UllaS

Dzień dobry z rana!Co do bycia chrzestną to u nas mimo, że zabobony to nie prosi się ciężarnych.Właściwie nigdy w to nie wierzyłam, ale siostra mojego męża poprosiła siostrę swojego męża na chrzestną, ktora była w 8 albo 9 miesiącu i ona się zgodziła, a potem urodziła martwego dzidziusia.Niby nie wierzę,,ale wolałabym nie być w tej sytuacji.U mnie znów noc pełna pobudek.Na pocieszenie zjadłam kawałek bagietki z pasztetem pieczonym i musztardą, co nie jest w moim stylu zupełnie, ale od tygodnia mi się marzylo.Szkoda, że skończyło mi się pieczywo, bo zjadłabym jeszcze z 5 takich buł.U Endo. Ok. Tsh spadło, ale jeszcze zostaje na lekach, później będzie można zmniejszyć dawkę.

Panifiono, wpiszę się jak będę na kompie, bo póki co cały czas telefon i nie mam jak.Siedzę w poczekalni do endo i jest mi niedobrze jak nigdy.Niepotrzebnie zjadłam śniadanie, a potem jazda samochodem .Nie miałam tak jeszcze.Powoli przechodzi jak grzecznie siedzę.

Ucięło mi posta.Bylam u lekarza.Wszystko dobrze.Płci nie znam, a kalendarz wskazuje chłopca trzeciego.W pozostałych przypadkach się sprawdziło.Jestem dziś przymulona i boli mnie głowa.

Dziewczyny, glukoza to nic takiego.Nie dramatyzujmy.Wszystko do przejścia.Co to jest w porównaniu z porodem

Atena- wkrótce to siostra będzie potrzebowała pomocy przy obiadkach.Będziesz dowozić!!Fajnie tak mieć dzieci w tym samym czasie.Moja też jest w ciąży.Kilka dni dłużej niż ja więc sobie opowiadamy i kolezankanmoja tak samo więc jest z kim się dzielić, bo z facetami to różnie.Oni do konca nigdy nie zrozumieją naszego samopoczucia.Noe wiem jak u nas , ale ja ostatnio mam tkie nerwy zwłaszcza na męża że szok.Malo go nie zatłukę!!Kiedy tak go ochrzanilam, że syn starszy mówi do mnie : Mamo, ach te hormony!!Na pewno sklada się na to zmęczenie i nieprzespane noce.Aha, sprawdziłam i przy poprzedniej ciąży poznałam pleć właśnie w 17 tygodniu i akurat natknęłam się na zdjęcie z ust wielkiego siusiaka

Hej Dziewczynki, ja tez miałam na dzisiaj plany, ale pogoda bez sensu.Chciałam iść z Franiem na pocztę, ale zbiera się na deszcz, a Franiu ciągle śpiący.Ja mam zupę koperkową z zacierką na skrzydełkach z wczoraj, a zaraz jeszcze upiekę pstrąga w piekarniku i ugotuje ziemniaki .Powieszę jeszcze pranie na balkonie, a wieczorem jedziemy z małym do lekarza.Ja czuję podekscytowanie, bp jutro rano do giną.Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.Mam cichą nadzieję, że poznam pleć, bo zacznę już 17 tydzień, ale poprzednim razem dowiedziałam się późno więc nie chce się też rozczarować.Powoli muszę się zapisywać na usg połówkowe.Ono jest między 18a 22 tygodniem więc też sobie przypilnujcie.

Mąż zabrał dzieci na spacer.Pierwszy raz od bardzo długiego czasu jestem sama w domu i nie wiem za co się zabrać, bo mam trochę roboty, więc tylko leżę.Ja mam wizytę w środę rano.

W 1 ciąży byłam na 4 weselach , w tym jedno w 8 miesiącu i nie żałuję.Było fajnie.Można oderwać się od codzienności, zjeść coś dobrego.Zawsze to inaczej.Wypiłam kawkę mrożoną właśnie.Tego mi było trzeba.

Panifiono , witam kochana, miło się spotkać, czyli co? Stratujemy od nowa:) Juli 31 ja w 1 ciąży też byłam młoda - 20 lat jak urodziłam i jakoś też łatwiej ciąża przebiegała.Mam nadzieję, że trzecia nie powtórzy drugiej.Dzisiaj Franek dał popalić całą noc, w dzień też tylko króciutkie drzemki, bo ząbek daje o sobie znać i ogólnie mamy dzień lenia i marudy.Nawet gotować mi się nie chciało.Zadowoliliśmy się barszczem ukraińskim i może potem jakieś naleśniki zrobię.Pogoda okropna więc spacer odpuszczamy.

