-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nena
-
Pbmarys, nie lubię się powtarzać ala wywal dziada za drzwi!!! to co on robi to przechodzi ludzkie pojęcie! żadne z niego wsparcie a tylko kula u nogi- do tego leniwa, upierdliwa i działająca na nerwy!!! Justysiak zawsze warto walczyć o związek i starac się ze wszystkich sił zanim podejmie się decyzję o rozstaniu, tylko ze u Pbmarys to już równia pochyła, wszystko się wali na łeb na szyję a jej facet coraz lepsze pomysły na życie ma. tak czy inaczej cieszę się, że udało się wam przezwyciężyć kryzys AniuWF skoro Mama ma lepiej przejść rekonwalescencję w niewiedzy to może jeszcze się wstrzymaj. będziesz miala okazję przekazać jej nowinę na Wielkanoc, o ile samo się wcześniej nie wyda, hi hi! a widać Ci już brzuszek? wrzuć ciotkom jakieś fotki, plissss! Dejanira, gratuluję podjęcia decyzji! takie nastawienie to już połowa sukcesu! teraz czeka Cię trudniejsza sprawa- przekonać do swego pomysłu Stasia... a często Stasiu na cycku wisi? bo Tomek pod koniec dostawał cycka po śniadaniu i po kolacji (tak na zagrychę) i w nocy jak się obudził. najbardziej bałam się wieczorów i nocy- bo cycuś to fantastyczny uspokajacz i usypiacz. radzę zrobić to radykalnie- skoro podjęłaś decyzję to się jej trzymaj bo jak raz dasz cycka a raz nie to dziecko będzie skołowane. zaopatrz się w MM, może się przydać (u nas akurat się nie sprawdziło) i w nocy jak się obudzi to najpierw spróbuj go utulić, pokołysać, zanucić kołysankę. wierz mi- on wcale nie jest głodny, budzi by się do Ciebie potulić! jak tulenie nie pomoże to daj mu pić- mleko, soczek, wodę czy co on tam lubi. jeśli nie chce pić z butli to może kubek niekapek? u nas Tomek obalał butlę Kubusia i zasypiał. dobrze też włączyć tatę do pomocy. teraz Tomek rzadko budzi się w nocy, a jeśli tak to tatuś wstaje, przynosi go do nas do sypialni, przytula i śpimy razem we 3. mam nadzieję, że choć trochę Ci pomogłam. trzymam kciuki, skoro ja dałam radę odzwyczaić takie cycuchowe dziecko to i Tobie się uda! powodzenia i daj znać jak Ci idzie a gdzie reszta mamusiek??? haaaaalo! wstawać śpiochy!!! aha, wszystkim Agnieszkom z okazji imienin wszystkiego najlepszego żadnej Babci nie mamy w ekipie więc życzeń nie składam
-
bogdanka2klaczmalbogdanka2Najfajniejsze wtej ankiecie jest, że po wypełnieniu wcale nie powiedziane że ktoś dostanie pieluszki:) Dostałam dwa typy widomości: "Ekspertko, Twoja koleżanka katarzyna zna już markę Pampers! Jej nie musisz już przekonywać do tego, że marka Pampers to wysoka jakość. Dzięki jej ankiecie dowiedzieliśmy się więcej o tym co jest najważniejsze dla niej przy wyborze pieluch. Teraz czas na Twoją przygodę z Pampers! Pozdrawiamy Cię serdecznie, Streetcom" i "Ekspertko, Gratulujemy! Twoja koleżanka Magdalena, dzięki Twojej aktywności będzie mogła wkrótce