heltinne
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez heltinne
-
Hej:) Ja tak na chwilkę wpadam, mam dość intensywne dni przed wyjazdem mamy, zostało niewiele czasu, chce go dobrze wykorzystać. Wczoraj mialam wizytę domowa, skorzystałam wiec z okazji i zapytałam o ten mój przykry problem. Tego dnia aż do popołudnia podpaska byla sucha,a odchody które pojawiły się później były już bez zapachu, dzisiaj tak samo. Czyli to nic poważnego, macica się oczyszcza. Mam tylko obserwować a jeśli sytuacja się powtórzy skontaktować z lekarzem. Dzisiaj miałam gości. Hura :/ Ślubny dostal wolne w zw.z dzisiejszym świętem. Wczoraj podchmielony z ulanska fantazja namówił szefa firmy dla której jest podwykonawca aby przyjechał z rodziną na grilla....i zapomniał mnie o tym poinformować. Dowiedziałam się dziś tuż przed ich przyjazdem, myślałam że rozniose Ślubnego na strzępy ! Na szybko montowalysmy z mama jakieś jedzenie, co za wstyd :( Jacy faceci są czasem beznadziejni! Nie czytałam jeszcze dokladnie co u Was... Ale tego ze nasze dwupaczki w końcu się rozpakowaly nie dało się nie zauważyć...Ewee,Anna,Monika Gratulacje dziewczyny!!!!
-
odchody ratunku! U mnie śmierdzą rozkladajacym się mięsem.. Obrzydliwe! A wczoraj była tylko krew i bez zapachu. Do calosci ból krocza i podbrzusza, ogólne osłabienie jak przy chorobie. Nie mogę stać czy chodzić dłużej niż 5 min...tak boli :( Mam już obsesję,co chwile się myje,zmieniam podpaski i bieliznę. Ręce po myciu smaruje żelem antybakteryjnym. Nastawiam pranie z płynem antybakt.a ręczniki na 90'C Boje się ze te bakterie jakoś się rozniosa Jak nie urok to sraczka
-
Vena ogromnie współczuję Klarze i Tobie z powodu kolek. Bidulka maleńka. Przechodziłam to z córką.. Niby brzuszek boli Klare,ale Ty cierpisz wraz z nią,bo odbiera Ci to energię i czas który mogłabyś poświęcić na coś innego niż walkę z kolka. Mam nadzieje ze znajdziecie skuteczny sposób na nią. Juz za 4 dni zacznę biegać w podobnym kieracie. Do soboty mogę liczyć na pomoc we wszystkim a od przyszłego tygodnia mogę liczyć tylko na siebie. Jeśli poprawi sie moja forma,jakoś będzie się kręcić. .a jeśli nie...czarno to widzę :/
-
] unatu starszy syn i córka tez nie chcieli, z tym ze młoda uparła się na ssanie kciuka :( i tak przez 9 lat nie można jej było odzwyczaic
-
Marta mi te szwy jakby się wyruszają. Parę razy znalazłam fragment szwu. Plam nie widziałam bo ze mnie wciąż się leje :/ Daj małemu smoka :) Niektóre dzieci po prostu tego potrzebują (np.moj)
-
Nat mój mały tez przy mnie ale w koszu. To jak dla mnie strzal w 10tke. Sama ledwo chodzę (a czasem to nie chodzę :( ) wiec nie dalabym rady śmigać jak Ty z dzidzia w chuście.
