
Miśka81
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Miśka81
-
Pauuulalala Gratulacje mamusie! ;) Myszka, śliczna mała :) Wypróbuję to karmi.. Zobaczymy. A mały to chyba kolki, bo widać, że brzuszek go boli, zwija się.. Nie może spać. Jestem serio wykończona. Mój mi pomaga jak może ale też już pada.. Teściowa czasem pół godzinki przypilnuje. No nie mam sił do tego chłopaka Daje w kość.. Ale czego się nie robi dla tych naszych kochanych maleństw :) eewelinka, doczekasz się! :) Na kolki polecam Delicol, dodaję się po kilka kropelek do mleka, albo do buzi przed karmieniem piersią, u moich dzieci szybko pomagał. Dzisiaj Ola tez daje w kość. Już mi krew z piersi wysysa i zasypia na 10 minut, o tyle dobrze, że przechodzi na tryb czuwania i mogę ja na pół godzinki położyć na kocyku obok to poleży chwilę spokojnie, troszkę na brzuszku i znowu do cyca... a ja jutro znowu mam gości i kupę roboty dookoła;/
-
myszka123 udalo,sie akcja w miare szybko tylko te bole z krzyza masakra I bez znieczulenia jakiego kolwiek Tylko,pozszywana jestem strasznie Gratulację Myszka, nacierpiałaś się, nadenerwowałaś, ale w nagrodę śliczna córeczka:)
-
Paula jeść masz normalnie to na co masz ochotę Nie dokładają sobie stresów dieta:-) Moje dziewczynki jak tak siedziały przy cynku to się okazało, że porostu jest im zimno i pomogło ubranie ich ciepłej i opatulenie. Taka sytuacja trwała w naszym przypadku około 3-4tygodni, potem się wyregulowaly. Z Olą jest inaczej w ciągu dnia jest ok najada się i śpi, nawet po 3godziny. A wieczorem nie odrywa się od piersi, muszę jej na noc dawać butlę, bo żadna z nas by nie spała. Monika na histerie 4 latki jest tylko jeden sposób zignorować! Mam to samo teraz z moją dwulatka i jak wpada w histerie odsuwam ją od siebie i ignoruje. Szybciej przechodzi, bo jak zaczynam z nią dyskutować to tylko napędza wybuch, to samo było że starszą.
-
myszka123 tak mi wody odeszly we wtorek wieczorem a jak narazie dalej nic nie dziala spróbuj masować sutki, to wytwarza naturalna oksytocynę, możesz to skonsultować z położną na oddziale, ale widziałam, ze dziewczyną w twojej sytuacji na patalogii zalecali taki masaż.
-
A tu jej starsze siostrzyczki, tez miały czarne włoski po urodzeniu:) A co do objawów porodu to chyba takich pewnych nie ma. Tak naprawdę żadna z nas nie wie od czego się zacznie. Ja np. nie wiem jak wygląda czop po trzech porodach nigdy się nie pojawiły jakieś większe upławy ani nic co opisujecie, przy rozwarciu 6 cm na wkładce przy tym porodzie miałam 3 krople krwi, a wody odeszły tak jak u sheViolet przy pierwszym partym i w 10 minut było po sprawie, doczekacie się:)
-
-
Baska1989 No i się nie udało mi się też nie udaję, ciągle błąd uploadu:( chciałam wstawić linkiem to post poleciał do adminów:/ nie mogę się pochwalić moimi skarbami:P Luizjana doczekasz się, zobacz ja jeszcze piątek po południu narzekałam, ze 5 dni po terminie, że nic się nie dzieje i zaraz po północy Ola była na świecie, także głowa do góry.
