calineczkamala
Użytkownik-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez calineczkamala
-
Witaj Agarek! Gratuluję i życzę szczęśliwego rozwiązania. Też zazdroszczę rodzeństwa.nie zapomnij dać znać jak poszło. Trzymam kciuki.
-
Hej. Monika ja to Ci się wcale nie dziwię że masz dosyć. Non stop od rana do wieczora z dzieckiem i to ''dzikim '' dzieckiem kazdy by miał dość. Kurcze, a może taki typ ci się trafił i nic nie zrobisz. Nasza sąsiadka, z lutego też późno chodzi spać, przed 22 nie zaśnie a bywa że i o 23 dopiero. A wstaje 6-7. do tego jest bardzo zwanym dzieckiem, tez daje mamie popalić. Drzemka z tego co wiem krótka bo do godziny. Skąd te dzieci biorą energię. Rozumiem Cię że szkoda Ci wieczoru. Ja jak Wojtek na wiosnę zaczął się przestawiać z 19 na 20 a teraz na 21 to też mi było mało czasu dla siebie i męża. Jeszcze troszkę i dzieci będą większe, będą potrafiły się lepiej i dłużej same sobą zająć pod naszym okiem. Musisz uzbroić się w cierpliwość, wiem wiem łatwo powiedzieć. A może spróbuj więcej czasu spędzać na dworze z Mackiem, chociaż w bloku w mieście to może być trochę uciążliwe. My praktycznie cały dzień na dworze. Jak wyjdzie o 9 na podwórko to wraca przed 13 na drzemkę i pada w 10 min. Nawet jemy na tarasie bo ciężko go do domu zaciągnąć. Ma rozłożony namiot, koc, piaskownice, zabawki itp, chociaż te atrakcje na chwilę. woli biegać po podwórku i zwiedzać gospodarstwo. Przychodzą też dzieci sąsiadów albo my idziemy do nich. Po drzemce tez do wieczora na dworze, do tego rower i tak nam ten dzień zleci. Wieczorem pół godz w łóżeczku przytulania się do poduszki i ładnie zasypia .ale może taki typ mi się trafił a może wiejskie powietrze robi swoje. I ja też będę musiała wypróbować ten ketonal w żelu. Zawsze myślałam że tylko w tabletkach jest. Mam do niego niechęć bo to silny lek, kiedyś ktoś dał mi go na ból głowy, myślałam że skonam. było jeszcze gorzej, doszły wymioty i bóle żołądka. Peonia, to fajnie Ci synio urósł w ten miesiąc. oby tak dalej. trzymam kciuki za dalsza kuracje. Karolina, udanego pobytu w jantarze, zawsze to jakiś wypad od codzienności. Mila, a ja pamiętam że chyba wspominałaś ze nie jesteście małżeństwem. Znając R z Twoich opowieści to wątpię żeby zdobył się na taki wyczyn. Ale kto tam go wie, może jak mu się grunt pod nogami zacznie palić to. .. Ciekawe co byś wtedy zrobiła. U nas dziś pochmurno ale duszno. Mamy w planach rowery nad zalew, ale strach czy nie będzie padać. Zobaczymy po drzemce. Wojtek dziś w nocy wolał eee, myślałam że chce kupę ale tylko soku zrobił. Juz widzę te nie kończące się pobudki, jaki nie butla to ząbki a teraz jeszcze sikuuu. Matko Bosko, kiedy my się wyspimy!
-
O Sevenka, super że widać poprawę u Olci. Oj ciężko być matką niegrzecznego dziecka. Mój juz tez powoli powoli się rozkręca, chyba bunt coraz bliżej. Juz się boje bo ja to nie mam nerwów i wyrzywam się na. ...teściowej ha ha. Udanego weekendu na działce.
