
aga8207
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aga8207
-
Justa gratulacje. Z taką wagą maluszek powinien sobie bez problemów poradzić. Wracaj do pełni sił. Dużo zdrówka dla Was obojga.
-
Nie doczytałam. BABYJAGA trzeba wierzyć do końca. Nie poddawaj się jesteśmy razem z Wami. Maleńka musi dać radę skoro tyle już wyrwała. Jesteś pod najlepszą opieką i mam nadzieję, że jak tam NA GÓRZE naprawdę KTOŚ jest to nie pozwoli żeby się nie udało.
-
Też mi się wydaje, że u Babyjagi coś ruszyło bo by się odezwała. Ja rano też miałam małego stracha nawet nie chciałam pisać żeby nie wywołać wilka z lasu. Trochę miałam sensacji żołądkowych znaczy czyściło mnie a to też jeden ze zwiastunów. Wczoraj pobolewał mnie brzuch i plecy tak okresowo. Ale chyba się uspokoiło. Jeśli chodzi o naszą wagę to raczej nie przekłada się ona na wagę dzieci. Ja teraz przytyłam około 10kg więc tragedii nie ma a jak się synuś w terminie urodzi to też mi lekarz prognozuje 4kg. My oboje z mężem raczej niezbyt duzi.
-
KAMILA tak jak któraś z dziewczyn pisała rozmiary były od 85c spore były. Z tym pionizowaniem po cesarce 8h to teraz max. Ale podobno im szybciej tym lepiej.
-
Jooppi gratulacje i dużo zdrówka dla maluszków. Zaczyna się robić ciekawie co dzień to jakaś nowa wiadomość. Ja z tego wszystkiego " ubralam" wczoraj łóżeczko. Przykryłam kocem żeby się nie kurzylo. Zmieniłam firankę w pokoju Filipka na Kubusiowo-Puchatkową. Przetarłam przy okazji okna u maluszka bo co prawda nie mieszkamy przy głównej drodze ale deszcz trochę ochlapał zwłaszcza na dachowym widać. Resztę okien może odswieżęvw przyszłym tygodniu. Choć miałam w planie po 15.05 ale chyba boję się czekać. W tym tygodniu muszę dokończyć zapasy jedzenia do zamrożenia. Byłam dzisiaj w lidlu kupiłam sobie leginsy i bluzeczki ciążowe - mąż się śmieje że już nie warto! Chciałam biustonosz do karmienia ale nie kupiłam bo były mega duże niestety. Babyjaga dawaj znać jak minęła Wam noc. Mam nadzieję że wszystko w porządku. U nas wizyta u lekarza 13.05 zobaczymy ile mój maluszek - niemaluszek urósł. Starałam się ograniczyć słodycze ale na majówce skusiłam się na lody. Od czekolady i butelki udaje mi się póki co trzymać z daleka. A Lidlu kupiłam jeszcze spodenki i skarpetki dla Fifiego choć miałam już nic nie kupować ale oczywiście nie mogłam się powstrzymać.
-
Zuzulinek spokojnie ja też torby dopakowałam przed majówką bo wolałam zabrać rzeczy jakby co. Na szczęście się nie przydał i dobrze. Co do ubioru to zależy od pogody. Teraz za gorąco nie jest więc na pewno sam pajac czy śpiochy nie wystarczą. Pewnie przyda się jakiś ala kombinezonik polarkowy dodatkowo albo cos podobnego. Za tydzień lub dwa może być upał. Jak Majka się rodziła to w szpitalu leżała w samym bawełnianym pajacu. Di domu "szła" w śpiochach i kaftaniku nawet czapki położna kazała nie zakładać tylko prosił żeby z klimą nie przesadzać w aucie. Widzę że wybraliśmy obie Filipka.
