Skocz do zawartości
Forum

mimka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mimka1

  1. Sandra ja też mam wrażenie że buzia bardziej okrągła... i powiem Ci że zaczełam się zastanawiać czy mi te kilogramy już wychodzą nawet na buzi czy to po prostu opuchlizna ... Chodzę w męża skarpetkach, bez kapci bo mnie aż palą stopy jak mam coś na nich, masakroza ... A gdzie to jeszcze do końca ...
  2. Julia - witamy. Fajnie że zechciałaś dołączyć do nas chociażby na finiszu:) W grupie zawsze raźniej. joanna - lepszych wiadomości nie mogłaś nam przekazać. Wsszystkie cieszymy się Waszym szczęściem. A dla mnie jesteś mega motywatorem Kobieto, jak piszesz kilka dni po cc że Ty zasuwasz jak przed ciążą:) Nic, tylko uczyć się od Ciebie!! Kochaniutkie, co do myślenia o porodzie i strachu to powiem Wam że codziennie śni mi się że rodzę/urodziłam/mam Karola na rękach ... i tak w kółko. Tłumaczę sobie że będzie bardzo bolało ale żaden ból nie może być ponad moje siły, więc muszę się zaprzeć i urodzić... tak jesteśmy stworzone. Bardziej chyba boję się tego żeby nie było jakichś komplikacji przy porodzie, żeby mojemu dziecku się jakaś krzywda nie działa która nie będzie wynikać z mojej winy ... Chyba to jakoś najbardziej mnie zawsze przeraża.. Może dlatego że ja nie ufam za bardzo służbie zdrowia?! Nie wiem ... Tak czy siak - musimy być dobrej myśli wszystkie i jakoś się trzymać. Tymczasem odpoczywam z nogami w górze bo przyjęły znów niestandardowy kształt :/
  3. No Lutówka powiem Ci że nieźle się tata musiał nakręcić jak wszystkich alarmował Chciał dzwonić do mojego męża ale poprzedni telefon jemu się zepusł i nie ma na karcie zapisanego numeru. Akacja jak z filmu, hehe. Co do takiego siusiania co chwilę to w zeszłym tygodniu miałam takie kilka dni że tak samo czułam ucisk na pęcherz i co chwila do wc na siusiu - dzień i noc. Teraz przeszło, dziś byłam na całą noc chyba 3 razy więc całkiem nieźle. Nika - Mikuś przesłodziak. Na takim lajcie sobie leży że nie mam pytań. Nic mu na pewno nie będzie dolegało z powodu "szybszego wyklucia". On wiedział po prostu że po tej stronie jest całkiem nieźle, bracia czekają więc na co to siedzieć samemu w brzuszku jak można już być z rodzinką Co do tych tygodni to chyba co lekarz to opinia. Mój mi na ostatniej wizycie mówił żebyśmy się spotkali tego 3 lutego jeszcze na wizytę tak jak mamy w planie i po tym mogę rodzić, więc to będzie skończony 38 tydzień... Wyściskałabym najchętniej te wszystkie Wasze małe skarbki - Filipka, Adasia i Mikołajka tak samo, bo są przecudaki!
