Zuzulinek

Sylwia Wien ja kupuję podkłady poporodowe Absorgyn 3,15 zł za 10 sztuk, tyle że ja biorę je do szpitala. Można mieć swoje... Jeśli chodzi w domu, to zależy od Twojego organizmu ile tego będziesz z siebie wydalać, bo będą takie które jeszcze przez parę dni będę musiały z tego korzystać, a będą takie które już w szpitalu przerzucą się na podpaski, nie ma reguły... Inaczej mówiąc okaże się co potrzebujesz.. Któraś pytała się o paznokcie do porodu, u nóg możecie mieć wszystko hybryde, żel, akryl u rąk zwykły lakier Ale jasny bo taki jest szczytywany przez pulsoksymetr...Więc żadnych intensywnych kolorów, a tym bardziej tych które zmieniają koloryt płytki... Odważyłam się i kupiłam dzisiaj parę nowych ciuszków, ehh cały sklep mogłabym wykupić...:-)

Hej dziewczyny...:-) Dawno mnie nie było, ale starałam się was czytać na bieżąco.. Wszystkim chorowitkom życzę dużo zdrowia- już niewiele czasu zostało dacie radę... Dziewczynom, którym skracają się szyjki, nie martwcie się na pewno będzie dobrze i dzieciaczki wysiedza:-) ostatnio na szkole rodzenia położna mówiła ze miała kobietę która przez dwa tygodnie chodziła 1 cm rozwarciem i nic się nie działo :-) Szkołe rodzenia polecam i nie, można dowiedzieć się wiele rzeczy Ale też można się zanudzić... Nie jestem w stanie odpisać wam każdej z osobna bo tyle wątków poruszyłście, że nie byłam w stanie spamietac... Jeśli chodzi moją wyprawkę mam aż łóżeczko:-) a z resztą jestem w polu, więc podziwiam te które już mają za soba... Moja królewna w 29 tyg i 4 dniu wazyla 1500g... Więc już kawał baby... Dziewczyny piękne brzuszki ..:*

Olcia93 nie martw się rozmiarami brzucha  to nie brzuch mówi o tym czy maleństwo rozwija się prawidłowo… Mój jest spory powyżej 100 cm, a zaczynałam w granicach 80 cm. To zależy jak dzieciątko się układa, w którą stronę się rozrasta wszystko, ja mam bardziej spiczasty nic po bokach.. Jak ja wam zazdroszczę tych zdjęć 3D i też już chcę mieć a tu jeszcze tyle czasu hi hi… Co do tych bóli miesiączkowych ile lekarzy tyle opinii… jedni mówią, że to normalne bo macica rośnie, teraz pierwszy raz słyszę, że to coś złego… To tak jak z luteiną, jedni dają drudzy uważają ją za bezsens. Co do tych spontanicznych wypadów, wyjść itd. myślę, że trochę ciężej z dzieckiem… Ale też uważam, że dziecko to żadna przeszkoda po prostu pakujecie i jego  nie trzeba z niczego rezygnować, po prostu trzeba się nauczyć to wiązać ze sobą.. Buziak81, niestety to rwa…nic przyjemnego… polecam pozycję krzesełkową… stawy biodrowe i kolanowe zgięte do 90 stopni, odciąży Ci… LineG u mnie ktg dopiero po 30 tygodniu jest robione…Każda przychodnia, lekarz robi inaczej… tam gdzie wcześniej chodziłam była po 26 tygodniu. Majka1982, fajnie że tak w porządku się Tobą zajęli, i że to tylko jelito… Niestety uroki ciąży, tu zapchane, tam ściśnięte…:/

A o nosidłach to w ogóle zapomnijcie...dziecko w nich wisi...bez żadnego odpowiedniego podparcia...i nie powinny być używane...

