
Asik85
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asik85
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
Żyje, żyje :) Mała teraz zjadła i zasneła. Mam nadzieję, że na dłużej niż 15 minut. Ale miduslowata tymi lodami smaka narobiłaś. A ja przez te problemy brzuszkowe Ani dygam się jeść dużo rzeczy. Chociaż wierzę że to i tak wpływu nie ma. Kamila moja też się czasami krztusi ale takiej sytuacji nie miałam. Teraz jak mam fontannę z cyców to tak jak chyba Renia pisała czekam az mała zassie i przerywam. Czekam aż zleci i dopiero je. Pomaga. No i jak pełne piersi to je jemy na lezaco. A co do tego, że nie mogłaś Tosi uspokoić to ja tak miałam piątek i sobotę. Nic jej nie pasowało oprócz ciamkania cyca. Madika co do tesciowych i tego, że Was nie będzie odwiedzać to uwaga... jesteśmy z mężem od 12 lat razem. Odkąd mieszkamy razem a to też już kupę lat to mogę zliczyć na palcach ile razy u nas była. I to tylko z jakiejś okazji. Przychodzi raz w roku na nasze urodziny (mamy w jednym miesiącu to przychodzi raz), była na pierwszą rocznicę ślubu i teraz jak się Ania urodziła. I to by było na tyle. A nie sorry raz ja przypadkiem spotkałam w sklepie koło nas i niemal siła zacizgnelam na kawę. Ogólnie nie mam co na nią narzekać bo jak coś trzeba to pomoże ale ostatnio się popsula;) No i fakt, że przez tyle lat nas ot tak nie odwiedziła uwazam za dziwne. Dodam że mieszka w tym samym mieście, 10 minut samochodem czy autobusem
-
Dziś mam luz. Najpierw z tatusiem poszła, później o 14 zjadła i zasneła w końcu na balkonie. Przed 17 ja do domu wzięłam, ale położyłam na brzuchu w łóżeczku i jeszcze śpi. Nie wiem czy jej nie obudzić bo pewnie nabiera mocy żeby dać czadu w nocy
-
Nie zauważyłam nic na brzuszku co by wskazywało na przepukline, pediatra też nic nie mówił. U nas jest lepiej jak robimy masaż brzucha i do spania na brzuch idzie. Ale na noc się boję mimo monitora oddechu. Przekrecam ja dopiero nad ranem jak kwęka. I faktycznie wtedy puści bąka i śpi dalej. A kupę już się nauczyła robić i nie pręży się aż tak. Tylko jak gazy czasem męczą. No ale jest lepiej niż miesiąc temu. Ostatnie 2 -3 dni tak marudzila. Nawet na balkonie nie chciała zasnąć. Terrorystka. Tylko był cyc i cyc ;)
-
Jeszcze co do leżaczka i maty to Ania korzysta z jednego i drugiego. Częściej jest w lezaku bo zabieram ja wtedy np. do kuchni i je z nami obiad. A z maty korzysta tylko w salonie. Ale potrafi czasem godzinę poleżeć a to już sukces. Akurat można trochę dom ogarnąć. Ale jakbym miała wybierać to wzielabym leżaczek bujaczek.
-
Hej dziewczyny. Chyba z 1,5 miesiąca nie pisałam ale przebrnelam przez wszystkie strony. Nie było łatwo ale jestem na bieżąco :) I ciągle zastanawiam się jak Wy to robicie, że macie czas tyle pisać. Ja chyba nie umiem się tak zorganizować. Jak mała śpi to ogarniam siebie, obiad, pranie, prasowanie... I tak w kółko ;) Nie przejmujcie się kilogramami, mi w sumie dużo nie zostało ale brzuszek sflaczaly niestety. Olac to, niedawno rodzilysmy. Jak czytałam o Tosi Kamili to jak o mojej Ani. Też kłopoty z brzuszkiem, prezenie, bąki, trudności z kupą. Ma lepsze i gorsze dni. Ostatnio ciągle bąki śmierdzące puszczała. Aż w końcu zrobiła kupę po 2 dniach. Ja ja karmię piersią i póki co nie dopajam wodą. No i w nocy jak śpi też nie zawsze sika. Tylko dopiero po przebudzeniu. Pytałam położnej i może tak być. I nas jest właśnie siku po pobudce I poźnuej po jedzeniu. W ogóle wydawało mi się, że miałyśmy już jakiś rytm dnia i o kant dupki rozbić. Od piątku podmienili mi dziecko. W dzień nie śpi, domaga się ciągle uwagi, wczoraj non stop cyc. Nie wiem czy to znowu jakiś skok czy co?? Ja też nie lubię jak mi ja dotykają, na szczęście nikt nie całuje. Teściowa też mnie wkurza, tylko ciągle by chciała żeby mąż z wnuczka ich odwiedzał a sama do nas tyłka nie ruszy. Popsula się jakiś czas temu. Sylwia, Olka trzymam kciuki za zdrówko. Nie wiem co miałam jeszcze napisać.
