-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nena
-
o ja nie mogę, oczom nie wierzę!!! zniknęłam na kilka dni a wy mnie tu już zafasolkowałyście dobrze, że się sprawa wyjaśniła bo zaczęłabym wymieniać garderobę na większą Marysia ale z Ciebie szczęściara, że Marysia wstaje o 8 rano. mój Tomek też tak miał a teraz mu się przestawiło i budzi się ok 6:30 z ciążą znajomej niezła historia, dziwne, że brzuch się nie powiększył a program "ciąża z zaskoczenia" widziałam kilka razy. chyba padłabym na zawał gdyby mi się taka historia przydarzyła Agaska my na pół świnki będziemy polować za jakiś miesiąc. najpierw trzeba opróżnić zamrażarkę z jej poprzedniczki. w sumie zostało nam już niewiele mięsa i same kości. a lodówka pełna mięsa to coś co lubię przy okazji- piszesz, że idziecie na imieninową kawkę, czy Ty też masz szwagierkę Izabelę? jeśli tak to kolejna rzecz, która nas łączy AniuWF ale fanie, że taki zlot rodzinny się szykuje. u nas na nic takiego się nie zanosi, wszyscy zaobrączkowani. ehhh... a zdrobnienie Miłek brzmi całkiem sympatycznie Asieńka, tym razem zdrówka dla Ciebie!!! kurcze, u Was jak w sztafecie- jedno zachoruje i przekazuje dalej:( a dziewczynki masz śliczniutkie i bardzo podobne do siebie! tylko pozazdrościć! Pbmarys synuś słodziutki! dużo zdrówka dla niego! a właśnie, jak Róża zareagowała na nowego członka rodziny? a Ty jak sobie radzisz z dwójeczką? u nas nic nowego, od poniedziałku chodzimy na rehabilitację do ośrodka z hipoterapią, jednak trafiłam na kiepski moment- w ośrodku pustki, pracownicy muszą wykorzystać zaległe urlopy, połowa zajęć nie odbywa się. zamiast 4 zajęć dziennie mamy tylko 2:((( dobrze, że chociaż koniki mamy codziennie aha, i mam nowinę- mój Tomek stracił status najmłodszego członka rodziny. w poniedziałek szwagierka urodziła synka Maksymilianka!!! podobny do Tomcia jak dwie krople wody wypraweczka już czeka, aż się nie mogę doczekać jak pojedziemy ich odwiedzić zostawiam buziaki i idę wcinać zupkę ogórkową
-
Pbmarys moje serdeczne gratulacje!!!dużo zdrowia dla synka a dla Ciebie wyrazy uznania- szybko się uwinęłaś!!! wracaj do nasz szybko. czekamy na fotki malucha!
-
InkaaaNenau mnie dziś z braku czasu ziemniaczki, buraczki i jajka sadzoneNena ale narobiłaś mi smaka na taki obiad ale kurcze nie mam buraczków... mogę odstąpić słoiczek. zapraszam
-
u mnie dziś z braku czasu ziemniaczki, buraczki i jajka sadzone
-
Hello! my już wróciliśmy z ćwiczeń, zjedliśmy z Tomciem pyszny świeży i chrupiący chlebek z makrelą i jeszcze miseczkę żurku na spółę. teraz kombinuję jak małego szkraba do spania wysłać bo chciałabym popracować. a tak a propos spania, o której wstają wasze dzieci? Tomek wcześniej wylegiwał się do 8 rano a teraz pobudka 6:30-7:00. spać chodzi o te samej porze co wcześniej czyli ok 21. chyba wiosnę poczuł że taki ranny ptaszek się zrobił gdyby któraś chciała to mam kod rabatowy na chusteczki nawilżane Babydream Comfort Classic 6op x80szt (takie w kartonie) 2982122386058. zamiast 21,49zł zapłacicie 16,99zł. wstarczy podać ten kod przy kasie. do nabycia w Rossmannie. oferta ważna tylko do jutra
-