Karola_Kraków ja mam dopiero kolejną wizytę dopiero 8 marca...Ale wcześniej u tego lekarza mam usg 23 lutego, więc i tak wychodzi ze chodzę do niego co miesiąc...A w razie gdyby coś się działo to zawsze mnie przyjmie:-) z tego co wiem od 32 tygodnia wizyty są co dwa/ trzy tygodnie... Tym bardziej że wszystko jest w porządku z ciąża, idzie książkowo...Nie mam problemów z hemoglobiną, ani z niczym więcej..:-) Lekarz wie co robi... Majka1982 ja się zastanawiam nad chustą, ale ostatnio dyskutowałam z koleżankami z pracy, bo one akurat pracują przy rehabilitacji dzieci...no i jest podział. Część uważa że chusta okey fajnie bo więź, bliskość..z drugiej strony zależy od napięcia mięśniewego malucha, czy nie będzie za wysokie czy za niskie...czy dobrze dociągniesz chustę żeby nie doprowadzić do zbyt szybkiej pionizacji. Więc już sama nie wiem...podoba mi się ten sposób kontaktu z dzieckiem. I to zawsze ręce wolne... Na pewno neurolog, będzie musiał razem z rehabilitantem wyrazić zgodę...na własną rękę nie można...

Hej dziewczyny :) Witam nowe majóweczki MadGA, DomikaWien,Ana89- myślę, że nie Ty pierwsza i nie TY ostatnia bałaś się odezwać, żeby nie zapeszyć..Ja cały czas boję się poczynić jakieś większe zakupy :[ LineG niestety ja odczuwam wszystko ze zdwojoną siłą, nawet się wkurzam, że patelnia w zlewie leży.. Najbardziej szkoda mi teraz mamy, bo z nią mieszkam i niestety najwięcej się jej dostaję. Ale to też jest kwestia tego, że jak nie mam ochoty rozmawiać, to po prostu nie znoszę jak ktoś mnie na to naciska i wybucham...Ehh na to nic nie poradzę... Mam nadzieję, że po ciąży wszystko wróci do nomy, i czas który będę poświęcała Hani, zajmie mi myśli :) Mi po takiej dawce płaczu Predator daje w kość, wali mnie bardzo mocno i energicznie, nie podoba jej się to, że się denerwuje... (Wczoraj byłam w teatrze i jak wszyscy na koniec spektaklu zaczęli klaskać, też się jej to nie spodobało). Ja na zwolnieniu jestem od połowy sierpnia, tak wyszło, że już wylądowałam na nim chwilę przed zajściem w ciążę i tak siedzę do tej pory.. I powiem szczerze, że idzie zwariować. Nic tylko walić głową w ścianę, nawet na szydełku nie chce mi się robić:/ i książki coś mi kiepsko idą. Basen super sprawa, ale znając mnie to zaraz dopadnie mnie jakaś infekcja więc wolę sobie darować. Ale za to mam zamiar chodzić jak mała się urodzi... Ania89 nie tylko Ty jesteś pesymistką wszystkie tak mamy.. :) Co do zębów, najważniejsze żebyś nie miała stanu zapalnego, o to tylko chodzi... Moja dentystka założyła mi tylko trzy tlenki i powiedziała, że jak nie boli to do momentu rozwiązania ich nie ruszy... Bo nie poda mi znieczulenia a bez tego się nie da, nie może mi zrobić Panoramy a bez tego nie chce dalej rozwiercać, a trzy że przez krwawiące dziąsła nic się nie da zrobić... W dodatku dodała, że to co by teraz zrobiła i tak by musiała poprawiać po porodzie, więc nie chce mi nabijać kasy.. Ruchy czuje różnie, zazwyczaj po bokach. Coraz częściej się zdarza, że mała kopie po pęcherzu...i następuje silna potrzeba pójścia do toalety, a tam trzy kropelki hihi uwielbiam to. Łożysko mam na ścianie tylnej. Majka1982 niska hemoglobina może być spowodowana też samą ciążą i to że mała Ci zabiera, ale rzeczywiście powinni być bardziej dociekliwi. Może i o naszym NFZ nie mówią najlepiej, ale jeśli chodzi o badania to robią od A do Z...i to chyba jedyny plus. LineG poczekaj, jeszcze z 6 tygodni dopiero pod żebrem poczujesz... Jakarta93 jestem zdania dziewczyn, ja bym detektora nie kupowała... Bo wiem z czym to by się wiązało.. Dopóki czuję małą to nie wariuje, ja jeden dzień jest spokojniejsza to daje jej spokój, dopiero później ją gnębie