
mmj
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmj
-
Marta joanna tak masz rację to Mikołaja pediatra kazała odchudzać, ale już na kolejnych szczepieniach i ważeniach nie wspomniała nic. Jak mały był w szpitalu i miał podejrzenie bakterii w moczu to na wypisie były centyle wagi i wzrostu. Były bardzo zbliżone więc się nie martwię. Mikołaj teraz waży pewnie jakieś 11 kg !! Co do ulewań to jak zmieniliśmy Nestle nan optipro na Nestle nan optipro plus to nie ma takiego problemu :) Niestety jeżeli chodzi o plamy po marchewce to jest masakra!!!! :)
-
Mój wiek metaboliczny to 49 lat!!!!!! Masakra. Oby było jak najszybciej ciepło i z małym na długie spacery i oczywiście kije. Chociaż łudzę się, że z tą babką uda się osiągnąć cel i wiarę szybko :)
-
Anula mój Mikołaj miał torbiele i mieliśmy zalecenia, aby sprawdzić je przez usg przez ciemiączko. Okazało się że zniknęły. Mikołaj tylko 2 razy obrócił się sam na brzuszek. Lekarka z Poradni Wczesnej Interwencji jak byliśmy miesiąc temu twierdziła, że powinien chociaż próbować i na brzuchu sięgać zabawki. Natomiast ich rehabilitantka stwierdziła, że mały ma jeszcze na to czas. I bądź tu człowieku mądry. Jednak co do siadania to mały się dźwiga jak tylko może :) Myślę, że nie warto się martwić, ale być czujnym. W tabelce od neurologa jest zapis, że przewroty powinny być u małego w 6 m-cu. A że wiek ma skorygowany, to chyba nie będę przesadzać. Tylko będę dalej mozolnie ćwiczyć :) jutro idę do dietetyczki i zobaczymy jaki wiek mi wyliczy :)
-
Fiolka, ale się uśmiałam "jak żaba na liściu" :) Masz talent. My daliśmy radę przetrzymać sylwestra. To znaczy ja, bo mojemu coś zaszkodziło :) Goście bawili się fajnie, a ja jednak nie umiałam się odstresować. Martwiłam się, czy mały się nie będzie budził. Jednak ślubny którego znokautowało dość szybko czuwał nad młodym w sypialni :) Za rok może będzie lepiej. Życzę kochani zdrowia, szczęścia i zadowolenia ze swojego życia. Ja się z moim trochę rozmówiłam, że czuję, że nie pomaga mi przy młodym tak bardzo jak bym chciała. No parę łez poleciało, ale pomogło :) Poza tym postanowienie na nowy rok: jutro dzwonię do dietetyczki mam nadzieję że na przyszły rok będzie 10 kg na minusie :) pozdrawiam
-
Ostatnio zaglądałam na zdjęcia, ale śliczne te maluszki :) Jednak znamy się już prawie rok :) Jak przypomnę sobie robienie tych testów ciążowych :) Masakra, kupa kasy :) I ten lęk czy wszystko będzie ok. A teraz Mikuś śpi spokojnie w łóżeczku. A co najlepsze jest pupilem wielu osób :) Oby zjednywał sobie tak serca przez całe życie. Chciałam wam jeszcze przekazać, że pleśniawki same zniknęły :)
-
Marchewkę daję ze słoiczka, albo obiadek i do tego dodaję swojego ziemniaczka. Trochę kręci na niego nosem. dziś pluł mi obiadkiem z rybką (chyba gerbera) :) Zapasy mam na 2 tyg kaszek, obiadków i deserków, bo po drodze był mikołaj itp itd :) Co do wyjazdu w góry bardzo bym chciała. Niestety brak funduszy, bo inaczej w ferie śmigałabym w tamte rejony :) i nie zastanawiałabym się za długo.