przetestować pieluszki Sleep & Play i poznać świat Pampers. Zanim jej dzienny zestaw pieluszek trafi w jej ręce Ty już będziesz w stanie poznać je oraz ocenić ich wyjątkowe walory. Podziel się tą wiedzą z Magdalena jak najszybciej. Twoja rekomendacja jest bardzo cenna. Pozdrawiamy Cię serdecznie, Streetcom" Cwaniaczki u Ciebnie jest napisane ze Twoja kolezanka katazyn azna czyli nie dostanie a Magdalena nie czyli dostanie. ja to tak rozumiem. i miałam podobne maile I pp słusznie:) W tej ankiecie trzeba się wykazać zainteresownym inną marką niż Pampers najwidoczniej;) A ja ich chyba rozszyfrowałam;) wydaje mi się, że nie należy zaznaczać w ankiecie, że się używa Pampers sleep& play bo jeśli ktoś już zna te pieluszki to oni wtedy nie wysyłają ich na próbę. tak czy inaczej życzę powodzenia
-
odpowiedź poszła
-
Hello Cioteczki! melduję, że jesteśmy już w domku justysiak witaj! trochę nam przepadłaś:) mam nadzieję, że teraz już będziesz częściej dziś z nami pisać. twoje dzieciaki takie duże są a domek super, fajnie, ze już wykończony! nie ma to jak na swoim, prawda? pbmarys dziękuję za miłe słowa;) ale ja również uważam, że każda z nas zasługuje na miano super mamy! zdrówka dla Twojej Różyczki bo widzę, że chora! a Tobie też choroba nie wskazana. a co do usg to chyba faktycznie będzie chłopak, ja tak samo jak Ty myślałam, że będzie druga dziewucha milka, współczuję sytuacji rodzinnej! coś już wiadomo z Tata? z sercem nie ma żartów ale jak się dobrze leki dobierze i zastosuje do wskazówek lekarza to będzie ok, za co trzymam kciuki! agaska, to chyba faktycznie zęby jak Amelka taka marudna. niby Twoja Mama ma rację, że krzywda jej się nie dzieje ale mi rowniez trudno byłoby mi zostawić takiego płaczącego maluszka Ariadnaa zdrówka zyczę! a Ikea nie zając, nie ucieknie! a Olinka biedna, dopiero co skończyła zastrzyki a pewnie nowe teraz dostanie:( kurcze, taki teraz czas, że wszyscy chorują. my się jakoś trzymamy. Małagosia, widzę że z Dorki również mała przylepka! mój Tomek niby taki towarzyski, obcych się nie boi ale jednak co mamusi ramiona to mamusi! a chłop co się tak z żubrami brata? AniuWF ja rowniez Ci powiem, ze endoproteza nie jest zla- moja mama ma wszczepiona endoproteze biodra juz kilkanascie lat i tez bardzo sobie chwali. wczesniej kazdy ruch sprawial jej bol nie do opisania i kulala a teraz chodzi normalnie i nic nie boli. dosyc dlugo miala rehabilitacje i chodzila o kuli ale to zalezy od przypadku idę jutro do gina po tabletki. Tomek standardowo idzie ze mną bo nie mam go z kim zostawić. miałam przygarnąć na weekend szwagra dzieciaki to wtedy oni by się tomciem zajęli ale że choroba ich dopadla to musieliśmy przełożyć spotkanie o tydzień. wezme kocyk, zabawki i troche sie pobawi podczas gdy mama na samolociku polata
-
odp poszła może nam się kiedyś poszczęści???
