Skocz do zawartości
Forum

Jo_

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jo_

  1. Bry, Dziś pierwsza, od niepamiętam kiedy, nocka przespana z tylko jedną pobudką i to ja się obudziłam chyba żeby sprawdzić czy Krasnal żyje :) Przy okazji okazało się, że jeden cycek koniecznie musi zostać opróżniony więc było wielkie żarcie a później z powrotem spać. I tak do 7 :) U nas jedzenia wygląda tak: mm 3 razy dziennie, raz jakiś jogurt/serek wiejski, obiadek, owoc. Czasem zamiast jogurtu dwa razy owoc albo kasza manna/owsianka. W międzyczasie, i oczywiście w nocy, cycuś. W międzyczasie jeszcze dostanie wafla ryżowego albo kawałek chleba (suchego lub z jakąś pastą). Żadnych kaszek dla dzieci nie chce ruszyć, soczki i woda ble. Dajecie maluchom codziennie mięso? Bo mnie wychodzi tak ze 3 razy w tygodniu mięcho albo ryba.
  2. Dobry, W końcu wczoraj kupiłam Krasnalowi nocnik i dziś już dwa razy udało się złapać w niego siuśki (na 4 próby). Dopiero co zdążyłam trochę poogarniać w całym domu ale jak wzięłam się za gotowanie dwóch obiadów (dla Krasnala i dla siebie) to kuchnia znów wygląda jakby nikt tam nie zaglądał z odkurzaczem i ścierką nie wiadomo jak długo. Zawsze mam problem z ilością podczas gotowania i tym sposobem Krasnalowym obiadem mogłabym pół żłobka wykarmić. Przydałyby się małe słoiczki żeby na później przechować ale brak takich u mnie więc chyba zostaje mi zamrożenie trochę bo przecież nie będzie kilka dni z rzędu jeść tego samego. Czy wasze dzieciaczki też się tak wgapiają w telewizor? Kiedyś Krasnal nie za bardzo zwracał uwagę na tv ale teraz to potrafi się naprawdę wgapiać w niego dość długo. Musiałam przestać włączać go tak o, żeby w tle coś grało. Ja sama nie oglądam za bardzo, chociaż na pewno więcej teraz, gdy siedzę w domu.
  3. Wasze maluchy też się tak wiercą podczas snu, że aż czasem się pielucha zwinne tak, że siuśki bokiem wyciekają? Właśnie musiałam przebrać Krasnala bo piżama mokra. Różne pieluchy już testowane były i zdarzało się praktycznie przy wszystkich oprócz tych wciąganych gatków. Ostatnio już był z tym spokój aż do dziś
  4. żoo ale z drugiej strony może to i lepiej, że nie dają od razu silniejszych leków na byle co. Janka Twoja mała je więcej niż Krasnal a u nas waga ponad 9kg. zielona u nas machanie nogami to norma podczas siedzenia albo leżenia na brzuchu a usiedzieć na miejscu przez minutę to nawet nie ma mowy.
  5. żoo robili mi tylko rtg tego odcinka, bez kontrastu i nie wiem nic więcej poza tym, co napisałam. To było jakieś 7 lat temu, jeszcze w Polsce. Z tym paracetamolem miałam na myśli tutejszych lekarzy. Janka myślę, że dziecko powinno spać tyle ile potrzebuje :) A co do gabarytów to nawet jeśli jest na dole siatki ale przybiera prawidłowo na wadze to nie ma co się martwić. Po prostu taki jej urok. skakanka Krasnal uwielbia gniazdka i wszelkie kable
  6. Trzy prześcieradła, dwie piżamy Krasnala i jedna moja, jeden ręcznik i jeden ochraniacz na materac to bilans dzisiejszego wieczoru. Takie pawie dzisiaj na dobranoc idą i nie wiem czy to przez arbuza czy inny diabeł :/ Mam tylko nadzieję, że na tym koniec. Jagoda żoo kilka lat temu robiłam rtg bo nie mogłam się ruszać prawie i wyszło, że mam zniesienie lordozy lędźwiowej i obniżenie przestrzeni miedzykrążkowej (nie pamiętam dokładnie między którymi kręgami). Też chodziłam na rehabilitację przez dwa tygodnie (ultradźwięki, krioterapia miejscowa i coś tam jeszcze). Pani rehabilitantka mi wtedy powiedziała, że ciąża może w przyszłości pomóc bo się lordozy pogłębia wtedy. Jak widać nie pomogła ;) Rehabilitacja chyba też nie za bardzo, myślę że najbardziej pomogła zmiana pracy na taką, w której nie siedziałam 13 godzin przed komputerem. Tym razem myślę, że to wina przeciążenia. W końcu prawie 10 kg podnieść z podłogi kilkanaście razy dziennie to całkiem sporo jak na jeden kręgosłup. Lekarza mogę sobie na razie odpuścić bo mi powie, że mam paracetamol wziąć :) Chyba muszę w przyszłości pomyśleć o jakiś ćwiczeniach na wzmocnienie mięśni pleców.