-
Flawia wszystko się da, jeśli nie ma się alternatywy. Wiek tez gra rolę. .. Między moimi młodymi jest różnica 2 lat. Nikt nie pomagal, byłam sama bo Ślubny w Norwegii, mama i siostra pracujące.. .I tak przez 2 lata. Jakoś to ogarnialam, fakt że 99% czasu poświęcalam dzieciom i na obowiązki domowe. PaulinaNo Marcelek grzeczni utki, nawet dzieci dziwią się ze aż tak...Regularnie co 1,5-2 h budzi się głodny jak mlody wilczek, po każdym karmieniu robi solidna kupkę i śpi sobie słodko dalej :) A piersi jeszcze nie wygojone :( no i kamienie ale pod kontrolą. Niestety chyba doszło do zakażenia dróg rodnych,sporo na to wskazuje. ..Pomimo przesadnej wręcz higieny itd. Jutro, jesli się nie polepszy,muszę wybrać się do lekarza. Pewnie bez antybiotyku się nie obędzie :/
-
kingullek,sima gratulacje dziewczyny!!! Maluszki są juz z Wami :) dużo zdrowka dla Was i dzieciatek :* Dostalam ze szpitala dokument z przebiegu porodu,wysłali poczta. GroszekNo,PaulinaNo dostalyscie? W PL tez się coś takiego otrzymuje? Zrobilam fotke...długi zapis... ;P
-
Ataa oj, przeżył i to nie jedna chwile grozy tamtego poranka. Nie dał nic po sobie poznać, czułam się dzięki temu pewniej i bezpieczniej, cały ten czas spoglądałam na niego...Był mega dzielny. Mam wrażenie ze od tygodnia patrzy na mnie inaczej, jakby cieplej, z troską w oczach. Spełnia bez zajakniecia każda moja prośbę, dawno już taki nie był...
-
kingullek pewnie już rodzisz albo już po, dopiero teraz widzę ze pisałaś godzinę temu. 3mam kciuki!
-
kingullek słonko rozumiem Cię baaardzo dobrze. Zdazycie do szpitala, to bardzo blisko. Nie denerwuj się tylko, licz skurcze a ja zaczna się gwałtownie zagęszczac dzwon po karetkę. Zawiadomiłas juz porodowke? Bądź nimi w kontakcie
-
unatu mój dostał herbatkę koperkowa bo długo męczyła go czkawka a martwilam się o pepuszek. Chwilę wcześniej jadł, a wciągnął 50 ml, ssak mały.... smoczek u nas absolutna konieczność,młody ssie szczegolnie intensywnie gdy się czymś zdenerwuje np. zdejmie się mu pieluszke. Bardzo tego nie lubi. dzwieki pomrukiwania podczas jedzenia, poza tym wszystkie typowo dzidziusiowe ;) No i musze "pochwalić się" ze mam wyjątkowo cichutkiego syneczka. Nie krzyczy,nie płacze glosno tylko gdy np.jest głodny robi usteczka w podkowkw i zaczyna cichutko kwilic albo popiskiwac. Kolezanka od wozka może pamietacie.... Dzis dostalam sms- litanie z pretensjami ze nikomu nie daliśmy znać ze urodziło się nam dziecko a pewnie się urodziło bo juz maj. I że z odwrocilismy się od znajomych choć kiedyś byliśmy "duszami towarzystwa" Cóż. .ciezko zrozumieć ze trudno nam było w ostatnim czasie nimi być. ..
-
Ataa masz prawo być zniecierpliwiona sytuacja. Nie wydaje mi się aby brakowało Ci cierpliwości do synka,raczej to zwyczajne poczucie bezsilności gdy nie wiesz jak pewnym trudnościom zaradzic. Ale jak sama piszesz widzisz pewne postepy, poza tym masz wsparcie ze strony męża :) Daj sobie i malemu trochę więcej czasu..... Ataa skora do skory moze pamietacie, ze balam soe tego bo brzydzi mnie krew i to wszystko, ze zastanawialam sie by napisac w planie porodu by wytarli mi dziecko- nie zrobilam tego i jak tylko to maleństwo przestraszone wyladoalo na moim brzuchu to mnie rozwalilo... ogarnela mnie fala uczuc... nie doopisania ale zdecydowanie bylo to jeden z najpiękniejszych momentow w zyciu! Myslalam o tym Ataa parę razy, ale nie miałam odwagi zapytać i miałam nadzieję że wrócisz do tematu sama z siebie. Cóż mogę powiedzieć. .ciesze się :)Wiedziałam że tak właśnie stanie i w Twoim przypadku :) Sama przeżyłam to 3-krotnie, każdy raz był cudowny, a ten 3.szczegolnie bo dane mi było to przeżywać z mężem. Nie zdawałam sobie sprawy aż do wczoraj ze prawie mnie to ominęło. . Mąż opowiedział ze jedna z położnych zawiadamiala juz lekarzy,gdy tętno malego lecialo gwałtownie w dół a mi ustały skurcze parte. Fakt,intuicyjnie rozumialam powagę sytuacji,wycisnelam małego chyba siła woli bo skurcz który w ostateczności się pojawił był bardzo słaby. Bardzo niewiele dzieliło nas od cc czy innych komplikacji. Juliax śliczna mała księżniczka z Twojej Hani. Pisałem o pewnym skutecznym sposobie na problemy z laktacja i poranionymi mi sutkami, tez mam parę dni wyciętych z życiorysu. .. Szkoda ze nie miałaś czasu zajrzeć na forum :/ kingullek idz w stronę światła ;) Pepuszek - nie moczyć tylko delikatnie przemyć okolice woda gazikiem/patyczkiem. U nas odpadł ciut za wcześnie, mam przemyć delikatnie Pyriseptem i przykryć jałowym kompresem. Nadrobisz,czas szybko mija,ani się obejrzysz a będziecie na swoim. Dalej myślicie o przeprowadzce? Ewee fakt takie to trochę dziwne połączenie,ale jednak calkiem udane. Pewne elementy się powtarzają np. Organizer uszyłam z tej samej tkaniny co klosz lampki czy na gałkach szafy jest ten sam wzór i kolor co na zasłonkach. Trzymam mocno za skuteczna indukcje,oby po cewniku akcja solidnie się rozkręcila!
