
Asik85
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asik85
-
Dziewczyny Wy teraz o prawo jazdy a ja wyskoczę z glukozą. Bo oczywiście moje wyniki też są jakieś dziwne. Na czczo 79,8. Po godzinie 72,3 natomiast po 2 godzinach 92,2. No i ten środkowy pomiar taki z powietrza trochę.
-
Również robiłam grupę krwi. U mnie w szpitalu wymagają mieć oryginał tego badania dopięty do karty ciąży. Kurczę coś dziś same nie najlepsze wieści u nas... szyjki, szpitale. Trzymajmy kciuki. Dziewczyny tymi blokami, szczawiowa, kurczakiem zmobilizowałyście mnie. Nastawiłam leczo :)
-
Ja czekam na wyniki krzywej cukrowej. Zobaczymy wtedy czy na weekend będzie ciacho jakieś :)
-
Ja to bym wpadła dziś nie na blok, ale na szczawiowa. No kwaśnego mi się chce! :) Ola fajny ten Twój Michał. Będzie dobrze, tylko marsz do łóżka ;)
-
Renia ostatnio też mam myśli żeby na kilka dni się do rodziców wynieść. Żeby ktoś mi obiad zrobił, podał, a ja sobie książkę bym poczytala... Mąż cały dzień w pracy i sama jak ten palec siedzę. Teraz mnie mulić zaczęło, zjadłabym coś kwaśnego. Ale nie chce mi się wstać. I obiadu nie mam na dziś.
-
I jeszcze witam nową mamę :) Zapraszamy do aktywnego udziału, dziewczyny się wspierają i służą dobrą radą :) Madika jaka wystrojona? Toż to zwykle legginsy z polarkiem i tunika żeby w dupkę było ciepło
-
Kamilla mi też szyjkę nie zawsze mierzy usg dopochwowym. Ale zawsze na fotelu sprawdza i mówi co i jak. Gdyby nie sprawdzała chyba bym zapytała. Kurde było dobrze a teraz mi się odbija tą glukozą poranną :/
-
Leniwiec podziwiam za prawko teraz. Ja wczoraj pojechałam samą do rodziców i miałam takiego stracha. Niby 25 kilometrów ale dłużylo mi się i całą drogę w stresie. Więcej sama nie jadę :)
-
W Smyku drogo, tylko na promocjach zamierzam tam kupować. Póki co nie szaleje z W yprawką :) A ten kubraczek Ernesto fajny. Mogę zapytać po ile teraz w Techo tak mniej więcej te ciuszki? Bo ma być niby 30% mniej. Aga brzuszek chyba tak na zdjęciu wyszedł, na żywo wydaje się być znacznie większy. A po obiedzie to taka mała piłeczka się robi :)
-
Musimy być dziewczyny teraz dobrej myśli. Jak miałam plamienia i musiałam leżeć 2 tygodnie pod koniec sierpnia to też myślałam, że to już koniec. Ale się udało, obecnie nie biorę żadnych leków. Mimo krótkiej z natury szyjki jestem dobrej myśli. Tylko czasami musimy odpuścić, kosztem kiepskiego obiadu czy brudnej łazienki.
-
-
Misiakowata trzymam kciuki za wizytę i czekam na info co u Matiego :)
-
Ja nie mam zaleceń leżenia ale mam świadomość, że moja szyjka nie jest idealna i dziękuję za każdy dzień, że nie zaczyna się skracać. Dlatego jak mam okazję to też teraz leżę i odpoczywam. A na wizytę u gina zawsze i tak wchodzę pełna obaw czy dalej dobrze trzyma. Także Ola leż, leż i leż.
-
Ja polecam Provag żel i podmywanie naparem z kory dębu. Z mocniejszych rzeczy potwierdzam działanie Macmiror globulki. No ale to na receptę.
-
Ola leż sobie spokojnie i uczciwie się nie przemęczaj, a będzie dobrze. Jak dziewczyny tu czy na innych miesiącach pisały, takie leżenie naprawdę czyni cuda. Ja na każdej wizycie mam badanie na fotelu, zawsze mi mówi co i jak z szyjką. Ale nie zawsze robi usg dopochwowe.
-
Tą książeczkę z Nivea też mam. Olka i co Ci lekarz powiedział, masz leżeć czy co dalej? Moja szyjka ma niewiele ponad 3 cm, ale tyle ma od początku i ponoć na razie się nie skraca. Nie mam zaleceń leżenia.
-
Bad Woman trzymam kciukasy żeby to tylko fałszywy alarm i to były jakieś rozciągające się więzadła.
-
Hej Ja wczoraj wybrałam się do rodziców, więc cały dzień z głowy. Myślałam, że na jakiś dobry obiad się u nich załapie, a mieli grochówkę. A ja nie lubię więc skończyło się na kaszy. Ale dobra była :) Dziś rano podreptałam na krzywą cukrową i tam nadrabiałam forum. Pierwsze pół kubka glukozy nie było złe, druga połowa już znacznie gorzej wchodziła. W pierwszej godzinie chwilę w głowie mi się kręciło, chwilę poleżałam. Ale już oczekiwanie na trzecie pobranie było lajtowe. Później wyciągnęłam kanapkę i dwa cukierki. Teraz oby wyniki były ok :) Czytałam o lutówce i styczniówce, ale po chwili staram się odganiać czarne myśli. Przepraszam, że na wszystko nie odpiszę, ale nastukałyście tego trochę. Wczoraj któraś pytała o książki dotyczące pielęgnacji maluszka itp. Podlaczam się do pytania, polecacie coś konkretnego?
-
Ja kilka miesięcy temu kupiłam w pepco takie sportowe staniki jak każdy inny mnie uwierał. Wiadomo, że biust w nim tak ładnie nie wygląda. Ale są bardzo wygodne i wygodnie nawet się leży.
-
Renia ja czasami teraz boję się iść do toalety, jak zanosi się, że trzeba będzie trochę przeć. Nie wyobrażam sobie nawet jakiego miałabym stresa z pessarem. Mi na razie z piersi nie leci. Oby jeszcze wytrzymały.
-
Wyrwała a nie wyrażała. Denerwuje mnie ten słownik.
-
Nie ruszajcie włosków na brzuchu, po ciąży pewnie się uspokoi. No można wyrwać jednego chwasta, ale golenie brzucha to chyba nie najlepszy pomysł. Ja np. na udach mam jasne i bardzo delikatne włoski i w okresie nie letnim ich nie ruszam. Gdybym pewnie łydek nie zaczęło golić maszynką tylko wyrażała kilka razy depilatorem miałabym teraz podobnie jak na udach.
-
Też myślałam dziś o Zuzi, że dawno jej nie było. Dziewczyny a ten pessar to czuć jak się leży/chodzi? W sensie że coś tam jest, uwiera itp.
-
U mnie to oboje chodzimy spać przed 23, mąż bo rano do pracy a ja przyzwyczajona też jak do pracy. A budzę się około 8. No i w nocy na kibelek. W pierwszym trymestrze to jeszcze po pracy spałam.
-
Przeprosiła ale tłumaczyła się właśnie jakimiś owocami. Koniecznie musi kupić bo po złotówce. A ja w dupie miałam jej owoce. No ale wszystko ok z małą, łożyskiem i wodami płodowymi.