-
Zaczarowana wierz mi na słowo marchewka ze słoiczka jest mega słodka. Mój wciąga już wszystko, włącznie z chrupkami kukurydzianymi :) Ostatnio dostaje ziemniaczki z masełkiem i do tego oddzielnie marchewkę. Krzesełko do karmienia ma, bo kupiliśmy za kasę ze chrzcin firmy ARTI http://www.ceneo.pl/26881023#mh=u4H4Jukn01004artiWmJrZT6JVlBkbUsqbPmx_CEkyhOQpTqy_A5ZSWmNjNx2tbFN_3PnfBBl3gj_n9AIWNpltb6MfM1FV6gL3WoYzlVlZpxRSPNX35HAF7kkMsTAVH_3Eqy6OiVTiuFeoL3tRoW23ISOyGBt1RTkcjSKJ7fBAbf2p7HdmeMyevCF4-CsCRUa-OCcHjnV-LTDAhQO0 Jest ok, na nasze potrzeby wystarczy. Co do leżaczka mały się w nim tak wierci, że nie ma szans, aby się w nim sam bawił. Jeżeli chodzi o nosidełko to wyjmuję go, bo nie daję rady. Mały waży ok 10 kg :) Zębów nadal brak, chociaż dziąsła bardzo napuchnięte :) Na święta mały otrzymał standardowo zabawki, ubrania, puzzle piankowe do rehabilitacji. Mimo że lubię święta cieszę się, że już po. Jeszcze sylwester. Chata pełna ludzi. Mam nadzieję, że obędzie się bez tańców i mały będzie mógł spokojnie spać u góry. Damy radę. No i kobietki i mężczyzno byle do wiosny, bo ja wysiadam.
-
Dziewczynki życzymy Wam przede wszystkim sił do wykonywania wszelkich zadań, uśmiechu na twarzy, wyrozumiałości dla mężów lub nie mężów :), zdrowia i spełnienia marzeń. M. M. J. M.:) Buziaki
-
Są dwa rodzaje Cebionu: Cebion multi i Cebion wit C. Pierwszy mały miał zapisane jak miał słabą morfologię, a teraz nie ma potrzeby żeby go dalej brał. Te mamusie które dają mleko w proszku pamiętajcie, że tam również są spore ilości wit., a wit idzie przedawkować. Lepiej zapytać się pediatry zanim się je poda.
-
U nas mały ślini się jak buldog :) Zębiska miały być już dawno temu, a tu brak :) A może mały czeka aby w święta zrobić niespodziankę :)
-
Katalina my wcześniej zagęszczaliśmy kleikiem ryżowym (0,5 łyżeczki). Właśnie dlatego zmieniłam smoczek z AVENTU ten co ty chcesz. Niestety kleik był za gęsty i nie chciał przejść przez dziurkę, a poza tym mały i tak spał normalnie po mleku jak i z domieszką. Więc ja już się w to nie bawię.
-
U Mikołaja tez słychać szmery na sercu. Moja córka tez miała i nic z tego nie wynikło wiec mam nadzieję, że tym razem też nic nie będzie. Zmotywowałyście mnie i właśnie popakowałam większość prezentów. Stroiki zrobione i rozdane. Jeszcze tylko mycie okien, sprzątanie domu, no i gotowanie. Trzeba być optymistą i do przodu garnąć. Nikt za nas tego nie zrobi :)
-
Myszka być może ja, bo mały odpukać śpi 3 razy dziennie po 1,5 godziny. Zasypia sam na swojej nowej podusi w swoim łóżeczku. Nie wiemy co mu się stało :) Oby się nie odmieniło :)
-
Gratulacje dla Zuzanki :)
-
-
Mikołaj zaziębiony na maksa- katar i kaszel :( Jest bardzo marudny. Zresztą wczoraj u pediatry mówię, że może się budzi na zęby :) a lekarz stwierdził, że on żadnych zębisk nie widzi w małej paszczęce :) Kurcze a ja je już widzę od miesiąca :) Dziś ma przyjechać kurier z mebelkami dla małego. Zdecydowaliśmy się na firmę Happy Babies serię safari. Nie wniesie mebli więc nie wiem jak to zrobić, bo mają więcej niż 31 kg. Może mąż się zdąży wyrwać z pracy, ale jak stanie przed domem to kicha. Muszę wam jeszcze donieść, że pessar kostkowy, który stosuję na obniżone narządy działa :) teraz kostka jest już za duża i muszę kupić mniejszy rozmiar.