-
Hej, Wojtek 13 zaczął drzemkę. Peonia z tymi swinkami to jest tak że jak kilka jest chorych na to asf to likwidują całe stado, nawet te zdrowe. Oczywiście nie dają żadnych odszkodowań, chyba że indywidualne ubezpieczenie. Oby wszawica zniknęła raz na zawsze. A czy wy dziewczyny mudlyscue kiedyś wszy? Bo ja tak. Raz w podstawówce. Ktoś po koloniach przywiózł do klasy no i się rozeszlo. Nie miłe to dla mnie wspomnienie zwłaszcza że miałam piękne długie gęste włosy, nie chciałam ściąć i ciężko było to dziadostwo wytluc. Berry aż mnie wstręt bierze jak sobie przypomnę. Monika współczuję bólu kręgosłupa i łącze się w bólu. Ty chodzisz na jakieś rechabilitacje, tak? Ja nie wiem jak się do tego zabrać, samemu strach ćwiczyć żeby nie pogorszyć. Najgorzej ze jeszcze muszę dźwigać małego, 16 kg. A to wyjąć z łóżeczka, a to wsadzić di wanny, a to na rower, a to ponieść na rękach jak nie chce iść. No same wiecie. Ostatnio jeszcze sprzstslismy na budowie i tam też trochę podzwigslam no i teraz mnie boli ten kręgosłup, kolano i w ogóle czuję się jak stara baba. Mila nie martw się tymi zabkami tak, nic nie zrobisz .porostu będziecie odwiedzać częściej dentystę i wyjdziecie na prostą. I brawa dla Igorka że był taki dzielny. Mój ostatnio jak przychorowal to nie dał sobie zajrzeć do gardła. Ruda, i co z tym oczkiem? Lepiej, byłaś u lekarza? Karolina, nie dziwię się pani że się bała o tym Ci powiedzieć. dobrze ze trafiła na wyrozumiała mamuske .niestety takie wypadki są nieuniknione. Nawet nam z jednym dzieckiem ciężko upilniwac. Sevenka co tam u Was? Mój Wojtek dziś pierwszy raz zawołał sam na siku na dworze. Juz ponad tydzień się odpieluchowujemy .kupę ładnie wola tylko coś mu się porobiło ze robi ja na raty. Puści bobka i wstaje szybko a nocnik przykleja mu się do dupki i się wywraca. Potem dalej siada, znów zrobi i znów wstaje i tak ze trzy podejścia zanim całkiem zakończy rytuał. Juz kilka razy łapałam gowienko w locie, dobrze że to takie twarde bobki, sorry za szczegóły. I właśnie nie wiem od czego te twarde boki ma. Zupa jest codziennie jakas, jogurty je, je też dużo owoców. Może po kabanosach, bo ostatnio codziennie dostanie na przegryzke. Dziś znowu kolana pozdzierane. I w końcu przebija mu się pierwsza 5 na dole. Ale nie jest źle, odpukać. chociaż pobudka kolo 24 -1 obowiązkowo.
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. biednemu to wiatr zawsze w oczy. .. Szczesciara, zaległe 4 mies macierzyńskiego wypłacił mi ZUS na szczęście. Niestety ,po tym jak mnie w styczniu zwolnili ,nie wyplacili mi za urlop wypoczynkowy 50 dni i dwumiesiecxna odprawę, a więc też nie mało kasy. Jest nas parę dziewczyn i załatwiamy przez adwokata pozew zbiorowy, ale marne szanse bo pracodawca jest nie wyplacalny .urząd pracy też mi nie dał zasiłku z racji tego że zwolnienie było z winy pracodawcy bo automatycznie przeszłam na KRUS jako żona rolnika i mam za dużo hektarów, ha ha. Dziewczyny, których dzieci mają kiepskie noce, a może to taki typ dziecka. Ja tez od urodzenia nie przespslam ciągiem nocy, może kilka razy była pobudka dopiero nad ranem. co noc mi się budzi. Raz częściej raz rzadziej. raz bez płaczu raz z płaczem. U nas nie ma żadnej alergii. mm nie pije juz w nocy prawie dwa mies a różnicy nie widzę. Mila ha odbieram skórkę podobnie jak ty z jabłka, gruszki. A tak to raczej ze skórką papryka, nrktsrynki, winogrona, mój to nawet zielenizne przemyci. U nas ostatnio po truskawki królują czereśnie w małych ilościach , ale po południu juz nie daje. Trzymam kciuki za dentystę. Alimak, Ty nie musisz się odchamiac. widziałam na fsb jak wyglądasz. ...laska ze ho ho. Karolina roztrzepana z Ciebie dziewczyna ha ha, żeby tak w kspciach na miasto. Ja kiedy kiedys za młodych lat, umówił am się na randkę na mieście .wystroilam się w sukienkę i też wyleciałam w takich klapkach co na basen się chodzi. Chłopak nie znał się na szczęście i myślał że tak ma być. Ale ja się źle czułam. Jejku, już po 23, zmykam spać bo zaraz pobudka kolo północy. Teraz robi się tak widno wcześnie, że jak się obudze o 3-4 to już spać nie mogę.
