
yasmelka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez yasmelka
-
Anna26Idąc śladem Anetki Życzę Wam dziewczynki miłego i słonecznego weekendu ja też sie doczepiam :)))
-
Anna26yasmelkahej....ale sie chyba cieszysz co? takie wakacje to chyba coś wspaniałego....pisze chyba bo nigdy nie byłam tak daleko od domu....a jedziesz do rodziców? a młoda już wie? Yasmelka tak jedziemy do rodziców , jeszcze takiego swojego domu nie mamy niestety :(( jesteśmy na etapie zakupu działki pod budowę domu a jak widzę po twoim poście ty juz sie budujesz u nas to idzie jakoś żmudnie bo tak cieżko w moich stronach kupić porządną działkę ale jest nadzieja ... ( a tak na marginesie już prawie 3 lata szukamy tej działki gdybymśmy ją mieli od samego początku pewnie by dom już stał a tak... :((( no cóż moze się w końcu doczekamy) Co do pytania czy Julia wie trudno to stwierdzić bo jej powiedziałam ale czy jest w stanie na tym etapie zrozumieć to wątpię Zazdroszczę ci tej budowy hihihihi ja to sie nie mogę doczekać kiedy my zaczniemy budować dom a na dzień dzisiejszy to wydaje mi się prawie niemożliwe Zyczę Ci oby budowa szła sprawnie i w miare szybko nam dokumentacja związana z budową zajeła rok czasu...:(( no tak to już w polsce jest....napewno nie wszędzie ale w większości gmin i powiatów...miło patrzeć jak sie mury pną do góry...jak to mówi mój T. Ale wiesz jak to z murarzami...ciągle kłopoty, ciąganki...czasami mam wrażenie że chcieliby żebyśmy sami postawili a im kase dali...no cóż...mieliośmy pecha w ich doborze...
-
Anna26Cześć dziewczynki Melduję się że żyję i przepraszam za moje ostatnie zaniedbanie ale jakoś czasu brak i zawsze jest coś do roboty Julcia złapała mega katar nawet już nie pamiętam kiedy taki miała :((( i z tego powodu uziemione na amen :(( pogoda też nie rozpieszcza ziminca że SZOK!!! jak nie wiosna dziś nawet mieliśmy przymrozek rano ja chcę lato Wczoraj mieliśmy iść na zajęcia do Children Centre ale katar Julci który wczoraj był jeszcze słabiutki dziś zamiast popuszczać stał się MEGA i tak szkoda mi dziecka bo strasznie się meczy:((((( Przypuszczam że ten katarek jednak ma na tle alergicznym :((( Musze się wam pochwalić że postanowiliśmy z m pojechać jednak na wakacje do PL myśleliśmy nawet o tyg. urlopie nad morzem ale jednak kasa zaważyła :(( morze musi poczekać :(( za dużo wydatków niestety było i wciąż czekamy na WIELKI WYDATEK ale tu ciiiii.... żeby nie zapeszyć a tak mi już tęskno za prawdziwymi wakacjami Bilety zamówione i tak już 10 lipca wylot wszyscy 27 lipca m wraca sam a ja jeszcze posiedzę do 19 sierpnia To tyle u mnie ................. A u was dziewczynki???? Coś zamilkł nasz watek Inka no to niefajnie że was odesłali do domu powinni jakoś to inaczej zorganizować żeby takich sytuacji nie było!!! U nas ostatnio było ponad 30 dzieci + matki to powiem ci jeden wielki MEGA zawrót głowy na szczęście jest do dyspozycji ogromna sala z rożnymi zabawami i zajęciami oraz ogród dla dzieci to cała ta gromada się rozproszy Martuś trzymam kciuki za usg!!! i niecierpliwie czekam na wiadomości które jak najbardziej będą super Anetka Ala Yasmelka co u was słychać???????????? Pozdrawiam Was gorąco pa pa pa hej....ale sie chyba cieszysz co? takie wakacje to chyba coś wspaniałego....pisze chyba bo nigdy nie byłam tak daleko od domu....a jedziesz do rodziców? a młoda już wie? u nas czas strasznie szybko leci.....na budowie - kondygnacja już stoi...mieli przyjść dzisiaj stawaić komin i ostatnie ściany działowe w środku ale się rozpadało :((((myślałam że do piątku skończą..no ale..nie można mieć wszystkiego.....miśka już prawie zdrowa ania poszła do szkoły staruszek do pracy a ja jem śniadanko i lece sprzątać póki marysia śpi...na szzeście gołąbki wczoraj wieczorm zrobiłam to dzisiaj mam luzik z obiadkiem,....normalnie nie wiem już co mam gotować.... a no i my też na lato czekamy....niecierpliwie...
-
panna-emkra kra kra żeby nie było że cisza....
-
na pocieszenie...ja karmie już tylko raz do trzech dziennie swoim.....n iestety mam za mało...dodaje mleczko sztuczne i zupki zaczynam...bedzie dobrze..kochana przecież to nie jest przymus...przykro cholernie ale przecież to nie znaczy że go nie kochasz...babaeczko i klikać mi tutaj...znaczy na priw!!!!