żeby się poruszała Hihi jestem na 430 stronie, od wczoraj tyle napisałyście...:) Odpowiadam wam chronologicznie bo inaczej bym nie ogarnęła :) Mag90 zgadzam się z Tobą, że najważniejsze są te w polu widzenia... Pamiętajcie w ciąży albo wszystko jest podwyższone albo pomniejszone... Moje leukocyty cały czas wskazują stan zapalny, i może by był rzeczywiście gdybym nie była w ciąży :) Im dłużej w ciąży tym trochę luźniej do tego podchodzę, a bynajmniej się staram. Olcia93 na Twoim miejscu została bym przy tym lekarzu... W ciąży przysługują tylko 3 USG wymogi funduszu, z reszty muszą się rozliczyć... Po prostu idź prywatnie skonsultować i zobaczyć maluszka. Ja tak robię, nie zamieniła bym swojego obecnego lekarza za nic. Bo możesz trafić dużo gorzej... Mój gin w szpitalu nie pracuje już od 5 lat, ze względu na swój stan zdrowia zrezygnował z funkcji ordynatora i przestał odbierać porodu, głównie skupił się na wizytach w przychodni.. Mp1 wydaje mi sie, że lekarka wie co robi :) jeśli mówi, że się podniosło to może faktycznie nie ma się czym martwić ? Ale zawsze można skonsultować, żeby być spokojną :* Nie martw się na pewno jest wszystko w porządku... Meeeg super brzusio, z tego co wiem w mojej szkole też praktykują takie malowania Co do pracy wierzę, że dasz radę i zdążyć się obronić przed :] Klaudia88 ze względu na moją, że tak powiem artystyczną przeszłość mój kręgosłup jest w miazgach... Bardzo mnie boli od 2 miesiąca, co niestety jest nieprzyjemne... Im większy brzuch tym gorzej.. Bo co raz bardziej się wyginam, dodatkowo mam ucisk na nerwy, więc oprócz rwy kulszowej też są i drętwienie nóg. Olcia93 w 16 tygodniu, jest to nie możliwe, raz dziecko waży w granicach 100-150 gram i nie ma tyle siły, dwa macica jeszcze jest w połowie drogi do pępka... Mógł ją złapać skurcz, który jest podobny do kopniaka, w wyniku przemieszczania się narządów..w końcu wszystko w środku jest unerwione i jak jeden narząd za bardzo naciska na drugi i my siądziemy w jakiejś dziwnej pozycji, to tak dają nam znać żeby usiąść inaczej.. Blacky cudowna piłeczka :) jak to mówią w drugiej ciąży szybciej wyskakuje :] Dotarłam do końca Szyjka zazwyczaj zaczyna się skracać pod koniec ciąży, indywidualnie u każdej kobiety... Wcześniejsze skracanie szyjki niestety grozi przedwczesnym porodem. Dlatego tak ważne, jest żeby ją kontrolować. Ja co miesiąc mam badanie ginekologiczne na fotelu i lekarz mówi, że jest wszystko w porządku, twarda i zamknięta...więc nie ma podstaw żeby sprawdzać na USG czy coś się dzieje... Ale idę prywatnie za dwa tygodnie na USG 3D i z ciekawości zapytam się lekarza ile ma :) Dzisiaj rano byłam na kontrolnej wizycie, wyniki w porządku jak co miesiąc, w końcu pozbyłam się infekcji intymnej i nie muszę już brać żadnych tabletek... Kolejna wizyta na początku marca...Od początku ciąży przytyłam już 7 kg...więc tak w miarę, jak było widać po zdjęciach idzie mi wszystko w brzuch, z czego bardzo się ciesze :) Gdyby spojrzeć tylko na moją twarz albo moją sylwetkę od tyłu, nikt by nie powiedział, że jestem w ciąży... Kolejne zdjęcie za dwa tygodnie... Oprócz bóli kręgosłupa i niestety już płytszego oddechu, nic mi nie nie dolega, lekarz powiedział, że macica jest bardzo wysoko i uciska już na przeponę, zostaję mi tylko lewy bok...Na prawy i na wznak już mnie za dusza. Brzuch mi twardnieje, tylko i wyłącznie po dłuższym spacerze, lub jak za długo siedzę przy obiedzie, na szczęście wystarczy, że się położę i przechodzi. Dostałam przyzwolenie na szkołę rodzenia i zaczynam ją w marcu... Słyszałam dzisiaj moją gwiazdę, jej bicie serca to muzyka dla moich uszu. Mogła bym słuchać codziennie ) Buziaki :*:*