-
Monika u nas tez tv włączony często, zwłaszcza jak mąż w domu , Wojtas czasem zapatrzy się na reklamę czy piosenkę ale ogólnie jest zajęty czymś innym. On śpi z nami w pokoju i niestety śpi przy tv, fakt że gra cicho ale jednak. Teraz to prawie nie świecimy światła w pokoju, bo zasypia ok 21 to jeszcze widnawo.w zimie to już o 19 palilam tylko małą lampkę i później siedzieliśmy juz tyło przy blasku tv. Myślę że może to też ma wpływ na spanie w nocy, ale mamy takie warunki a nie inne. Mila, Srvenka, no mężowie udani. Mój też ma odrzut od gowienka i jak nie chciał przebrać pieluchy (Wojtek juz dawno wali w nocnik )to mu zawsze mówiłam że swinskie gowno mu nie przeszkadzało i jakoś przebieral wtedy. A kupę na dywan tez juz za liczyliśmy, kiedyś pisałam o tym. Z tym pieluch owa niem to nie mam jeszcze co się cieszyć. Ale zauważyłam że jak jest w samych majtkach lub bez, to jak się z sika, to mu to nie przeszkadza. a jak ma jeszcze spodenki założone to już mu niewygodnie i marudzi. Wiec może wtedy szybciej zslapie że trzeba zdjąć majtki przed sikaniem. Wojtek lubi malować, tata załatwił krede i wszystko na podwórku pomalowane, garaż, chodnik, ławka, ściany. ..w domu pilnuje żeby ścian się nie czepiał, za to marze po serwecie, narzucie czy swoich nogach .Nie uwierzycie ale Wojtek dziś tez dal popis kilka razy. Jak coś chciał czego nie wolno to w ryk.i to takie udawane było. No i nie wytrzymanie z tymi butami, nie chce zakładać i juz. Trzeba sposobem. A jak zrywa niedojrzałe wiśnie i potem je prosto z drzewa, bo jest niskie i rośnie kolo piaskownicy . No juz nie mam siły. Jeszcze rower jest wybawieniem i chwilą spokoju bo lubi jeździć na przejażdżki. Tak dziś popatrzyłam na niego i chyba się zmienił, wydoroslal jakoś. No i kolejne nowe słówko, dziś to Gapa. Monika, nie jesteś sama. chyba prędzej czy później każda z nas będzie ten bunt przechodzić. Dobrze ze mamy to forum.
-
Monia, to że leżąc obok ciebie długo schodzi mu na zasnieciu to wykorzystaj ten czas na przytulanki właśnie. A o której go klafziesz spać? Bo jak zasypia 21-22 to o 20 myślę że za wcześnie. Mojemu wystarczy pół godziny w łóżeczku, poskacze, pokreci się i sam usnie. Ja tylko siedzę obok i staram się dużo nie mówić. Tylko że Wojtas jest zmęczony, że oczka się już kleja, że przyszła nocka itp. A jak u was nic nie działa to niech śpi z tobą.przecież wiecznie spać nie będzie. A może zróbcie mu pokój. Może nie potrzebuje już mamusi albo ciasnego łóżeczka, no nie wiem. Tak jak alilu pisała o Ada. Głowa do góry, miesiąc bez męża szybko zleci. I pisz pisz kochana. PS Wojtek jeszcze śpi, już dwie godz minęły.
-
O kurcze, Monia to mój artysta to przy Twoim to anioł. To na pewno ten bunt. Nie zdziwię się jak jeszcze zacznie Cię bić czy kopać. Mojej koleżanki syn przez ten bunt był okropny, wszystko na odwrót i na nie. Nie wiem ile to trwało ale minęło. Nie wiem co Ci poradzić. Chyba musisz być cierpliwa i opanowana, wiem łatwo się mówi zwłaszcza jak jest się samej z dzieckiem. Może dużo przytulaskow w tym czasie trochę uspokoi małego dzika. A co do zasypusnia, ja bym nie martwila się tym że dzik sam nie zaśnie w łóżeczku. To że leżąc obok Ciebie długo scho
-
Hejo! Młody padł wiec mam chwilę. Imbir dziękujemy za buziaki, pozdrawiam i również przesyłam. .:* Mam nadzieję że u Was bez Nop. Sevenka współczuję chorobsk, oby antybiotyk nie był potrzebny. A jak Ola dzisiaj? Karolina dla Gosi też zdrówka. I trzymam kciuki za J , a kiedy wyniki tej tomografi? Alilu udanego urlopu, miłej bezpiecznej podróży. Czekamy na relacje. Peonia super że masz już nową lodówkę, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, chociaż wydatek mógłby pójść no na jakieś wakacje ale takie życie. Ruda, ale Ci fajnie że już wykanczacie. My to jeszcze trochę pidiedximy u teściów bo wszystko nam się pierniczy, chodzi o kasę. W tym kraju nie dadzą normalnie i uczciwie żyć. Znowu obok nas Asf , Sąsiadowi wytlukli 300 świń. my głównie ze świń się utrzymujemy , mąż miał już wystawione papiery na sprzedaż świń ale tego dnia wykryto u sąsiada to Asf i dupa, nie sprzedał juz. I teraz prawie trzeba dwa mies czekać, darmo jeść dawać, świnie przerosna i pójdą za pół darmo. Wiec wykańcza my budowę powoli bo żyć trzeba, kredyt spłacać. Wakacji tez nie będzie, tyle