  4. Dzień dobry Brzuchatki i Styczniowe Mamusie:) My z Karolciem meldujemy się w dwupaku jak oficjalny dwupak lutowy Nocka w miarę przespana. Jedyne co zauważam że zawsze po drzemce w dzień trudno mi się zasypia wieczorem i wczoraj chyba do północy się męczyłam, no ale trudno ... Uśmiałam się rano, bo przed 8 tata z Niemiec dzwoni. Odczekałam aż się rozłączy bo przecież taniej jak ja zadzwonię. Nie zdążyłam bo dzwoni mama. Myślałam że coś się stało. A mama z pytaniem czy ja urodziłam Ja mówię że nie, skąd taka myśl u niej z rana. A to okazuje się że tacie coś telefon pofiksował i w nocy mu się ode mnie jakieś dwa telefony wyświetliły o 2 i o 6 i on myślał że może dawałam znać że rodzę, więc rano wszystkich zaalarmował Nikt poza tatą nie dostał żadnej wiadomości więc wszyscy w szoku hehe a tym bardziej ja Człowiek grzecznie wstał, brzuch jak był tak jest a oni mnie o poród pytają Uśmiałam się nieźle. joanna - ale słodki Filipek. Normalnie nie można się napatrzeć. Co do ruchów to powiem Wam że ja jakoś nie liczę w dzień. Mały się rusza slabiej jak coś robię. Jak siądę to często zaczynam go "mocno" odczuwać, a jak się położę to już w ogóle magia co on wyczynia:) W środę na wizycie chyba będę prosiła o USG dodatkowe, mimo że miało już nie być do porodu bo ja się zaczęłam zastanawiać czy on się tam nie przekręcił. Bo niektóre ruchy to na prawdę są mega mocne jakby on nie wiem co tam wyprawiał Ściskam Was wszystkie i czekamy teraz na pierwszą prawowitą Lutówkę
  5. Hehe, no u mnie w ogole nic sie nie dzieje wiec do lutego dotrwam te 3h:)Moj sie smial ze jakby przenosic termin 2 tygodnie to jeszcze zeby Karol z marca nie byl;))
  6. Nika na prawdę podziwiam Cię i Twoją formę od razu po porodzie :) Obyśmy wszystkie miały tak jak Ty :)) Czekamy jutro na nowe zdjęcia Mikołajka w takim razie :)
  7. Nie ma sie co bac dziewczyny, w takiej chwili 112 i oni musza sie zjawic.Jeszcze kilka godzin i bedziemy lutowkami:)Nika jak Mikus?Wszystko ok?pulsatilla a Ty cos dzialasz?:))
  8. Nika pewnie że się nie spieszyło Tobie - chciałaś donosić chociaż do bezpiecznego terminu a tu Mikołaj taki zrywny chłopak Na prawdę baaaardzo się cieszę Waszym szczęściem:))))
  9. Nika ale niespodziankę nam zrobiłaś Normalnie nie wierzę ... Dobrze że zdążyłaś wczoraj jeszcze ostatnie zdjęcie z brzusiem zrobić :)) Świetnie że mogłaś urodzić naturalnie, teraz będzie już tylko dobrze. Mikołaj jak na wcześniaczka to waga super więc myślę że wszystko będzie OK. Normalnie nas zostawiłyście i jesteście Styczniówkami Nasze mamuśki nas wszystkie wyuczyły, powiedziały co i jak a same się zawinęły na styczeń a my dalej czekamy, hehe Bardzo się cieszę i gratuluję :)) Ściskam Was!
  10. Basias - gratulacje! A co tak szybko? Zaczęło się coś dziać czy miałaś tak termin ustalony, bo nie pamiętam? Nie martw się badaniami, na pewno wszystko będzie dobrze! Zobacz, że w naszej grupie jest takie wsparcie że rodzą się zdrowe maluszki czy w terminie czy przed. Głowa do góry kochana! Jak Ty się czujesz? Czekamy na zdjęcie Adasia i oczywiście z mojej strony pozytywna zazdrość że masz już swojego Skarbka obok :)
  11. Nika - rzeczywiście widać że o wiele mniej Ci doszło tych kg ;) A co do oponek to normalnie zazdroszę Ja dziś leżałam i myślałam o racuchach z bananami ale stwierdziłam że za pasem tłusty czwartek to może coś upichcę koło czwartku i wtedy sobie ulżę Nie wspominając o tym że wczoraj babcia mi pączki znów przyniosła ... ale zjadłam tylko jednego i poczęstowałam teściową i męża, żeby nie było że się znów obżeram