-
moje gratulacje
-
o jaaa... dopiero wyślepiłam na suwaczku, że Ariadnaa ma dziś rocznicę ślubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wszystkiego najlepszego dla Was, kochani, obyscie dalej szli przez życie trzymając się za rączki i oby na waszym wspólnym niebie zawsze świeciło słoneczko
-
hej cioteczki! piszę od rodziców. jesteśmy już po jednej rehabilitacji, jeszcze jedna jutro i wracamy do domku. hurrra! rehabilitantka chwaliła Tomka, nie widziała go miesiąc i mówi, że widzi postępy, jak miło usłyszeć takie słowa mam niusa dla rossmannowych fanek i nie tylko: mam kod rabatowy na chusteczki nawilżane Babydream Comfort Classic 6op x 80szt (takie w kartonie). zapiszcie sobie kod 2982110839511 i podajcie pani przy kasie. zamiast 21,49zł zapłacicie 12,89zł. kiedyś kupiłam takie chusteczki, jakościowo średnie ale jak wychodzi 2zł za opakowanie to nawet kurze można nimi ścierać:) uwaga: kod ważny tylko do jutra! ariadnaa, Lola farciara, ale co się odwlecze to nie uciecze, ehhh... nie trzymaj w niepewności, co tam Twój potwór wymyślił? aldonka, jak majciochy ładne to czego się wstydzić? dawaj fociaki! Pbmarys jak tam po usg? kto tam w brzuszku mieszka? a tego swego hrabiego to za fraki i za drzwi!!! nie ma pewności co do ojcostwa? niech zrobi testy, tylko niech zacznie zbierać kasę by za nie zapłacić. dalej nie będę się wypowiadać co o nim myślę bo same niecenzuralne słowa na język mi się cisną. powiem tylko tak- im szybciej się go pozbędziesz tym będzie lepiej i dla Ciebie i dla dzieci Małagosia, Ty nam się nie fantomuj, absolutnie!!! kto tu wtedy będzie z nami wątek ożywiał??? a tak na poważnie- aż strach cokolwiek w sklepie przymierzać jak potem takie historie wychodzą. nigdy nie wiesz kto mierzył przed tobą. pamiętam jak kilka lat temu po wizycie na solarium dostałam takiej infekcji dowcipnej, że szok! ja też się drapałam ale w innym miejscu. tak swędziało, że myślałam, że nowy otwór sobie wydrapię. gin przepisał jakiś antybiotyk i gencjanę do przemywania, po tym jakoś przeszło,ale co się nacierpiałam to moje, brrr! Agaska, no to niezłą masz akrobatkę! mam nadzieję, że się mocno nie potłukła. buziaki dla niej! Milka no brawo zdolniacha z Ciebie i tyle. kolejne egzaminy też zdasz z takimi dobrymi wynikami, ja to wiem! a badaniem postaraj się nie stresować, wiem, że to łatwo mówić ale musisz je po prostu przejść i tyle, już wkrótce będziesz miała je z głowy mammma witam! rozgość się i czuj jak u siebie! powiem nieskromnie- my tu fajne babki jesteśmy. widzę, że synek antoni, to już drugi na naszym wątku. pochwal się swoją pociechą, może jakies fotki? Tomek najadł się dziadkowego rosołku i ani mysli spać. szkoda, myslałam, że sobie trochę popracuję a tu lipa
-
Małżeństwo z dwuletnim stażem:) a nadal kocham jak wariatka
-
gratuluję
-
Hello! Aldonka, witaj! a co tak rzadko do nas zaglądasz? kiecka fajna, cyknij fotkę jak w niej się prezentujesz! biedny Julek, tyle smakołyków mu nie wolno:/ oby mu to przeszlo! buziaki! Malagosia, jak tam wysypka? minęła, mam nadzieję? Ariadnaa, na fotelu też est fajnie AniuWF no to sobie nie poszalejesz z piciem, ale co tam, to nie jest ważne! grunt, że nosisz w sobie kolejnego maluszka a dla takich kruszynek wszystkiego idzie się wyrzec, prawda? ja pod koniec karmienia ratowalam się od czasu do czasu Lechem Free. smakuje jak normalne piwo. cieszę się, że rodzina tak pozytywnie zareagowała na nowinę. Twoja Mama też się będzie cieszyć, zobaczysz! niedługo