dobrze ze jeziora blisko to zawsze można podskoczyc. Szczesciara zdrówka maciusia i wyrwania do wakacji. Mila, to Twój R jest zodiskslnym blizniskiem, (tak jak ja )a to podobno tacy rodzinni ludzie. My też wyciagnelismy basen dla Wojtka z tamtego roku i dupa bo dziura jest. Nie wiem czy da się załatać bo to na szfie. Jak nie to najwyżej wyniose mu większą wanienke. Wojtek lata parę dni bez pieluchy cały dzień. Pierwszego dnia zasikal kilka majtek ale nie zrobiło to na nim wrażenia, wręcz miał radoche z tego. Często pytam się czy chce siku i wysadzam. Ale sam nie wola. Na szczęście kupę wola. Jak robi siku na stojąco to się cieszy że podlewa trawkę. Myślę że jeszcze nie jego pora, ale póki ciepło nie biega w majtkach, a nóż złapie. Na drzemkę i na noc zakładam. Do kościoła dziś też założyłam. Jak jadę rowerem to bez pieluchy i nie zrobił siku w majty do tej pory. Nam dobrze że mamy swoje podwórko, wszędzie blisko. Apropos roweru, raz tatuś wziął Wojtka na przejażdżkę, za 10 min wracają bo mały zasnął w foteliku. tego jeszcze nie było, ale nie dziwię się w sumie bo to była pora drzemki. U nas ostatnie zęby wyszły na początku stycznia. I do tej pory czekamy na 5. Pisalyscie o spaniu w nocy. My prawie od początku na mm i noce praktycznie więcej kiepskie niż lepsze. Tuż przed 20 msc sam odrzucił nocną butle, ale poprawy w spaniu nie widać. Raz jest lepiej raz gorzej. Zazwyczaj jedna, dwie pobudki musi być. Ja cały czas myślę że to zęby mu dokuczają tak etapami. Co tam jeszcze u nas. Wojtek zaczął nas szczpac. Kiedyś miał etap że mnie gryzl ale mu przeszło. Czasem sam siebie szczypie i mówi ała. Lubi patrzeć w niebo jak lecą samoloty i krzyczy wtedy Adam tzn ze Adam z bajki super wenks wystartował samolot. Uwielbia tez latać na boska, jak już zdejmie buty to nie ma zmiłuj żeby założył. W części ogrodu gdzie mamy trawę to ok ale reszta podwórka to kamyki, szkiełka no i oczywiście gowienko kurze. jest płacz jak mu zakładam. Chyba zbliża się bunt bo mój grzeczny synek pokazuje rożki. Ostatnio zrobił aferę o poszefke na jego podusie. Ma swoje dwie ulubione w baranki i w pieski. Jak mu założyłam we wzorki to była histeria ze chce pieski i musiałam z brudów wyciągać. przepralam w rękach i wyprasowalam. Jejku, pisze juz tego posta z godzinę. My dzisiaj lenistwo, może pod wieczór na rowery pojedziemy. Miłej niedzieli.
-
Hej, to moje kolejne podejście do napisania. Wczoraj walnelam tasiemca co u nas i w ogóle bo dawno się nie odzywa łam, ale oczywiście mi nie dodało, error. ..dziś tylko trochę napiszę bo nie mogę przejść obojętnie obok Mili. Mila ja juz kiedyś pisałam że też miałam przeboje z moim byłym, podobnie jak Ty tkwilam w związku , wylewalam morze łez, nie wiedziałam co dalej. Każdy mi doradzał i w głębi duszy wiedziałam że mają rację. Trwało to kilka lat (straconych lat )zanim zdobyłam się na odwagę. I co? Teraz jestem szczęśliwa, bo mam kochającego męża, i rodzinę którą stworzyliśmy. Jesteś jak ten ptak w klatce, miotasz się, nie wiesz w którą stronę lecieć. Nie mówię Ci co masz zrobić, bo to musisz podjąć sama jakaś decyzję bo się kobieto zameczysz. Nie Ty pierwsza i ostatnia trafiłaś na takiego faceta. Ja tylko na swoim przykładzie, pokazuje że jest jeszcze inne życie po tamtej stronie lustra. Mój ulubiony cytat a zarazem motto życiowe "JP 2 Nigdy nie jest za późno by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń "
-
Karolina ładny kolorek. Ja to uwielbiam blond, moje włosy są juz tak zniszczone rizjssnianiem że każdy fryzjer wybiera mi mniejsze zło i wychodzi jakiś ciemny blond albo żółto rudy. Ale jak to na prowincji, fryzjerów z prawdziwego zdarzenia brak. Niby jeżdżą na szkolenia itp ale jak przyjdzie co do czego to zawsze jest to samo. Monika, a idź Ty z tym horrorem. Ja to boje się oglądać nawet w dzień. Co do pikniku to faktycznie zmylka. Ja tez bym pomyślała że będzie można coś kupić. A jeszcze co do spania tzn pobudek nocnych z płaczem to wyczytałam gdzieś że małe dzieci mogą widzieć dusze zmarłych, że ktoś nad nimi stoi i dlatego się budzą. Niby nie wierzę w takie rzeczy ale strach mnie oblecial jak skojarzylam sobie że wojtus kilka razy budząc się z płaczem pokazywał paluszki em na sufit. Może coś mu się śniło, może jakiś cień zobaczył. Sevenka żyjecie?