-
Gratulację dla nowych mamusi:) Mam teraz kilka minutek to pomyślałam, że zajrzę do was. My z Olcią miałyśmy wczoraj ciężki dzień, drzemkę sobie zrobiła około 10 rano pólgodzinną a potem do 16 tej non stop na cycku, nie mogłam jej oderwać nawet na chwilę, oszukiwałam ja smoczkiem ale to starczało na chwilę. po 16 tej zasnęła, a pół godzinki później przyszła nasza położna na wizytkę pierwszą i trzeba było ja obudzić:) Ale dzisiaj już jest spokojniejsza, musiałam ja na noc dokarmić sztucznym mlekiem, żeby dać piersią kilka godzin na regenerację i sobie też. Starszych dzieci nie musiałam dokarmiać, no ale bez sensu było już męczyć ja i mnie. Paula z tym ulewaniem to kwestia odbicia po jedzeniu. I może spróbuj go w dzień układać do spania na brzuszku to łatwiej mu się odbiję. Zajrzę poźniej może uda się te zdjęcia wstawić.
-
Cześć kobietki, dzisiaj dotarliśmy do domku. Na szczęście bomba na mieszkanie nie spadła:) Tylko prania się nazbierało przez weekend, ale to jakoś ogarnę. Laktacja się rozpędza, bo w szpitalu musiałam dokarmić trochę Oleńkę, bo by mi krew zaczęła wysysać:) na szczęście skończyło się na jednej buteleczce. Oczywiście rodzince nie dało się wytłumaczyć, że pierwszy dzień w domu to nie jest termin na odwiedziny i chciał nie chciał będę miała chatę pełna ludzi zaraz. Izabela śliczny maluszek:) żabcia możesz ją zabić, każdy sąd cię uniewinni:) żartuję, z takimi nic nie poradzisz, najskuteczniej udawać, ze się z nią zgadzasz, a zrobić po swojemu. Może mnie ktoś poinstruować jak wstawić zdjęcia, co próbuję to jakiś dziwny błąd mi wyskakuję, ani z komputera, ani z telefonu nie mogę nic tu wstawić.
-
Dzięki dziewczyny:-) dopiero teraz wróciło mi poczucie czasu. Właśnie sobie uświadomiłam, od wejścia do szpitala na IP do urodzenia Oli minęła niecała godzinka. A już od popołudnia miałam doła. Ze znowu się nic nie dzieję, a tu nagle około 19:00 pojedynczy skurcz i od razu pojawiło się plamienie. Około 20 telefon do położnej, że coś się rusza wreszcie. Oczywiście standard kąpiel skurcze się zagościły. Więc kolejny telefon, położna przyjechała, zbadała 3 cm ale szyjka jeszcze troszkę twarda, więc wróciłam do wanny, po kolejnej godzinie w wannie i lezakowaniu na kanapie przed filmem około 23:00 wyruszyliśmy na ktg nie do szpitala tylko do gabinetu położnej. I tam po raz pierwszy przy trzecim porodzie skurcz wywołał taki ból, że aż się poplakalam, po nim już było prawie 6cm, no to na izbę. W szpitalu skurcze już były co dwie trzy minuty, ja ledwo chodzę a pan doktor zaleca usg(co by nie było, przed żadnym porodem nie miałam usg w szpitalu) i o dziwo na czas usg skurcze ustaly na chwilę. Wróciłam na salę i w tym momencie już miałam wrażenie, że wszystko toczy się obok mnie. Skurcze tak mi dały popalić, musiałam się wyłączyć. Skupilam się tylko ma głosie położnej a reszta robiła się sama. Znowu chciałam ja zabić jak przy parciu położna kazała mi dmuchać świeczki, ale nagle mi przeszło jak sobie uświadomiłam, że to już główka i zaraz będzie koniec. I po 10 minutach było po wszystkim. Mała jest kochana, ssie jak prawdziwy ssak a potem idzie spać. Ja też o dziwo w dobrej formie.
-
Dzisiaj o 0.17 przyszła na świat mała Ola, SN, 3720kg, 55cm, bez nacięcia, poród bolesny bo dość szybki, ale czujemy się świetnie. Idziemy się wyspać:-). Pierwsze karmienie 15 minutach porodzie, taki glodomorek;-)
-
Trzymajcie kciuki skurcze co 5 minut, plamienia prysznic nasila skurcze:-)
-
Sisi współczuje, wszystko się ułoży, a nie masz kogoś po za mężem, żeby mógł ci pomóc? Może możesz się dogadać z jakąś mamą z klasy syna, żeby zabierała go rano i odwoziła do domu po zajęciach? Póki nie wyjdziesz z maluszkiem na dwór po porodzie. A męża chyba będziesz musiała zatrudnić do tego latania po lekarzach z synkiem, praca,pracą ale dzieci są ważniejsze. Ja też mam dzisiaj doła, ale jakoś nie mam ochoty o tym gadać, lecę po dzieci, jak się przewietrzę to może humor mi się poprawi.