Dzień Babci więc idealny moment żeby jej powiedzieć, że od tej pory będzie dostawać jedną laurkę więcej:) Dejanira, radzę Ci tak, jak mi dziewczyny wczesniej radziły- odstawiaj od cycka, nie ma na co czekać! a ferie to idealny moment, będziesz miała więcej czasu. u nas jest podobnie- Tomek był strasznym cycuchem, o dziwo odstawienie przeszedł dobrze, niestety mleka modyfikowanego pić nie chce, ale zawsze można je przemycić w jedzonku, choćby w kaszce. powodzenia! jadę dziś z Tomciem do Gdańska, bedziemy się rehabilitować, a jak! gdyby nie udało mi się zajrzeć to do czwartku! pa
-
Witam sobotnio moje kochane ciotki klotki! komu kawki? Pbmarys, będę pamiętac o maluchach i ich rodzicach ja Piccolo piłam kilka dni temu- opijaliśmy samochód- panowie Finlandią a ja solidarnie z ciężarną szwagierką udawanego szampana. całą butlę obaliłyśmy a ja jeszcze po tym wsiadłam za kółko, hi hi Agaska, nasze dzieciaki to prawie jak bliźniaki- jak jedno z czymś strajkuje to drugie zaraz też. ja kaszkę wciskam tylko wieczorem jak jest tata do pajacowania, rano dostaje na śniadanie kanapki lub jajecznicę. a swoją drogą, wyobraźcie sobie mojego męża z porożem renifera na glowie, żonglującego maskotkami, wykonującego jakiś dziwny taniec plemienny i do tego śpiewającego coś pod melodię "Skrzypka na dachu"??? a wszytsko po to by Tomek otworzył buzię i zjadł kaszkę. tak ostatnio wyglądają nasze wieczory Małagosia, ty wariatko Ariadnaa, no właśnie, a jak tam ze sprawnością Twego męża? nius przeczytany, czekam na dalsze instrukcje a nam Tomek dał czadu w nocy- jak się obudził o 1 to chyba do 5 nie spał. raczej nic go nie bolało bo nie wył, tylko leżał i nas zaczepiał. A. w końcu wstał, zrobił sobie kawę i poszedł z małym TV oglądać. oczywiście urwis zasnął dopiero jak A. i tak już do pracy miał się zbierać. Tomek obudził się z promiennym uśmiechem dopiero przed 10, ja się czuje niewyspana a ojciec to chyba na rzęsach do pracy poszedł idę ogarniać chatę, mam sajgon nie z tej ziemi. ale mi się nic nie chceeeeee
-
Ariadnaa i Pbmarys wasze fotki na FB polubione dziewczyny, po wielkim trudzie i męce udało mi się dodać do konkursu na FB nasze zdjęcie. polubicie mojego strudzonego renifera?
-
Małagosia, No to ja się podobnie karnawałuję- u mnie najpierw herbatka, teraz piwko z sokiem. w towarzystwie męża, of kors! a z atrakcji czeka mnie jeszcze spacer z psem- zamienilam się w zamian za usypianie Tomcia. Tomcio juz śpia mój kudlaty obowiązek leży koło fotela i znacząco wzdycha Marysia, ja żartowałam! a tak poważnie to podziwiam twój zapał, ja o swoim pisałam kilka postów wyżej. jednym slowem- nie mam czym się chwalić Pbmarys w całej rozciągłości popieram Twoją Mamę!!! jak mu nie wstyd, że to Ty go utrzymujesz??? dla mnie to facet bez honoru. ja rozumiem że teraz ciężko o dobrą pracę, takie czasy ale jeśli komuś zależy to znajdzie jakiekolwiek zajęcie by utrzymać rodzinę. ja bym się go prosto z mostu zapytała gdzie ma pieniądze na życie? z siedzenia w domu na dupie na pewno ich nie przybędzie. nie jest mu wstyd, że żyjecie z twojej renty? albo że Twoja Mama wam pomaga? Ty Marysiu nie jesteś jego sponsorem, powinnaś myśleć przede wszystkim o sobie i o dzieciach a nie wiecznie odmawiać sobie wszystkiego i ładować kasę w pasożyta. ma dwie ręce i dwie nogi? to niech do roboty zasuwa! i nie ma co czekać do porodu, jak nie zaczniesz teraz rozmawiać i wymagać to on nic się nie zmieni. tyle razy już na niego narzekałaś, dawałaś mu szanse ale widać on jakoś nie potrafi wyciągać konsekwencji. przemyśl sobie waszą sytuację, może faktycznie osobno byloby wam lepiej? ja Cie tu nie chcę do niczego namawiać, absolutnie, tylko cholera mnie bierze jak sobie czytam o Twoich klopotach