-
Ja mam wszystko po córci. Łóżeczko z szufladą i szczebelki wyjmowane. Z pościeli mam póki co też to co zostało jeden komplet pościeli z baldachimem, ochraniaczem, falbanką maskującą i przybornikiem a drugi juz tylko z falbanką i ochraniaczem do drewnianego łóżeczka i jeszcze jeden komplet tylko kołdra i podusia do turystycznego tam nie ma problemu ze dziecko się uderzy. Śpiworka Majka za bardzo nie lubiła zresztą kołderkę na lato mam lżejszą niż śpiworek a czasem nawet pielucha flanelowa wystarczyła i może dlatego nie lubiła bo było jej za ciepło. Teraz mam jeszcze otulacz ale zobaczymy czy w ogóle się przyda. prześcieradełka mam 3 frotowe planuję dokupić jeszcze jedno ale to w późniejszym terminie bo teraz mam sporo wydatków. Maj to urodziny chrześniaka i chrześnicy a teraz dojdzie nasz Filip masakra będzie. Potem zaraz dzień dziecka. Koniec świata!
-
Babyjaga super wiadomość. Dobrze że będziesz w ŁODZI bo tam przecież wiedzą co i jak. Ja do szpitala biorę paczkę dużych podpasek tych czerwonych bella i 3 duże podkłady dla siebie mam jak bryknie mąż dowiezie. Mam też 2 małe dla dzidzi do przewijania żeby podłożyć na przewijak. Ubranek mam sporo na 56 ale rozmiar rozmiarowi nie jest równy. Czasem te na 56 wychodzą większe od 62. Jak macie mało na 56 to lepiej kupić juz na 62. Rękawki można podwinąć a na zmianę lepiej mieć więcej bo czasem przebieranie i 5x dziennie jak nie siku i kupka to uleje mimo podkladania pieluszki.
-
Sylfka w lidlu dopiero jutro są te rzeczy dla mam i dzieci od 05.05. Smoczek wyparzylabym w domu. Do Majki nie brałam do szpitala nawet nie był potrzebny ale teraz chyba wezmę. Właśnie tak jak Kamila muszę się zabrać za wyparzanie laktatora i butelki. Wózek się wietrzy. Zaraz chyba zmyję podłogi za górze. Lodówkę już wymyłam. Mycie okien mam w planie po 15 jak dotrwamy. Ostatnio noce nieprzespane i do twsrdniejacevo brzucha dochodzą lekkie bóle jak na miesiączkę. Mam nadzieję ze tylko przepowiadajace. Piję herbatkę z liści malin i wiesiołek łykam. Pogoda póki co ładna wczoraj zebrałam kolejną partię liści malin. Teraz się suszą. Babyjaga cały czas myślę o Tobie i chyba motorek mi się w tyłku rozkręcił. Byle bym nie przesadziła.
-
Ja mam laktator avent jeszcze po siostrze. Tez planuj kp jak tylko dam radę. Ale przy Majce używałam laktatora pierwsi raz w 3czy 4dobie jak pokarmu przybyło. Potem też bo słabo ciągnęła. Jak się okaże że znowu będzie problem i laktator będzie dużo używany to kupię elektryczny a jeśli tylko wspomagająco to zwykły wystarczy. Dobrze mieć komfort psychiczny że ma się laktator pod ręką często też pomaga pobudzić laktację. Nawet niektórzy zalecają do szpitala brać. Wiadomo w sklepach są dostępne i zawsze można męża wysłać ale gorzej jak kryzys przyjdzie w nocy. Są też czasami przyszpitalne wypożyczalnie ale nie wszędzie pewnie.
-
Dobrze słyszeć dobre wieści przed pójściem spać. Mam nadzieję że spokojnie na tyle ile w tej sytuacji się da przetrwasz noc i rano dalej będziesz w 2-paku. Dobrze że opieka w szpitalu dobra przynajmniej nie masz dodatkowych stresów. Dobrej nocy.
-
Kamila tak rodzimy obie w Katowicach tylko w innych szpitalach. Co do imion to obstawiałabym JAGÓDKĘ a w domu mam MAJĘ. Łobuz straszny ale przynajmniej sobie radzi w kazdej sytuacji. W przedszkolu w grupie jest jedna Maja tylko.