-
Pierwsza kapiel młody ja przespał! Obudził się podczas wyciągania z wody..Kapal dumny tata;) Niestety chwila nieuwagi I pepuszek został zanurzony w wodzie,a dziś praktycznie odpadł. Wg mnie za wcześnie, niezbyt ładnie to pod spodem wygląda, jak ranka spod strupka :S Nie jestem pewna co z tym zrobić. . Ataa piszesz o braku cierpliwości u siebie? Nat w sumie to było po raz pierwszy od tygodnia, gdy przeszłam "az"taki odcinek. Powrót był straszny, Ślubny chciał biec po samochód,mówił ze wyglądałam jakbym miała zemdlec. Fakt ze w jednej chwili mnie zalalo, rozbolalo podbrzusze i jeszcze bardziej okolice krocza ale nie było ze mną tak źle. Zbędna histeria, dotarłam o własnych siłach. Rodzina się na mnie "uwziela", że niby źle wyglądam, jak po ciezkiej chorobie, za szybko tracę na wadze itd. Niby jak ja mam aktualnie wyglądać, kwitnąco? !
-
Nat to chyba ok, chociaż moja mama twierdzi ze przegielam ze spacerem i to pewnie powód. Zużyłam juz parę podkładów poporodowych, zywoczerona krew i nic poza tym. A był już względny spokój :/ Ataadzieki :) Fajnie, że mogłam jakoś pomoc poprzez opis moich zmagan
-
Kingullek , Ewee, Anna dokładnie tydzień temu przeżywalam to samo, termin minął w piątek, była niedziela wieczór a u mnie nadal nic... Wiem co czujecie....To juz naprawdę ostatnie chwile w dwupaku. Trzymajcie się Kochane!
-
Ewee trzymam kciuki za rozkręcenie akcji, sprawny i nie do przesady szybki poród ;) simka czy już po? Czekamy na wieści Bardzo mi miło że pokoik się podoba :) Jest malutki jednak na początek wystarczy. Miałam obawy ze przesadziłam z ilością gwiazdek ale chyba nie wyszło źle. .. Byliśmy dzisiaj na pierwszym spacerku :) Po osiedlu..Przeszłam bez kul ( :)!) ok 200m...cóż ,na początek musi wystarczyc. Kryzys mleczny opanowany :))) No i podaje pierś,wciaz boli ale wczorajszy odpoczynek od ssaczka pomogl. Po spacerze boli mnie podbrzusze jak na okres i zalewa mnie na czerwono chociaż od 3 dni odchody były tylko brązowawe....Nie wiem na ile to normalne?