W tych przesądach może coś być, bo w obu ciążach wyglądałam nawet spoko na twarzy, a moja siostra ma dwie dziewczynki i pamiętam jak w obu ciążach zmieniły się jej rysy, miała plamy na buzi , a pigment z ust rozmył się na pól twarzy i tak jej napuchły.Do dziś je pamiętam.ciekawe jak będzie teraz u mnie, wizytę mam we wtorek, ale niw nastawiam się, ze poznam pleć, a pytać nie będę.Wiem, że jak lekarka będzie wiedziała to mi powie tak jak ostatnio, bo jak nie jest pewna to nie chcę się nastawić, a potem będzie inaczej.Poprzednio dowiedziałam się chyba dopiero w 5 miesiącu, ale jeszcze przed usg połówkowym.Co do czasu dla siebie to fakt.W zeszłym roku miałam tyle czasu dla siebie, starsze dziecko w szkole, a ja odpoczywałam, do lekarza szykowałam się pól dnia,a teraz wszystko w biegu i z dzieckiem na ręce albo przy nogach.Gdy byłam w drugiej ciąży to nie mogłam spać, bo od 2 trymestru dokuczały mi bóle pośladków, bioder, spojenia.No masakra, a teraz noce nieprzespane przez Maluszka, który leży obok.

Witam Dziewczyny, i ja będę listopadowka-"termin z ust na 1 listopada, a z om 27 październik, ale ciąża mniejsza więc trzymamy się z gin. terminu z usg. To będzie moje trzecie dziecko.Mam dwóch synów 9 lat , a drugi z zeszłego czerwca !.Tak jak piszą dziewczyny, które mają w domu takie maluchy- nie jest łatwo, bo nie ma jak odpocząć, a za to jest co robić i co nosić, ale jakoś tak czas biegnie szybciej dzięki temu.Ja też jestem po badaniach prenatalnych i wszystko ok. Też biorę euthyrox, a w poprzednich ciążach i w ogóle nigdy nie miałam problemów z tarczycą.I tym razem też wyskakują mi krosty na twarzy i długo się utrzymują, a poprzednimi razami miałam ładna cerę, paznokcie i włosy.Teraz wszystko podupada.Z witamin biorę pregna plus ze względu na jod i wit d3.

Zieloona, jak bym zjadła bułkę z serem .Taką zwykłą i z masłem, a ser zwyczajny z kostki.posolony Dlaczego nie.mam go w domu????Why??Jutro rano koniecznie muszę kupić.

Emka ja byłam od razu u lekarza i też to był początek, a serduszko już biło.Nie robiłam bety. Zostałam słomianą wdową, bo mąż poleciał na tydzień na delegacje.Nie chce mi się nic robić.Ogólne osłabienie i wilczy apetyt to objawy mojej ciąży póki co.Skonczylam też kp choć planowałam do roku,ale sytuacja na tyle się rozwinęła, że stwierdziłam, że to nie ma sensu.Lekarka też doradzała mi , żeby powoli odstawiać co mnie zdziwiło, ale do roku mówiła, ze mogę dobić. U nas wpływ miał apetyt Franka , który po sterydach był mega duży i coraz częściej flacha Szla w ruch, bo przy cycusiu się szamotał i denerwował, a przy okazji nocki stały się lepsze co przy moim obecnym samopoczuciu też jest ważne.Dzisiaj poród fajna , byliśmy na spacerze , w parku i na lodach.Niestety Franek obudził się o 22 po godzinie spania i świetnie sie bawi.Co do roczku to ja nie myślę o tym.Nie zamierzam robić większej imprezy.Prawdopodobnie polącze urodziny chłopaków, bo różnica jest2 tygodnie i zrobi sie tort i pewnie jakiegoś grilla.To tyle z moich planów.Póki co wizja komunii i chrzcin w przyszłym roku wystraczająco mnie przeraża.