-
Marzi no właśnie póki na suwaczku był ponad miesiąc to jakoś spokojniejsza byłam chociaż caly czas wczesniej na lekach i modliłam się żeby dotrwać do minimum 30tc a teraz? Masakra niby bezpieczniej ale tyle bym jeszcze chciała zrobić. Kamila może się zgramy z terminem narodzin fajnie by było. Hehe. Chociaż pierwsze i tak chyba już nie będziemy bo Babyjaga a raczej jej malutka się spieszą.
-
Babyjaga dobrze ze słyszeć, że póki co dobrze. Ja też się zmotywowałam do szybszego działania. Będę dzisiaj farbować włosy co odwlekam od tygodnia. Jutro mam zamiar zaopatrzyć psa w zapasy jedzenia co by mi szczeniuś z głodu nie umarł muszę jeszcze jedną porcję pierogów ruskich zrobić na zapas bo poprzedni zapas zjedliśmy z teściami na majowce. Hehe. Przygotowałam nawet ubrania na zapas dla córci jakby ją trzeba do moich rodziców zawozić bo teściowie którzy mieszkają blisko zostali póki co w górach. Torby juz na majówkę spakowałam także to mam z głowy. Ale presja czasu nie działa na mnie dobrze stres coraz większy. Niech chociaż do 15 wytrzyma. Córcia się już dopytuje kiedy Filipek będzie na świecie. Ona jedna chciałaby już.
-
Babyjaga trzymamy kciuki za dzielną małą wojowniczkę z charakterkiem jak widać. Mi lekarz w 34tc jak mnie badał mówił że płuca dojrzałe na tyle ze sobie poradzą. Koleżanka 2 lata temu urodziła córeczkę w 28tc. Mała ważyła 1kg sterydy dostała późno bo 2dni przed porodem. Mieli ciężko 2,5 mieś. w szpitalu. Dzisiaj mała śmiga do żłobka bo nie mieli wyjścia. Nie odbiega strasznie od rówieśników. Poza tym podobno dziewczynki są silniejsze. Daj znać jak tylko będziesz mogła. Trzymaj się.
-
Zgodnie z najnowszymi wytycznymi prawnie jest teraz wymagane badanie GBS. W związku ze zwiększoną liczbą zakażeń w szpitalach. Mi lekarz powiedzial że zrobią mi go na następnej wizycie czyli 13maja to będzie jakieś 2tyg przed porodem. Natomiast mam się nie martwić jakby mi tego nie zdążyli zrobić a poród by się wczesniej zaczął. Wtedy dają dziecku antybiotyk "na wszelki wypadek". Ja mam choć wizytę będę miała już prywatnie to mam badanie już w cenie wizyty.
-
A model to chyba tako jumper zdaje się że teraz mają tez inne modele ale generalnie wszystko jest podobne.
-
Ja mam wózek po córci 3w1. Spore pompowane koła dobry na nierówny teren i stabilny na tyle że jak większe dziecko się wychyli to nie przewróci się razem z wózkiem co widziałam na placu zabaw przy mega drogim ale lekkim wózeczku. Sprawdził nam się dobrze. Dodatkowo koło roku dokupiliśmy lżejszą składaną spacerówkę na wyjazdy i dla babci która mieszka na osiedlu gdzie sporo różnic poziomów i trzeba wózek wpychać po wjazdach przy schodach.
-
My właśnie zaliczyliśmy Skrzyczne - oczywiście na wyciągu krzesełkowym. Teraz będziemy się posilać w naszej ulubionej knajpce. Widzę, że korzystacie z ładnej pogody i ostatków sił. Pewnie za miesiąc cześć z nas już będzie bardzo zajęta karmieniem przewijaniem itp. Głodna jestem jak 150 a tu tyle ludzi że czekamy już chyba pół godziny.
