
heltinne
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez heltinne
-
-
Jakaś czarna dziura zamiast zdjęcia się dodała. ..No chyba ze Wy widzicie fotke?
-
Hej kochane! Trochę zajęta byłam w ostatnim czasie, nawet nie miałam chwili by zajrzeć na forum. W niedziele cały dzień goście. ..Kolezanka od wozka z rodziną. .. To spontaniczny pomysł Ślubnego, myślałam że go udusze, ale teraz w sumie nie mam do niego pretensji, spotkanie oczyścilo atmosferę. Pochwalę się ze uregulowalam laktacje...ale w jednej piersi :/ Lewa nie współpracuje choć do niej przystawiam malego za każdym razem,mecze laktatorem itd. W tej piersi produkcja nie rusza,w drugiej nie ustaje... Różnica w rozmiarze jest bardzo widoczna. Identycznie było,gdy karmiłam młoda. Nie wiem co z tym zrobić. .. Marcel em strasznie ulewa, często wymiotuje, wiec zalatwilam Nutriton z PL. A do całości ma plesniawki bidulek:( Tak dbam o higienę a mimo to nie udało się go przed tym uchronić. ..
-
KarolinaS wszystkie się placzą ;) . U mnie już prawie do pasa, muszę je w końcu ściąć bo w moim wieku już nie wypada nosić takie dlugie ;)
-
KarolinaS zdecydowanie, zresztą jemu to pasuje. A jako nastolatek miał długie i to w dodatku loczki ;) A na koniec fotka mnie samej,teraz wiadomo po kim te czuprynki
-
KarolinaS mojemu Ślubnemu tak włoski się wytarli ;) ..Dlatego pomaga naturze i ścina się na lyso, przynajmniej nie widać zakoli i placka...
-
Zdjęcie młodej sprzed 9 lat, miała ok 3 -4 tyg. Jakość słaba ale to fragment foty w ramce. Chodzi o czuprynke ;)
-
Bbbb włoski odrosną. . Moje młode nie lysialy w ogóle, włosków było coraz więcej. Młodej gdy miała 2 latka mogłam juz zapłata warkoczyki :) Teraz ma 9 lat i włosy do połowy uda, nie pozwala sobie ściąć...
-
No dobra, pora zwlec się z wyrka, zjeść coś i zabrać się za robotę. Musze uszyc sukienkę dla młodej na wtorek, 17.05 święto narodowe i obowiązkowe pochody z orkiestra Hip hip hurra! Wczoraj szyłam patchworkowa kolderke/pled/mate dla mlodego, która skroilam juz jakiś czas temu, mam jeszcze zaległości do nadrobienia z listy nr 3.
-
Jakie słodkie są Wasze okruszki :) ! W klejcie foty jak najczęściej, super, gdy mozna "obserwowac" jak rosna... Najpierw zdjęcia usg i brzuszków, potem takich nowonarodzonych pisklaczkow a teraz np.bobaskow ćwiczących z mamusiami jogę ;)
-
Witam w ten piękny leniwy sobotni poranek. Oto jak go spędzamy (fota), czego chcieć więcej. ..no może śniadanko dla mamy do łóżka,kawkę i mleczko juz wypilismy :) Nat może jednak lepiej skonsultowac się z lekarzem niż z wujkiem guglem, nie warto nakręcac się historiami z netu... Teraz masz niepotrzebnie dola, bez żadnej diagnozy
-
Melly przykro mi z powodu problemu z rączka u Wojtusia. Bidus malusi....Nie można z tym zaczekac dluzej? Moja młoda miała taka dziwna narosl obok uszka, nie dało się tego podwiązać trzeba było zrobić zabieg. Ale czekaliśmy z tym 7 lat, aż to lepiej zniesie
-
Ataa popieram to co radzi Anna Popełnij to przestepstwo i podaj Robertowi 90 a nawet 120 ml mm. Pozwól jemu się wyspać a sobie odpocząć psychicznie,wykorzystaj ten czas na siebie najlepiej jak potrafisz. Ja skorzystałam z tego dobrodziejstwa 2 razy i nie zaluje, apracuje cały czas nad uregulowaniem laktacji. Dobrze radzi Bbbb, sama to chciałam napisać Miszka nie wbijaj w męża szpilek, bo będzie jak jeż...Nie warto bi się sama o te szpilek poklujesz. Teraz potrzebujecie bliskości , kompromisu i wzajemnego zrozumienia a jesteście na dobrej drodze by się od siebie oddalić. .. malaga mój Ślubny był z nami tylko ze 3 godziny po porodzie, potem załatwiał sprawy zw. z autem (musieliśmy go zostawić w połowie drogi do szpitala, drzwi się zablokowały ze wszystkimi rzeczami i pieniedzmiw środku, mieliśmy tylko mój tel, dlatego mąż tez jechał ambulansem). Wieczorem pojechał w trasę. Nie miał urlopu ale nie mam żalu o to. Rodzilismy razem, udało się :) wcześniej robiłam mu wyrzuty, że b.liczy się praca ale zrozumiałam ze on nie ma wyboru, to było zbyt skomplikowane. Ty też nie miej żalu do swojego, napewno wolałby być z Wami, a nie w robocie...Przecież nie poszedł w tym czasie np.na piwo z kumplami...