cześć cioteczki! wszystkiego najlepszego dla wszystkich kobietek tych dużych jak i małych z okazji Dnia Kobiet AniuWF no to pokłony walę- kanałowo bez znieczulenia... wow! ja bym nie wytrzymała. kiedyś mogłam wszystkie zęby robić "na żywca" a teraz bez znieczulenia na fotel nie siądę. z ósemkami też mam kłopot- jeszcze przed ciążą jak leczyłam wszystkie zęby dentysta chciał je wyrwać, ja pomimo potrójnej dawki znieczulenia takiej histerii dostałam, ze skończyło się na zaplombowaniu. teraz niestety obydwie ósemki się ukruszyły i nie ma co zwlekać. mam nadzieję, że dentyście uda się je usunąć i że nie pojadę z tym do szpitala na chirurgię a z chorobami w przedszkolu to tak jest- dopóki dziecko się nie uodporni to łapie jedno świństwo za drugim. a rozmawiałaś z obecną nianią o opiece nad dwoma chłopakami? z podanych imion najbardziej podoba mi się Szymon, Tobiasz i Beniamin. imiona z "r" są dla mnie jakieś takie szorstkie. no ale wiadomo- kwestia gustu Pbmarys jeszcze kilka dni i nam się przeterminujesz! daj znać jak tak KTG wyszło. fajnie, że bratowa i mama Ci pomagają. ka dobrze mieć takiego aniola stróża! Asieńka wiiiitaj! aleś nam przepadła! standardowo życzę zdrówka dla wszystkich domowych chorowitków!!! zaglądaj do nasz częściej, w ramach mozliwości oczywiście! Agaska gratuluję prawie pełnej Amelkowej paszczy ząbków! u nas dopiero 9 sztuk. na szczęście ze szczotkowaniem najmniejszego problemu nie ma- Tomek otwiera buzię aż miło. no ja też jestem ciekawa czym nasi mężczyźni nas zaskoczą. swojemu zapowiedziałam, że nic słodkiego nie chcę bo wyglądam jak pączek w maśle, no to ciekawe co teraz wymyśli. a co tam dostałaś na rocznicę ślubu? mój mężu mnie zaskoczył ogromnie -dostałam mój portet wzorowany na zdjęciu. świetna robota! niespodzianka tym większa, że mój mąż z tych co nigdy nie wiedzą co kupić na prezent i najlepiej jakbym sama je sobie wybierała. wygodniś! Milka to dobrze, że znasz wyniki badań. z jednej strony fajnie, że wyszło prawidłowo ale jak pisała Agaska przynajmniej wiedziałabyś na czym stoisz. ja bym poszła z wynikami do innego lekarza. może jakieś bardziej szczegółowe badania można jeszcze zrobić? praca na zlecenie nie jest zbyt korzystna ale jeśli chodzi tylko o zdobycie kwalifikacji to warto się przemęczyć. za pisanie pracy trzymam kciuki i jestem pewna, że sobie poradzisz- już nie raz pokazałaś jaka z Ciebie dzielna dziewczyna! a ja zostawiam buziaki i znikam szykować się na rehabilitację. dziś lub jutro wyjeżdżam na kilka dni do Gdańska (na rehabilitację i do lekarza). przyda się mała rozłąka z mężem- tęsknię za nim wtedy jak szalona:) miłego dnia
-
kluski śląskie, klopsiki w sosie pomidorowym, surówka z kapusty kiszonej
-
Hej cioteczki! no nareszcie jakiś ruch się zrobił na wątku AniuWF przede wszystkim gratuluję zdrowego dzidziolka. drugi synek, mówisz... w sumie jak praktycznie na to spojrzec to same plusy- Antek będzie miał idealnego kompana do męskich zabaw, dłużej będą mogli dzielić jeden pokój no i ubranka po starszym bracie jak znalazł. a że nie córcia, no trudno, powiedziałabym "może następnym razem" ale obawiam się, że mogłabyś mnie znokautować poza tym kiedyś słyszałam tekst, że "macica to nie sklep, nie ma nic na zamówienie". sama prawda, co? hihi... co do pita to tak jak Agaska pisze, jest rubryka informacje dodatkowe (czy jakoś tak) i tam wystarczy wpisać "Dla Tomasza Ch..." i wtedy bezpośrednio na Tomka pójdą pieniądze. bo konto co podawałam to jest konto fundacji, taki sam numer dla wszystkich podopiecznych, dopiero wskazanie konkretnej osoby kieruje pieniądze na jej subkonto. więc jest szansa, ze Twój 1% otrzyma Tomcio Milka to dobrze, że badanie już za Tobą! a tak się go bałaś. a teraz jakieś wyniki kiedy będą, tzn. otrzymasz opis badania? trzymam kciuki aby wszystko było ok. w razie wątpliwości poproś by Cię skierowali na jakieś dodatkowe badania trzymam kciuki za pracę, oby udało Ci się ją utrzymać! agaska