-
Witam Dziewczyny z majówki. Całe szczęście złe prognozy się nie sprawdziły. W Żywcu wczoraj i dzisiaj pięknie. Zjedliśmy rosołek i wybieramy się do Szczyrku. Może jakoś dam radę. Wczoraj po ciepłym dniu i nogi i ręce opuchnięte. Teraz też już trochę. Zabrałam ze sobą torby do szpitala jakby co. Mam nadzieję że się nie przydadzą. Ale przynajmniej mam już spakowane wszystko. A tak pewnie bym czekała. Pozdrowienia dla wszystkich ciężarówek. Tym w szpitalach zdrówka i wytrwałości.
-
Evita_87 Dziewczyny a czy któraś z Was bierze luteine? Ja ostatnio dostałam na wizycie receptę z uwagi na b. Częste twardnienie brzucha. Ja brałam ale po zmianie lekarza z mojej lekarki na lekarza ze szpitala przestałam brać. Do ok 25tc brałam duphaston potem lekarka mi odstawiła. Brzuch po ok 2tygodniach twardniał że masakra. Potem przez tydzień lepiej ale lekarka przepisała mi luteinę. Brałam jakieś 3tygodnie ale po wizycie w szpitalu lekarz stwierdził że na tym etapie to już nie ma sensu. Kazał tylko zwiększyć ilość magnezu. Moja lekarka dalej się upierała żeby to brać. Nie biorę i jakos póki co żyję. Brzuch twardy często ale mały ma juz teraz ok 2800 więc mogę w razie czego rodzić. Ja miałam luteinę dopochwową.
-
Justy trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Ja też już mam coraz trudniej z chodzeniem. Cały czas czuję ucisk na pęcherz i brzuch twardy prawie non stop. Kamila bidulka Twoja malutka. Moja już jakby troszkę mniej kaszle po inhalacjach ale boję się, że jak pojedziemy w góry to znowu się doprawi.
-
Super słyszeć kolejne dobre wieści. Ja właśnie wróciłam z nowym dowodem z Urzędu Miejskiego. Potem drobne zakupy i padam trochę. Chyba się na chwilkę położę a potem wezmę się za dokończenie zupy i po córcię do przedszkola pędzę.
-
Co do butelek to nastawiam się na kp ale wiadomo rezerwa musi być. Przy córci miałam aventy ale nie uważam żeby to bylo dobre rozwiązanie przy KP. Smoczki są takie ze dziecko woli je potem od piersi. Teraz są jakeś nowe naturals czy coś takiego nie wiem wolę już nie ryzykować. Mam tommy tippe takie z rurką u córci potem stosowałam i tu dzidziuś musi bardziej się"pomęczyć" przy piciu. Zainwestowałam też w jedna sztukę mimijumi. Ze względu na cenę wzięłam tylko jedną małą butelkę na sytuacje awaryjne zobaczymy jak się sprawdzi.
-
Sylwia sto lat dla męża i udanego świętowania. Babyjaga życzę w takim razie wytrwałości w szybkim dokończeniu pracy. Syll super że już na majówce. My chyba jutro z rana pojedziemy. Mąż chciał dzisiaj po pracy ale to chyba nie ma sensu bo będą korki a jutro godzinka i będziemy na miejscu. Zjemy śniadanko i w drogę. Całe szczęście że dzisiaj cieplej niż wczoraj. Wiec może nie będzie takiej tragedii pogodowej. Marzi dobrze że wspomniałaś o dowodzie. Też juz chyba mam do odbioru ale że cierpię ostatnio na sklerozę ciążową to zapomniałam!!! A tak z innej beczki mam pytanie do dziewczyn które mają juz starsze pociechy w domu. Kupujecie coś starszakom żeby dostaly też coś jak wrócicie z maluszkiem ze szpitala? Podobno dziecko czuje się wtedy nie takie opuszczone bo tak to wiadomo wszyscy skupiają się na maluszku i goście też często zapominają o starszaku.