-
Heja. Wojtek śpi a ja właśnie skończyłam smażyć górę kotletów schabowy, niech mają też na jutro. Pierdziele , jutro nic nie gotuje. Edmunda sznureczek fajnie jak tek ktoś miło ocenia naszą grupę. A Ty z jakiej gr jesteś? Mila nie martw się tak igorkiem, na pewno wszystko ok z nim. Będzie drobny i tyle. A męża to bym wypietdxielila z chałupy jak by mi takie cyrki nad ranem odstawial. Ja bym tam powiedziała mamusi co on wyczynia, no chyba że nie chcesz jakiegoś konfliktu przed podróżą. Peonia u nas w nocy ciemno jak w du....u murzyna bo latarnie o 22 wyłączają a mały się budzi często. U nas to na bank zęby. A Twój Igor ma już wszystkie ząbki? Mam nadzieje ze do dwóch lat wojtusiowi wyjdą te 5. Monika udanego pikniku, oby pogoda dopisała. Super ze nocka przespana u was. Myślę że to też zęby Wam dają w kość. U nas ostatnia pobudka była o 1:30 a potem kolo 7 wiec tez nieźle dziś. A wstał o 8. Alilu to fajnie to musiało wyglądać jak połowa dzieci zaplakanych była. Karolina pochwal się fryzurą. Ktoś jeszcze miał iść do fryzjera, Monika? U nas z rana było pochmurno i zimno, 12 st tylko. Teraz juz trochę cieplej.
-
Pominelam Monikę i Dzika. Buziaki za to dla Was. Przepraszam , może jeszcze kogoś ale tylko dwie trzy strony zapamiętałam.
-
Hej, hej.mi też ciężko coś skrobnac a jeszcze wszystko spamietac i odpisac! Mila udanych wakacji mimo wszystko. Obyś się tam zresetowala. Imbir pozdrawiam serdecznie. Momonka trzymam kciuki aby noga Ci się nie podwinela, chodź to bardzo wątpliwe. A wojtus ma koleżankę Zuzie, he he. starszą o 7 msc. Ta to dopiero nawija makaron na uszy. Szczrsciata, gratuluję zabka Mackoei. Ale powiem Ci ze 2,jakoś tak dziwnie brzmi w tym wieku. Bez urazy. A w ogóle ile Maciuś ma już ząbków? Karolina, życzę aby szybko minęło Ci to napięcie. Pamiętam że w tamtym mies miałam w tym samym czasie co ty wiec pewnie i mnie zaraz dopadnie. Zdrówka dla Gosi. Alimak super że dostalidcie kasę za wycieczkę.odzywaj się częściej. Peonia, Ty jako doświadczona mama masz zawsze pomocne rady. A kierownik, no cóż ktoś musi rządzić. Alilu jak tam po żłobku. Az sama jestem ciekawa co tam te panie wymyślimy z takimi maluszkami. A u nas mamy niestety antybiotyk, bo oprócz kaszlu to jeszcze gardło zawalone miał i szmery na oskrzelach. Ale kaszle juz mało i co dla mnie zadziwiające to zakrywa sobie buzię rączka podczas kaslania, chyba od nas popatrzył i kilka razy udało mu się wypluc flegme. Wojtus jest taki kochany, cały czas się śmieje.szkoda tylko że do zdjęcia robi się poważny albo nie uchwytny. U nas tez było eeee i yyy, ale teraz rzadziej bo więcej zna słówek. Ostatnio ulubione słowo to kakalko i mama musi robić na kolacje do picia. U nas dwa dni lało, jutro ma być lepiej. Juz zapomniałam jak to było w zimie, godxinka na dworze. Teraz większość dnia na podwórku. Przez te dwa dni poszły w ruch zapomniane zabawki. Wojtus dziś próbował kilka czereśni, mamy swoje majowe juz. Ja chcę kupić sandałki z zakrytymi palcami ale jakoś nie mam weny szukać. Za tydzień dzień matki, kocham być mamą.
