
maaaaaag
Użytkownik-
Postów
2 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maaaaaag
-
a to tak to działa, myślałam że kupie i dopiero na drugi dzień a to już jutro...omg :( chyba że odroczy ze względu na stan zdrowia na przykład.
-
witam Mamusie :) u nas cudny zimowy poranek, słoneczko pięknie świeci. nie odzywałam sie na nocnym karmieniu bo go nie było. Hania zasnela wczoraj o 1;00 w nocy ;/ a obudzila sie przed 7:00. zwykle o 24:00 zasypiała. dopiero jak zjadła 90ml mm to zasnela, chyba byla głodna mimo tego ze wisiała pare godzin na cycku. bardziej to wygladalo jak szarpanina. nie wiem o co chodzi... jak mam nabrzmiale piersi i leci mleko samoistnie to jest ok a pozniej zaczyna sie szarpac. pewnie sie wkurza ze jej nie leci tak jakby chciała...a to przez to ze karmie ja butelka w nocy. madzikcz ciesze sie ze jestescie juz w domku. jestes bardzo dzielna! mam nadzieje ze nie bedziecie juz musiały byc w szpitalu. duzo zdrówka dla Emi ! Hania od 2 dni jest mega marudna.nie wiem czy to przed tym skokiem rozwojowym czy co... jutro idziemy do pediatry na wizyte przed szczepieniem. dostaniemy recepte na te szczepionki czy jak to jest??
-
Moli ciekawe dlaczego tak robi... Może ma jakieś bezdechy? ale mówisz ze jęczy przy tym więc raczej nie o to chodzi. hm..nie mam pojęcia
-
Witam na nocnym karmieniu :) wczoraj był postęp ! Hania zasnęła o 23:30 a nie o 24 ! Haha jeszcze jakby się to przesunęło o godzinę byłoby dobrze. Spała do 3:45 :) właśnie ja nakarmiłam i czekam na odbicie. Potrzymam ja 20 minut żeby się wszystko w brzuszku ułożyło i do spania. Muszę dzisiaj zadzwonić i umówić wizytę kontrolna przed szczepieniem. Myśle ze w tym tygodniu będziemy ja szczepić. Piszecie o chrzcinach. My dopiero w styczniu będziemy robić. Zapraszamy tylko chrzestnych i teściów moich a obiad będzie u moich rodziców w domu. Nie many kasy żeby wyprawiać imprezy w lokalu. W kwietniu zaczynamy budowę domu wiec każdy grosz się liczy :) ja na pewno ubiorę Malutka na biało. Bo tak się przyjęło ze te najważniejsze sakramenty przyjmuje się w bieli :) mnie się to podoba. Potem jak będzie starsza to nie będzie chodzić na biało bo powie ze pogrubia haha Powiem Wam ze tygodnie mi tak szybko lecą... na prawdę. Dzisiaj już znowu poniedziałek. Za tydzień wizyta u ginekologa po połogu. A na wtorek umawiam sie na konie koniec tego lenistwa. Trzeba zacząć się ruszać i budować kondycję na nowo. A jak z Waszym ruchem ?? Ćwiczycie coś ??