-
Ewcia, Gosia gratuluję, że już tulicie maleństwa :) A za Ciebie Barcelona trzymam kciuki żeby samo się rozkreciło i gładko poszło. Bądź dzielna :) My po kupię, karmieniu. Tylko beknac nie chce i chyba zasypia. Misiakowata ciesz się brzuszkiem, ja swój pusty czasem z rozpędu chcę pogłaskać. A później już w łóżeczku widzę te nogi co po żebrach okladały ;)
-
niuska_aw Asik85 Mała zasneła to mam chwilę, ale zaraz do obiadu. Gosia trzymam kciuki za szybką akcję. Niedługo będziesz tulić małego szkraba :) Leniwiec ja nie zauważyłam ropiejących oczek u Ani. W szpitalu tylko trochę się zbierało, ale to tylko wtedy jednorazowo. Za to na ustach zrobiły się jej ssawki. Ona strasznie lapczywie je. No i czekam az ten pępek odpadnie bo boję się trochę jego obsługi. Mojemu synkowi wczoraj już kikut odpadł:) Co ile czasu twoja córeczka budzi się na cyca? Mój teraz co jakieś 1-2 godzinki max. Zje cyca około 10 minut i juz potem nie chce. Zastanawiam się czy się najada? Przesypia raczej ok. 3 godzin i wtedy je ale też tak z 15 minut. Mocno ciągnie jak odkurzacz i przybiera na wadze to się nie martwię. A jak nie może zasnąć to wtedy je co 1-1,5 godziny. I też po 10-15 minut. Ale kikut nie wygląda jakby miał odpaść jeszcze.
-
Aha, Ajka ja teraz biorę Feminovit z DHA akurat w promocji był. Ale też ma witaminę D.
-
Mała zasneła to mam chwilę, ale zaraz do obiadu. Gosia trzymam kciuki za szybką akcję. Niedługo będziesz tulić małego szkraba :) Leniwiec ja nie zauważyłam ropiejących oczek u Ani. W szpitalu tylko trochę się zbierało, ale to tylko wtedy jednorazowo. Za to na ustach zrobiły się jej ssawki. Ona strasznie lapczywie je. No i czekam az ten pępek odpadnie bo boję się trochę jego obsługi.
-
Cześć dziewczyny. Dwa tygodnie się prawie nie odzywalam, ale miałam lekki sajgon ;) Chciałam nadrobić, ale zatrzymalam się na tym, że Kamila urodziła i nie wiem czy dobrne do końca. Ale mam nadzieję być już na bieżąco. Wszystkim mamom serdecznie gratuluję a tym oczekujący życzę wytrwałości. A co u nas? Ania jutro skończy 2 tygodnie i jest w miarę grzeczna. Tylko nie znosi kąpieli i już nie wiem jak ją przekonać. Na razie jest na cycu i przybiera na wadze. Po jedzeniu oczywiście trochę ulewa. Ale raz jest lepiej raz gorzej ;) Mnie jeszcze boli trochę przy siadaniu w miejscu szwów, jeszcze troche krwawie, poza tym czuję się ok. Choć czasem dziwnie z takim małym brzuszkiem ;) Nie odzywalam się bo po wyjściu ze szpitala zostałam ze wszystkim sama. Rozchorował się mój mąż i moja mama. Teściowa zasmarkana. I kompletnie nie miał mi kto pomóc. Liczyło się tylko żeby nie zarazić małego krasnala. Ale dałam radę. Choć chodziłam po ścianach.
-
Właśnie nie do końca byłam pewna czy to poród na początku. Bo tylko ból na dole podbrzusza właśnie jak do kibelka. Ale jak zaczął ten ból być w regularnych odstępach to lampka się zapaliła. No ale ból był znośny więc byłam w szoku ze 6 cm rozwarcia już. Dopiero jak było 8 cm to mocno bolało i były skurcze z góry do dołu.
-
Ucielo, w toalecie byłam 6 razy . Masakra przed porodem w 1,5 godziny. Takie oczyszczanie.