Dzięki za pamięć.My od piątku w domu, ale ciężko idzie dochodzenie di siebie po szpitalu.W pt i sob. myślałam, że jebne .Tylko ręce i płacz nawet na nich.Pomalu się poprawia, ale dziecko płacz przy jedzeniu.Jak daje z butli to ok a jak łyżeczką to za każdą straszny płacz jakby coś bolało.Pleśniawek nie widzę.Nie wiem o co chodzi.Szczealiwa mamusiu.Na ul możesz to odpuść robotę.Egzaminu nie zdajesz.Ugotyj co bądź, ogarnij rynek i koniec.Ty też musisz odpocząć bo padniesz, a nad mężem się nie lituj, bo on by się Toba tak nie przejmował.Patrz tylko żeby nie padł, a ręce i nogi ma to niech chodzi po lekarzach.Dobra Wróżko gdzie jesteś?Święta w tym roku takie se bo nigdzie nie pojechaliśmy ze względu na Frania więc daleko od rodziny.Aha, mam podwyższone tsh i dostałam euthyrox no i muszę do endo.Nigdy nie miałam takich cudów .Miałyście tak? przejdzie po ciąży? Dziecku nic nie grozi jak będę jeść te tabletki?Opowiedzcie co bo to dla mnie nowość.

Hej, hej.UllaS póki co zdrowa(aj hołp soł) tylko umęczona i wykończona i wciąż złakniona jedzenia.Za to Franek ma zapalenie oskrzeli i płuc.Zapowiada się długi pobyt.Warunki są nawet, ale dzieci budzą się wzajemnie, no i co zaśnie to obchód, badanie, inhalacja itd.Dużo go lulam i noszę niestety , bo się nudzi i ciągle niedospany.Boję się o najmniejszego dzidziusia 9 tygodniowego , żeby mu coś nie było od tego noszenia , no i żeby ja czegoś nie złapała.Trzymajcie kciuki Dziołchy.Jestem głodnaaaaa.Chce sera żółtego i czekolady i popić dużą ilością cieplej słodkiej herbaty.A może chce bułę z almette.Nie wiem już sama, ale musze iść spać, bo wstydzę się tyle jeść jak wieprz.

Dzięki za gratulacje.Bardzo się cieszę i jednocześnie boję jak dam radę z trójką dzieci w tym w dwójką malutkich.Nie mam tu babć, sióstr itd. więc tym bardziej sama ze wszystkim.Budowa domu jeszcze w powijakach.Planowaliśmy maluszka, ale myśleliśmy, że trzeba będzie sie bardziej postarać.Czuję się różnie raz lepiej, raz gorzej.Zależy od dnia.No i wiadomo, że nie poleżę i nie poodpoczywam w tej ciąży tak jak w poprzednich.Choroby ciag dalszy.Jutro idę do lekarza z małym bo ro przegięcie.

Aha, mi też nie podobał sie napastliwy ton wypowiedzi zwłaszcza, że osoba się nie udziela i myśli, ze w internecie to wszystko wolno do każdego. Nznajoma może i źle nie mowisz, ale jestem ciekawa czy w taki sposób przedstawiasz swoje racje każdemu w realu.Nie przekonują mnie tłumaczenia, ze post przeszedlby bez echa gdyby był miły. Ja tam lubię jak jest miło na forum i choć czesto nie piszę to mam mega mega sentyment do Was kochane , a teraz jakoś wszystko mi sie przypomina i odnawia jak się robi wiosna i rok temu nasze brzuchy były wielkie.Zwłaszcza, że ja zaczynam od nowa.

Hejka, u nas choroba goni chorobę poganiając antybiotykiem i zębami.Nie wychodzimy na spacery któryś dzień kolei więc można dostać pierdolca.Dziś Maly marudzi jak nigdy nie wiem już o co chodzi.Dalam mu paracetamol ale bez zmian.Szczęśliwa Mamusiu, mój starszy też ciągle pilnujeFranka i upomina mnie na każdym kroku, żebym na niego uważała i to jakim tonem! U nas Marti - lekarz wyznacza wizytę na zdrowej stronie w przychodni na ważenie i mierzenie dziecka.Jak byliśmy w grudniu na szczepieniu to potem powiedział, żeby umawiać się co dwa miesiące.Co do fotelika to my kurat mamy joie stages i uważam, że jest spoko.Przodem i tyłem montowany, fajnie się odchyla do spania.Tylko kosztuje kolo 650-700 , ale za to do 25 kg.Dobra Wróżko trzymam za Ciebie kciuki i przysyłam pozytywne ciążowe fluidy, no bo tak się składa, że ja już...I odpuść trochę, a zobaczysz, że odsetka 2 zjawi się szybko!!!