chodzicie na zajęcia w szkole muzycznej? wow, ambitnie! ale to dobrze, trzeba wszechstronnie rozwijać nasze maluchy. ja chodzę raz w tygodniu z Tomkiem do przedszkola integracyjnego, tam jest sala doświadczania świata, mówię Wam, takie tam wyposażenie że każdy dzieciak jest zachwycony. tomek najbardziej lubi podświetlaną rurę z bąbelkami oraz basen z plastikowymi piłkami. wrzucę wam kiedyś kilka fotek, jak coś cyknę a Amelce może nowe ząbki idą, że tak płacze w nocy? Tomek-jej-prawie-bliźniak też coś ostatnio niespokojnie śpi, budzi się po północy i w rezultacie ląduje w naszym łóżku Pbmarys, jak tam nasz dwupaczku, synek nie wybiera się na drugą stronę brzuszka? wstyd się przyznać- zjadłam wczoraj 3 pączki, taki ze mnie pasibrzuch. a doopa rośnie... na dziś też nam zostały pączki- ja kupiłam 4 szt, zapomniałam dać znać mężowi i on przyniósł jeszcze 6... weekend zaczął nam się wyjątkowo wcześnie- musiałam wstać o 6 bo na 8 mieliśmy rehabilitację. i zdążyliśmy! teraz Tomcio odsypia (bo wstał solidarnie ze mną bladym świtem) a ja biorę się za obiadek. dziś mam w planie klopsiki w sosie pomidorowym, do tego kluski śląskie i surówka z kapusty kiszonej. mniam!!! gdybym się już dziś nie pojawiła to udanego weekendu życzę i proszę o większą frekwencję Kochane!!!
-
gratulacje PS. Ariadnaa ty szczęściaro!
-
witam tłusto- czwartkowo! ja póki co zjadłam jednego i walczę sama z sobą co by na drugiego się nie rzucić;) słaba wola, ehh... Pbmarys może synuś chce być punktualny? zabunkrował się i przed terminem wychodzić nie zamierza a reszta gdzie??? meldujcie się cioteczki bo nam wątek zamiera
-
pokój Jej duszy[*]
-
zupa ogórkowa. drugiego dania brak
-
ja jestem ale za raz znikam- idziemy z Tomciem na spacerek i przy okazji o spożywczak zahaczymy! dzisiaj będzie zupka ogórkowa na obiad. któraś chętna na miseczkę? Marysia jak tam klimaty domowe? nie dawaj się teściowi, nie jesteś małą dziewczynką by na Ciebie krzyczał. a męża ustaw do pionu- powinien trzymać twoją stronę a nie ojca Agaska, ja również mam spokój z bolesnymi miesiączkami od porodu- wcześniej może nie chodziłam jak Ty z bólu po ścianach ale bywało nieprzyjemnie. a teraz jak ręką odjął! krótko skąpo i bez bólu. i oby tak zostało!!! a mężucha wyganiaj na prawko! teraz bez prawka jak bez ręki! ja swojego uparcuicha też wyganiałam długo, długo a ten się ciągle wykręcał- a to że kasy nie ma, czasu brak itp, itd... wzięłam sprawy w swoje ręce, zapisałam go na kurs do mojego instruktora, salę wykładową miał w budynku obok naszego bloku, godziny jazd też się udało dopasować do godzin pracy. a męża postawiłam przed faktem dokonanym- wręczyłam mu kasę i karteczkę z terminem rozpoczęcia kursu. wyboru nie miał. chodził i już. a zdał za pierwszym razem a my fryzjera mamy za darmo w postaci babci. nie odważyłabym się iść z nim do zwykłego fryzjera- Tomek tak się kręci, że z pewnością wróciłby do domu bez uszu Pbmarys ja też czekam na wieści polekarzowe. coś mi się zdaje, że w tym tygodniu przekażesz nam dobrą nowinę moja szwagierka od poniedziałku w szpitalu czeka na poród. niby pośpiechu nie ma bo termin jeszcze nie minął ale ma trochę za dużo wód a to podobno też niedobrze. mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią a ja jestem happy- udało mi się znaleźć rehabilitantkę, która będzie ćwiczyć z Tomkiem w domu w ramach pomocy z Fundacji. co prawda nie jest to osoba, o której myślałam ale lepszy rydz niż nic! jeszcze tylko cała papierologia do zebrania i wysłania i jedziemy z koksem! miłego dnia idziemy się przewietrzyć
