
Anwa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anwa
-
Dzień marudy mamy..nawet chustę odpaliłam i po domu spacerowalam. Umalowana jestem do połowy bo młody co chwile brzęczy. Zasnął na chwilę ale wtedy sąsiad zaczął wiercic, uroki nowego mieszkania. Wstaliśmy o 5:30! Noc dawno nie była taka kiepska.
-
Gaga jak tylko dojde tu że wszystkim do ładu to wrzuce zdjęcia. Póki co to karton przy kartonie. A w kuchni i pokoju Malucha gniazdek nie ma przykreconych
-
Achaja jak wasze zdrowie?
-
Agiks "ogarniam" to za duzo powiedziane wkurzam się na bałagan i na to że nie wiem co jest w którym kartonie. Niby podpisane, ale przecież nie każda rzecz z osobna. Do tego jeszcze sporo do zrobienia jest w mieszkaniu. Z tamtego, po nie ciekawej rozmowie z pełnomocnikiem właścicielki postanowiliśmy się natychmiast wyprowadzić. Kobieta chciała żeby ludzie przed 21 przychodzili oglądać mieszkanie. I zagladac do pokoju w którym maluch śpi. Jak się nie zgodziłam, to usłyszałam że rzucam jej kłody pod nogi i nie daje wynająć mieszkania..i jeszcze kilka gorzkich słów padło. Najgorzej że właścicielka jest moją matka chrzestną..eh. Ale co tam. Jesteśmy już w swoich 4katach René powiem jak się mieszka, jak doprowadze dom do jako-takiego ładu. Eses fajnie że zajrzalas do nas. Powiedz cos więcej na temat tej terapii. Pierwszy raz słyszę o czymś takim.
-
Dzień dobry kobietki! Sadeo jeden dzień była siostra. Ale srzatalysmy po sobie w poprzednim mieszkaniu. Tu jestem sama. Malucha nie mam gdzie na podłodze zostawić i cały czas muszę go pilnować na łóżku. Więc czasu na sprzątanie mało mam. Czekam do weekendu kiedy M będzie to może uda mi się mocniej przygarnac ten bandżaj U nas wczoraj dzień awarii pieluchowo-hydraulicznych. 3 razy musiałam małego przebierać. A dwa razy był na biało ubrany. Nie wiem czy to dopiore ;) Dziecko drugie też bym chciała. Mimo że nikogo w wawie nie mamy. Za rok zaczynamy starania. Irysek podnosisz znacząco średnia krajowa, jeśli chodzi o czytanie Emi trzymaj się. Kiedyś to minie! Agiks niezle macie perturbacje z zasypianiem:)
-
Dzień dobry! Już po przeprowadzce. Tyle że mam tu rozpierdziel niesamowity w nowym miejscu. Dobrze że mały jeszcze nie raczkuje. Oby do świat udało się jakoś to ogarnąć Z nowości. Maksym sam siada. I lepiej śpi w nocy. Irysek łącze się w bólu. Wiem co przezywasz, bo mój maluch pierwsze 3 miesiące też spał tylko przy cycu. Poratowal mnie wtedy M. Kupił mi tablet. Jak młody spał i ciumkal to ja internetowalam (tak was znalazłam) i czytałam książki na tablecie. Witam nowe i powracajace mamy.
-
Wow ninja jaki masz zwierzyniec podziwiam cię dziewczyno że dasz radę to całe wesołe grono ogarnąć. René Filip chyba faktycznie do chrztu chce pójść sam. My też nie dawalismy zaproszeń na chrzciny. Było 13 osób. Zaproszeni telefonicznie. Trzymam kciuki za działkę. Własny dom z ogródkiem to super sprawa. A i Filippo będzie miał gdzie wybiegac swoją energię Izabelap nie przejmuj się brakiem raczkowania. Nie wszystkie dzieci muszą raczkowac. A i chce ci powiedzieć że bardzo ładnie wygladasz. Na tym zdjęciu perfekcyjny makijaż i ułożona fryzura. Aż mi wstyd że ja taka trochę w nieładzie chodze. Sadeo niestety co raz trudniej trafić na dobrego lekarza. Takiego który by się faktycznie zainteresował pacjentem. W Warszawie jeszcze na takiego nie trafiłam niestety. Irysek u nas w dzień smok też do zabawy. Ale w nocy jak mu dam to zamyka buzie i ciumka. Jak jeszcze karmilam piersią to nie pomyślałam o tym żeby spróbować :) Achaja masz mamę z niezłym poczuciem humoru fajny wierszyk. Krzykacz u nas też kazali tylko podczas szczepień przychodzić. Chyba że coś się dzieje lub niepokoi. A w ogóle to ostatnio na wizycie nawet mi dziecka nie zwazyli... Caiyah dobrze że dyrektor życia a nie dyktator mam nadzieję że leki pomogą.
-
Irysek proboalas ją w nocy oszukać smokiem?
-
Mamy drugiego zęba! Ponad miesiąc przerwy między jedynkami. Może teraz trochę spokoju będzie znów.