  12. Martita - bardzo zgrabny brzusio :)) My z Karolciem na finiszu wyglądamy tak ...
  13. Nika w ogóle miałam pytać dlaczego masz przyjść rodzić w ten czwartek? Będą Ci indukować poród tak? Ale nic się tam nie dzieje żebyś musiała szybciej? Bo tak się zastanawiałam nad tym i za każdym razem zapomniałam zapytać :)
  14. Nika z przyjemnością bym się podzieliła z Wami ale kurcze nic nie mam - chyba że hormony zaczne Wam przesyłać Anuś a spać Ci się tam nie chce? Bo ja tak dziennie jedna, dwie drzemki i mam wrażenie że szybko te dni uciekają. . . Co do wagi Cinka to ja mam już prawie 20kg do przodu i to pewnie stąd ta opuchlizna równiez u mnie ...Kto normalny tyle uniesie? No ale co zrobić ... Próbowałam się pilnować w tej ciąży, nie uważam żebym jakoś szczególnie się obżerała - było kilka dni słabszych wiadomo ale nie pozwalałam sobie na wszystko co chciałam, a mimo to waga wskazuje swoje ... Będzie duuuuuużo roboty po ciąży :[ Mam nadzieję tylko że Karolciu mi pozwoli na zrzucenie tego bagażu z siebie:)
  15. joanna - bardzo dobre wieści:) Ja się melduję że nie rodzę. Bylismy u teściów trochę a teraz znów leżę bo nogi oczywiście gorzej niż rano wyglądają. Brzuch mnie bolał przez jakiś czas i zastanawiałam się czy to nie jakiś skurcz?!A skąd mam wiedzieć jak pojęcia nie mam jak to się czuje:)Na wszelki W zerknęłam na zegarek :) róża, sonja - to pewnie hormony tak działają. Ja muszę przyznać że moje w ciąży w drugą stronę ciągną. Rechoczę jak wariat, rano witam mojego z takim humorem jakbym całą noc balowała A on czasami już ze mnie nie może i się pyta czy ja w nocy jak wstaję siku nie popalam sobie jakiegoś ziółka
  16. Joanna,piękne zdjęcie! Filipek jest taki słodki. Bardzo się cieszę że karmisz i że wszystko w porządku. pulsatilla - tylko spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Mi każdy mówi żeby nie patrzeć na lekarzy bo położne są ważniejsze przy porodzie ... więc ja z tą świadomością cały czas żyję, a jak będzie to zobaczymy. Cinka ja właśnie siedzę z nogami w misce bo tak samo jak u Ciebie wstałam i jedne balony mam, pieką jak cholera ... Ja piłam jakiś czas herbatę z pokrzywy i sok piję codziennie ale nie widziałam żeby jakoś to pomagało. Ja też trzymam do lutego i już dużo nam nie zostało więc będziem oficjalnymi lutóweczkami :) Mój Karolciu się kręci bardziej wieczorem a przez dzień to po jedzeniu troszkę ;)
  17. No właśnie nic... cisza ... i Marina i pulsatilla nie dają znać. Ja myślę że Marina jest już po, skoro wtedy odeszły wody to raczej nie ma innej opcji?! Mam tylko nadzieję że jej cisza spowodowana jest co najwyżej brakiem internetu a nie jakimiś problemami. Pulsatilla też podejrzanie cichutko dziś .. po tym co wczoraj pisała też u niej wszystko mogło się już zdarzyć No nic .. czekamy :)
  18. Rzeczywiście cichuuutko tutaj dziś :)) Ja się melduję w dwupaku nadal, posprzątałam, byłam na spacerku, zrobiłam sobie drzemkę i oglądałam meczyk :) Nic się u mnie nie dzieje. Teściowa była na kawce, mówiła że chyba mi brzuszek opadł trochę bardziej, ale ja nie widzę więc może wydaje jej się tylko:) Jak u pozostałych mamusiek? :)
  19. Dziewczyny tylko ostrożnie z tym wywoływaniem na siłę ... Miałam znajomą która była w 40/41 tygodniu, za 2 dni miała się zgłosić na wywołanie porodu. A że się wprowadzali do nowowybudowanego domu to zapierniczała tam wiadomo żeby było na gotowo wszystko i niestety doprowadziła do odklejenia się łożyska:(( i pewnie domyślacie się jaki jest koniec tej historii.. więc proszę Was ostrożnie ...
