Skocz do zawartości
Forum

belda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez belda

  1. Hejka Kochanieńkie niestety taki ze mnie typ,że nie dałam rady wytrzymac do niedzieli ;)i oto nasza niespodzianka dla Was wszystkich hohohoho http://www.dancingsantacard.com/?santa=440118
  2. my już po pracy...obiadek prawie gotowy hehe....a Gabryś spoko majonez;)pediatra mówi,że dobrze,że mam takie zdrowe podejście i nie sieję paniki...jak tylkoo gilek się pojawi...na razie wszystko robic jak do tej pory i obserwować...
  3. a u nas jeszcze od wczoraj Gabryś rozdaje najsłodsze buziaki dla wszystkich dookoła ale nie życzę nikomu mieć styczności z tymi jego ząbkami-szpileczkami szczególnie babcię obdaża tą podgryzaną miłością hehehe i papużka zaczyna nam powtarzać co usłyszy a przynajmnie stara się...mniam,da-daj,au,am...u nas też katarek;( ale przezroczyście i bez temperatury-więc tylko odciągam wydzielinę i zapodaję sól fizjologiczną-dużo w pozycji pionowej i poklepywanie po pleckach,a do spania główka wyżej...2 noce bardzo męczące ale dzisiaj już bez odkrztuszania;)
  4. wszystko przez to ,że kilka razy po napoceniu się przy pisaniu całej porządnej strony tekst mi uciekał bez możliwości przywrócenia...nie zniechęcało mnie to dopóki nie zaczynałam po raz 3 lub czwarty...teraz taki patent opanowałam i blokuję nieraz całe strony hehehe,pozdrawiam;)
  5. ale jaja dziewczyny!!!!właśnie oglądam KUBĘ WOJEWÓDZKIEGO i nauczyłam się rozmawiać z zamkniętymi ustami hehehe
  6. u nas już 4 ząbki na horyzoncie...kosztem zarwanych nocek i mamy wyglądającej jak zoombieeeeeeee ale jaka radocha jak świecą przy uśmiechu hehehe
  7. kuki bądż dzielna ;)jak na razie Natka dobrze znosi rozłąkę,a przecież nasze bąble wchodzą w dość trudny okres strachu przed rozłąką-wszystko przed nami-mnie to prawdopodobnie czeka od stycznia 2010-czekamy już na otwarcie żłóbeczka...i również zastanawiam się jak będzie bo już na dzień dzisiejszy Gabryś np jak daję mu nową zabawkę to z nieufnością do niej się zbliża,nie jest pewien czy dotykać czy też nie...dopiero po jakim czasie zaczyna zabawę;)
  8. heheheSZOGUN zniewalająco się prezentujecie z Nataszką...włosy super!!!AGNIECHA w kwestii canneloni to ja zazwyczaj robię ze szpinakiem i ricottą-taki ser włoski,ale kiedy chcę robić z mięchem to mniej wiecej tak to wyglada,że najpierw przygotowuje warzywka-biała część pora,zielona część łodygi selera,2ząbki czosnku,2 marchewki-te warzywka bardzo drobno siekam w malakserze,nie na papkę ale na drobniutką kosteczkę-wrzucam na rozgrzaną oliwe z oliwek w garnku...chwilę duszę-następnie mięsko zmielone,przyprawy i puszke pomidorów z puszki rozdrobnionych na sos...duszę to wszystko razem sprawdzajac czy już gotowe,potem przygotowuję beszamelowy sos-rurek nie kupuję tylko wolę kupić makaron do lasanii i sama formuję rureczki,bo szybciej,prościej i nie ma tyle zabawy;)ukladam w naczyniu posmarowanym beszamelem,polewam tym sosem,posypuję serem rartym i do piekarnika...
  9. ale jestem zachwycona z postępów...kiedy tylko młody ma ochotę sięgnąc po cos co jest zakazane i mówie NIE popatrzy,uśmiechnie się i zostawia w spokoju...zdolna bestia;)))
  10. Byłam u koleżanki która ma fontannę i taka radocha na widok piłek wyskakujących,że prawdopodobnie mamy już koncepcje na prezencik...:)jeden raz Gabrysia postawiłam na swoich stopach i malutki spacerek urządziliśmy...a teraz nie daje spokoju nikomu z domowników i tylko celuje swoimi stópkami aby postawic u kogoś dorosłego i prowadzaj-cie gościa hehehe
  11. wITAJ aNYA...WERONICZKA piękności w kombinezoniku reniferka:)odnośnie krzesełek to jak to ja zawsze inwestuje w rzeczy,które będą w przyszłości miały zastosowanie...i tak oto upatrzyłam sobie takie drewniane krzesełko skandynawska firma-jest dosć drogia ale na wiele lat...Krzesełko drewniane Geuther FAMILY NATURAL 2335NA (819004156) - Aukcje internetowe Allegro plus minus to coś takiego-tyle,że w BXL znalazłam ciut tańsze bo w granicach 100eurusów a potem spokojnie nawet do 12 roku życia albo i dłużej...zajomej synek ma 18 i służy mu jeszcze hehehe...