  7. Bry, myślicie, że jak wezmę paracetamol to mi trochę przejdzie ten ból krzyża? Dziś nie jest w sumie najgorzej ale poprzykręcałam drzwiczki w szafce pod tv więc nie wiem jak będzie jutro. Staram się nie przeciążać pleców, jak najmniej nosić Krasnala i podnosić ją nie schylając się ale jak na razie nie czuję jakiejś większej poprawy. Co do szycia to ja bym chciała bardzo potrafić to robić ale niestety mam dwie lewe ręce do takich rzeczy. Nie potrafię prosto zszyć na maszynie dwóch kawałków materiału:P
  8. W temacie jogurtów to znalazłam jeszcze to, choć nie wiem na ile aktualne bo z 2014r: http://www.konsumentalista.pl/wp-content/uploads/2014/12/jogurty_naturalne_porównanie_konsumentalista.jpg
  9. żoo mnie uprzedziła bo miałam o Bakomie napisać. W trakcie pobytu w PL to był jedyny jaki znalazłam (robię tam zakupy głównie w Auchan). Można się też pokusić o zrobienie własnego, wystarczy do mleka dodać trochę... jogurtu :) i poczekać. Wtedy nie musimy zawracać sobie głowy w sklepie szukaniem odpowiedniego. Peonia twój młody to prawie jak Krasnal (9,29kg i na długość też chyba jakoś tak, mierzyłam ją w domu sama) tylko młodszy prawie miesiąc.
  10. żoo Krasnal od razu odgryza pół ogórka i połyka. Maliny lubi ale nie potrafi jeszcze sama się nimi obsłużyć bo za małe i znikają w piąstce. Kaisuis co do jogurtu to powinien w składzie mieć tylko mleko i bakterie. Żadnych innych dodatków typu mleko w proszku, białka itp.
  11. Bry, Krasnal przylega też ostatnio a z moim kręgosłupem wcale nie jest lepiej. Kolejna nocka znów ciężka bo gorąco jak w piekle. Aż się ucieszyłam jak rano deszcz zobaczyłam. Kaisuis u nas zaczęło się od jabłka, Krasnal dostał kawałek do ręki i tak sobie mymlała. Czasem udało jej się odgryź/oderwać kawałek ale najczęściej wypadał później z buzi. Też były momenty, że napchała czegoś za dużo do buzi i wtedy odruch wymiotny miała albo się krztusiła ale odkasływała i było ok. Może zamiast wafli ryżowych zacznij od czegoś bardziej miękkiego i mokrego np. arbuza? Waflami to się zapchać można. Tylko ostrzegam przed bałaganem. I przede wszystkim nie ma co panikować od razu. To, że dziecko ma odruch wymiotny albo odkasłuje nie znaczy, że się już dławi. To naturalne odruchy, dziecko musi nauczyć się, że pojemność jego buzi i to, jak daleko można wepchnąć jedzonko ma ograniczenia:) Ja zrezygnowałam na razie z ogórka świeżego bo odgryzała duże kawałki i je połykała w całości i kilka razy potem była cofka. Jabłko też daje stare na dużych oczkach ale to dlatego, że zależy mi aby zjadła żeby nie było problemów z kupą. Daises ja mam chustę elastyczną ale Krasnal jest już na nią za ciężki i rozważam nosidło typu Tula bo jednak jest szybsze w obsłudze niż chusta.