Olcia93...wczoraj pisałam ze mała ma swoje regularne pory a dzisiaj cały dzień cisza.. aż sama ją zaczepiłam i dłuuuugo czekałam na odpowiedź... Widocznie taki dzień ile można szaleć...:-) Na wasze dolegliwości wam nie doradzę nic. Ani nie mam zaparć, ani zgagi...pewnie do czasu... Jak na razie splycił mi się oddech i wieczorem ciężej mi oddychać.. No i niestety kiepski humor nie odpuszcza...kolejny dzień przepłakany... Ostatnio czytałam o depresji w ciąży i porodowej.. W tej pierwszej jestem chyba obecnie, albo na pewno przechodzę załamanie nerwowe z przerwami od października...tą drugą pewnie też zalicze... Po całości żeby komplet był... Do tego wszystkiego dochodzą hormony, które codziennie wariują a ja razem z nimi... Nie wiem co to jest PMS, nigdy nie miałam, ani wahań nastroju przy okresie ani całej reszty...Więc teraz dostaję 100 krotną porcję...:-) podziwiam dziewczyny które mają takie mieszanki co miesiąc...Jak one to wytrzymują ? A tu jeszcze tyle tygodni...

Klaudia88 Witaj... hihi chyba mnie trochę nie zrozumiałaś ja swoją studniówkę miałam 11 lat temu :) chodziło mi że 100 dni do porodu...:)

Dziewczyny pięć stron do nadrobienia od wczoraj istne szaleństwo... Niestety nie mam głowy do odpisywania, nie jestem w stanie się skupić nad niczym.. A od wczoraj nie mogę przestać płakać i jedno wielkie dno...:( Mała już ma swoje pory dnia...wiec standardowo codziennie o tych samych godzinach daje znać... Najbardziej lubi od 23 do 1 :) o 18 i o 12... czasami o 6 jeszcze szaleje... Więc dopiero będę miała stracha jak nagle zamilknie.. Wszystkim studentkom życzę powodzenia ja na szczęście mam to za sobą już tyle lat :) miałam od października dalej się dokształcać ale wyszła niespodzianka i darowałam sobie :) Ja to tylko calymi dniami siedzę i przeglądam allegro, wrzucam co chce kupić małej... robie sobie pomału listy rzeczy potrzebnych i takich, które mogą się przydać Trzymajcie się wszystkie i przestańmy w końcu beczeć... bo to tylko szkoda naszego zdrowia i maluszka...Wiem, łatwo powiedzieć, skoro sama wyje...:/ U mnie już niedługo studniówka 100 dni brzmi z większym przerażeniem, niż trzy miesiące i kilkanaście dni Buzial...

Dziewczyny, czy wy też macie taki problem ze skórą? A mianowicie czy schodzi wam skóra? Bo mi z czoła i z nosa odchodzi płatami :-/ żaden krem nie działa...:-(

Cabrio Fix kosztuje w granicach 499 na necie... Ja akurat znalazłam go w zestawie razem z wózkiem który chce kupić (gondola, spacerowka plus adapter), więc całość będzie mnie kosztowało około 1900 zł.

LineG ja biorę CabrioFix, jak dla mnie ma lepszą wkładkę dla niemowlaka i jest lżejszy z tego co pamiętam..

Co do kreski na brzuchu, ja mam ją od dawien dawna a mianowicie od liceum...Chyba wtedy ja pierwszy raz zobaczyłam..:-) taki mój urok, teraz się bardziej uwidoczniła i zrobiła się jeszcze od góry... Ja zastanawiam się właśnie nad butelkami Tommy Tippe i Aventu, pewnie kupię oba zestawy...Bo znając mnie będzie tak samo wybredna, i nie będą jej jedne pasować...:-)

