
Mindtricks
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mindtricks
-
Anusia,ja nie bardzo mialam sie kogo doradzic jesli chodzi o dobrego lekarza "ciążowego",bo mieszkam tu od 5lat,a w moim srodowisku raczej mlode dziewczyny,poki co na etapie slubow a nie ciaz:) Stwierdzilam ze wybiore jednego z lekarzy luxmedu ze wzgledu na pakiet z pracy.Wybor padl na dr.Kluz ale zastanawiam sie nad zmiana.Poza tym chyba wole ginekologa mezczyzne.Zadowolona jestes ze swojego?
-
Paula,dziecko to blogoslawienstwo,nic innego w zyciu nie da takiego szczescia.Poza tym nigdy nie ma idealnego czasu na dziecko,to sie poprostu musi zadziac.Niestety nie zawsze wychodzi tak jak planujemy.Dzis nie wyobrazam sobie zeby nie bylo Emi.A obawy w takiej sytuacji swiadcza tylko o odpowiedzialnosci moim zdaniem.
-
Dziekuje Karolicia,naprawde.marze,ze stanie sie dla mnie taki maly cud:)
-
Paula,tak to juz pewnie jest,ze sposob patrzenia na pewne rzeczy zmienia sie z wiekiem.Prawda jest taka ze jezeli rodzice chca,to ze wszystkim dadza rade.Sa naprawde duze plusy z wczesnego macierzynstwa.My mieszkalismy razem juz od jakiegos czasu,ale oboje zadecydowalismy,ze nie chcemy slubu na lapu capu w ciazy i pobralismy sie jak Emi skonczyla pol roku.W kosciele nie robili problemow,a nasi rodzice zaakceptowali nasza decyzje.Dzis niczego bysmy nie znienili:)
-
Karolicia,a dowcipne nie jest dokladniejsze w tym przypadku,jesli chodzi o samego krwiaka?Pisalas chyba ze bylas w szpitalu Ujastek,tam chyba solidni lekarze.
-
Aniusia, na porodówce w Rzeszowie to możesz spotkać mnie:))
-
Paulap, ja w pierwszej ciąży, a miałam wtedy 21 lat,ze względu na małe zaskoczenie zaistniałą sytuacją:)myślałam najpierw o stronie finansowej całego przedsięwzięcia, wtedy pracował tylko mąż, a ceny wyprawki dla maluszka w sklepach przyprawiały mnie o ból głowy.Obawiałam się też reakcji otoczenia i czy sobie poradzę z opieką nad takim maluszkiem.Teraz, po 12 latach myślę juz tylko o maluszku, ale nie od strony nieprzespanych nocek czy uroczych ciuszków, ale o tym jak będziemy je wszystkiego uczyć, pokazywać, o tym jaką siłą jest rodzina(to tak chyba na starość przychodzi;)
-
Od fastfoodów mnie odrzuciło, ale moją jedyną zachcianką był kebab o 22giej,ktoś jadł w tv:)i takiego smaka mi narobił, że nawet nie musiałam kończyć zdania a mój mąż juz ubierał buty w przedpokoju:)Jednym słowem zachwycony był moją zachcianką i dwa razy nie trzeba było powtarzać,hehe.Ale była uczta:)
-
Buziaczek u mnie te same smaki.Przed ciążą dzień bez słodkiego był dniem straconym, bez tego nawet popłudniowa kawka nie miała sensu;)Teraz jak zjem kasztanka raz na tydzień to szał:)W sklepach ten dział dla mnie nie istnieje.Ale za to pomarańcze, kwaśne jabłka jak najbardziej, choć kilka tygodni temu to tak mnie ciągnęło, że wyjadałam ogórki i pieczarki w occie ze słoika:)Teraz to minęło.Oprócz owoców orzechy(wszystkie rodzaje), chipsy,słone wafle ryżowe i parmezan:)Pamiętam jak w pierwszej ciąży non stop jadłam kaszki bobovita na wodzie,bleee.
-
Dzięki Padme:))Eva, powodzenia i witaj w klubie "jutrzejszych":)
-
Kamciol, ja też 11.09:)
-
Nikusia,no to gratulacje:)Zazdroszczę Ci, że Ty juz po, ja bardzo się boje jutra:(A co do bicia serduszka, to chyba najpiekniejszy dzwięk na świecie, i rozczula pewnie największe twardzielki,hehe.Zauważyłam, że data porodu troszkę sie obsunęła?