-
Dzięki dziewczyny, mała pociumciała i sobie teraz śpiochów :) Niuska trzymam kciuki za parę dla mnie :) No to dzień jak codzień, czop mi nie odszedł, nic nie bolało. O 17 pojechaliśmy na zakupy,wróciliśmy przed 19. Wykąpałam się bo mieliśmy obejrzeć film z łóżeczka już. Koło 20 pojawiły się bóle brzucha na dole jak na dwójkę. Całkiem znośne. W ciągu 1,5 godziny byłam w toalecie UWAGA razy. Następnie już toalety nie odwiedzałam ale dalej jakby parcie było. Ból co 8 minut, później co 4. Ale wciąż znośny jakby te jelita na dole. Żadnych skurczy od góry brzucha do dołu. 22:40 jakoś byliśmy w szpitalu. Skurcze dalej co 4 minuty, po badaniu rozwarcie na 6 cm. Formalnosci i od razu na porodówkę. Tam po badaniu położnej i krótkim ktg chlusnęły wody. Następnie pod prysznic na na godzinkę. Rozwarcie 8 cm i zaczęły się dopiero skurcze z góry brzucha. A później po 3 partych dziecię było na brzuchu o 1:19. Bez znieczulenia, nawet gazu nie zdążyli mi dać. Niestety mam 2 szwy i wylazł mi hemoroid. No i teraz to on głównie boli. Życzę Wam takiego porodu, nie było źle. Aha... mąż się bardzo przydaje.
-
Dziewczyny urodziłam SN, poród ekspres. Więcej napiszę później. Córcia jest koło mnie i jestem przeszczęśliwa. Po 3 skurczach partych mała Ania była już na brzuchu. Czuje się dobrze. 2980g i 58 cm szczęścia. Jest cudowna
-
Aniołek fantastyczna wiadomość o Antosiu. Bardzoooooo się cieszę Zuzia śliczny kawaler, mam nadzieje, że dobrze się czujesz i wyjdziecie do domku. Ernesto z tym naporem na krocze i nisko główką nie ma reguły. Ja tak mam od połowy stycznia, szyjka była już ok. 1 cm tylko wtedy. Fakt ponad 2 tygodnie przeleżałam, ale teraz mamy koniec lutego i mała się nie spieszy. Także więcej się oszczędzaj i będzie dobrze.
-
Przyjazna ja mam 3 piętro i muszę w połowie drogi robić przerwę na odpoczynek Natomiast co do skurczy to mi prawie cały styczeń dokuczały, skrociła się szyjka. A teraz jak pora wychodzić to skurczy brak...
-
Już wiem co jeszcze miałam napisać - Felcia super, że jutro już będziesz tulić maluszka. Zobacz ile wytrzymałas, ciąża donoszona :) A w grudniu martwiłyśmy się, że zostaniesz styczniowką. A tu prawie marzec mamy. Super :)
-
Leniwiec, ja właśnie się obudziłam po drzemce więc coś w tym chyba jest, że zbieramy energię. Apetyt w sumie mam, zjadłabym wiele rzeczy, ale wkurzam się bo po 2-3 gryzach jestem zapchana a bardzo mi smakuje. Także z tym lipa. Maqdallena jeszcze raz gratuluję ślicznej córci i zazdroszczę, że masz ją ze sobą już :) Ania, a z Twojej córy to modelka mała rośnie ;) Trzymajcie się tam dziewczyny w szpitalach. Haniutek.... trzymam kciukasy, dobrze, że mąż ogarnia temat przynajmniej w domu. No jeszcze trochę.
-
Potwierdzam, że jak mi raz skoczylo ciśnienie to w brzuchu był szał. Mała strasznie szalała. Na drugi dzień już miałam moje standardowe 95/70 i już z ruchami było normalnie. U mnie też zatrzymują niestety jak coś na oddziale. Chyba, że się pojedzie w tygodniu w godzinach robienia ktg. No ale jak coś niepokoi to lepiej sprawdzić, czy to u swojego lekarza czy w szpitalu.
-
Haneczkaa Ja jutro tez badania. Trzymajcie za mnie kciuki żeby mnie puścili bez łaski do domku i tętno mojej malutkiej było spokojne. Jak mnie mdli słuchajcie po tych antybiotykach... Blehh Będzie dobrze, zobaczysz. Oby tylko Ci szybciej poszło niż ostatnio co tyle przetrzymali. No i kuruj się dalej ;)
-
Aga wow! Te słodkości to nic w porównaniu do tego jak Ty w tej kiecce wyglądasz. No super sexi mama
-
Ja miałam w piątek badanie w 38 tc 3 dni i jeszcze nie miałam rozwarcia. Szyjki już niewiele ale rozwarcia brak. Chyba nie ma reguły. A przegrode to ma chyba Aniia. Misiakowata będziesz cudowną mamą! Jestem tego pewna :)
-
Aga super, że synuś zdrowo rośnie. A miałaś usg ile przybrał na wadze?
-
Ja też się nie nastawiam na ZZO, ale z gazu chyba skorzystam. Mam nadzieję, że będę w stanie trochę chodzić bo tego np. leżenia sobie nie wyobrażam. Wbrew grawitacji.
-
Monimoni zazdroszczę mamy w szpitalu i takiej obsługi ;) Ale liczę, że też dobrze trafię. Nie ma co się nakręcać i wszystkie szczęśliwie urodzimy :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21