-
miszka to o czym piszesz jest bardzo istotne. Zwłaszcza rozmasowywanie zgrubienia podczas karmienia,zmiana pozycji i to aby nie unikać podawania obolałej piersi (można zastąpić sciaganiem) Jeśli chodzi o prysznic to pozwala się on rozluźnić co jest dość ważne, no i rozgrzać piersi. Nie ściągam pod prysznicem bo pokarm jest mi potrzebny,bo nie mogę przystawic narazie małego, musze wygoic rany :/
-
siuskowe fontanny hm, młody obsikal mnie zaraz po przyjściu na świat, leżąc na mojej klatce piersiowej. Po kilku minutach "zaznaczył teren" ;) Oprócz tego zdążyło mu się siknac podczas przebierania
-
Ataa mam nadzieje ze Robercikowi szybko unormuje sie syt.z kupkami. Mój odkąd w pierwszej godzinie życia zrobił takie ilości smołki ze położna musiała go wsadzić pod kran (obkupkal się aż po pachy ) dziennie robi 6-8 w większości solidnych. Tego Wam tez życzę. Zuzywajcie pieluchy na potęgę! ;P
-
anaweemogę Ci napisać jak u mnie się to objawia i jak z tym sobie radzę, niestety nie obiecuje ze to w Twoim przypadku okaże się najskuteczniejsza metoda. W każdym razie spróbuj. U mnie jest to kombinacja nawał u z zatykajacymi się kanalikami. Pierś jest nabrzmiala do granic możliwości, bardzo ciepła, tworzą się w niej wyraźnie wyczuwalne i widoczne grudy, jakby była wypełniona kamieniami. Pomimo nadmiaru pokarmu na zewnątrz nie wydostaje się ani kropla. Ciezko przystawic malucha bo nie chwyta właściwie brodawki, w efekcie jest poraniona i problem się pogłębia, zamknięte kolo. U mnie po 1.dniu rany są tak głębokie ze nie jestem w stanie karmic piersią tylko butelka z moim pokarmem. Jedna z ran (sutek pekniety na całej długości u nasady) zaczęła się "slimaczyc". Mój sposób oszczędzając pierś ale nie czas i kręgosłup: Ciepły prysznic i /lub tylko termofor plus dużo cierpliwosci oraz grawitacja. Po rozgrzaniu piersi siadam z niskim taboretem przed soba, na nim butelka.Nachylam się przykładając termofor od strony gdzie są bolesne zgrubienia i masując ruchem ściągającym w kierunku brodawki pozwalam by mleko swobodnie skapywalo do butelki. W pewnym momencie zgrubienia miękka a kanalikami zostają odetkane. Po chwili spada temperatura o ile zdążyła urosnąć. Efekt utrzymuje się przez pewien czas, niestety całą operacje trzeba powtarzać, jesli powstaja nowe zgrubienia.Gdy z piersi nie będzie się potem karmic to najlepiej ściągnąć tyle pokarmu ile potrzeba na jedno karmienie (u mnie 70-80 ml)Ewentualnie tylko do zmiękczenia grudek. Myślę że taki sposób może być tez dobrym wstępem do ściągania laktatorem bo odblokowuje kanaliki i ułatwia wypływ mleka
-
Divana nameczyliscie się z maluszkiem..biedactwa!Najważniejsze że wszystko dobrze się zakończyło i masz przy sobie swojego zdrowego syneczka Byliście bardzo dzielni! Duzo zdrowka i szybkiego powrotu do pełni sil!
-
Divana gratuluję,śliczny synuś! Dziękuję jeszcze raz za komplementy :) Pytałam dzisiaj położna jak dbać o pepuszek. Odpowiedź:woda,delikatnie osuszyć. A co z paznokietkami?Nadgryzc,resztę oderwać. .Bo obcięte jak podrosna są b. ostre..Hm :/ Mały nadrobil 140 g od środy. Chyba nieźle. Wydaje mi się ze sporo je. Jakieś pół godziny przed kąpielą 80 ml a po kąpieli 70 ml (ściągnęłam, by podleczyc rany, stad wiem) Jak na 5 dniowego noworodka to dużo czy normalnie? Jednak muszę iść na rehabilitacje po 6 tyg od porodu,jeśli w ciągu tygodnia nie poprawi się stan miednicy i spojenia. Podobno dodatkowo przez ten ekspresowy poród kość lonowa jest w jeszcze gorszym stanie. Niestety aktualnie poruszam się głównie o kulach (bardziej o jednej) dopóki nie "rozchodze"bolu.
-
Dziekuje dziewczyny za mile słowa :) Starałam się :) Magda 1010 na pocieszenie Ci powiem ze ja mam straszne rozstepy na piersiach z poprzednich ciaz i po karmieniu (a właściwie nawalach) Nie mogę nosić pewnych typów staników itd. Cycku jak u staruszki z afrykańskiego plemienia :(