-
netka3czesc kochaneja tylko na chwilke bo kacper dzisiaj nie do wytrzymania. cały dzień na rękach, marudzi niesamowicie, troche poczytałam i widze ze agula znowu rozrabia. przykre to i zostawiam bez komentarza... mikusia kuchnia super a meble identyczne prawie jak w mojej kuchni a małego jednak wysypało na buzi :( no wiec uczulony jednak jest. niestety z bólem serca ale przejdzie na butelke. ja nie dam rady na tak ostrej diecie. tyle tylko ze bede dawac bebilon pepti ponoc troszke lepszy. od jutra zaczynamy podawac butle. zal mi jak nie wiem co ale to bedzie najlepsze chyba dla kacperka. skonczą sie problemy z brzuszkiem, kupkami wysypką itp. bardzo ale to bardzo mi smutno całuje was i nie wiem kiedy sie odezwe bo mam dołek... netka..nie dołuj sie...najważniejsze żeby mama szczęśliwa a dziecko zdrowe.....
-
panna-emtylko nie zdrajco!!!łobuzie może byc ale zdrajco??? czyje sie dotknięta mam cie dotykaćnadal ?
-
tak...panna...lubisz być dotykana..hehhe? mikusia zajefajna ta tapeta gdzie ją kupiłaś?
-
panna...ty zdrajco u mnie miałaś mieszkać...
-
a to na ścianie tam gdzie kuchenka to tapeta?
-
mikusiamoja kuchnia (jeszcze nie skończona) mikusia..piękna....
-
ale tutaj dzisiaj cisza....
-
gosiajhej kobietki!ddzieki za zyczenia dla Olivki no i od razu : wszytskiego najlepszego dla Marysi z okazji ukonczenia 5 miesiecy :-) ana: ale piekne zebulce Twojej MAriczki,...normalnie wymieklam...sliczne!!!! yasmelka: najpiekniejszcze zdjecie to z Twoim mezem...ach jak czule patrzycie sobie w oczy... cherry: no moja Olivka tez wali nogami w przewijak...my mamy taki na scianie monotwany, ktory K sam zrobil i jeszcze pewnie dlugo z niego bedziemy korzystali :-) ale ja mam na tym drewnie taki jakby materacyk dosc gruby i jeszcze na tym recznik, wiec Olivi nic sie nie stanie... a co do tej tragedii w opolu to normalnie szkoda slow....zgadzam sie, ze panstwo powinna wspierac tych najbiedniejszych i bezbronnych a nie dzieci bogatych rodzicow, ktory nigdy biedy nie zaznaly... patrycja: no Twoj Benjaminek to ma prawie x4 swoja wage urodzeniowa...nie wiem czy po porodzie troche spadl wagowo, ale jesli tak to na pewno jest x4 :-) mi sie wydaje, ze takie dzieci potem przy raczkowaniu i chodzeniu duzo zrzucaja...a dzieci takie jak moje albo panny to zrzucaja od razu na biezaco :-) aguu: dobrze, ze ci pozwolili na praktyki poza krakowem...no i masz farta z babcia...u mnie kurde to tragedia...mojej rodziny brak, K rodzina pracuje, a ja chce jak najszybciej do pracy pojsc...tylko jak do pracy, skoro zlobka nie ma? widac trzeba robic szybko drugiego dzidziusia hihih, zeby sie oplacalo w domu siedziec...i to nie bezczynnie... juz dalej nie wiem co mam pisac...czytalam was rano i do teraz zapomnialam... a no ja też cioteczko zapomniałam że Oli ma dzisiaj 4 miesące...wszystkiego naj naj naj....
-
no u nas też koszmar a ja zła..chociaż nie wiem na kogo...na tą pogode bo murarze nie mogą robić...wrrr..
-
agula7777Witam się w końcu My po szczepieniu,Karola poszła lulu-oby nie gorączkowała i nie marudziła Pogoda jest tak dobijająca,zze nic mi się nie chce robić hej...moja też zasypia cały czas ale śpi po 15 minut....a pogoda to masakra
-
cherry82mnie cos plecki bola spac nie idzie ani na brzuchu ani na plecach a na boku jak leze i chche sie przewrocic po paru godzinkach spania jestem odretwiala i tez bol w plecach krzyzu nie wiem co jest grane mam tak od przyjazdu w pl spalo sie gniotlo na malych lozkach a teraz na swoim nie umiem prostym rownym spac albo to jakies skutki po porodize dopiero sie odzywaja nie wiem uwielbiam spac na brzuchu a teraz nie potrafie ulezec dluzej jak 5 minuta ja otatnio sie z moim pozarlam a wczoraj k nje wiem czemu zakupil ramke i wydrukowal nasze zdiecie i wstawil do sypialni i nad lozkiem polozyl heheh myslal moze ze zaraz sie na niego zuce cycus udawalam ze nic nie widze hihih nowy sposób na sex
-
yasmelkapatrycja`81yasmelkahej kochane.... u nas od wczoraj gorączka...38,2 dzisiaj 38,1 dziecie marudne.....i nie chce jeść..ani pić...:( ile trwa te poszczepienne męczarnie? około 3 dni chyba co? u Bena okolo 24 h oby i u Marysi tak bylo:) szybkiego spadku temperatury i buziak od Ciotki Ana oby wiecej nerka nie bolala-Yas zrob a ti ti Anowej nerce odkurzam kurze kolo kompa,to se zagladnelam-a co przyjemne zpozytecznym tak właśńie....mówie do nerki Any - TI TI NERKO NU NU BOLEĆ ANY....NUNU!!! patrycja mierzyła po całej długości.