  20. Loma Lemoniada dzięki za porady na pewno spróbuję. Emma ja też tak teraz mam tak od kilku dni budzę się cała opuchnięta dołonie jak pączki zgiąć nie mogę no i w nocy budzę się i nie mogę się ruszyć bo mam tak ręce zdrętwiałe, potem w ciągu dnia wszystko no prawie wszystko mija wiec myślę że chyba taki urok końcówki ciąży. Mi lekarz sprawdzał te opuchlizny na nogach i na dłoniach, bo w dzień już mi nawet nie schodzą całkowicie.. Powiedzmy że są trochę mniejsze. I na wizycie sam zobaczył że taka popuchnięta jestem, powiedziałam jemu że tak mi się utrzymuje już jakiś czas. Podotykał to i powiedział że wskazuja na zatrzymanie wody. Kazała tylko ciśnienie mierzyć i to białko w moczu sprawdzić czy jakieś zatrucie się nie robi. No i u mnie ciśnienie niskie, białka nie ma więc powiedział że końcówka ciąży ... oszczędzać się i czekać ;)
  21. Witam się dziś i ja:) U mnie nic się nie dzieje. Skurcze mnie zaczęły atakować w nocy ale nie porodowe tylko te związane z brakiem magnezu. joanna - współczuję Ci złego samopoczucia. Mam nadzieję że dojdziesz do siebie za kilka dni. Kiedy Was wypisują? Filipek potrzebuje leżeć w inkubatorze? emma - ja mam taki niedowład kończyn już od 2 miesięcy chyba, ale u mnie to nie jest mrowienie tylko opuchlizna która nie pozwala np. nic utrzymać w dłoniach itp. pulsatilla - jak nocka? były skurcze? ;) Jak u Was szpitalowiczki? Życzę Wam dobrego dzionka!
  22. Cinka9090 Ja chyba mam ostatnio jakies pasmo nieszczesc. Przyszedl wozek kupiony na allegro bebetto nico, zupelnie niekompletny bez fotelika, adapterow, pompki i parasolki. Ale mnie wkurzyli... Cinka od razu dzwoń do nich i reklamacje składaj. Nie ma że boli... bo tam często oszukują a później jeszcze płać za przesyłki itp.
  23. Lutówka chyba nie ma co się wcześniej umawiać. Ja mam wizytę w środę ale to dlatego że mam co 2 tyg i tak mi wypadło. Jakby się coś działo to wtedy wiadomo że alarmuj i rejestruj się ;) Dobrze że Was wypuścili. Ma któraś z Was sesję jeszcze na uczelni? Polecam ten filmik - myślałam że urodzę ze śmiechu Polecam właściwie wszystkim nawet tym bez sesji http://demotywatory.pl/4609362/Sesja
  24. pulsatilla Mimka, bo doktor mnie nastraszył wcześniej, że u matek z cukrzycą (czyli u mnie) dzieciątka wolniej dojrzewają, szczególnie płucka wolniej dojrzewają i może być niewydolność oddechowa po urodzeniu. Jak go chciałam namówić na indukcję w zeszły poniedziałek, to powiedział, że lepiej nie. I dlatego chciałam wyczekać najdłużej, jak się da. A poza tym w domu jeszcze dwójkę dzieci miałam - dzisiaj już będą spać u babci. Nie chciałam robić akcji wybudzeniowej w środku nocy. Zestresowałyby się. A ja sobie powolutku wyciszyłam skurcze. Wiedziałam, że jest to możliwe, że najczęściej skurcze pojawiają się w nocy, a rano się wyciszają. Noooo tak rzeczywiście, pisałaś kilka stron wcześniej a ja zupełnie zapomniałam ;). To w tej sytuacji Cię rozumiem chociaż nie wiem czy sama bym umiała być na tyle opanowana i je wyciszać... W takim razie życzę żeby maleństwo dorosło do swojej odpowiedniej formy ;))
  25. pulsatilla - ja to bym od razu robiła wszystko żeby urodzić ;) A Ty zatrzymujesz? Szalona U mnie paciorkowca na szczęście nie ma - Mąż mi wyniki odebrał. Także jestem zadowolona:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...