Skocz do zawartości
Forum

belda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez belda

  1. Ja też sama dla Młodego gotuję na parze,ale po pierwsze primo hehehehe na wszystkie warzywa,jakie wrzucam to zaledwie1/3 ziemniaczki,a reszta to inne warzywka;)po drugie primo hehehe,nie wiem co o tym myslec ale kumpelka zwróciła mi uwagę,że nasz Glusio języczek często wypina i żeby zwracać na to uwage bo to niedobrze u chłopaków????Na pytanie dlaczego nie potrafiła mi odpowiedzieć i suma sumarum nie wiem dlaczego????może wy coś wiecie?
  2. Barbie,owszem to może być z powodu marchewki to zatwardzenie-bo u Gabrysia też z marchewką problem-zapodaję ale w mniejszych ilościach i staram się uważac na ryż-bo tak samo zatwardza,ale najważniejsze,że nie mają maluchy zaparć -bo wtedy byłby większy problem hehehe
  3. aha...Barbie wejdż na stronę 245 tam CINA pisała jakie owoce czy warzywa maja jakie działanie;normalizujące,rozlużniające,zestalające;))
  4. HEJKA Barbie;)))odnośnie zatwardzeń to mozesz zapodać np.jabluszko na rozluznienie,albo zupkę z cukinii,ja tak robię i nie mam problemu.Poza tym jak bylismy ostatnio u pediatry to mnie przestrzegala,że po 6-tym miesiącu mogą zmienic się konsystencje kup u dzieci na cycuchu i mogą wystąpić zatwardzenia;)u nas zatwardzeń nie ma, a kupki są 4-5 razy na dobę w konsystencji normalnej-ni za luznej ni za twardej hehehehe...poza tym nie wiem czy to ma coś do rzeczy ale ja sama na parze przygotowuje warzywka
  5. U nas śniegu nie ma...ale przymrozki za miastem lub na obrzerzach łapią...mialam śpiworki zostawić na większe zimno ale rano nie jest za ciekawie;(((ja dostałam od kumpelki ze 3 szt różne rozmiary-jednoczęściowe i młody zadowolony...poza tym wczoraj byliśmy na ważeniu 8250gr i 69,5cm...mój mały pączek;)
  6. FEWA jeszcze raz dzięki za e-book,na razie nie mam czasu na zapoznanie się z lekturą,ale jak się zbiorę...
  7. FEWA...u nas dostaje moje mleko z kaszką po kąpieli ale teraz na dodatek tak się przestawił,że po butli w dupolu ma spanie-tylko hihihihahaha i w zabawe uderza,a po jakichś 2 godzinkach ziewanie i w spanie dopiero ale i tak przy cycu...dzisiaj próbowałam wczesniej go ululać i jak padł mi ok18.30 to nawet chcialam iść spać z miszczuniemale dupa po 2h gość w śmiechy hihy i do zabawy...czyli i tak nic nie dał taki plan-muszę postudiować TRACY HOGGmoże znajdę jakieś rozwiązanie...dobranoc
  8. FEWA mam to samo...synek nie odrywa sie od cyca...o smoku nie ma mowy,czy to to dobrze czy żle-sAMA nie wiem...ale prawdą jest,że to nie dlatego dzieci się budzą,że są głodne-tylko nadrabiają w nocy przytulanie sie i mizianie,którego zabraklo mu w ciągu dnia-ja też zaczęłam dodawać kaszkę malinową do mleka na ostatnią porcyjkę jedzonka na dobranoc-ale nie zauważyłam zmiany-żeby to powodowało dłuższe spanie-tylko przytulak szuka mamci hehehe
  9. Witamy...wczoraj nasza AGHA miała urodzinki...nie miałam zbytnio czasu aby dać cynk wcześniej-ale zadzwoniłam do niej osobiście wieczorem...ale Wy macie jeszcze czas-bo lepiej póżno niż wcale;)))sprężajcie się kochaniutkie-to bedzie jeszcze miała niespodziewankę;)a u mnie @ ciągle nie ma...to i cieszę się ale czasai leciutenko boczek mnie pobolewa;(zobaczymy co z tego wykluje się...poza tym pogoda pod psem...słońce świeci,za moment pada,a raczej leje i nie ma zabardzo jak z Gabrysiem wyskoczyć na spacer;(((po tych targach to jestem rozzzzzzzzzzzczarowana na maxa-myślałam,że będzie ciekawiej a tutaj ZONK!!!podobno największe targi w Belgii a taka kiszka!!!Malutko gadżetów,gratisów,to już więcej w marcu dostaliśmy jak byłam przed porodem jeszcze i na dodatek były dużo mniejsze-zgoda,nie poszłam tam dla prezencików,ale zawsze to miło,hehehe...ale miałam ochotę kupić kilka rzeczy dla małego,a nic nie było!!!