-
dołączam się do gratulacji
-
Hej ciotki!!! pojawiam się i ja! ale tu pustki, że ho ho! Pbmarys, jak tam? coś się dzieje w kwestii wykluwania czy synuś przepisowo do marca czeka? ja również życzę Ci by tym razem twój S. na dłużej zakotwiczył w tej pracy, jak nie patrzeć, lada dzień nowy dzióbek do nakarmienia wam przybędzie Marysia, o rety, ale Hanula przechodzi ząkowanie! myslałam że u Tomka ostatnie objawy ząbkowania (wymioty + gorączka) to apogeum ale u was jescze gorzej:( w życiu nie słyszałam żeby się krwiaki na dziąsłach porobiły. kurcze, ale się biedula namęczy... smaruj jej jakimś żelem, tak przynajmniej jej ulżysz. i oby ząbki jak najszybciej wyszły! agaska widzę, że z Amelką już lepiej. i niech tak zostanie. faktycznie, limit chorowania macie wyczerpany do końca roku, jak nie dłużej! a co to za spotkanko, zdradzisz szczegóły? a ja chyba wiosnę poczułam- temp dodatnia na dworze, do tego słoneczko świeciło, aż się chce żyć!!! wstałam o 6:30 o dziwo bez protestów, zaliczyłam z Tomkiem przedszkole i taka mnie wena kuchenna wzięła, że szok! do godz 14 miałam już gotowy obiadek i sałatkę z zupek chińskich. normalnie tak mi ona smakuje, że co chwila chodziłam do lodówki na "degustację" zamiast poczekać aż makaron zmięknie właśnie wrócił mój "pan i władca" zwany mężem, jemy pyszny obiadek i jedziemy na basen miłego początku weekendu
-
gratuluję
-
Nie zawsze tańsze pieluszki są gorszej jakości. Ja na początku kupowałam Pampersy, po kilku miesiącach (m. in. ze względu na cenę) postanowiłam spróbować zachwalanych biedronkowych pieluszek Dada- na pewno są sztywniejsze niż Pampersy, co do chłonności nie zauważyłam różnicy, używałam ich dopóki nie odkryłam pieluszek Babydream z Rossmanna. jak dla mnie bardzo podobne do Pampersów pod względem chłonności, miękkości, elastycznych boczków, itp. No i cenowo bardzo na plus. Teraz nie kupuję żadnych innych. w międzyczasie zdarzało mi się kupować inne marki w promocyjnych cenach np. Bella czy Huggies i średnio przypadły mi do gustu. a z dyskontowych pieluszek połasiłam się kiedyś na Tescowe pieluszki i też nie byłam zadowolona. Słyszałam różne opinie o pieluszkach z Kauflandu czy Lidla- jedni chwalą, inni odradzają, ja nie zamierzam ich testować- znalazłam "swój typ" i tego będę się trzymać! myślę że każdy metodą prób i błędów znajdzie w końcu to, czego szuka. powodzenia!
-
cześć cioteczki! przede wszystkim dziękuję za życzenia, kochane jesteście jak zawsze a tej rocznicy to ja nie zapomnę chyba do końca życia, zaraz napiszę dlaczego w pon pojechaliśmy do Reala na zakupy, spotkaliśmy tam szwagierkę z mężem, zaprosili nas do KFC, miło spędziliśmy czas. wieczorem strasznie źle się poczułam, całą noc spędziłam przy kibelku. rano mąż wziął wolne z pracy żeby się zająć Tomkiem bo ja nie byłam w stanie no i jego też dopadło:/// myśleliśmy, że to zatrucie pokarmowe ale szwagierce z mężem nic nie było. czyli jak nic pokonał nas wirus grypy żołądkowej normalnie masakra, dwoje dorosłych ludzi a nie jest w stanie się z łóżka podnieść, spacer z psem był wyczynem godnym zdobycia Kilimandżaro a wyjście do sklepu, który mam praktycznie pod nosem, zajęło mi ponad pół godziny. a do tego wszystkiego Tomek- nie mieliśmy komu go podrzucić więc siedział z nami. cud, że jego nie trafilo. także same widzicie, rocznicę miałam niezapomnianą dziś już się lepiej czuję choć do pełni sił jeszcze mi daleko. zaraz idę do lekarza po zwolnienie bo wczoraj z braku szczelności niektórych przewodów nie było to możliwe pozdrawiam i zdrówka wszystkim życzę