Zawiszka 7, Karola_Krakowładne brzuszki :] wszystkie ładnie rośniemy.. Przez cały dzień tyle postów teraz siedzę i nadrabiam…hihi. Odebrałam wyniki: na czczo 58, po godzinie 104, po dwóch 98. Możemy dalej z Hanią wszystko pałaszować :] Piszecie, że wasze maluchy po glukozie Były spokojne, a moja szalała cały dzień jak nigdy..myślałam że już nie pójdzie spać. Co do sesji mój znajomy, który jest fotografem ostatnio mi zapoponował i Się zastanawiam czy nie zrobić. LineGteż wczoraj pisałam, że źle się czułam i bolała mnie głowa po badaniu, raczej na pewno jest od glukozy od takiej dawki jednorazowej. U mnie w Siedlcach niby mam swoją położną, ale powiedziała że nie mam co się z nią umawiać i opłacać, bo jak będzie po dyżurze to i tak nie przyjdzie bo mają zakaz, jedynie co to może przekazać mnie swojej koleżance i tyle  przynajmniej uczciwa. Majka 1982 dobrze, że z tymi wodami już okey… :} Karola_krakow też mam czasami wrażenie, żę dostaje po szyjce dziwne uczucie, i czasami wręcz bardzo nieprzyjemne :/ albo jakby mi pępek od środka ciągnęła.. A właśnie, czy uwypuklają się już wam pępki ?? Bo mi nie… I moja mama do końca ciąży miała normalnie… Majka1982, ja po pęcherzu mam cały czas kopniaki i takie samo uczucie jakbym miała zaraz popuścić. A najlepsze w tym wszyskim jest to, że pójdę do kibelka przed wyjściem ubieram się już obkręcam się szalikiem i co? I znów chce mi się siusiu… i rozbieraj się od nowa.. :] Olcia93 i prawidłowo, ja już nie raz też się odezwałam :] rozumiem, że ciąża to nie choroba ale po pierwsze nie każda kobieta znosi ją dobrze a po drugie jakiś szacunek się należy czy też zrozumienie.. No w końcu dotarłam do końca… hihi rano byłam na bieżąco a tu nagle tyle stron do nadrobienia….

Chillwood to pierwsza wnuczka dlatego takie szaleństwo...:-) Co do golenia, ja już od listopada lecę z lusterkiem bo inaczej po prostu nie dało rady... Nie moglam się jakoś schylic:)):-) Co do glukozy, każą siedzieć bo może się wlasnie coś stać, zasłabniecie, wymioty itd, itp a dwa ze nasz organizm w trakcie chodzenia spala glukoze więc wyniki byłyby niemiarodajne... A im chodzi jak się w nas gromadzi :-) Ja idę zaraz swoje odebrać...:-)

Czy was po tej glukozie też bolała głowa? I ogólnie kiepsko się czułyście ? Co do wzroku, mi się pogorszył ale okulista powiedział żeby czekać do porodu, bo może się cofnie...A jak nie to zmienimy szkła..:-)

Co do zakupów, szału itd:-) Jestem z tych powściągliwych... I mimo, że naprawdę się cieszę..marzyłam o tej pchełce tyle lat, zjawiła się nie spodziewanie to po mnie tego nie widać...:-) Podchodzę z rezerwą... A zakupy zostawiam do końca marca, w sumie to już tylko dwa miesiące...:-) Za to babcia zadbała:-) ciuszków mam na pierwszy rok życia małej, wanienka, przewijak też są. Nawet mam łóżeczko turystyczne tak w razie czego gdyby wyszła wcześniej i nie zdążyła bym kupić...A dwa, że jak wrócę do siebie to żeby miała gdzie u babci spać :-) na razie nie rozkładam bo już wiem kto pierwszy tam będzie spał... :-D

Fajny ten wózek, jednak u mnie się nie sprawdzi... U mnie wygrywają 4 nieskretne koła, mieszkam blisko lasu itd.,itp... Więc wygrywa taki dalga :-) Glukoza o dziwo poszła, nawet bez cytryny.. najgorzej było wysiedziec raz bo senna dwa ze głodna... Ale już się wyspalismy i najedlismy:-) Wyniki jutro, oby dobrze... Bo nie powiem odkad jestem w ciąży jem słodycze, których w lipcu zeszłego roku bym nie wzięła do ust... Jestem miesożerna:-) Ważyłam się dzisiaj w przychodni 60,7kg... Pierwszy raz w życiu przekroczyłam 60 kg..:-) zawsze ledwo 49kg.. A odkąd rzuciłam papierosy to 54-55 kg... Jeden plus wszystko idzie w brzuch...będzie łatwiej później zrzucić... Bynajmniej tak mi się wydaję... Moja mała w 19 tyg i 6 d wazyla 300g, kruszynka..myślałam że tylko moje było takie malutkie...:-) a od lekarza co usłyszałam, "że nie jest źle":-) tacy to pocieszą... Zobaczymy ile będzie miała pod koniec stycznia na początku lutego...:-)