  12. Ja patent na skarpetki mam taki, że ich po prostu nie zakładam Krasnalowi :) Nie pamiętam kiedy ostatnio miała je na nogach U nas dziś mega upał, nawet teraz nie ma czym oddychać. Jak spojrzałam na termometr w sypialni to pokazywał 27 stopni a była godzina około 20. Normalnie rozpływam się Krasnal wcale nie taki duży ale faktycznie na tym zdjęciu takie można odnieść wrażenie. Ten pasiak ją tak wydłuża chyba
  13. Można powiedzieć, że moje dziecko spało dziś pierwszą nockę samo bo jest godzina prawie 3 (u mnie) a ja dopiero się kładę spać (średnio mądre to no ale cóż). Raz tylko musiałam iść do niej i dać popić. Oligatorka dzięki za linki, może poszukam czegoś gotowego. Peonia moje problemy z kręgosłupem to przedciążowe jeszcze ale jest już lepiej.
  14. Bry, Ja coś nie mam natchnienia do pisania ostatnio i w dodatku przez ten kręgosłup wszystko dwa razy wolniej robię to i czasu mniej. Zrobiłam się znów na szatynkę i wyszło ciemniej niż myślałam ale to tylko szampon koloryzujący więc zobaczymy po kilku myciach. Mnie zakupowy szał trochę odpuścił jak po przeglądzie Krasnalowych szuflad okazało się, że części garderoby nie nosiła w ogóle albo raz miała na sobie. Cześć okazała się również zupełnie nie praktyczna więc teraz zanim kupię coś, co mi się podoba to trzy razy się zastanowię czy na pewno to będzie wygodne dla niej/dla mnie do ubierania. Tym sposobem wczoraj kupiłam jej tylko piżamki bo w końcu znalazłam w H&M takie bez stóp. Oczywiście chłopięce bo dziewczęce były beznadziejne ;) Muszę też kupić śpiwór do wózka bo z tego który mamy to już wyrosła a on i tak się nie nadaje do pozycji siedzącej. Macie może namiary na jakąś firmę/panią, która szyje takie rzeczy? Najlepiej gdyby była możliwość dopasowania do wózka. Ja gdzieś kiedyś natknęłam się ale wtedy było mi to niepotrzebne i nie zapisałam. Zrobiłam też bardzo mądrą rzecz bo kupiłam mojemu dziecku butelkę Lovi, która jest polską firmą a nie pomyślałam o zapasowym smoczku (kilka dni temu popsułam przy myciu). Mogę zamówić przez Internet ale czas dostawy to prawie 2 tygodnie :/ Na razie wyjęłam stare Tommy Tippie ale one są beznadziejne więc chyba pozostanie mi kupno nowej butelki. Krasnal obudził się dziś po 7, trochę pochasał i zasnął jakoś przed 9. Myślałam, że max po 20 minutach się obudzi na śniadanie ale chyba zadowoliła się cycusiem bo śpi do tej pory :)
  15. Bry deszczowo. Mój kręgosłup w końcu zaprotestował i od wczoraj mnie w krzyżu łupie więc muszę się trochę postarać żeby Krasnala z podłogi podnieść. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie. W końcu się przemogłam i Krasnalowi przyrządziłam mięsko, upiekłam jej pierś z kurczaka. Na początku dawałam jej po takich tyci kawałeczkach ale pchała te swoje małe rączki do talerza więc a końcu dostała większy kawałek i pozwolenie na samoobsługę. To dziecko jednak jest stworzone do samodzielnego jedzenia. Nawet jeśli napcha sobie pełną buzię to tak długo będzie to mieliła aż w końcu wszystko przełknie. Jak na razie to tylko zrezygnowałam ze świeżego ogórka bo raz się nałykała dużych kawałków i później był "zwrot podatku". Peonia tak jak myślałam, repertuar słoikowy jest tu trochę inny i jak do tej pory nie znalazłam samego mięska. A najwięcej jest tu słoików z makaronem.