-
Misia sama straciłam dziecko i wiem, ze to wszystko kwestia charakteru. Ja raczej wolałam rozmawiać na ten temat, ale znam i takich którzy załamali się i nie chcą więcej dzieci. Sama musisz wyczuć. Uważam, że gdy nie poruszenie tego tematu będzie będzie sztuczna atmosfera. Jak nie bądą chcieli rozmawiać o tej stracie to Ci sami powiedzą. Możesz im powiedzieć, że zawsze mogą na ciebie liczyć. Swoją drogą to ja bardzo się denerwowałam jak ktoś mi mówił, ze nie ma jeszcze takiej tragedii, bo mamy już córkę. czasami ludzie chcą pomóc, ale nie wiedza że bardziej szkodzą. Dziewczyny czytam i cieszę się!!!!!! że sama nie śpię po nocy. Mikołaj od tygodnia budzi się co godzinę w nocy. Ogólnie jest rozbity i od wczoraj zaczął pokaszliwać. Kurcze dobrze że jest mąż bo nie wiem czy dałabym radę sama. Ostatnia wizyta w Poradni wczesnej Interwencji podłamała nas trochę. Mały powinien już sięgać zabawki na brzuszki i chociaż próbować się obracać na brzuszek. a tu nic :( Musimy dalej rehabilitować. I jeszcze główka jest nadal spłaszczona, więc konieczny jest zakup poduszki ortopedycznej. Kurcze pytanie skąd na to wszystko brać kasę. Trudno jak trzeba to trzeba.
-
Motylek ja karmię butelką. O wit. C też słyszałam. Mamy biało za oknem. Nie wiem czemu, ale jakoś świątecznie się dziś poczułam :)
-
Fiolka my też smarowaliśmy nystatyną, ale niestety bardzo szybko się odnowiły. Jednak nie pomyślałam aby małemu dawać coś po mleku, aby mu usta przepłukać. Cenna rada dzięki :) Lenka wierz mi, że wiem o czym piszesz, bo sama przeszłam te wizyty po lekarzach z Mikołajem. Teraz trochę się uspokoiło. A mąż nie może w innych godzinach pracować, albo się jakoś zamienić? Anula dzięki za podpowiedź :)
-
My walczymy z pleśniawkami już miesiąc. Dziś idę znowu do lekarza, bo widzę, że się odnowiły. Oszaleć można. W nocy mały budził się 7 razy i ostatnio jada na raty. Może to zasługa tych pleśniawek. Wczoraj dostaliśmy propozycję świątecznej sesji zdjęciowej małego. Oczywiście się zgodziłam :)
-
Fizka a może jakieś ćwiczenia na piłce. Mały lepiej to znosił niż leżenie na brzuszku :)
-
Motylek moja córka miała zatkany kanalik i niestety nie pomógł masaż. Musiała mieć przekłuwany. Teraz małemu też trochę ropieje i łzawi, ale jeszcze się wstrzymuję, bo liczę, że może sam sobie oczyści. Mikołaj nosi rozmiar 68, ale już niektóre 74 są dobre. Nie mogłam się powstrzymać i wysłałam na priv zdjęcie małego na 4 m-ce. Pochwalcie się jak maluszki urosły :) I jeszcze jedno Mikusiowi rosną 2 zęby na dole :) Kwestia pewnie 2 tyg jak się przebiją :) Oj będzie mięso z kością :)
-
Mikołaj wciąga już marchewkę, dynia z ryżem, jabłuszko. Oczywiście wszystko gotowe w słoiczkach. Najchętniej jada marchewkę :) Nie za dużo, bo najpierw chcę, aby sprawdzał smaki, a na prawdziwy obiadek przyjdzie jeszcze pora :)
-
Ja biorę tabletki, bo 3 dziecka już nie chcę. Później może przejdę na inną antykoncepcję. Mały coraz chętniej sięga po zabawki :) Wszystko go interesuje. Odkryłam ostatnio, że mam tyle rzeczy dla niego, że nie jest w stanie ponosić ich wszystkich. Stwierdziłam, że be sensu brać rzeczy od innych.
-
Mikołaj ma wiek skorygowany ok 2,5 miesiąca i rehabilitantka powiedziała, że on nie musi się przewracać, wystarczy, że buja się z boku na bok. Co do psychologa to standard: czy się patrzy na ludzi, jak reaguje w różnych sytuacjach itp itd. Ogólnie ok. :) Kolejny raz w lutym :)