-
Witam się i ja :) Paulap odciskaj w nocy pokarm przed karmieniem i dawaj mężowi żeby nakarmił a Ty spij ! Ja tak robię ze z piątku na sobotę i z soboty na niedzie czyli wtedy gdy mąż nur idzie na drugi dzień do pracy to odciagam a on karmił ale teraz już nie karmi bo Hania Za każdym razem jak on karmił to chlustajaco wymiotowała i on się przeraził i powiedział ze nie będzie jej karmił bo się boi i ze jak coś to może wstawać ja przebierać a ja będę karmić. No i tak to właśnie jest :p myśle ze za tydzień wrócę jednak do tego systemu jaki był i mąż będzie wstawał do niej i ja karmił w nocy. Od 3 dni Nusia nie wymiotuje i połyka znacznie mniej powietrza wiec może pomału oduczy się tych złych nawyków. Moli, Milutka bardzo mi Was szkoda :( bo wiem co przeżywacie. To jest mega frustrująca sytuacja jak dziecko płacze a my nie wiemy o co chodzi i jak pomoc. Moja jeszcze nigdy nie pteplakala całego dnia ale na początku co wieczór były płaczki także znam to... Byliśmy wczoraj na imieninach z mężem u jego kumpla. Fajnie było wyjść do ludzi ale powiem Wam ze cały czas myślałam o Malutkiej. Nie mogłam się skupić normalnie. W końcu o 21:30 ekipa pojechała taksówka na imprezę a mu poszliśmy do domu. Jak zobaczyłam Nusie jak leży i gaworzy sobie do misia to serce mi urosło i oczy się załzawiły :) strasznie kocham moja kruszynkę!:** Ale oczywiście standardowo o 24:00 padła. Ja nie wiem to dziecię ma jakiś zegar w sobie ze punkt 24:00 pada i dziecka nie ma. Wtedy wkładam ja do kosza z którego już wyrasta włączam szumisia i sama w 5 min zasypiam przy tych szumach :) teraz odbudzila się o 5:30. Nakarmiłam ja, odbilam i właśnie zasnęła mi na piersi. Idę ja odłożyć do kosza i sama jeszcze się przespać. A jak Nusia się znowu obudzi to wtedy ja wezmę do łóżka, nakarmie na leżąco i jeszcze pospimy razem :) uwielbiam to. Kurczę musimy kupić z mężem materac do łóżeczka może doradzacie jakie macie i czy jesteście zadowolone :) bardzo Was proszę. Tymczasem miłej i rodzinnej niedzieli ! :**
-
Witam się i ja :) Paulap odciskaj w nocy pokarm przed karmieniem i dawaj mężowi żeby nakarmił a Ty spij ! Ja tak robię ze z piątku na sobotę i z soboty na niedzie czyli wtedy gdy mąż nur idzie na drugi dzień do pracy to odciagam a on karmił ale teraz już nie karmi bo Hania Za każdym razem jak on karmił to chlustajaco wymiotowała i on się przeraził i powiedział ze nie będzie jej karmił bo się boi i ze jak coś to może wstawać ja przebierać a ja będę karmić. No i tak to właśnie jest :p myśle ze za tydzień wrócę jednak do tego systemu jaki był i mąż będzie wstawał do niej i ja karmił w nocy. Od 3 dni Nusia nie wymiotuje i połyka znacznie mniej powietrza wiec może pomału oduczy się tych złych nawyków. Moli, Milutka bardzo mi Was szkoda :( bo wiem co przeżywacie. To jest mega frustrująca sytuacja jak dziecko płacze a my nie wiemy o co chodzi i jak pomoc. Moja jeszcze nigdy nie pteplakala całego dnia ale na początku co wieczór były płaczki także znam to... Byliśmy wczoraj na imieninach z mężem u jego kumpla. Fajnie było wyjść do ludzi ale powiem Wam ze cały czas myślałam o Malutkiej. Nie mogłam się skupić normalnie. W końcu o 21:30 ekipa pojechała taksówka na imprezę a mu poszliśmy do domu. Jak zobaczyłam Nusie jak leży i gaworzy sobie do misia to serce mi urosło i oczy się załzawiły :) strasznie kocham moja kruszynkę!:** Ale oczywiście standardowo o 24:00 padła. Ja nie wiem to dziecię ma jakiś zegar w sobie ze punkt 24:00 pada i dziecka nie ma. Wtedy wkładam ja do kosza z którego już wyrasta włączam szumisia i sama w 5 min zasypiam przy tych szumach :) teraz odbudzila się o 5:30. Nakarmiłam ja, odbilam i właśnie zasnęła mi na piersi. Idę ja odłożyć do kosza i sama jeszcze się przespać. A jak Nusia się znowu obudzi to wtedy ja wezmę do łóżka, nakarmie na leżąco i jeszcze pospimy razem :) uwielbiam to. Kurczę musimy kupić z mężem materac do łóżeczka może doradzacie jakie macie i czy jesteście zadowolone :) bardzo Was proszę. Tymczasem miłej i rodzinnej niedzieli ! :**
-
Mama Joasi my również gratulujemy ! Dwa miesiące to już super !! :) ja te na nie czekam z wielka nadzieja na lepsze czasy ! Chciałabym żeby Malutka brzuszek nie bolał i żeby tak nie cierpiała przy tych porannych kupach. Bo zauważyłam ze rano zawsze tak ma. Może powinnam jej w nocy tr krople podawać ?