-
Izabela123 Ktos mial do czyniena z krotkim wedzidelkiem jezyczka? Monika dziekuje za wsparcie, wiele osob mowi, ze czesto samoistnie wszystko dochodzi do normy.Mimo wszystko ziarnko strachu zasiane. Z nami coraz lepiej, pokarm sie pojawil, cora dobrze sypia. Troche problemu mamy z przystawieniem, ale kkwestia czasu. A moze wina wedzidelka, jest za krutkie i jezyczek nie ma ulatwionych ruchow. Za krótkie wędzidełko się podcina i im wcześniej tym lepiej musisz to skonsultować z neurologopedą, bo raczej się nie wydłuży, u mojej Emilki też pojawiały się szmerki nad sercem,ale zniknęły samoistnie około roczku także spokojnie, lekarz stwierdził szmerki dopiero jak miała pół roku, także u ciebie przynajmniej szybko zauważyli.
-
AsiaPil Miska81 na czym polega ten masaz prenatalny? Ciekawa jestem. Wysiadam tak mnie dzisiaj kregoslup napitala, jakby nerki nie nerki, cholera wie... To jest masaż praktycznie całego ciała, włącznie z brzuszkiem,relaksujący, ale w końcowej fazie ciąży potrafi wywołać skurcze, musiałabyś znaleźć salon masażu lub kosmetyczny który zajmuje się ciężarnymi, bo to musi zrobić ktoś po dobrym kursie. Po masażu na ktg pisały mi się ładne skurcze takie na 95-100, co 8 minut, teraz troszkę przeszło, ale zdecydowanie poczułam się wypoczęta i humor mi się poprawił.
-
sheViolet U nas w porzadku. Wczoraj po powrocie ledwo zylam, ale dzisiaj jak nowo narodzona jestem :) a dziecie moje takie kochane, ze nawet juz w domu posprzatalam. Ogolnie jest grzrczna, ale jak juz zacznie halas to hohoho. Slyszy ja chyba cala dzielnica. Najbardziej przy zmianie pieluchy robi jazdy Podłóż jej pod pupę ciepła pieluszkę, noworodki strasznie ciepłolubne są, może nie będzie tak krzyczeć:) a u nas rozwarcie na dwa palce, szyjka skrócona, główka przyparta co w moim przypadku znaczy, że mogę urodzić dzisiaj jak i za tydzień, byłam tez na masażu prenatalnym który może wywołać poród, może się coś ruszy wreszcie.
-
Cześć dziewczyny, może te co urodziły po czarują trochę moją małą, żeby wreszcie wyszła. I serdeczne gratulację dla Was. W ogóle nie cieszy mnie perspektywa szpitala od poniedziałku, a tu nic się nie dzieję, trochę nieregularnych skurczy w ciągu dnia i tyle, dzisiaj ktg i badanie i liczę na jakieś dobre wieści. Spróbuje wstawić wam zdjęcie moich księżniczek, ale ciągle jakiś błąd mi wyskakuję:p
-
Pauuulalala Lekarz wie. I właśnie to samo mi powiedział. A krwawienie bo tak podraznione są sutki a przez te nakładki silikonowe laktacyjne jeść nie chce bo mu nie wychodzi.. Zaraz powiesz, ze się mądrze ale mi się wydaję, że twój mały za płytko bierze pierś, ja tak miałam z jedna i druga córka na początku karmienia, ssały sama końcówkę jak odkurzacze i powodowały krwiaki, położne pokazały mi jak wsadzić im do dzioba pierś, żeby ssały większa część sutka, praktycznie tyle ile jest zaciemnione (nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć) i wtedy nawet jak sutki były podrażnione to dało się karmić, nawet się szybciej goiły. Tylko to by musiała ocenić jakaś pielęgniarka z oddziału i pomóc ci to zrobić, mi nakładli do głowy, ze karmienie nie może boleć a jak boli, to znaczy, ze dziecko źle jest przystawione. Jak się za bardzo wtrącam, to sorki, ale mam wrażenie, że się ciężko macierzyństwo dla ciebie zaczęło. Cameom buziaki dla ciebie i maleństwa, śliczny duży chłopaczek.