-
Wiecie kiedy i jak poczułam jak bardzo kocham mojego pierworodnego? Gdy nieŚlubny wyszedł z nim na spacer, nie było ich już jakiś czas, spojrzałam na puste łóżeczko i poczułam coś co da się porównać do uczucia ogromnej pustki, wyrwy w sercu, do tego dziwny niepokój. Straszne uczucie, totalnie irracjonalne. Minęło 11 lat a ja czuję to samo, gdy któreś z młodych mocuje poza domem. Nie potrafię wejść do ich pokoi bo rozwala mnie to uczucie gdy widzę puste łóżka...
-
nie ujelabym tego lepiej niż Nat, bycie tu i teraz, takie jak bycie naszych maleństwo to w tym okresie konieczność. Dziewczyny, nie planujecie dnia, a jeśli to niezbędne stawiajcie sobie małe cele, dając spory margines czasu. Jeśli nie uda się ich osiągnąć, trudno, to nie porażka... Angażujcie tatusiów, poradzą sobie ze wszystkim, choćby nie wiem jak mocno się przed tym wzbraniali... Nie porównujcie siły uczuc do dziecka z tym co czujecie do partnerów. To inna kategoria i jakość... Ataazastanawiam się co mogłoby sprawić abyś szybciej odnalazła się w nowej rzeczywistości. Moze Twoja codziennosc powinna wygladac inaczej, jest mnóstwo sposobów na aktywne spędzanie czasu z maleństwem,w dużym mieście na pewno znajdziesz ich wiele. Nie ograniczaj się do spacerów po pobliżu domu. Spotykaj się ze znajomymi,najlepiej tymi,którzy mają dzieci w zbliżonym wieku. Nie zamykaj się w czterech ścianach,widać że to Ci nie sluzy. Spędzajcie jak najwięcej czasu we troje,jako rodzina... miszka :* Nie zostawiaj tego tak,musicie to z mężem przerobić,inaczej ta rana będzie się jątrzyc zamiast zabliznic. Porozmawiaj z nim o swoich uczuciach i o tym jak bardzo Cię rozczarował. Byłam w podobnej sytuacji. Ślubny po narodzinach córki przyleciał do PL i świętował ze znajomymi narodziny dziecka,prawie go nie widziałam a nawet jeśli,to nie miałam siły i ochoty na niego patrzeć. Od tamtego momentu było między nami coraz gorzej...Nie musiało tak być..Nie pozwalałam sobie na słabość,a wtedy rozmowa o uczuciach dla mnie nią była. Mąż mi to kiedyś wypominal,powiedział ze nie zdawał sobie z wielu rzeczy sprawy przez co nie miał szans na naprawę błędów gdy był jeszcze na to czas.... Daj swojemu mężowi szanse..
