Skocz do zawartości
Forum

mimka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mimka1

  1. Hehe, Cinka padłam z Twojej diagnozy. Słuchaj, to ja z moją opuchlizną chyba powinnam być już po?Albo puchnę też za Lutówkę bo my z jednego terminu?!:P Lutówka ja też krwawiłam lekko po ostatnim badaniu do wieczora tego samego dnia - na drugi już nic nie było. Nie przejmuj się ich mruczeniem do monitora tak jak piszą dziewczyny = to chyba normalna przypadłość lekarzy... Co do jedzenia to manu rzeczywiście bogate - ja już do mojego mówiłam że obawiam się że będzie musiał mi coś dowozić żebym tam nie padła :) 3mam kciuki żeby wszystko było ok i żebyś mogła sobie wrócić do domku i leżeć. Btw. jak nasze pozostałe szpitalowiczki? Dajcie znać jak sytuacja u Was.
  2. Lutówka dobrze że Laurka się tam uspokoiła. Mam nadzieję że nie będą Was długo trzymać;-) Nika, co racja to racja. W sumie każda z nas już pomału na finiszu. A dzieciaczki się decydują same - jedne wyjdą w 38, inne w 41 :p bądź co bądź emocje rosną
  3. Hej Dziewczynki:) To nam Marina niespodziankę zrobiła Marina jesteśmy wszystkie z Tobą, odezwij się jak tylko dasz radę! Ściskam Was wszystkie i czekam na info jak Wy!
  4. basias - bardzo współczuję Ci sytuacji...zwłaszcza że wszystko dzieje się teraz, kiedy Ty tak na prawdę powinnać odpoczywać i szykować się na swój wieki dzień ... Mocno Ciebie ściskam i wierzę że wszystko będzie dobrze. Anuś - trzeba wszystko przyjąć jako zadanie i myśleć że dla naszych Kruszynek trzeba czasami znosić coś co dla nas niekoniecznie jest miłe.
  5. Hehe, Nika32 Twoje pytanie mnie rozłożyło ale było suszne - nie ma co. Moja siostra po ktg w 38 tygodniu została na obserwacjach i urodziła za 12h, więc na pewno lepiej być gotowym. Lutówka a jak na wizycie w ogóle? Mówił Ci coś gin na temat tego czy Laurka już się będzie wypychać czy raczej jeszcze posiedzi? joanna - może to jakieś zwiastujące dolegliwości? Może zaczniemy się w końcu sypać Za tydzień 1 luty! Ja już bym chciała mieć to za sobą chyba i Karolka obok ...
  6. Lutówka - nie chciałam nic pisać ale miałam takie przeczucie że coś za długo nam nic nie piszesz. Bardziej pomyślałam o tym że może jakieś rozwarcie na badaniu wyszło i wzięli Cię do szpitala. Dobrze że wszystko w porządku. Leż Kochana i odpoczywaj, żeby Twoja malutka tam uspokoiła swoje serducho i nie stresowała ani Ciebie ani tausia;-) Ściskam Was i życzę szybkiego powrotu do domku:)
  7. Cinka miałam pisać to samo. To forum to normalnie kącik kusicielek ;p Ja po zaspokojeniu siebie pączkami od babci i pizzą w sobotę powiedziałam sobie że już koniec ze słodyczami i jedzeniem pizzy, piciem coli itp. A tutaj Nika pykkk zdjęcie babeczek;p i moja silna wola robi się słaba. Zaraz tysiac myśli że przecież jestem w ciąży to tak może się zdarzyć że mam na coś ochotę... ale kurcze te kg! Ja już mam łącznie 18kg na plusie! Wiem że sporo w tym wody bo sam lekarz powiedział że widać że jestem spuchnięta, ale jednak ... obawiam się tego co będzie po.. więc póki co zaczynam walczyć z moimi słodkimi zachciankami. A co do głodu to mam podobnie - też coraz częściej bym sięgała po coś do przegryzienia ;)
  8. szacha - ja też mam takie plamy na dekolcie i szyi jak coś mnie stresuje. Co do zatykania w klatce piersiowej był też taki czas że odczuwałam kłucie iproblemy z oddechem, ale chyba ustąpiło samoistnie... I u mnie też jest tak że jak stres/nerwy opadają to muszę się przespać bo tracę wszystkie siły...
  9. Nika - ja dziś robię zupę krem z brokułów i pulpety na drugie danie. Co do skurczów - moja siostra mnie wczoraj uświadomiła że ja też je mam. Bo pytała czy nie mam jakichś symptomów zbliżającego się porodu itp. Więc jej opowiadałam co i jak czuję. No i opowiadałam też że czasami brzuch taki twardy mi się robi i jakby kwadratowy, a wiem że np. Karol wtedy śpi i nie wiem od czego to. Mówię że trwa kilka minut i przechodzi. I ona mi powiedziała że to mogą być skurcze ;) Też masz takie ? Czy Ty jakieś silniejsze?
