Skocz do zawartości
Forum

yasmelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez yasmelka

  1. Do mnie przyjechała mama bo jestem nie do życia...dwa razy dziennie wymiotki....całymi dniami nudności jakoś radze ale wyrzuty sumienia mam że się z Anula nie bawei tak często....no mąż rozumie dlaczego się z nim nie bawie...hehehe
  2. no ja robiłam już badania i nic w moczu nie wyszło a upławy mam . we wtorek druga wizyta to może się coś dowiem...
  3. będzie i rosołek...:) mnie też pobolewa podbrzusze....a co z upławami macie takowe?
  4. Dziewczyny czy wy też się tak męczycie? Normalnie w pierwszej ciaży tak nie miałam.....teraz 3 metry i dyszę.....spałabym tylko.....leżała....siku co minuta....i end.....
  5. a jak się zwą te cudotwórcze tabletki?
  6. cherry82hej a ja dzisija na obiad zupe pieczarkowa mialam a teraz zajadam sie grzankami na ostro caly dzien mnie mdli tableta nie pomogla dzisiaj ja nie wiem czemu raz pomaga raz nie witam kolejna ciezaroweczke co to za magiczne tabletki??
  7. Hej dziewczynki.. u mnie masakra....jestem cały czas głodna....a mam takie zajefajne nudności że w pierwszej ciąży to była bajka...rano wymiociki a przez cały dzień...masakra.....co zjem to mam po samą szyję a jadłabym wszystko i nie moge!!!! normalnie......
  8. zmykam kłaść dziewczyne moją najdroższą....
  9. cherry822 dni temu mialam tak ze zrobilam nalesniki i jak tylko ugryzlam to do kiblla popedzilam ale miaalm smaka cholernego ale organizm nie przyjal taaak...ja dzisiaj makaronik z serkiem.....dwa widelce dotarły....oddałam i wpierniczyłam reszte prawie z talerzem....
  10. kleocherry82kleoWiecie co babeczki, pewnie się zdziwicie ale ja nawet chciałabym mieć te mdłości. Oprócz tych bolących piersi to nic mi nie dolega, no czasem brzuszek sie odezwie. A tyle się słyszy o tych mdłościach, że aż chciałabym je poczuć choć przez chwilę a tu nictez tak pislaam chcialam a jak mnie dopadly to masakraa hehehe do konca 1 trymestru jesczce cie moga zlapac Nie mówię, że chciałabym tak przez całe 3 mies, ale tak chociaż aby poczuć to uczucie:-) wystarczy tydzień, ale wiem wiem tego nie zamawia się na życzenie. Wiesz..nudności najczęściej zaczynają się po 7 tygodniu....także.....:P
  11. cherry82a ja nie mam wymiocikow ylko niudnosci i mdlosci a ile tak razy latasz do kibelka A tak rano i wieczorkiem....zawsze na kolacje nakładam dwa razy więcej bo wiem że jak trochę zjem to musze "oddać" więc się ze mnie śmieją że mam niezły przerób...w pracy też mają ubaw....po powrocie z kibelka kanapka w rękę i do roboty....hehe
  12. no tak...my to zawsze mówiliśmy że trzeba włosy, brwi i takie tam dorobić....heheh
  13. a co do seksu...to troszkę się boję.....chociaż w czasie pierwszej robiliśmy to i nic się nie działo...może teraz człowiek ma większą świadomość...? ale nudności zaczeły mi się 3 dni temu....dzisiaj wymiociki....mężuś biega zmartwiony pewnie mu to do głowy nie przyjdzie....;)
  14. Witajcie....ja jestem w 7 tygodniu....termin mam na 27 grudzień...tak więc witajcie!!!
  15. monikouettena mnie oczeta nie dzialaja a w sytuacjach w/w nie parskam ale obracam sie w strone K ktory zwija sie ze smiechu za szafa :lol co do wychowywania dziewczynek tez nie mam doswiadczenia,a le bez urazy zadnej, mowie sobie cora czesciej, ze cale szczescie ze ie mam scorki, chyba prosciej wychowac chlopaka, tyle z potem inne stosunki... tak...możliwe.....ale.......no cóż musze z tą fasolką pogadać...może zdecyduje się być chłopaszkiem mamusinym....
  16. Witajcie!! Ja też jestem 80 - tka......ale zabrzmiało...heheh...mam wspanie\ałego mężusia i 5 letnią córcie...a w dodatku 7 tygodniowa fasolkę.....pozdrawiam...
  17. o tak....jak smażą nas jak masełko na patelni....no ale jak takie dzieciątko stanie i popatrzy na Ciebie jak kot w shreku... to ledwo zachowuję powage...
  18. wiesz....jest mi obojętne...ważne zdrówko....ale pewnie że gdzieś tam podświadomie chciałabym...pewnie to całkiem inne doświadczenie wychowywać synka...
  19. A co do słowa "NIE" - moja córcia jest bardzo grzecznym dzieckiem....wiadomo ma swoje akcje ale nie narzekam....nie uważacie że takie potyczki słowne są z ich strony nie fer? no bo mnie sytuacje opisane u Was rozkładają na łopatki....moje dziecie mówi do mnie po zakazie oglądania po dobranocce innych bajek.... - jesteś niemożliwa ja jestem już prawie dorosła i jak nie moge bajek to chce z Wami film...nasze dzieci chyba szybciej od nas dojrzewają....
  20. Małgosia...... ja to bym wykrzyczała całemu światu....(prawie już to zrobiłam :) ) pewnie za pare dni....lekarka mi powiedziała, żeby może jeszcze nie mówić bo :"ciąża jest a potem jej nie ma a potem dziecku trudno wytłumaczyć....." no cóż wiem o co chodzi....ale nie potrafie się powstrzymać...zresztą mamy z fasolką układ.....ja ją karmię on/a rośnie itp...
  21. Witam Was mamuśki i tatuśki jeśli są:)) ) Bardzo chętnie do Was dołączę.....mam córcie 5 lat i fasolke 5 tygodni :))) córcia o fasolce nic jeszcze nie wie.....chociaż jak ona to mówi ::::Boziu ja cie tak bardzo prosze o dzidziusia::: nie jest to takie łatwe jak się jej wydaje....bo w sumie ona za raz pierwszy stworzona została....a fasola uparta była...:) Pozdrawiam...Yas
  22. Czy przyjmiecie marcową od 5 lat :))) 13 marca 2004 roku teź zostałam mamuśką....to świetny miesiąc na rodzenie....pewnie jak każdy inny...ale akurat ten ma dla nas ogromne znaczenie ....pozdrawiam...yas
  23. yasmelka

    Całuski

    Witajcie wszystkie przyszłe - obecne i planujące mamy! Jestem Yas - a tak naprawde Monika mam wspaniałą rodzinkę....mężulka, córeczkę która ma już 5 lat i w chwili obecnej fasolkę....albo fasolka....która/y 6 tydzień już w moim brzuszku urzęduje...z czego bardzo się cieszymy....chociaż córcia jeszcze nie wie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...