-
Witaj szczesciara:) Dziś badania ma Nikusia a jutro ja.
-
Ja rodziłam 12 lat temu, w okropnym szpitalu z resztą, więc już mam namiastkę tego jak to jest.Nie będę wam opisywać, bo sama nie lubię jak ktoś wyrzuca swoje "opowieści z krypty", ale łatwo nie było.Nasłuchałam się przerażających historii leżąc jeszcze na patologii ciąży w 4 miesiącu, na szczęście nie zgłębiałam tej "wiedzy" na internecie, bo pewnie już w ogóle bym zwątpiła:)Prawda jest taka, że porody do przyjemnych nie należą,ale wszystko jest do przeżycia.Kiedyś kobiety były twardsze, teraz wiele kobiet traktuje cc jak zabieg u kosmetyczki, byle łatwo i przyjemnie. Poza tym podczas porodu bywają gorsze sytuacje niż te niezręczne wypadki fizjologiczne, więc przejmowanie się sikaniem czy "2" jest trochę problemem " z dupy" w tej sytuacji;)
-
Karolicia:))))))Kobieta-cyborg;)Wspaniała wiadomość!
-
Karolicia, zmartwiłam się, że u Ciebie znowu stres i niepewność. Przytulam Cie mocno i wierzę, że i tym razem skończy sie pozytywnie. Ja od 2 nocy mam problem ze snem, to pewnie strach związany z badaniami, a tu jeszcze 2 dni przede mną.Na złe wiadomości nigdy nie jest się przygotowanym, ale wiem, że mogę je usłyszeć.Pomimo tego, jak któraś z was napisała, "jestem przy nadziei" ,że dzidziuś będzie zdrowy. Problem z katarem mam nadal, nawilżacz powietrza może troche pomaga, choć mogę używać go tylko jak córka w szkole, bo ona jest alergikiem. No i jak na zawołanie po przeczytaniu waszych postów, i u mnie pojawił sie problem z bolacymi dziąsłami:)
-
My przy pierwszej ciazy nie chcielismy znac plci,wtedy od kilku lat wiedzialam ze jak bede miala corke to musi byc Emilia,dla chlopca nie mielismy zadnego wybranego,no i urodzila sie dziewczynka:)Maz byl przy porodzie,ale wolalam zeby w kulminacyjnym momencie wyszedl:)Jak bedzie tym razem zobaczymy:)
-
Moli jak tam u Was?
-
Witam nowe mamusie:)Nikusia,mamy ten sam termin 11-12.09:)U mnie dolegliwosci bez zmian,mdlosci,bol piersi,kłucie,wzdecia i zmeczenie.ciezko wyjsc po wysokich schodach bo zadyszka.Brzuszek juz jest,jak ocenila moja mama "na dziewczynke";)
-
Karolcia,tez tak mam.A swoja droga to niezla ta analogia do auta,hehe.Jest wyzwanie:))
-
Dorotka,wiem co czujesz.Ciezko odnalezc w sobie optymizm i sile.prawda jest jednak taka ze nie mamy wyjscia,musimy walczyc z przeciwnosciami losu czy nam sie to podoba czy nie.Kazda mama zawsze bedzie wierzyc ze bedzie dobrze,liczyc na blad w diagnozie lub cofniecie choroby.trzymam za was kciuki,zeby i nam sie ulozylo
-
Dziewczyny,gratuluje badan,jak czytam kiedy opisujecie figle waszych kruszynek,jak poznajecie plec,slyszycie ze wszystko przebiega ksiazkowo,w glowie same szczesliwe i nowe wizualizacje przyszlosci to ciesze sie razem z Wami,wzruszam sie waszym szczesciem i tak mocno marze o tym zeby w czwartek moc poczuc to samo.
-
Wrzesniowamama,jesli nic do siebie nie czujecie,to mozesz byc pewna,ze dobrze zrobilas!Mysle,ze znajdziesz jeszcze dla siebie dobrego partnera i super tate dla dziecka.wiem ze ta decyzja wiele cie kosztowala i mecza cie watpliwosci ale brawo za odwage,moim zdaniem postapilas odpowiedzialnie.
-
Karolcia,super wiesci!To teraz niech twoja kruszynka sobie zdrowo rosnie a ty troszke wyluzuj.Czekaj na rosnacy brzusio,nadrob to co zaniedbalas i ciesz sie rodzinka.sciskam!
-
Padme, o Tobie tez mysle,trzymam kciuki i czekam na wiesci:)Trzymajcie sie dziewczyny