Dzisiaj samopoczucie nieco lepsze.Byliśmy chwilę wieczorem u znajomych.Zawsze to człowiek jak pójdzie miedzy ludzi to inaczej.Teraz dzieci póki co śpią więc chwilowo spokój .A wy jak dziewczynki spędzacie ostatki?Cisza taka na forum, że ho ho.

Aha i siusiaczka odciągam w kąpieli troszkę, nie na siłę.Przy starszym mówili, żeby nie ruszać, a jak miał 3'lata to pediatra zrobiła mu konkretne odciągnięcie na żywca.Brrtr.Do dzisiaj mam ciary.

Elzbietta, Anela, mój starszy był takim cycoszkiem, ze masakra.On cycusia po prostu kochaaaał.Jeszcze ze dwa lata temu próbował pakować mi ręce w dekolt, żeby sobie pogmerać i poprzytulać, a teraz ma 8 lat.Karmiłam go 13 miesięcy i rzeczywiście tak w ostatnich miesiącach on się budził tylko przez cycamJak przestalam dawać to zaczął spać mAle odstawianie bylo bezbolesne.Franiu z kolei nie jest fanem.Dla niego cyc jest do picia, a nie jakieś uspokajanie, przutulaski, w dzień nawet nie zaśnie przy karmieniu więc myślę, że jeszcze chwilę pociągniemy, ale może nie za długo.

Jestem.Dzięki Dobra Wróżko za pamięć.Ogarnął mnie chyba dół przedwiosenno-zimowy.Zmęczona jestem tym, ze ciągle wszystko sama muszę robić.Mąż dużo bardzo pracuje, ale jak nie jest w pracy to też się nie kwapi do zajmowania się dzieckiem.Chyba został jeszcze na feriach kiedy byłam z dziećmi rodziców, a on mieszkal sam.Naprawdę mam wrażenie, ze przy starszym synu jakoś bardziej się przykladal.A tym bardziej mnie wkurza, że tyle gadał , że chciałby drugie dziecko, a jk obowiązki to już gorzej.No nie wiem jakaś taka nie w sosie jestem.Musiałabym się kłócić non stop, a nie chce mi się już.Za to chce mi się jeść słodycze tonami.Ja też robię kisiel tak jak Anela , scieeam do niego jabłko.Wybrałam się dzisiaj do przychodni na pobranie krwi, ubralam małego, siebie i skojarzyłam na koniec, ze w piatek nie pobierają.Fajnie Ci Anela, że idziesz na zabawę.Sama bym poszła.Frankamama.Chyba te Franki takie żarłoczne, bo mój też wcina ostro, a najbardziej chciałby to co ja.Mój Franiu śpi ze mną i nie walczę z tym.Lubię z nim spać.Niedługo to minie bezpowrotnie i będę tęsknić za przytulaniem się do tego malutkiego cieplaska.Zielona oby przeszły u was te choróbska.Wiem, że zapalenie ucha lubi wracać.Oby się nie sprawdziło.Dlaczego musicie sami chodzić na zastrzyki?Dobra Wróżko, chciałabym też już urządzać wykończenie domu.Ale u nas jeszcze droga daleka.Dominika, nie wiem , ale ja bym pewnie dłużej trzymała ten gips.Wiem, ze chaotycznie, ale się starałam.

Ola, Piotrka zostaw ze mną i na melanż albo na masaż.Ja też w Krk bez rodziny.Swoją drogą sama bym chciała masaż.Imprezę też.

Rusanka u mnie cały tydzień czuję się tak samo.Wczoraj taka kłótnia, że dyyym.Dziś mi lepiej, bo byliśmy na spacerze i Małemu też chyba to dobrze zrobiło.Nawet nie był taki marudny jak przez ostatnie dni i dalo się coś w domu zrobić.Maluszek mój dopiero zasnął a jest 23.30.Mam nadzieję, że pośpi ze 2-3 godziny ciągiem.Wczoraj wieczorem pojechałam do galerii ale w rocilamvszybko.Nie ma z czym szaleć.Kasy brak, ale potrzebowałam pobyć sama ze sobą.Tylko w smyku jakieś rajtuzki i body kupiłam.

Dziewczyny żołądek mnie boli jak czytam i tych chujach.