-
Dzień dobry! Mamy pierwszą drzemke, bo wstalismy o 5:40! Ledwo oczy zdolalam otworzyć. Właśnie nadrobilam dropa. René Filip to niezły podrywacz. Już sobie przygruhal panienke. Chusta z kółkiem widzę że się sprawdza. Aż sama bym się skusila na taką. Szczesliwylipiec Kuba że zdjęcia na zdjęcie inaczej wygląda. I blondynem się robi sama takie sesje zdjęciowe robisz? Czy często do fotografa chodzicie? Karolina, czy ty mowilas że musisz zgubić kg? To ja się pytam GDZIE? Na zdjęciach laska jesteś. A Helenka ładnie rośnie. Oczka dalej ma śliczne Izabelap super że Miłek tak kota polubil też się zastanawiam jak by to było, jakby Maksym że zwierzem się spotkał. Rodzice moi maja psa, ale on średnio lubi małe dzieci. Tak więc póki co zwierzątka na obrazkach oglądamy. I dobrze że szwagier się ogarnął trochę. Oby to nie było jednorazowe. Annaendi życze żeby podczas urlopu poprawiło się między Tobą i M. Będziecie mieć więcej czasu dla siebie, będziecie mogli pogadac i dogadać się ze sobą.
-
Hahaha. Krzykacz od Zoski aż bije radość ze spaceru jakby umiała mówić, to byłoby coś w stylu: "matka wtacamy do domu, bo inaczej udusze"
-
Jaka techniczna jestem.. Nawet linka nie potrafię wkleic. Drugą próba klik W razie gdyby nie wyszło cały długi link wkleje http://chomikuj.pl/tygrysekjola/*c4*86WICZENIA+WSPOMAGAJ*c4*84CE+NAUK*c4*98+CZYTANIA/CZYTANIE+GLOBALNE
-
Chopsuey spójrz]http://chomikuj.pl/tygrysekjola/*c4*86WICZENIA+WSPOMAGAJ*c4*84CE+NAUK*c4*98+CZYTANIA/CZYTANIE+GLOBALNE]spójrz na to[/url], może się przyda. Martka Stas spiacy na huśtawce jest extra a z bratem to faktycznie kiepską sytuacja. Dobrze że macie plan awaryjny. M będzie miał pracę, ty odchowasz Malucha i z czasem też sobie coś znajdziesz. Nie zamartwiaj się na zapas, już i tak dużo nacierpialas (wnioskuje tak z tego co napisałas). Hamburg to na pewno ciekawe miasto, będziesz miała czas poznać je dokładnie. A i pracę łatwiej będzie Ci znaleźć jak będziesz na miejscu. Głowa do góry. Licowe mamuski trzymają kciuki! Dzieciaki też będą trzymać kciuki, jak tylko się nauczą
-
Sadeo tak właśnie zauwazylam że masz dwójkę lipcowych dzieciaków
-
Jeśli chodzi o makijaż to codziennie się maluje. Na twarz tylko krem kładę. Bo podkładem maluch by mi się objadl. A po co? W każdym razie oczy obowiązkowo umalowane. Chyba ze mam meeeega lenia. Ale wtedy to i z domu nie wchodzę. Kurde K_H nogi to ja z raz w miesiącu gole. Wiosna idzie, musze zwiększyć częstotliwość Irysek super z tym basenem. Reszcie basenowym mamom życzę udanego wypadu. Sadeo dobry motywacja żeby ogarnąć się do 30 tki. Łatwiej wejść wtedy w nową dekadę życia. Achaja zdrowiejcie szybko!
-
Sadeo mój M regularnie maluje mi włosy odkąd mieszkamy razem dobrzr mu to wychodzi. Oczywiście nagadać sie musi przed tym, a ja nasluchac ale przynajmniej mam umalowane włosy. Teraz praca, remont, ciągle zalatany. To mu się nie chciało. Regularnie było przed narodzinami malucha. Teraz nie pamiętam kiedy miałam farbę na włosach. Az wyglądam jak wyglądam My dajemy Bebilon maluchowi. Dobrze go wypija, nic mu nie jest. Próbowaliśmy 3 mleka i dopiero to mu podeszlo. Wcześniej nan i hipp. Dzis mój M z moja siostra wieszaja szafki w kuchni az ciekawa efektów jestem. No i powiem wam, że cycki mi zmalały. I w końcu jako-tako wyglądam. Bo wcześniej tęgo się czułam przez wielkie piersi. A i usłyszałam ze brzuch mi zmalał. W sumie robie brzuszki z młodym jako obciążenie taka mamy wspólna zabawe. Dużo z nim nie dam rady zrobić, ale jest progres. Do jedzenia nikt nam się nie wtrąca. Teściowa na drugim końcu Polski. Mama też daleko, ale mama kochana jest i nie komentuje, nawet jak jest coś nie do końca po jej myśli.