-
MarysiaNena trenowalam 5lat thai (tajski) kick boxing jak zaszlam w ciaze oczywscie pozegnalam sie z treningami dlatego postanowilam ze od wiosny zaczynam . o jaaa Tobie to lepiej nie podskakiwac
-
Małagosia, tak, promocja jest do 19.01 ja mam już 2 kubki w domu, będą jeszcze dwa bo kupiłam promocyjny karton pieluch Tomkowi i ciężarnej szwagierce w ramach wyprawki. zapas pieluch mamy chyba do marca:) Marysia a co Ty trenować zamierzasz? pochwal się, może i ja się zmobilizuję? a z szafą mam to samo- co z tego, że pęka w szwach ale co z tego jak większość w rozmiarze 36 a nie ma co na siebie włożyć? nie wyrzucam bo jeszcze się łudzę, że kiedyś uda mi się w to wcisnąć Pbmarys a wez Ty mu wciśnij do ręki recepty i do apteki wyślij! przynajmniej się przewietrzy i odpocznie od grania na kompie, narzekania, fochów i co tam jeszcze on ma w swym repertuarze. a jutro to samo- ubierz Różę i pogoń tatusia na spacer, do sklepu, z psami... zacznij wymagać bo się umordujesz a szanowny pan hrabia sam nie wpadnie, że mógłby pomóc Pbmarys
-
a ja dziś znalazłam powód ciągłego marudzenia i szczękościsku na widok jedzenia- po górnych dwójkach ukazała się też jedna dolna dwójka mam nadzieję, że teraz humor się Tomkowi poprawi i wróci chęć do jedzeniia! odebrałam z Rossmanna kubki (z promocji pieluszek). z kolorami trochę przesadzili ale i tak są fajne. super pić herbatkę z kubka, z którego patrzy na Ciebie twój własny maluch
-
a coś Ty takiego mało zjadliwego serwowała, że dziecko musiało odmówić??? żartuję, brawo dla Dorci
-
no to u was zdecydowanie trudniej to logistycznie ogarnac:)
-
małagosia77Nena chyba jedynym sposobem by wrócić do formy będzie uprawianie seksu na okrągło trzeba połączyć przyjemne z pożytecznym. tylko ciekawe jak długo mój biedny A. wytrzyma???Cóż, jest to na pewno najprzyjemniejszy sposób - to prawda. Ale można wpaść w pewną pułapkę: jak na okrągło, to możesz w końcu znowu zaskoczyć i a piać wszystko od nowa A chłop wytrzymać nie musi, nawet wskazane żeby spał - byleby na wznak na wznak to nie bardzo bo on wtedy strasznie chrapie a to mogłoby mnie rozpraszać Ariadnaa, u nas to samo- jak on chce to ja jestem zajęta, jak ja chcę to on śpi a jak nam się naraz zachce to Tomek gamoniuje
-
Pocieszę Cię Małagosiu, nie jesteś sama w tym kłopocie. ja też powinnam pozbyć się zbędnego balastu, tak nawet 10kg mogłoby zniknąć. jak idę na basen i widzę te wszystkie szczupłe laseczki i ich płaskie brzuszki to aż mi wstyd w szatni sie rozebrać. gdzie nie spojrzeć- wszędzie za dużo! a wszystko wina mojej słabej woli- tak sobie obiecuję unikać słodyczy a jednak jak znajdę coś słodkiego to wsuwam jak szarańcza! tak samo z aktywnością fizyczną- do ćwiczeń w domu zmusić się nie mogę, za to jak postanowiłam w wakacje zacząć biegać to po pierwszym razie się skończyło bo zaraz sama wymyślałam sobie wymówki- dziś nie biegam bo mam zakwasy/ bo fajny film jest/ bo pada/ bo za zimno/ itp, itd... i takim sposobem nadeszła jesień i moje bieganie przeszlo do historii. ehhh... chyba jedynym sposobem by wrócić do formy będzie uprawianie seksu na okrągło trzeba połączyć przyjemne z pożytecznym. tylko ciekawe jak długo mój biedny A. wytrzyma???