U mnie jak nigdy paznokcie twarde i długie, włosy nie przetłuszczaja się i nie wypadają...mogę myć co 4 dni :-) Więc u kaŻdego inaczej liczę się z tym, że po ciąży wszystko runie...:-) Idę na krzywą, nie wiem jak ja to wypije...A głodna już jestem..:-/

Meeeg fajnie, że wszystko w porządku...:-) W ogóle cieszę się, że jestem na tym forum...tak bez niego byłoby dziwnie...:-) Wrzucam wam moje brzusZki, tak dla porównania... Nie robię za często zdjęć...Bo nie widzę sensu... Wszyscy się zastanawiaja jak ja będę wyglądać pod koniec...Bo ponoć mam duży brzuch :-) w sumie wiekszosc osób które znam taki brzuch miały w ósmym miesiącu...:-)

Hej.. Super wieści, że z maluchami wszystko okey :-) tak powinno być...ja za trzy tygodnie idę na USG i już nie mogę się doczekać aż zobaczę Predatora...:-) Ja przed ciążą też więcej piłam, szczególnie wody..teraz jest z tym trochę gorzej... Ale staram się. Raz wkroje cytrynę, innym razem wypije z sokiem zageszczonym i jakoś idzie Ale nie jestem w stanie wypić więcej niż 1,5 litra...do tego dochodzą soki owocowe, kompoty domowej roboty i mięta... Dziewczyny a jak u was z jedzeniem, pilnujecie się żeby jeść odpowiednio.. Żeby byly te śniadania, obiady, kolację i zdrowe przekąski... Czy aż tak bardzo się nie przejmujecie jak macie gorszy dzień i nie możecie w siebie nic wcisnąć...? Co do fotelików też jestem za maxi cosi... Jak już macie kupować 3w1, to tylko w zestawach gdzie jest fotelik lepszej firmy a nie tej z której jest wózek... Ewentualnie 2w1 i dokupić fotelik...:-) Też jestem za listą, jestem zielona w temacie..niby tego dużo w necie Ale czy rzeczywiście te wszystkie rZeczy są potrzebne? Co do szkoły rodzenia ja jeszcze się nie zapisałam, muszę wpierw zaliczyć wizytę u lekarza czy mogę a ta dopiero 22.01..jeśli tak od razu pojadę do szpitala i się zapiszę...

Hej dziewczyny ;) A ja tak z innej beczki, wracając do początku... Kiedy robilyscie test i wyszedł on pozytywnie? W którym dniu po spodziewanej @ ? U mnie ostatnia @ była 1 sierpnia...do zapłodnienia doszło 20 sierpnia, kolejna powinna byc 28 sierpnia a 2 września już był pozytywny test z delikatnie zarysowana drugą kreską tydzień 8 września to już były dwie grube krechy..

Dziewczyny ale wy jesteście szczupłe... A już na pewno macie małe brzuszki... Mam 168 cm, przed ciążą wazylam 54 kg, teraz mam 59... Ale w brzuchu mam 97 cm !!! A miałam koło 80... Na wysokości pępka...A w talii miałam 72... To ile ja będę miała za dwa miesiące :-d Ja codziennie się zamartwiam wszystkim...mam nędzny humor i wiem, że to niezbyt dobrze wpływa na malucha. Tyle, że czasami nie da się inaczej...

Olcia93 to dziwne u mnie jest zawsze za jaki okres dostałam i piszę od daty do daty... Może to zależy od regionu w ktorych mieszkamy.. Najlepiej będzie jak się do nich przejdziesz albo zadzwonisz. Buziak81 a dlaczego martwisz się wagą? Mojej znajomej dziecko w 8 miesiącu miało tylko kilogram a przez ostatni miesiąc przytyla 2,5 kg. Najważniejsze czy prawidłowo się rozwija, wagę zawsze nadrobi..:)

Olcia 93 płacą za zwolnienie...później wyrównują... Taki jest ZUS. Powinnaś mieć na przelewie albo na przekazie informacje jakiego okresu dotyczą środki...