  16. Kaisuis niestety linka do żadnej publikacji nie posiadam bo to raczej takie moje luźne spostrzeżenie. Chyba nie słyszałam (prócz Peoni) że "moje dziecko odstawiło się/zrezygnowało/odrzuciło..." za to ciągle słyszę "odstawiłam bo praca/bopobudki/botak" ale może to tylko w moim otoczeniu tak wygląda? Mam też jedną znajomą, która przestała kp bardzo wcześnie bo po prostu ją to denerwowało ale sama stwierdziła, że prawdopodobnie miała depresję. Tak jak Peonia napisała, dzieci są różne a karmienie piersią zaspokaja nie tylko głód więc może akurat Twoja Zosia już tego nie potrzebuje? żoo w moim przypadku też czegoś zabrakło bo nigdy nie udało się zupełnie odstawić butelki. Może gdybym miała pod ręką kogoś z większą wiedzą i chęcią pomocy mi, i gdybym sama wtedy wiedziała to wszystko o kp co wiem teraz. Niby wiem, że robię dla Krasnala co mogę i przecież jest zdrowa, dobrze się rozwija itd ale chyba nigdy się nie pogodzę z tym, że się nie udało tak do końca. Wtedy bolało to przeokrutnie, teraz tylko trochę mniej więc cieszę się z każdej kropli wyssanej przez Krasnala i pomimo nocnych pobudek nie mam zamiaru na razie przestawać :)
  17. bamcia ten zabieg to dosłownie trzy sekundy trwa (jeśli masz na myśli to podjęzykowe). Krasnal przez to przeszedł jak miał niecały miesiąc i bardziej płakała bo trzeba było jej głowę nieruchomo trzymać. Peonia to prawda, kiedyś nikt się nie zastanawiał co w tym mleku mamy jest ale też i sztuczne mieszanki nie były tak popularne/dostępne bo ich przeznaczenie było trochę inne. I choć teraz w wielu krajach jest zakaz reklamowania produktów zastępczych dla tych najmłodszych to już mleka następnego to nie dotyczy. Tym sposobem później się słyszy, że dziecku powinno się podawać mleko conajmniej do 3 roku życia (bo przecież na opakowaniu napisane, że powyżej 2/3 rż). I żeby nie było, że ze mnie też jakaś fanatyczka kp to karmienie piersią 3 czy 4 latka budzi we mnie mieszane uczucia. Wiem, że dla dziecka ciumkanie cycusia to również zaspokajanie potrzeby bliskości ale chyba w tym wieku są już jakieś inne na to sposoby. Sama nie wiem... W każdym razie uważam, że przynajmniej ten pierwszy rok byłoby fajnie (o ile dzieć sam nie zrezygnuje, tak jak w przypadku Twojego starszaka)
  18. Moje dziecko ma chyba twardą głowę bo jednak guza nie ma, ani śladu bo uderzeniu. W ogóle to jakiś "wypadkowy" dzień dziś bo najpierw ściana, później ja dostałam od niej "z dyńki" (ale chyba bardziej bolało mnie) a jeszcze później siedziała mi na nogach i fiknęła do przodu i zaryła nosem w podłogę. Może powinnam ją poduszkami zacząć obkładać? Kaisuis pokarm matki zawsze jest wartościowy choćby nie wiadomo jak długo karmiła. Po co organizm miałby się wysilać przy produkcji skoro i tak to tylko sama woda? Co do pediatry to chyba się nie popisała mówiąc, że nie widzi sensu dłuższego niż pół roku karmienia. A po pół roku co, sztuczne? Przecież pół rocze dziecko musi jeszcze dostawać posiłki mleczne (i to w większości). I pokarm nie jest "najlepszy" przez te sześć miesięcy. Jest po prostu inny i musi być inny bo jest jedynym źródłem pożywienia dla malucha. Później zmienia się jego skład. O tym można poczytać np na mataja.pl (lubię tego bloga bo zawsze są linki do źródeł, wyników badań itp a autorki są specjalistkami w tym, o czym piszą) albo sławnej hafiji. Wiem, że dużo mam uważa, że ta druga przesadza czasem z tym promowaniem kp i nastawieniem antymm ale trzeba przyznać, że wiedzę na pewno ma na temat mleka kobiecego jak mało kto. A odruch ssania może i zanika ok 8 miesiąca ale jednak większość dzieci jest odstawianych a nie odstawia się samodzielnie.