-
Wow, ale nam sie tu tłoczno zrobiło! jak za starych, dobrych, przed-dzieciowych czasów:) suuuper! Małagosia, kiecka świetna! elegancka i nawet nie taka droga! wstyd się przyznać ale ostatni raz miałam kieckę na sobie w dniu ślubu czyli prawie 2 lata temu, potem jakoś okazji nie było. koniecznie pochwal się fotkami z karnawałowej imprezy! Ty i waga ciężka??? jakoś nie wierzę, coś mam tu kręcisz Milka, nasza ciocia Gosia- dobra rada wie wszystko na każdy temat:) zgadzam się, dla dziecka ważne są rytuały. u nas wcześniej Tomek zasypiał przy cycku a jak poszliśmy na "odwyk cyckowy" to teraz wieczorem po kolacji dostaje buziaka od mamy, tatuś go bierze, kładą się na kanapie, tatuś tuli go mocno do siebie i zaraz dziecka nie ma. a jak wcześniej wyglądało u was zasypianie? też były kłopoty? a może spróbuj tatusia zaangażować? może jemu lepiej pójdzie? w końcu to faceci są bardziej konsekwentni. powodzenia! z drugim problemem nie pomogę, to jeszcze przed nami Ariadnaa, gratuluję decyzji! można powiedzieć, że nawet trochę zazdroszczę ale jak sobie przypomnę moje pocięte krocze, ból przy siadaniu, 5 tyg krwawienia, obolałe cycki i nieprzespane noce to się w sumie cieszę, że mam na te atrakcje jeszcze trochę czasu a glos na Twoja gwiazdeczkę oddam jak tylko fb mi się otworzy, tak mi dziś net muli, że szok Pbmarys, byłoby milo gdybyś poprosiła znajomych o 1% dla Tomka. im więcej zbierzemy tym lepiej. w sprawach rozliczeniowych niestety nie pomogę, to nie moje klimaty, dobrze, że mam księgową od tego a co do Twojego S... no cóż, podziwiam Cię za cierpliwość, ja bym już dawno go za drzwi wystawiła. finansowo żaden z niego pożytek a jeszcze ty go musisz utrzymywać! musi być mega nieodpowiedzialny skoro do pracy się nie garnie mając jedno dziecko w domu i oczekując na drugie. a powiedz, co on całymi dniami robi w domu skoro nie pracuje i nawet nie jest w stanie dzieckiem się zająć? kurcze, Ty cudem uniknęłaś szpitala, powinnaś leżeć i odpoczywać dla dobra tego maluszka w brzuszku a nie zasuwać na pełnych obrotach. powinnaś w końcu jasno wyznaczyć granice i pokazać co należy do jego obowiązków, nie dawaj się tak wykorzystywać bo zamiast dwójki dzieci będziesz miała i to duże trzecie na głowie
-
Marysia, faktycznie ślepota ze mnie, przegapiłam Twoje pytanie, przepraszam. zajrzałam na stronę Fundacji i wychodzi na to, że smsy można wysyłać ale idą one na cele statutowe a nie na konkretne dziecko. także jeżeli chodzi o pomoc konkretnie Tomciowi to zostają darowizny lub 1% na konto, które wcześniej podałam Agaska, dzięki za przepis, wypróbuję napewno! tak poza tym super masz córę! w życiu bym nie powiedziała, że mieści się w wadze piórkowej. widać, że lubi pierniki:) a w tych spineczkach po prostu czad!!! dejanira, a to gówniana robota ja kiedyś pilnowałam siostrzeńca, miał wtedy ok 2 lat, tego dnia taki był rozbrykany, że dosłownie opanować go nie