  10. belda

    Belgia

    Hej dziewczyny!!!Zapraszam do nowo otwartego sklepu z polskimi artykułam w Brukseli-PLACE SAINT-ANTOINE,41 na Etterbeeku naprzeciwko kościoła ST.ANTOINE,pozdrawiam-nazywa się PEWEX
  11. Już po pracy i kolejny tydzień praaaaaaaawie minął...jeszcze tylko jutro zaliczyć pobudke o 6 rano i po 11 z bani...przyjmowac gości będziemy bo zaprosiłam kumpelke na te targi dziecięce, apotem u nas obiadzik;)canelloni ze szpinakiem i ricottą i kopiec kreta i paluszki krabowe w cieście nalesnikowym-ale ja uwielbiam wymyslać w kuchni hehehe...a czas tak szybciutko mija-zanim wstanę w poniedziałek rano juz mamy piątek i tak z tygodnia na tydzień;)))SZOGUn-i jak tam mogę już puścić te kciuki????????aaaaaaaaaaa a młody jak robimy koci koci to juz zaczyna rozkladać rączki-wcześniej mniał zaciśnięte piąchy...heheh,co do werbalnego rozwoju nie narzekam;)czasem gaworzy,dużo mu śpiewam-jakoś trzeba radzić sobie żeby odwrócić jego uwagę gdy nudzić sie zaczyna dla jasnie księcia podczas pobytu w pracy z mamą,ale ostatnio zaczyna przedrzeżniać wszystkich-zaczynam śmiac się on popatrzy posłucha i po swojemu zapoda,a jaka radocha jak zaczyna próbować pokazać jak babcia kaszle i po swojemu pokasłuje-cudak maly-to zaczyna być coraz bardziej wesolutko hihihi,pozdrawiamy
  12. SZOGUN kciuki zaciśnięte hehehe...pogoń za pilotem rzeczywiście kończy się memłaniem w buzi;)a raczkowanie Gabrysia wspomaga chęć dogonienia takiej kuli-zabawki,która przemieszcza się jak on próbuje ją chwycić;)))coś na zasadzie odpychających się magnezów...
  13. hejka!!! ALE NIESPODZIEWANKĘ syneczek dzisiaj zdziałał...hehehe...wylukałam jak sobie gościu zaczął raczkować a jeszcze wczoraj turlała sie jak piłeczkaa dzisiaj czołgista mały za pilotem pedził sobie ;)))to tyle u nas z nowości
  14. BARBIE;)bije nie bije ale z głebi serducha,a w kwestii jedzonka-początkowo (jak praktycznie każdy) zaczęłam od marchewki,ale na krótko,a zaraz potem to już mieszałam co miałam:dynia,ziemniaczek,marchewka,zamiast dyni cukinia,kalafior,szparagowa mloda fasolka,bakłażan...gotuję na parze,miksuję,dodaję olej i mlody szama sobie;)))a z owoców-jabłko,grucha,nektaryna,śliwki,nawet winogrona wysysał z tatą hehehe;)a po zachowaniu Kubusia to ewidentnie wychodzi,że już jest gotowy na coś nowego;)co do słoiczków to na razie odwlekam,bo jak ugotuję coś to i sama przy okazji zjem-bo ciągle nie mam czasu;)))chociaż i tak lubię te wszystkie papki hehehe
  15. A w temacie nowości przy cyckowaniu to u nas wygląda to tak rano po przebudzeniu 6-7 cycek,potem 9-10 cycek,12-13warzywa na parze(początkowo po kilka łyżeczek dawałam i dokarmiałam cycuchem-teraz nie dokarmiam bo potrafi mi +- słoik ok200g wszamać-specjalnie wkładałam aby pojemność jego spustu sprawdzić hehehe a czasem to jeszcze mało-chciwek mały;)14-15deserek jakiś owocek starty lub zmiksowany z biszkopcikami takimi specjalnymi z Nestle-początkowo tylko jablka dawałam na rozlużnienie,bo kupy twardawe były i nie chciałam dodawać wspomagaczy ale popróbowaliśmy u kolegi-posmakowało i dodaję do owocków,albo kompocik(ugotowane)i na wieczór 18-19 cycek,a przed snem 21butla 210ml ze ściągietym mleczkiem -i tak to u nas wygląda-właśnie nabyłam kleiki i kaszki ryżowe więc coś będziemy kombinować-w nocy z cyckowania nie rezygnuję ale młody bardziej chce pociumkać niż z głodu;)pozdrawiamy i powodzenia
  16. FEWA i jak te granulki???rozmawiałam dzisiaj z babką,która je zapodawała swoim dzieciom-powiedziała,że czasem dawała kilka mniej a częściej,bez obaw oczywiście;)3mamy kciuki aby Majeczce pomogły...