-
patrycja`81yasmelkahej kochane.... u nas od wczoraj gorączka...38,2 dzisiaj 38,1 dziecie marudne.....i nie chce jeść..ani pić...:( ile trwa te poszczepienne męczarnie? około 3 dni chyba co? u Bena okolo 24 h oby i u Marysi tak bylo:) szybkiego spadku temperatury i buziak od Ciotki Ana oby wiecej nerka nie bolala-Yas zrob a ti ti Anowej nerce odkurzam kurze kolo kompa,to se zagladnelam-a co przyjemne zpozytecznym tak właśńie....mówie do nerki Any - TI TI NERKO NU NU BOLEĆ ANY....NUNU!!!
-
a dziewczyny w czym spia maluchy? moja juz w spiworku
-
ana79a ja zakrecona dziś jak zwykle zapomniałam się przywitać dzień dobry kochane cioteczkiwczoraj wieczorem potwornie sie czułam...nerkia mnie bolała i juz myslałam,że znów wyladuje w szpitalu na zastrzyku,bo jak dostaje bóli kolkowych to tylko to pomaga....ale położyłam sie spać i dziś obudziłam bez bólu...póki co nie boli a moja Marika ostanie dwa dni upodobała sobie takie skrzeczenie....masakra aż w uszach szumi....żywioł sie taki z niej zrobił,że nie usiedzi w jednym miejscu...jak sobie pomyślę,że zacznie raczkować ...to kurcze na każdym kroku trzeba będzie pilnowac a wiecie jaka moja starsza córa pomocna....wczoraj przed domem rozmawiałam z kolezanką...trwało to z godzinę.....to ta moja kochana wzięła nakarmiła mała daniem ze słoiczka i uspała...potem przebrała i dziecina szczęsliwa no to pięknie....ale kochane masz dzieciaki!!
-
hej kochane.... u nas od wczoraj gorączka...38,2 dzisiaj 38,1 dziecie marudne.....i nie chce jeść..ani pić...:( ile trwa te poszczepienne męczarnie? około 3 dni chyba co?
-
gosiajhej cioteczki, ja tylko na chwilke...jestem chora...dzisiaj w nocy obudzilam sie, bo mialam dreszcze...wiec K zrobil mi goracy termafor (tak to sie nazywa?) i dal ciepla bluze, zeby mi cieplo bylo...a jak zmierzylam sobie temperature to mialam 39°...normalnie szok...przeziebiona jestem i z nosa mi leci, ale wczoraj czulam sie juz super i cala chate wysprzatalam jak tylko wrocilismy od tesciow...a tu w nocy taka niespodzianka... caly dzien w lozku, K poszedl po cos od goraczki do apteki, a potem spalam z olivka ze 2 godziny...no i jak sie obudzilam to juz mi lepiej... olivka ciagle temperatura w okolicy 38,1° biedna malutka...z noska jej leci i zaczela juz kaszlec, bo wczoraj widzialam, ze jej z noska do gradla juz katar splywa, bo przelykala caly ten katar....jeju, jak mi jej szkoda.... k jest przeukochany, byl z olivka u lekarza, na spacerku teraz z nia jest, wszytsko rbi wokol olivki, bo ja normalnie nie mialam sily.. no to tyle.... wam milego wieczoru... gosiaj to zdrówka dziewczynki dla was duuuuuuuuuuuzo.....
-
no wiec tak...miśka po szczepieniu...bardzo dzielna była i nie płakała jak pani igiełke wyciągneła to troszke biadoliła a brzmiało to tak..." aj jajaj...achhh...ajajaj........" uśmiałyśmy sie z dzieciaka....hehhe a od powrotu do domku to marudka straszna...no ale...jakoś damy rade żeby tylko na tym sie skończyło to bedzie git... mała mierzy 72cm i waży 7600
-
patrycja`81yasmelkau nas po szczepoieni u ok ale to zaraz bo na razie zupka,... wciagnelo Cie do gara heheheh...ty pati psotnico ty....
-
inka_80Hej babeczki sorki ze nie pisze do kazdej z osobna ale chcialam sie tylko zameldowac ze zyjeMam chlopa choprego grypa zoladkowa chyba zdycha a ja biegam z herbatkami itd Majka sie smarka juz 3 tydzien na szczesie teraz zasnela a ja sie wzielam za gotowanie ryzanki dla mojego chlopa oj to zdrówka....i żebyście sie uchowały w zdrowiu.......