-
anawee mam nadzieje ze jednak "ten typ tak ma"... Dobrze że dostaliscie skierowanie na badania. Bede trzymać kciuki za dobre wyniki i za Was oboje podczas pobierania krwi. Kiedy się wybieracie? Bądź dobrej myśli kochana :*
-
Ataa musiałabys mieć konkretny nawał by wiedzieć o co chodzi, gdy pierś jest 3 x taka jak zwykle, nabrzmiala, twarda jak kamień i obolała. Kiedy jest wiotka i miękka ma się wrażenie pustego cycka
-
Nat jaka szkoda ze nikt mi tego tekstu nie podsunął 9 lat temu,gdy nie dawałam sobie rady z własnymi emocjami, brakowało mi cierpliwości do synka, kiedy na świat przyszła jego siostrzyczka. Może gdybym nie była wtedy sama łatwiej byłoby mi się uporać z sama ze soba, dużo kosztowało mnie to by nie rozładować nagromadzonych negatywnych emocji na dziecku. Raz niestety nakrzyczalam na niego,bo nie mogłam znaleźć kluczy...jakby to była jego,dwulatka wina... Chyba nigdy nie zapomnę zdziwienia w jego oczkach... Zwyczajnie wyladowalam się na nim w sposob bezsensowny i niesprawiedliwy. Zdarza mi się narzekać na zachowanie dzieci, mam potem jednak wyrzuty sumienia,że zachowałam się wobec nich nielojalnie Przedwczoraj, gdy mały był tak marudny,że nie mogłam usiąść przy maszynie,mój poziom irytacji rósł gwałtownie. Przytuliłam go a wtedy emocje natychmiast opadły....Po latach mam, mimo wszystko, lepsza samokontrole :) Po całym dniu ściągania na raty udało mi się ściągnąć 160 ml. I te porcję Niuniek wypił na 2 razy,60 ml po kilkunastu minutach od kp,a resztę po ok godzinie,gdy wróciliśmy ze spacerku. Mam wrażenie ze moje piersi reagują z opóźnieniem na jego zwiększone potrzeby. Swoją drogą to dosc sporo na 17 dniowe maleństwo,czy tylko mi się tak wydaje? kingullekja w ielsm się na sposób i zaraz po przebudzeniu i ogarnięcia małego wskakuje pod prysznic i w ciuchy, albo też chciałbym w piżamie przez pół dnia
-
Kurcze, nie wiem, mm zamulilo czy nie ale pomogło i młody po raz pierwszy od 2 dni spał spokojnie. Nie pomogło b.czeste kp, herbatka koperkowa, kropelki, masażyki, noszenie, przytulanie, śpiewanie...tylko te cholerne mm :/ Lewa pierś dotad jakby pusta, zaczęła się wreszcie napełniać, zaraz sciagne trochę więcej do butelki, bo po porannym ściąganiu udało się tylko po 20 ml, ale coś chyba zaczyna trybic... Cathleen niestety pewnie dużo w tym racji ze moja dieta pozostawia wiele do życzenia. ..Mama wyjechała i musze pilnować sama siebie a z tym to raczej słabo... miszka próbowałam, ale nie pomaga, bo rany pękają przy zaciągnieciu. Zostaje mi ściąganie ręczne. Z lewa piersią był problem przy pozostałej dwójce, coś z tym cyckiem jest nie tak
-
Hej:) Dzieki kochane, nie poddam się bez walki o utrzymanie laktacji. Trudności mnie nie demotywuja, traktuje to jako wyzwanie. Mam nadzieje, ze to chwilowy kryzys. A jak to wyglądało u nas w nocy i rano. Spalam z małym,bez kołdry i poduszek (mam jazdę na punkcie bezpieczenstwa), ile razy karmiłam (tylko z prawej piersi)...w pewnym momencie przestałam liczyć,nad ranem robiłam to przez sen. Między ok.5-7przerwa na spanko i znów karmienie przez ponad pół godz. Zrobilam jak pisałaMiila i ściągnęłam po nocy z lewej aż 80 ml, az do pustego. W tym czasie młody marudzil i popłakiwal, dostał na próbę butle z moim mlekiem, wypił do dna i odpłynal. Pokarm z jednej piersi to zdecydowanie za malo... Ewee ja tylko ręcznie ściągam, dlatego ta lewa coś jeszcze produkuje.Przedwczoraj nie miałam na to czasu i to pewnie pogorszył sprawę. Próbowałam przystawiac pomimo ran ale mam w sutki dziury tak głębokie ze nie dawałam rady Mała pewnie trochę wytrzesie ale napewno będzie zadowolona :) Nie musisz chyba chodzić po jakichś wertepach..Ja na spacery chodzę z niewielka iloscia ciągniętego mleka, u mnie nie ma za bardzo gdzie usiąść...No i po karmieniu. Jak dotąd młody spał podczas spaceru, zresztą nie chodzę zbyt daleko, dopiero się rozkręcałam Magda 1010 masz termofor? "Przytul" go do piersi przed karmieniem, masuj twarde miejsca w trakcie.Zatkane kanaliki da się odblokować w mało bolesny sposób. Bbbb zgadzam się z tym i nie... Tak myślałam przez 2 dni podczas gdy moje maleństwo płakalo, jak sie okazalo,z głodu. Do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie, nie ma jednej reguly.. Nie przechodzę na mm, ale gdy wszystko inne zawiedzie, podam małemu bez zawahania.