  17. BARBIE...Kochana po pierwsze...UŚMIECHU I SŁONKA;)smutków małych jak biedronka;)i WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO w dniu swięta TWOJEGO!!! życzymy Tobie MYYYYYYYY i mocno ściskaMYYYYYYYY...
  18. z tego co sie orientuję to zaszkodzic nie zaszkodzi,bo się rozpuszczają,a ona tylko języczkiem rozprowadzi tam gdzie ja swędzą dziasełka,poza tym skoro taka dawka jest zapisana to tyle mozna podawać;)aha i w końcu to homeopatyczne medykamenty...spoko majonez;)powodzenia
  19. aha...a w temacie kup to 3-4dziennie sie pojawiają-konsystencja ni za rzadka,ni za gęsta-wg mnie w sam raz;)często to często ale w koncu lepiej niech nie zalega heheh... AGHA możemy coś niecoś pomysleć w kwestii spotkania;)to calkiem dobra myśl...wydaje mi się że młody ucieszy sie jak zobaczy "narzeczoną" hehehe
  20. witam niedzielnie...my juz po obiadku;)ja gotuję warzywka na parze-jakie akurat mam pod ręką,np.kalafior(cały-podzielony na różyczki),ziemniaczek lub 2szt,marcheweczka,po ugotowaniu dodaję oliwę- w zalezności od pojemności pojemnika w którym miksuję i gotowe-jedna porcję daję na obiad,drugą zostawiam na jutro,a 2 pozostałe zamrażam podpisane z czego są...kiedy chciałam podac mięsko to oddzielnie ugotowałam wcześniej przygotowaną porcyjkę 10gr rozdrobnilam i dodalam do gotowej porcji jarzynki...u nas tak to wygląda...
  21. dodałam kilka nowych fotek do galerii-jesli ktoś ma ochotę zapraszam do oglądania;)))
  22. a dzisiaj to juz kalafior,marchewk i ziemniaczek za nami;)młody wpyla tylko sie uszy trzęsą...zapija jeszcze tylko odrobinka mleka i gęba od ucha do ucha hehehe...cieszę sie ogromnie że tak dobrze przyswaja sobie wszystko...
  23. Aha...uśmiałam się kiedy czytałam o wpływie Karmi na laktację bo co ma niby "piernik do wiatraka"???ale jak sie okazało maaaaaaaaaaaaaa i sama jestem na to przykładam-1 butelka dziennie400ml i w efekcie nawet do 500ml mleka odciągniętego -oprócz karmienia młodego...zbieram to mleko bo bedę próbowała zapoznawać synka ze smakiem kaszek...na razie jednak bezmlecznych-same ryżowe
  24. BARBIE Kubuś śliczniutki;)rośnie ciacho...chłopczyk jak walczyk-jak to u nas na Podlasiu sie mawia...CINA 3mam kciuki za relacje "teściowa-synowa"wiem coś o tym bo mam mamę od lipca u siebie...dużo pomaga,koleżanki zazdraszczają,że taka wygoda...ale zawsze jest jakieś "ale"-najciekawsze jest to,że teściowa chce na zmiane przyjeżdżać do pilnowania Gabrysia-i wcale nie chce slyszeć o tym,że maly będzie oddany do crechu(żłobka)...a tak z innej beczki-Gabryś przestawił sie maksymalnie na jarzynki przygotowywane przeze mnie za deserkami też przepada więc ilość odciądniętego mleka w zamrażalniku systematycznie sie zwiększa heheh...to co moglabym polecić wam z czystym sumieniem to olej ISIO4 nie wiem,czy jest dostępny w PL ale w Belgii jest i naprawdę mlody sie zajada-początkowo dodawałam oliwę z oliwek,ale czasami trochę cierpki smak i młody sie krzywił-chociaż jadł bez większych sprzeciwów...jednak kiedy wypróbowalam ISIO4 to teraz sama używam do różnych potraw a smak super!!!Jest to kombinacja 4 rodzajów tłuszczów bogatych w wit.D,E,OMEGA3,OMEGA6-firma produkująca LESIEUR-Francja-poleciła mi go pediatra -początkowo nie byłam przekonana-bo uznawałam tylko oliwę z oliwek...ale postanowiłam spróbować i żaluję,bo Gabryś jeszcze z większym apetytm się zajada zupkami...dlugo nic mu nie wprowadzałam,a teraz mamy za sobą dynię,cukinię,bakłażan,nawet z piersią z kaczki;)nie podawałam mu jeszcze gotowych,kupnych słoiczków-ale za tydzień mamy BABYBOOM takie targi dziecięce i będzie kącik Nestle z degustacją więc mam w planach obiadek właśnie tam;)
  25. odnośnie zazdrości...to myślałam,że mój Daniel zazdrosny o mnie,ale przy was to pikuś...do porozumienia dochodzimy od tylu lat,a to zaraz już 11strzeli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...