mogłam, normalnie dzień świra. do rzeczy, Daniel załatwił się do nocnika, wytarłam mu tyłek, nie zdążyłam podciągnąć rajstop a ten hop na kanapę i odstawia dzikie podskoki. nietrudno zgadnąć, że po chwili zeskoczył akurat na nocnik, którego nie zdążylam zabrać. efekt: ofajdane ubranie moje i jego, ściana, dywan i jeszcze pies po tym wszystkim przelazł. jezzzu, myślałam, że kogoś wtedy uduszę:/ no nic, idę jeszcze chwilę popracować dobranoc wszystkim
-
jestem a Wy gdzie wszystkie uciekłyście??? Tomek nakarmiony, już nie jęczy:) przy okazji zapraszam na zupkę buraczkową wszystkie te, którym nie chce się dziś gotować, nie mają weny/ gazu/ prądu/ czasu lub po prostu lubią ten smak. buraków z rozpędu wrzuciłam tyle, że zapas żelaza we krwi gwarantowany na pół roku:) wczorajsza impreza oblewająca nowy zakup udana, panowie wypili sporo, auto powinno sprawnie jeździć do końca swych dni jedzonka było tyle, że najadłam się i za obiad i za kolację:) szwagierka się spisała, tym bardziej, że brzuchol spory i termin na koniec lutego. płeć lokatora nadal nieznana. kurcze, mnie by ciekawość zeżarła... idę bo zaraz mężuś z pracy wróci pa pa
-
Hello! Małagosia testament??? szoook, ja nawet o tym nie myślałam. ale w sumie racja, lepiej mieć takie rzeczy uporządkowane Pbmarys, ja mam Tomka dopisanego do swojego ubezpieczenia i to nam póki co wystarcza. a z Róży jaka już duża dziewucha. widać na zdjęciach, że ostro kombinuje. mój Tomek jak mi kiedyś powygrzebywał kilka klawiszy od laptopa to się nieźle napociłam zanim znalazły się spowrotem na swoim miejscu Agaska mój Tomek znany jest z pobudek o 4 rano:/ a z ząbkowaniem to się rozkręcił na całego- ledwo mu górne dwójki wyszły a widzę, że zaraz dolne dwójeczki się pokażą. najgorszy jest ten brak apetytu i szczękościsk na widok kaszki. a ja się tak wszystkim chwaliłam, że Tomek tak fajnie wszystko je. chyba mam za swoje:/ czekamy na fotki Amelci podziel sie przepisem na zapiekankę, co? AniuWF i bardzo dobrze, że się postawiłaś. normalnie obłęd z tym wciskaniem szczepionek skojarzonych każdemu jak leci. ja niestety wiem co to są powikłania poszczepienne:((( a z Antosia kawał chłopa! mój Tomek pewnie 10kg waży Dejanira fajny pomysł z tymi elektronicznymi dziennikami. i wcale abonament nie jest wysoki. szkoda, że rodzicom nie chce się iść z postępem czasu. Ty się narobisz jak dzika a mało kto z tego korzysta. współczuję! a jak Tatuś z synusiem sobie radzą? wszyscy żyją? Babe2k milo, że do nas zaglądasz! bardzo dobrze napisałaś Ani o ciąży, po prostu nic dodać nic ująć! zaglądaj do nas częściej. powodzenia na sesji!!! Ariadnaa świetne te cuda z papieru! żeby jeszcze czas znaleźć by przy tym posiedzieć... może w weekend się uda? Marysia, potwierdzam za dziewczynami, duża ta twoja Hanusia. wygląda na sporo starsza. za to buzię ma aniołka, aż sie wierzyć nie chce jak piszesz, że tak łobuzuje zajrzę później, Tomek jęczy