-
I my witamy. Rene nie przesadzasz. To jak karmimy teraz swoje dzieci będzie rzutowalo na to jak będą się odżywiać przez resztę życia. Lepiej zdrowe "fundamenty" im dać. Oczywiście nie ma co przesadzać. Nie biegam po bio/eko jabłka. Jesli chodzi o chleb i bułkę to ja daje młodemu. Musi powoli uczyć się jeść stałe rzeczy. Jak coś pojdzie "nie w te dziurke" to ładnie odkaszluje. A już mu się to praktycznie nie zdarza. Fajnie ze idziesz na spotkanie chustowe :) Poziomkowa ja do kaszki trochę starkowanego jabłka dodaje. Maksym wsuwa aż uszka się trzęsą ;) i robie dość gęsta. Tak żeby łyżeczka dobrze było nabierać.
-
Nat ja ci współczuje że musisz mieszkać z teściami. I jeszcze M daleko, a Ty z dzieckiem. Odważna jesteś że się zdecydowałas na to. A Amelce nic nie będzie. Teściowa, jak zobaczyła że dziecko wysypane, moze zmadrzeje i nie będzie takich "rarytasow" serwować. Silna jesteś i dasz radę z nimi wytrzymać! W razie czego my tu jesteśmy i będziemy wspierać was obie. A macie w planach wyprowadzke? Sadeo przeprowadzamy się w przyszły weekend, albo jeszcze następny. A włosy jutro będą malowane. Siostra przyjeżdża to pomaluje. Bo M się wypial i nie chce umalowac. Wkurzyl mnie dziś. Ale szkoda gadac K_H a propo dziurawych ubrań. Mi się zdarza zasnąć w ubraniu "dziennym" i następny dzień w nim przechodzić. Co się że mną dzieje? OgRnac się trzeba Chopsuey oj tak 60% pensji to nendza straszna. Karolina my mamy krzesło z IKEA. U nas się sprawdza doskonale. I tanie było. Ale Franek u olafasola poradził sobie z pasami w TAKIM krzeselku.
-
Matka nie ma wyjścia. Musi sprzątać. Izabelap gratulacje ząbka. Teraz czekać trzeba na następny. U nas druga jedynka jest tuż tuż. Juz widać. Ale się nie przebiła. Najlepszym gryzakiem jest gumowa kaczka kapielowa. Jesli któreś dziecko nie toleruje gryzakow to polecam spróbować.
-
Dzień dobry! Dzis, tak jak to sugerowała irysek, opuszczamy lozeczko. Młody już na kolankach staje przy barierce. Wczoraj byłam w kuchni, słyszę dziwne dźwięki. Zachodze do pokoju a maluch grzebie w koszu z pieluchami brudnymi...(kosz na barierce jest zawieszony). Dziś slysze, huk. Zachodze a kosz zrzucony został z lozeczka, a pieluchy walaja się po podłodze.. Nie ma na co czekać, obnizamy lozeczko.
-
Też to zauwazylam. Kilka razy miałam wręcz wrażenie że pisze sama że sobą K_H super że śliwka pomogła. A jak robisz sliwke? Kupujesz konkretnej firmy?
-
K_H a może Olek za mało pije? Może od tego twarde kupy? U nas takie były przy przejściu na mm. Kiedy jeszcze butli nie akceptowal. Chyba Ty pisałaś ze nie dajesz słoików? Jak robisz jedzonko dla malucha?
-
Jakiś zły dzień wczoraj miałam. Nawet na spacer iść mi się nie chciało, a młody mnie (brzydko mowiac) kurw*al. Może to to przesilenie o którym Izabelap pisała? Dzis jest juz lepiej. Co do CH to my jeździmy z Maksymem. Sami tu jesteśmy i nie ma innego wyjścia. A maluch zadowolony jest. Światełka są superowe, dużo ludzi których można zaczepiać. Muzyczka w tle. Teraz juz się aż tak tym nie ekscytuje. Ale jak był mniejszy to wszystko było WOW! Oczywiście uważam, że krzywda żadna by mu się nie stała gdyby nie był zabierany w takie miejsca. Nie jest tak, że bez tego na dzikusa wyrośnie. Olafasola ktoś miał niezła fantazje żeby coś takiego wymyślić Coś miałam jeszcze napisać ale nie pamiętam.. aaaa wiem. Jestem juz stara... tyle siwych włosów mam ze aż mi smutno. Musze dziś zarobić M żeby mi pomalowal włosy wieczorem.
-
Olafasola u mnie też te zapięcia wyglądają niepewnie. Ale mój maluch taki ruchliwy nie jest jeszcze. Nie zapinam go w krzeselku, a on i tak spokojnie siedzi. Ale ze Franek za tackę z podłogi złapał, to jestem pełna podziwu. I nie wiem JAK to zrobił moj co najwyżej próbuje usiąść podciagajac się o nóżki. Daleko w tyle jesteśmy z mobilnościa.
-
KitKat nie zawsze z kupa. Z rana samica wychodzi że środka i składa jaja. Czasem można ją zobaczyć, ale nie zawsze. Tak że izabelap miała szczęście że zobaczyła dziada.