-
Hello cioteczki! piszę po raz drugi bo przed chwilą wcięło mojego posta Agaska przyjmij i ode mnie moje najserdeczniejsze życzenia: Z okazji jakże pięknej - 2 rocznicy ślubu życzę Wam abyście dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce zawsze uśmiechnięci, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczućMarysia współczuję sytuacji! ja również nie odnalazłabym się na wsi. całe życie byłam mieszczuchem i nie mam ochoty tego zmieniać. swego czasu mój mąż też wpadł na genialny pomysł by zamieszkać na wsi u jego mamusi. powiedziałam wtedy: "po moim trupie!!! nie i koniec!" zostaliśmy w mieście, kupiliśmy mieszkanie, kredyt skończymy spłacać na emeryturze ale co tam, przynajmniej jesteśmy szczęśliwi i nikt nam się nie wtrąca w codziennie sprawy. postawa twojego męża jest przykra, myślę że powinniście jeszcze raz usiaść i pogadać na spokojnie, przedstaw swoje argumenty, może coś do niego dotrze? kasa nie jest najważniejsza, zresztą jak piszesz i tak macie jej mniej niż wcześniej, Hani nic nie zatąpi chwil bez Taty. jak nic nie wskórasz to pakuj się i wracaj z małą do miasta, jeśli Was kocha to się spakuje i przyjedzie za wami. przynajmniej ja bym tak zrobiła. czasem takie radykalne rozwiązania są najskuteczniejsze w kwestii ząbków nie ma czym się przejmować- u Tomka dopiero 9 perełka się pokazała. jak widać każde dziecko ma swoje tempo w dziedzinie ząbkowania no i zdrówka dla Hani życzę, oby jak najszybciej pozbyła się katarku! Pbmarys, jak tam samopoczucie? jeszcze tydzień i możesz się spokojnie rozpakować. maluszek pewnie niemiłosiernie kopie, coraz mniej miejsca mu w brzuszku zostało AniuWF, nasz kolejny dwupaczku, co tam u Was słychać? kiedy masz połówkowe? Ariadnaa, ale super pomysły nam tu podsuwasz! i wcale nie trzeba wybitnych manualnych zdolności! pokazałam stronę mojemu 10- letniemu siostrzeńcowi. przyjechał do dziadków na ferie, jak pokombinuje sobie coś z ryżem to nie będzie miał czasu się nudzić. Małagosia, jak tam, ogarnęłaś się już po choróbskach? powiem Wam, że w ten weekend przeżyliśmy chwile grozy i to dosłownie- w nocy z pt na sob Tomek zaczął dziwnie kaszleć, ja nic nie słyszałam, A. się zerwał i dobiegł w ostatniej chwili do łóżeczka i go podniósł bo mały zaczął wymiotować, a jeszcze tak leżał, że mu się nogi zaplątały w szczebelki i nawet nie miałby szansy się obrócić. nawet nie chce myśleć co by się stało gdyby mąż go nie usłyszał:((( nie spaliśmy pół nocy, tak Tomka męczyło rzyganie, w końcu usnął wyczerpany. rano myślałam, że już ok, obudził się z uśmiechem na twarzy, apetyt jako taki miał więc pojechaliśmy do moich rodziców. a tam wieczorem znowu się zaczęło- wymioty, gorączka, Tomek dosłownie przelewał się przez ręce. już miałam wizję, że wylądujemy w szpitalu, na szczęście po podaniu nurofenu i smecty gorączka spadła, rzyganie minęło. wczoraj poza marnym apetytem już wszystko było ok. a winowajcą okazała się wychodząca dolna czwórka. ja pierdzielę wcześniej zęby wychodziły mu bezboleśnie a teraz im dalej tym gorzej nie chcę myśleć co będzie przy piątkach mój mężuś wyjątkowo już w domku (zazwyczaj kończy pracę o 17), zaraz coś zjemy i jedziemy na zakupy a plany na wieczór jak u Agaski. czyli całkiem miły dzionek nam się zapowiada do później kochane
-
Do mnie smyczka dotarła już w piątek jest bardzo ładna, solidnie wykonana, w żywych kolorach, polecam niezdecydowanym!
-
gratulacje
-
gratki
-
Ciąża jak najbardziej chciana i planowana, udało się po 4 miesiącach starań