  12. FEWA dziś ma urodzinki!!!moc buziaków i uścisków,uśmiechu i słonka i smutków małych jak biedronka...;)))
  13. agha to ja sie ciesze ze Gabrys jak narobi to od razu przychodzi i ciaga za nogi,a ostatnio to juz zalapal o co chodzi z CHODZ i jak narobi to wzstawia raczki i macha CHODZ hehehe cwaniak nasz mały...poza tym od wczoraj woła MAMA,od soboty TATA,a BABA poszła juz w zapomnienie...tylko jazda dopiero nam sie zaczyna bo łapie sie wszystkiego i staje hehehe
  14. wzrost71,5cm waga8920gr tzle na dzien dobry hehehe Fewa odnosnie fotelika to na pewno trzeba zwrocic uwage aby podnozek byl rozkladany ja jeszcze Gabrysia woze w foteliku maxi cosi tym do 13kg,dopoki nie wystaje glowa est spoko,nozki moga wystawac bez problemu...
  15. my tez juz czekamy na miejscówkę w żłobku...szef w pracy wyszedł z propozycją zorganizowania takiego swoim pracownikom-z tego co dzisiaj mówił to w piątek jest inspekcja ze straży pożarnej i jak wszystko gites to od stycznia nasz gościu bedzie śmigał...vaneska ja też bardziej byłam zadowolona z dentinoxu niz z bobodentu...na razie odpukac nie potrzebujemy mimo,że górna jedyneczka juz sie przebiła hihihi
  16. Hejka...szogun CZEKAMY NA FOTKI z przemiany plissssssssssss heheheh...a u nas krzeselko ciągle w odciąganiu...bo każdego dnia mówię że dzisiaj kupię i dupa...ciągle nie po drodze na szczęscie mamy jeszcze chuśtawkę,która zajmuje to szczytne miejsce i pelni jego rolę...ale nie ma co odkładać -Gabryś pięknie siedzi,a od wczoraj to juz stoi sam na nóżkach aby tylko miał sie za co chwytać-cwaniak mały...o poza tym od soboty woła tata,a od wczoraj mama ale to pierwsze woli bardziej heheheh...z nocami tragicznie nie jest nie ma co narzekać bo budzi sie 2-3 razy,ale nieraz wstaję do pracy i wyglądam jak zombie...na razie wstrzymalam się z podawaniem mięska i obserwacje prowadzę,poniewaz pojawiły się jakis czas temu białe ropne krostki przy odbycie i jak na razie-kiedy nie podaje mięcha znikły prawie już;)jutro idziemy na ważenie i mierzenie...juz miesiąc minął od ostatniego razu-zobaczymy jak to nasz kluseczek rośnie w siłe i przybiera na wadze...
  17. hellooooooo...widzę,że nam pary narzeczeńskie się mnożą....hehehe,GABRYŚ I MICHAELA,KUBUŚ I MAJA nonono...fajnie;)dziewczyny nie martwcie się wagą...czytałam ostatnio,że do roku po porodzie ma prawo wrócić-więc jeszcze kilka miesięcy mamy;)))
  18. a u mnie jeszcze @ brak i wcale nie tęsknię hehehe ale wiem że pewnie niedługo kres mojej radości...;(
  19. XHOGATA ja ostatnio dla Gabrysia przy nieustępującym katarku kupiłam krople OLBAS i biorę kropelkę na swoje palce rozcieram i trę jego bluzeczkę pod szyją...bezpośrednio nie kropię bo są za mocne dla takich szkrabów;)
  20. aha pierwsze 3 dni bez cyca w dzień bez problemu...dopiero wczoraj wyczaił,że coś nie tak i nawet dla babci bluzkę zadziera do góry i łapie wszystko...heheheh co się da...co do nocy to staram się 2razy zapodać...
  21. kuku...a u mnie kolejne zmagania z czekaniem aż wykluje się ząbek ...juz jedna strona przeswituje...ale jeszcze trochę-ubaw po pachy bo Gabryś wołał cały dzień BABABABA BA BA BAB na zmianę z papa pa pa...i kłania się zrobienie blokady na schody,bo gościu wspina sie juz na pierwszy schodek;)i trzeba uważać...jeszcze nie ma potrzeby stania...na razie opanował siedzenie i to go rajcuje hehehe...a w między czasie odkryłam,że z cielęciną to było za wcześnie,ponieważ przez kilka dni walczyłam z krostkami przy dupci az do dzisiaj-zeszło wszystko-na szczęście...a to alergia na białko-jeszcze raz trzeba zapodać aby sprawdzić czy to na pewno to???
  22. Naprawdę babki nikomu nie życzę takich przeżyc z upadkiem dziecka...serce stanęło mi na chwilę...taki szok...a z czegos na wesoło to wczoraj spiewalismy sobie jakies piosenki...i mamy taką jedną ulubioną przez naszego synka z filmu o boolywood hehe i kiedy mu śpiewam i tańczę to od razu gość próbuje mnie naśladować...a dla porównania kiedy STO LAT zapodawaliśmy do śpiewu to Młody od razu brrrrrrrrrrrrrrr...cudak mały...sprawdziłam czy to przypadek i okazało się,że nie bo za każdym STO lat ta sam reacja...hehehe...a przez te zębale budzi się co godzinę...noce fatalne...cale szczęście juz prawie weekend-jutro zostaje z babcią...a ja do 13 w robocie...;(
  23. A U NAS dodatkowo górna jedynka wykluwa się;)noce ciężkie ale już prawie prawie...a dzień jedzenia wygląda następująco:6-7 cyc,9-10 kaszka waniliowa na mosyfikowanym,12-13 obiadek(warzywa z mięskiem)15-16deserek-owoce,18 cyc,20-21butla mleka mojego z kaszką-około1-2 cyc...czasem jeszcze4-5 teraz to trudne zabronić bo młody szuka cycucha...
  24. o wczoraj zaczęliśmy przygodę z żółtkiem do zupek...na razie spoko;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...