-
Moja Hania to samo. Poleży chwilkę sama i zara pisk :p tez wołam z kuchni zawsze: No już już mamusia idzie hehe ale to i tak nie pomaga bo drze się dopóki jej nie przytule. Nusia obudziła się o 9:00 bo od 7:00 spała i nie może biedna kupki zrobić już od 2 karmien. Jak ja zrobi to pewnie będzie ogromna. Taka kumulacja :p
-
Witam na drugim już wczesnoporonnym karmieniu :) Hania spała od 2:45 do 6:20. Właśnie się nakarmilysmy i staram się ja odbić. Ale już przysypia znowu. Kurczę 7 prawie a Taba szaruga jeszcze na zewnątrz. Mnie w nocy zakało mleko... zauważyłam ze zwiększyła mi się produkcja a Nusia wcale jakoś więcej nie je. Wczoraj w gościach więcej przespała niż jadła. Może jen skok rozwojowy polega na tym ze jest senna i taka spokojniejsza. 7 tydzień jej leci. Kurczę nie mogę się doczekać Świat bo wiem ze będzie już miała 3 miesiące i może dolegliwości brzuszkoww i ulewaniowe minął :) Moli super ze się wybierasz na zakupy :) ja już nie pamietam kiedy sobie coś kupiłam do ubrania. Dzisiaj impreza a ja jadę do siostry żeby coś od niej pożyczyć :p
-
Witam na karmieniu nocnym :) Hani się coś poprzestawiało. Zasnęła wczoraj około 22 i tak spała do 2:00 prawie. Teraz ja nakarmiłam. Właśnie ja odbijam i usiłuje uśpić. Ciekawe o której zaśnie i za ile znowu się obudzi. Cieszę się bardzo bo mamy dzisiaj wieczorem z mężem wychodne :) idziemy na imieniny kumpla a moi rodzice zadeklarowali się ze zostaną z Hania :) miło z ich strony. Także na 3-4 godzinki idziemy :)
-
No właśnie nie wiem od czego te wymioty :( może po mleku rzeczywiście ? Nie jestem na diecie bezmlecznej bo nikt nie zdiagnozował uczulenia u Hani na białko mleka krowiego. Ale może ma ? Nie jadłam to było dobrze. Tylko trochę ulewała i czasami chłostała przez to powietrze a teraz po dłuższej prewie nie jedzenia białka zjadłam te racuchy gdzie dawałam szklankę mleka i wymioty nagle, bolał ja brzuszek tez bo widziałam jak się pręży i meczy a kupa była zielona. Kurczę już sama nie wiem. Muszę to jakoś wyczaić. Mój R noe wychodzi raczej z kolegami na piwo. Jedyne gdzie wychodzi to 3 razy w tygodniu na siłownie z kolega :) ja już się nie mogę doczekać wizyty u gina i informacji ze mogę już jeździć konno :) tak się stęskniłam za tym. Od stycznia nie jeżdżę. Masakra... my z mężem i Hania jedziemy do babci właśnie :) póki co Malutka śpi. Ale jeszcze trochę mamy drogi przed sobą. Mam nadzieje ze dzisiaj będzie się Nusia lepiej czuła. Na pewno będzie miała dużo wrażeń.