  19. Biedny Krasnal, na dzień dobry nabił sobie guza na czole uderzając w ścianę. Peonia w takim razie wsiadaj w samolot i zapraszam ;)
  20. Bry:) Zabrałam dziś Krasnala na ważenie, wynik to 9,29kg i czuć tę wagę jak się wałkoni po mnie :) Nocka znów jedna z lepszych a w dodatku w ciągu dnia też sobie pospała nieźle więc trochę odetchnęłam. Peonia Jagoda żaden specjał te moje muffiny, zwykłe takie ale fajnie, że się nie popsuły pomimo nieudanego startu. [bżoo Krasnal wisi czasem podobnie jak ją do bujaczka wsadzę. Raz jej nie przypięłam bo stałam obok, patrzę a ona już w pół zgięta. W ostatniej chwili ją złapałam w locie. Kaisuis muszę znosić to zgrzytanie już od dwóch miesięcy i też mi aż ciarki po plecach przechodzą brrrr
  21. Bry wieczór Zachciało mi się na wieczór czegoś słodkiego i postanowiłam upiec muffinki. Akurat mi mleko z domu wyszło więc zmieniłam je na jogurt naturalny. No i już myślałam, że katastrofa będzie a moja potrzeba zostanie niezaspokojona bo po zmieszaniu roztopionego oleju kokosowego i jogurtu, który się zważył wyszło kicidło. Po dodaniu jajek nie było wcale lepiej a po połączeniu z suchymi składnikami to już w ogóle prawie zrezygnowałam. Ale postanowiłam walczyć dalej. Dolałam trochę wody, zamieszałam...I dalej kicidło. Myślę sobie co mi szkodzi, wrzucę jedną partię do pieca, może nie wybuchnie. I wiecie co? Właśnie wsadziłam resztę Wyszły pycha. Szkoda, że nie dałam śliwek do środka jak miałam w planie ale było mi szkoda ich zmarnować gdyby muffiny wylądowały w śmietniku. Krasnal dziś wyjątkowo jęczący dzień miał. I pamiętacie jak się cieszyłam, że znów śpi normanie bez marudzenia co chwilę? No,to już zapomnijcie co pisałam. Znów się wierci, stęka i płacze przez sen. Z tego wszystkiego tylko zasypianie jest spoko. Bez cycka w buzi i bez noszenia :)
  22. Kaisuis Krasnalowi z początku wydawałoby się, że miejsce po szczepieniu BCG zagoiło się od razu ale po chyba 3 miesiącach zaczęła się tam zbierać ropa. Pękło raz, zrobił się strupek a za chwilę znów zbierała się ropa i tak chyba z miesiąc. Teraz już wszystko się zagoiło ładnie i tylko blizna została jak to zwykle po tej szczepionce. Też z początku się trochę tym martwiłam, że po takim czasie od szczepienia coś tam się znów zaczyna dziać ale poczytałam trochę i chyba nawet pół roku po zaszczepieniu mogą się dziać takie rzeczy. Ale lepiej się upewnić, że to nic poważniejszego.
  23. żoo mnie też przed porodem ostrzegano przed SIDS, od położnych na każdym kroku dostawałam ulotki o bezpiecznym śnie malucha. W wyprawce miałam tylko prześcieradła do łóżeczka. Żadnych kocyków czy kołderek, poduszek, ochraniaczy na szczebelki i mocne postanowienie, że Krasnal będzie spał sam w łóżeczku a od 6 miesiąca w swoim pokoju. Jak widać niewiele z tego się sprawdziło w praktyce. Oczywiście żeby zminimalizować ryzyko jakiegoś wypadku to łóżko stoi przy ścianie a szpara pomiędzy jest "zapchana" zwiniętym kocem. Ja mam bardzo lekki sen i nie bałam się, że mogę ją przygnieść. Krasnal nawet w ciągu dnia śpi w łóżku ale mam o tyle dobry układ mieszkania, że siedząc w salonie na sofie widzę ją. Poza tym ona po obudzeniu zawsze wydaje jakiś dźwięk a jak się zorientuje że nie ma mnie obok to co najwyżej na brzuch się przewróci i jęczy.
  24. Lilijka87 nie ma za co :) Nie daj się tym głosom i rób to co Ci podpowiada serducho. Tę sztywność kręgosłupa też znam, mam to samo gdy mamy gorszą noc i za długo leżę na boku bo Krasnal ciągle chce ciumkać cycusia. Na naklejkę też czasem śpimy choć częściej wystarczy jej, że zarzuci na mnie nogi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...