-
Iza gratulację:) Paula ty może zgłoś lekarzowi te bóle głowy i krwawienie z piersi, lepiej skorzystać póki lekarze pod ręką. Chociaż myślę, ze na krwawienie powinien coś zaradzić doradca laktacyjny, ktoś taki często jest dostępny na oddziale, pytaj, bo jak wrócisz do domu to będzie ciężko się wybrać do poradni. Dzisiaj mam zakaz rodzenia:) Mąż wystraszył się, że nasza położna dzisiaj po za miastem będzie:))
-
nie kupuj mleka to zbędny wydatek, jak jest już pokarm to karm ja po prostu i będzie dobrze, ale dziwię, się, że zamiast ci pomóc w karmieniu to od razu butlę jej dali, jakieś leniwe te położne u was w szpitalu:))
-
Jakiś błąd bo zacytowało ale reszty posta brak i edytować się nie chce. nie rozpakowujemy się jeszcze, siedzi uparcie w brzuchu i ani myśli wyjść. A co do karmienia butelką to nie jest dobry pomysł, jak sie przyzwyczai to pozamiatane, jak najczęściej przystawiaj ja do cycka to szybciej pojawi się pokarm, teraz jest najlepszy czas na rozpędzenie laktacji potem będzie tylko gorzej.
-
sheViolet miska i jak tam? Nic sie nie dzieje czy na porodowce siedzisz? A reszta dziewczyn na i po terminie? Macie juz jakies wizje kiedy cos wiecej dzialacie? My po pobieraniu krwi. Mam nadzieje ze bd wszysyko ok i wyjdziemy dzisiaj. Nawet noc w miare przespalysmy bo tylko 2 pobudki byly. Ale to dlatego, ze na mleku modyfikowanym jedziemy, bo swojego nie mam... Ale daja w szpitalu gotowe butle i jest ok. A taka jestem juz bystrzacha :)
-
cameom ... Burzę stereotyp, że kolejny poród zazwyczaj jest szybciej, bo Majka 39+6 była już na świecie :) Nie ty jedna:)) Drugą córke urodziłam 5 dni po terminie, pierwszą 5 dni przed, a trzecia już też 4 po terminie i ani myśli wychodzić. Może dzisiejsza wizyta u położnej coś pomoże.
-
sheViolet ty to odważna byłaś, że pozwoliłaś facetowi wyjść z kolegami po terminie porodu, mój ma zakaz szlajania się z kumplami od 3 tygodni i zakaz spożywania alkoholu, chociaż w sumie się jakoś specjalnie nie szlaja się, ale lepiej dmuchać na zimne. Ty chyba malutką zaraz do domu zabierasz, jak będzie ciepło to zdążycie jeszcze na pierwszy spacerek w tym tygodniu wyjść:)
-
Cześć dziewczyny, gratuluje nowym mamusiom. u mnie jak zwykle, bez zmian, rzadkie skurcze, krocze boli, ale od wczoraj to nawet wkładka sucha i czysta:p więcej objawów porodu miałam miesiąc temu:P Myślałam, ze do trzeciego porodu podejdę bardziej na zimno, ale tak mi nakładli do głowy,że będzie wcześniej maluszek, że każdy dzień mnie do szału doprowadza... Banerka prysznic musi trwać co najmniej 20 minut, żeby dał efekt, możesz jeszcze wziąć no-spe, jak to poród to skurcze się ustabilizują, jeżeli nie to wyciszą. żabcia co do butelek to jedna pod ręka warto mieć, ale ogólnie jak chcesz karmić piersią to są zbędne na początku szczególnie.