-
Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałem bo u nas w domu szpital. Zaczęło się od babci, jeszcze przed majowym świętami i tak wszystkich po kolei rozłożyło. tego jeszcze nie było, żeby całą zimę być zdrowym a w maju chorować. Mnie dopadło w tamtą niedziele, gardło kaszel katar itp. Myślałam że Wojtus się jakoś uchowa , ale dziś wstał z kaszelkiem pierwszym w życiu i ja juz w stresie. Jutro pojedziemy do lekarza. Na razie tylko kaszel ale pewnie się coś rozwinie z tego. W nocy mleka dalej nie pije, to już ponad dwa tygodnie ale dalej często się budzi przez te zęby . Szczescuara, super że Maciuś coraz dłużej śpi. U nas godz dwie po zasnieciu się budzi i tak całą noc. Ja jestem tak nie wyspana że potem jestem rizdrazniona w dzień. Niby nie płacze bardzo i zaraz usypia no ale wstać do niego trzeba i nim człowiek zaśnie znowu pobudka. Eh te 5 to najgorszy okres u nas od narodzin. W dzień jest grzeczny ogólnie, czasem coś powydziwia. Ja tak jak Momonka tez tracę cierpliwość do grzecznego dziecka czasami. jesteście aniołami dziewczyny przy waszych zbuntowanych i chorych dzieciach. Monika fajne buciki Dzika. A i farma też super sprawa. My też musimy się na taką wybrać bo w sumie nie daleko mamy. Wojtus dużo zwierzątek zna osobiście. Alilu życzę aby Adusia przywykla do przedszkola, a ta pupa odparzona to straszne no ale takie są uroki żłobków czy przedszkoli że wszystkiego niestety nie dopilnuja. Karolina my takie spodnie czy bluzki mamy codziennie jak wracamy z podwórka. wczoraj nawet buty mu pralam bo w gównie kurzem upackal. A jeszcze wam napisze jaki mieliśmy wypadek przy pracy he he. Wojtus raz wieczorem wola eee czyli ze chce kupę.ale juz nie zdążyłam z nicnikiem i trochę narobił w pieluche. Wzięłam go jeszcze na nocnik no i jeszcze zrobił. Myślę ok. Wynioslam nocnik a on został z gola pupa. Wracam a tam trzeci klocek na dywanie, w dodatku go rozdeptal. Smród w całym pokoju, Wojtus do kąpieli, dywan wynioslam na trzepak i odrazu zapralam. Ot taką przygodę mieliśmy przed spaniem. Życzę wszystkim milej niedzieli i przepraszam że na pewno kogoś pominąłam ale mam zaległości.
-
Hejka. Momonka, Stevena w końcu się odezwalyscie. Alilu i Mila aWy gdzie się podziewacie. Momonka czyżbyś zakładała swój biznes? Napisz coś więcej jak juz sobie poukladasz wszystkie sprawy. Tego Ci życzę i dla Zuzi zdrówka zdrówka zdrówka i oby te wyniki były coraz lepsze. A z tym wujkiem to mój mąż tak samo podpuszcza Wojtka, tyle że wojtus na wujka mówi wuwu. A nasz kolega kiedyś uczył swojego syna :powiedz rara pod chórem. same domyslcie się jak małe dziecko mogło powiedzieć. No faceci to są dumni czasami. Monika to fajnie że się placki przyjęły. może i ja następnym razem podam. Co do ryb wrodzonych to ja czasem dam trochę na sprobowanie. A z pontonem nie pomogę. Czyli to już jutro jest ten dzień. Czekamy na relacje oczywiście i pozdrów męża od nas. Karolina a jak tam Twoje ucho, lepiej.mnie dziś dopadło gardło a nic w domu nie mam. zrobiłam syrop z cebuli ale chyba nic nie pomógł . Stevena to na pewno meszki .u nas tego gówna mnóstwo. Też muszę coś kupić na ukąszenia i na kleszcze. Tych kleszczy to się strasznie boje, a raczej ich konsekwencji. A Oli zabawy na działce to jakbym widziała wojtusia.wcześniej myślałam po co mi tyle ciuszków czy skarpetek a teraz tylko cyk i następne ubrane. Czasami przebieram kilka razy, a bo tu za moczy wodą z kałuży, tu się upacka w błocie. Tu wdepnie w kurze gowienko. Kurcze to Ola dzielna babka jest że się w wodzie zsmoczyla. Serio, ludzie już się kąpia? Widziałam w tv regionalnej że nad jeziorem białym w Okunince, tam gdzie my jeździmy juz ludzie pływają i małe dzieci. Aż mnie ciarki przeszły. Ale może woda juz się nagrzsla bo u nas ostatnie dni to lato. Powiem Wam dziewczyny że czasami mam już dość tego kieratu domowego. Jeszcze jak było zimno to teściowa nie miała zbytnio co robić to posiedziała z małym trochę. A teraz to na ogrody wiecznie lata a i tak tam pół czasu przegada z sąsiadka. Myślę że jak wrócę do pracy na zmiany to jakoś obiad ogarnę, najwyżej będę gotować na dwa dni dla nas tylko , gorzej ze sprzątaniem.