-
Nikusia, Mała u mnie to samo. Jak bardzo głodna to zje z butli. Zawsze w nocy odciągam i karmie ja z butli a w ciągu dnia pierś. Ale czasami się zdarzy ze dopajam ja mm butli i ciężko jej idzie żeby załapać ze to nie cycus. Ma nawet odruch wymiotny i już nie raz zwróciła trochę bo jej włożyłam butelkę do buzi :p haha śmieszna jest :)
-
Witam z samego rana :) my już po karmieniu nocnym bo Hania zasnęła o 24:00 standardowo i obudziła się o 6:00. Wczoraj miałam z nią mały problem bo zjadłam na obiad racuchy dosłownie 3 tylko ale fakt ze smażone na oleju i do ich zrobieni dodaje się mleka. Malutka mi potem wymiotowała :( takim nadtrawionum mlekiem i to kilka razy. Praktycznie po każdym razie jak jej dawałam pierś. Strasznie się zmartwiłam ale wydaje mi się ze to po tych racuchach. Może mleko jej zaszkodziło. Nie mam pojęcia. Na noc podałam jej mm. I już nie zwymiotowała po nim. W nigdy odciągnęłam już swoje i podałam jej teraz. Zjadła 90 ml i właśnie przysypia mi na piersi. Piszecie o leżeniu na brzuszku. Nusia jak jest najedzona to poleży na brzuchu nawet pośpi ale na głodnego to nie da rady. Jak leży na bryszku to ślicznie podnosi główkę, dość wysoko i obrana na prawo i lewo. Podnosi się tez na przedramionach. Jak ja trzymam w pionie to tez już tryma głowę. Wydaje mi się ze to trochę wcześnie ale silna jest. Zawsze ja asekuruje bo czasami wygina się do tylu. Piszecie tez o wkładaniu piastek do buzi. Hania tak robi o ssie je aż słychać mlaskanie. Wtedy wiem ze jest głodna :) banki ze śliny tez puszcza. Wiec na tym etapie to chyba normalne :) Mamy jechać dzisiaj 120 km do mojej babci i do mojego kuzyna. Chciałam go zapytać czy zostanie chrzestnym Hani. Ale po tych wymiotach wczorajszych trochę się obawiam czy jechać :( bardzo bym chciała pojechać. jeszcze na grób do babci miałam iść. Bo na wszystkich świętych nie pojechaliśmy ze względu na katar. Przemyśle teraz sprawę. Mam nadzieje ze to wymioty z powodu tego tłustego jedzenia. Nusia już zasnęła. Idę ja położyć i sama się prześpie jeszcze chwilkę. Miłego dnia Mamusie :**
-
Agnees widzę w tabelce ze Twoja Zosia miała taka sama masę urodzeniowa i tyle samo wzrostu co moja Hania :) wiesz może ile teraz wazy i mierzy ? Ciekawa jestem :) dwa tygodnie różnicy jest między nimi.
-
Oooo Agness :) powiem Ci ze lepiej nie przyzwyczajać. Ja Hanię tez czasami biorę do łóżka ale to rano już żeby ja nakarmić na leżąco :) albo żeby jej pomoc kupkę zrobić. Jakoś zawsze ma problem z tym nad ranem. Teraz tez nie może zrobić bidulka.
-
A my już po pierwszym nocnym karmieniu. Hania spała od 24 do 5:00. Obudził ją ból brzuszka bo się spinała i purki szły. Ja już nie mam pomysłu jak przestawić Dziecię żeby chodziła spać wcześniej a nie o 24. No masakra... zabrałam mężowi telefon żeby Was poczytać :) ale jakaś cisza dzisiejszej nocy.
-
rzeczywiscie te 6w1 nie są jakies mega drogie a tyle się Maleństwom ogranicza bólu dzięki temu. wiem że na pneumokoki można szczepić do 4 roku życia chyba. My na pewno zaszczepimy i na rota i na pneumo plus skojarzona 6w1. Wiem że nie ma gwarancji że dziecko nie zachoruje ale na pewno przebieg choroby będzie łagodniejszy. Nie chciałabym patrzeć jak moje dziecko cierpi :( już raz wylądowałyśmy w szpitalu....chyba bardziej to przeżyłam niż ona. powiem Wam że z dnia na dzień coraz bardziej ją kocham. Ja nie należałam do tych matek co zakochują się w swoich dzieciach od pierwszego wejrzenia, niestety przez ten baby blues jaki mnie dopadł po porodzie karmiłam ją mechanicznie i czułam się jak w klatce. A teraz życie bym za nią oddała:* !~jak to się wszystko zmienia...
