nie wiem może jeszcze nie dojrzał do końca. Zobaczymy. Powiedziałam mu co czuję, co myślę. Niech sobie sam to poukłada, bo na siłę to się nic nie da. Koniec tego marudzenia :) Dziś odpoczywam, przeziębiłam sięna dodatek, do tego wszedł mi jakiś ból w plecy... Powiedzcie mi, czy Wy macie regularne ruchy dzieci? Tzn, że np rano i wieczorem? U mnie od wczoraj taka spokojna Zosia jest.. Kopnie raz na jakiś czas leciutko, a zazwyczaj to daj czadu :-)
  24. Widzę, że wyprawki pełną parą :-) Ja sobie w excelu zrobiłam listę, co mam, co dokupić, co ile kosztowało, a co dostałam lub mam po Zuzi. Takie moje podsumowanie, fajnie widać że coraz mniej do kupna, że można sporo zaoszczędzić robiąc rozeznanie po sklepach ;) Wczoraj miałam taki dzień, po prostu cały przepłakałam... Ten mój mąż to mnie do szału doprowadza, zawodzi na każdym kroku, nie da się na nim polegać. Obiecuje, nie dotrzymuje słowa. Ja nie potrafię zrozumieć jak ojciec dwójki już dzieci, mąż może się zachowywać tak nieodpowiedzialnie. Czasami mam ochotę walnąć tym wszystkim, być samej z dziewczynkami ale bez nerwów, awantur, tony łez. Masakra!!!!! Żadne argumenty do niego nie trafiają. Fuuu, sorry. Musiałam się wyżalić.
  25. To ja dziś wyjątkowo pospałam, pobudka o 7.15 :-) W ostatnim czasie to dla mnie środek dnia To dobrze, że u Was unormowały się te twardnienia. Ja zaraz lecę z córą święcić palmę, rosół pyrkocze sobie i popołudniu może się skoczę do Pepco i Kika na jakieś szaleństwo zakupowe, ręczniki muszę zakupić jeszcze i dla siebie szlafrok i koszulę jedną. W biedronce rzucili po 19,90 ręczniki z kapturkiem, ale wydają mi się takie mega sztuczne, ten materiał mi nie pasi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...