-
Cześć ranne ptaszki :p. Ja dopiero oczy otworzyłam czyli 7:30 a Wojtek śpi jeszcze.Karolina to Gosia chodzi spać z kurami. Mój przez to że widno wieczorem to przedstawił się z 20 na 20:30. Współczuję teściowej. Jakbym swoją widziała. Moja teraz też na ogrodach siedzi wiecznie i tez jęczy że jej ciężko ale ona ma dopiero 58 l. czasem jej pomogę ale my mamy taki układ że ja gotuję dla 7 osób w tym czterech chłopów plus jeszcze wojtudiowi i sprzątam dom bo przy tylu ludziach to kuchnia i łazienkę codziennie muszę ogarniać. Wiec ona nie ma tak źle. W zimie to tylko siedziała i się modliła. Niech się cieszy że ma rozrywkę a nie jak kiedyś kobiety na wsi zspierniczaly. Monika jaki świetny kask, taki kolczaty jak na dzika przystało .my Kasku nie mamy. Wogole u nas na wsi nie widzę żeby dzieci jeździły w kasach ale może warto kupić dla bezpieczeństwa. co do kupy to oczywiście ważne jak dzik skończył.o kurcze, to już macie piątki na wylocie. super. może zaraz wyjdą i dadzą w końcu spokój. A co do placków to mi chodziło o te z tartych surowych ziemniaków. kotlety smażone z ugotowanych jadł juz. Sam juz nie wiem. U nas pogoda cudo znowu. Wojtek juz ma poobdzierane nogi. Miłej niedzieli.
-
A, Monika to brawka za refleks. Dzik sam zawołał czy ty wyczulas sprawę ?zdrówka Wam życzę. Karolina juz widzę jak się cieszysz na przyjazd teściowej. A na ile przyjeżdża?
-
Alilu postaram się troszkę nawrócić jeśli chodzi o złe nawyki żywieniowe. Dla Wojtka dużo życzy gotuje oddzielnie. niby je to samo co my ale inaczej doprawione . Zupki ma codziennie a my z mężem nie przepadamy za zupami. Współczuję Wam takich niejadkow dziewczyny. Mój Wojtek zjadłby chyba wszystko, smażone czy solone tez mu się trafi nieraz. A właśnie, jak z tymi plackami ziemniaczanymi. nie są jeszcze za ciężkie? Mojej koleżanki córka jadła jak miała ok 2 l i dostała takich boleści brzucha że na pogotowiu wylądowali. Z kolei teściowa opowiadała ze mój mąż jak miał rok to tak się nimi zajadal i nic mu nie było.ja jeszcze nie dawałam wojtusiowi. Ależ oczy mi się kleja. uciekam spać.
-
O Karolinka, uprzedzilas mnie z odpowiedzią dla peoni, .dzięki. ja ciągle mam wrażenie ze to chwilowe ze Wojtek nie je w nocy. Dziś tez nie jadł. Monika a może zaciazylas stąd te wymioty! ?tak przyszło mi na myśl. Ja dziś w nocy dostałam okres.
-
Peonia ja jestem gotowa juz od dawna. My się karmimy mm a Ty pewnie pomyślałas że cycem. Wojtek ciągnął butle w nocy prawdopodobnie z przyzwyczajenia a ja nie chcąc ryku na cały dom bi u nas kupa ludzi nie próbowałam go odstawić. a teraz przez te zęby chyba, sam odrzucił albo musiał do tego dojrzeć. Dziś kończy 20 msc wiec może jakiś przełom jest. Co do rozstępu to sporo czytam na ten temat. u mnie właśnie robi się ten namiocik , nie wiem na ile palców mam. Do rehabilitanta nie idę bo bym musiała szukać gdzieś dalej od siebie .a ćwiczyć sama się boje. Mam nadzieje że rower nie zaszkodzi.kręgosłup tez mnie boli. TY jesteś szczupła jak piszesz a ja to jeszcze mam nadwagę. No nie umiem się zmotywować. Ale ładny dzień dziś znowu się zapowiada. Wojtek jeszcze śpi a zaraz 8.
-
A tak przy okazji długiego weekendu majowego, może mamuśki pracujące by się odezwaly. Natuska, Mind, Momonka, ....Imbir, Sevenka i inne co u Was.