-
Witam Mamusie :) ja od wczoraj nie mam telefonu, poszedł na gwarancję i miałam zaległości do przeczytania. Moli bardzo się cieszę że to tylko fałszywy alarm :) Również życzę powodzenia na szczepieniach, moja Malutka kończy dzisiaj 6 tygodni więc w poniedziałek najbliższy pójdę do pediatry umówić szczepienie. A powiedzcie mi czy mam iść z Malutką do Pani Doktor umawiać się? czy mogę podejść sama ? wczoraj pojechałam z siostrą do galerii handlowej kupić Nusi jakieś ubranka i czapeczkę :) sama pryjemność w kupowaniu takich śliczności :) ale byłam trochę zła bo w ZARA wszystkie ciuszki zaczynają się od 68cm a Nusia ma dopiero 62. Powiem Wam że Hania od jakiś 2 dni jest mega marudna tak od 18:00 :( poprzestawiał się jej zegar i zasypia o 24:00, wybija ta godzina i ona pada. chciałabym ją jakoś przyzwyczaić żeby zasypiała koło 22:00. ma któraś z Was jakiś pomysł jak to zrobić?:) zauważyłam także że Hania mniej je ale dużo częściej, pociumka pociumka i przysypia, a jak ją odkładam do kosza to ryk...teraz to samo, pociumkała odłożyłam ją i znowu ryk, najlepiej u mnie na rękach albo na poduszce ale przytulona do mnie. Nie wiem czy ona po prostu aż tyle bliskości potrzebuje czy co?! poczekam aż zaśnie i odłożę ją znowu zobaczymy czy się rozbudzi.
-
Markocyk Hania miała ciemieniucha tylko w brwiach. Natluscilam olejem kokosowym zostawiłam na chwile po czym pieluszka tetrowa starłam pod włos i zeszło
-
Witam nad ranem. My już po karmieniu. Teraz pioniuzje Malutką około 20 minut i do spania. Moli Kochana wierze ze będzie dobrze ! Przytulam mocno u przesyłam dużo pozytywnej energii. Musi być dobrze ! Niema innej opcji nawet
-
Kochane moje mówicie ze jak się szarpią to odstawianie bo nie są już głodne a moja się szarpie i jak ja odstawię to ryk. Wiec znowu przystawiam i znowu to samo... teraz ja odstawiłam był ryk, dawałam jej smoczka ale wypluwała w końcu włączyłam szumisia włożyła pieść do buzi possala minutę i usnęła. Dziwne to takie. Ma silny odruch ssania mimo tego ze już się najadła. Szkoda ze smoczka nie lubi... wtedy obyłoby się bez jej płaczu i nerwów
-
Zauważyłam ze Hania od pewnego czasu strasznie się szarpie przy cycku jak ten pierwszy szybki wyciek mleka mija. Może się rozleniwiła i nie umie ssać tak intensywnie albo złapać sutka dobrze. Nigdy nie bylo z tym problemu...
-
Szczęściara No właśnie ciężko było dwa razy na dobę bo Hania miała dużo tego kataru i bardzo się męczyła. Potem stosowaliśmy go rano i wieczorem. Dzisiaj raz dociągnęliśmy przed chwila i tylko w jednej dziurce miała ale malutko. Nusia w piątek kończy 6 tygodni wiec tez powinnismy pomyśleć o szczepieniach. Ja planuje 6w1 i Rota. Pneumokoki można do któregoś roku życia chyba 5 dlatego narazie się wstrzymamy.
-
Wydzielina była zawsze. Przed wizyta u pediatry odciagalam nawet 4 razy dziennie a po wizycie 2 razy bo powiedziała pediatra ze nie powinno się więcej niż 2 razy dziennie odciągać żeby nie wysuszyć i nie uszkodzić śluzówki
-
Imbir moja Hania ma taki katar. Poszłam do pediatry bo zauważyłam żółtawa wydzielinę i się wystraszyłam ze to zakażenie bakteryjne. Pani doktor ja zbadała i uspokoiła ze to wirusowy i do dwóch tyg przejdzie. W ta środę będzie dwa tygodnie i rzeczywiście już praktycznie go nie ma ale przepisane przez nia krople stosuje.