-
Marta oby było jak piszesz, mam obawy ze będzie tak jak przy pierworodnym, straciłam bezpowrotnie pokarm w b.krotkim czasie, niestety. Sprobuje Inke, moje dzieci piją wiec mama przywiozła spory zapas. Zaczęłam też pić herbatkę na laktacje. Eh, jeszcze parę dni temu piłam mietę na jej przyhamowanie a teraz na rozkręcenie... Jak Ci dobrze ze masz mamę u siebie szczesciaro:) Cieszcie się wspólnymi chwilami, korzystaj z jej pomocy na maksa ;)
-
Hej! U mnie po dwóch dniach nareszcie spokoj... Marcel źle spał albo nie spał w ogóle, płakał i wisiał bez przerwy na cycku. Byłam pewna że to problem z brzuszkiem, Ślubny kupił kropelki, noc była w miarę ok. Dzis od rana ta sama jazda, kropelki nie pomogły, mały marudny, spał tylko na spacerze. Wieczorem gdy Ślubny wziął młodego na ręce a ten usiłował ssać jego ramie nagle nas olsnilo. Marcelek jest głodny! Jak to możliwe skoro je tak często? No cóż po oblednym nawale nagle mam za mało pokarmu. W lewej piersi jest w zaniku, nie potrafię zaleczyc brodawki, cała w głębokich ranach, każda próba przystawienia to porażka, nakladki nie pomagają, sciaganie laktatorem jest niemozliwe, bo rany pękają na nowo "pod cisnieniem". Ręcznie potrafię ściągnąć maks.30ml... Ślubny pojechał po mm, akt desperacji. Marcel wciągnął 50 ml po polgodzinnym kp. A teraz spokojnie śpi. ... Co za dół :( Nie tak to miało wyglądać. Dlaczego tak się dzieje, przeciez szlo tak dobrze...? Teraz czeka mnie walka o utrzymanie laktacji na właściwym poziomie, nie chce znów stracić pokarmu :÷(
-
Czarnau nas kapiel wygląda dokładnie tak samo. Do calosci włączam ogrzewanie podłogowe na 30'C, młody nie cierpi zmian temp.
-
moje uszytki dzieki kochane :) Zaczynam wierzyć że szycie z maleństwem jest realne,nawet w dzień taki jak dziś. W każdym razie bez brzuszka jest to bez porównania łatwiejsze Jak mi się udało ogarnąć parter,pranie,prasowanie i obiad... nie wiem sama,miałam maks po 15-30 min. A może właśnie dlatego,że mały przysypial na tylko chwile,dalam rade się spiac...wlasciwie zawsze dzialam najefektywniej pod presja czasu.Tylko ze o sikaniu zapomniałam...i w efekcie .boli jak cholera Ataa ja na przekłuwanie nie namawiam. Ja się odważyłam,bo to tylko naskórek,nie wiem jak to wygląda u Twojego synka. U Marcelka ropa była b.widoczna,ledwo dotknęłam igła i zaczęła wyciekac Miila wyglada na to ze nasze forumowe maluszki ustawiły się aby dać dzisiaj swoim mamusiom wycisk. ..
-
prezent dzieki :) jestem z siebie dumna, że przy braku współpracy ze strony Marcelka jednak nie nawaliłam. Gdybym zawiodła młoda mogłaby mieć jakiś ukryty żal do braciszka.... Prezent się spodobał, córa chce podobna torebkę, ale "ma być turkis" ;) paluszek u nas w 2 dni urosła bania pełna ropy. Wczoraj rozprawialam się z nią sama. Po kąpieli nakłulam delikatnie cieniutka igła (wyparzona) przycisnelam kompresem alko, ropka wyplynela a dziś prawie śladu nie ma,tylko kawałek suchej luznej skórki a pod spodem czysto,opuchlizna i zaczerwienienie zeszły.