-
Karolina , Gosia to już pannica ze ho ho. 20 msc toż to kawał życia he he. Zdrówka dla niej i buziaki. Mila jak tam po obiedzie? Zapraszamy Igora do naszej piaskownicy. Dogadali by się chłopaki. Peonia ja też mam brzuch jak w sporej ciąży. Tez podejrzewam rozejscie ale nigdzie z tym nie byłam. A może to nadkilogramy, ciul go wie. Nawiązując do Alilu, to ja w ciąży przytyłam 13 kg, szybko spadło 10. Niestety też spiwrotem szybko przytyłam i teraz mam 3-4 kg mniej niż przed porodem. U mnie to była zła dieta, słodycze, brak ruchu.były spacery ale to za mało. Teraz będę jeździć rowerem dodatkowo. Ja mam strasznie słabą wole jeśli chodzi o słodycze czy dietę. Teraz jeszcze grile dochodzą, już kilka zsluczylusmy. Alilu może razem się poodchudzamy? Monika, idź lepiej do lekarza dla świętego spokoju. Na pewno będzie wszystko dobrze. Zdrówka dla Dzika i brawa za nowe słówka. Wojtek np na starsze kobiety mówi baba, na starszych panów dziadzia, na młode dziewczyny ciocia albo niania lub Ania, na facetów tata(ha ha ). Dobrze że mama jest tylko jedna. A u nas już 4 noc bez mleka. O 4 wolał am ale dałam wodę i nie protestował. Trzymajcie kciuki żeby się oduczyl. Mam nadzieje ze jak wyjdą zęby to nocki będą lepsze.
-
Niezmiennie zdrówka dla Ady, Gosi i Dzika. Mila, współczuję pęknietej brodawki.mam nadzieje że szybko Ci się zagoi .u nas ostatnio prawie co noc takie płacze przeraźliwie tyle ze przed północą a nawet godz po zasnieciu. Cały czas obstawiam zęby ale o koszmarach też myślałam. Monia, super dzik wygląda w tym kapeluszu. A nie ściągał go, bo Wojtek jak tylko założę mu coś nowego to od razu ściąga. Ale tłumaczę mu że od słonka będzie główka bolała itp, a i sama też noszę kaszkietowke po podwórku. Alilu, szkoda Ady że tak nie chce chodzić do tego żłobka. A może jakieś dziecko ja uderzyło, czy przestraszyło i zapamiętała to. U nas dzisiaj był taki prawdziwy letni dzień, bez wiatru i gorąco. Ja na noc ubieram w pizamke z długim i skarpetki bo też się rozkopuje. Od kiedy nie palimy w piecu to dla mnie jest chłodno. Ja śpię z krótkim ale kołdra po szyję. Ostatnio nawet w szlafroku spałam. A dzisiaj juz dom się chyba nagrzal od słońca bo nawet mi jest ciepło. Pewnie będzie trzeba niedługo rampersa wyciągnąć wojtkowi. U nas trzecia noc bez mleka chodź z pobudksmi. A o 4 chciał do nas. Po chwili jak zasnął to go przeniosłam do łóżeczka, bo bym nie miała spania na samym brzeszku. A wasze maluch śpią w swoich pokojach czy z Wami?. Bo my razem i do póki się nie wyprowadximy na swoje to nie ma innej opcji. Ja juz nawet męża strasze, że nie będzie seksu przy śpiącym dziecku bo mi jakoś tak dziwnie.
-
Ale u nas burza i leje. Az Wojtek się przebudxil na chwilę. Właśnie, Monika pamiętaj że we wt sklepy zamknięte. może uda Wam się wyskoczyć chociaż do osiedlowego .to już za tydzień mąż przyjeżdża! Oby szybko Ci to zleciało .i oby Maciuś się wykurowal szybko. Peonia to masz długi weekend tym sposobem. A więc odpoczywaj. Karolina zdrówka dla Gosi, oby wieści były dobre jutro na wizycie. My jezdzilismy rowerami z małym , nie wiem ile km ale 1,5 h nam zeszło. Mąż dał mi popalić bo miał lepszy rower. Mówię Wam, co za widoki, wszystko takie piękne soczyście zielone. Zapach kwiatów drzew traw. do tego powiew ciepłego wiatru we włosach. Kocham taką pogodę . My przed spaniem wojtusia mamy taki rytuał ostatnio ze po kąpieli przed mleczkiem przytulamy się. Js siedzę na podłodze oparta o łóżko a wojtus po mnie 'łazi 'ze swoją poduszka i moniem. No i dzisiaj mąż też tak chciał się do mnie poprzytulać a Wojtek go wyganial.mój mały zazdrosnik kochany. Życzę Wszystkim dobrej nocki, bez jekow, placzkow .oby dobrze nam się spało a dzieciaki nie cierpialy.