  10. Hej Dziewczynki! Witam się dziś i ja. Co do spania to też nockę miałam taką średniawą - siku mnie wzywało mniej więcej co godzinkę i również bolał kręgosłup, a do tego swędzenie. Wstałam właściwie przed 6 jak mój pojechał do pracy. Zjadłam śniadanie, wstawiłam pranie i zobaczyłam że te moje nogi w kiepskim stanie to pomoczyłam w misce z chłodną wodą, czytając książkę. Zachciało mi się spać, więc jak się pranie zrobiło wywiesiłam je i udałam się na godzinną drzemkę o godzinie 8;) Jak wstałam to zjadłam drugie śniadanko i poszłam trochę na miasto. Mimo tego że pada u nas deszcz i jest nieprzyjemnie i te nogi popuchnięte to i tak nie daję rady siedzieć albo leżeć. Przeszłam się troszkę, i całkiem nieźle się czuję ;-) Lutówka - wszystko wskazuje na jakieś początkowe stadium nerwicy u Twojego Męża. Rzeczywiście panowie często coś w sobie tłumią a później doprowadza to do takich objawów. Przydałby mu się odpoczynek, urlop ... cokolwiek. Nie wiem ile godzin pracuje i jak ciężką i stresującą ma pracę ale warto żeby się zatrzymał i pomyślał czy warto ... Bo czasami coś sie tylko opłaca ale nie jest warto tego robić... Musisz z nim pogadać jakoś i trochę przemówić do niego że przecież życie dopiero przed Wami i nie może się zarzynać. Czekamy na wieści z wizyty - uważaj tam na siebie:) Wszystkie Was ściskam mocno:)
  11. Hej Dziewczynki. Witam się dziś i ja. Troszkę późnawo ale jak to ja w weekend;-). Dziękuję za tyle linków i rad na temat karmienia - mam nadzieję że będę miała pokarm i będę mogła z nich skorzystać, bo bardzo chciałabym karmić piersią. Ale moje mimo dużych rozmiarów ani kropelki jeszcze nie uroniły i trochę się tego obawiam... joanna - zaczytałam się w Potęgę miłości;) dzięki za polecenie tej książki. Ściskam Was wszystkie:)
  12. Kurcze Nika - u nas nie widać takiego piwka, bo chętnie bym posmakowała. Co do opuchlizny to na prawdę moje stopy przyjmują nienaturalne kształty. Mój się śmieje że powinnam wychodzić w jego kapciach bo jedynie w nie się mieszczę swobodnie. Do tego strasznie mi się pocą stopy. Spryskuję je aerozolami chłodzącymi ale to działa chwilkę... No i do stóp u mnie dłonie dochodzą. Problem żeby coś odkręcić lub utrzymać... No ale co zrobić takie uroki noszenia słodkiego ciężaru pod sercem ;-)
  13. Hehe Lutówka my to na prawdę jak bliźniaczki :))! Ja na ostatniej wizycie w sumie nie miałam jakichś pytań - jedyne o to KTG o którym Wam pisałam, bo nie wiedziałam czy to musi być robione czy nie. Ja mam kolejną wizytę 3.02. i lekarz mówił że liczy że jeszcze się spotkamy w dwupaku:) Więc na następnej chciałabym zapytać co jeśli przenoszę termin. Kiedy indukcja porodu itp. bo to w sumie ważne. Także może też popytaj o to o ile nie masz jeszcze tych informacji ;-)
  14. Lutówka ja lubię Karmi, no ale mój jakoś nie za bardzo mi wierzył w te opowieści o laktacji i jedyne co piłam to warke 0%, która dla mnie jak oranżada smakowała:) To Wy już będziecie mieć sąsiadów na dobre:) My dziś chyba zamówimy pizzę bo nawet nie chce mi się nic robić. Z resztą znajomi zaznaczyli że nie mam nic przygotowywać ;) Zapraszali nas do siebie ale jak ja mam wieczorem ubrać jakiekolwiek buty to jest dramat - stopy są popuchnięte tak że nawet jak ubiorę to bolą jak cholera. Więc ja nawet nie miałam ochoty jechać, wolałam żeby oni wpadli do nas.
  15. Polka Mami1, a Ty juz wybrałaś szpital? Polka ja cały czas na Oławę naszykowana. Wiadomo, jakby coś przed terminiem się działo to pojedziemy na Brochów, ale tak to bym chciała chyba w Oławie ... Chociaż mój lekarz na Brochowie jest i mnie namawiał na tamtejszy szpital. Wczoraj zadzwoniłam tam, bo chciałam zapytać kiedy można podjechać zobaczyć porodówkę a położna do mnie - proszę dzwonić codziennie i pytać bo tutaj jest taki ruch że nie wiem kiedy się zdarzy możliwość, a jak przyjedzie pani ot tak to się obije o drzwi ... Dlatego nie czuję się tym zachęcona.
  16. No Dizewczyny, to dobre wieści z tym jedzonkiem - nie jest tak źle.Z większości tych pokarmów korzystam normalnie, bo ja jakoś zawsze starałam sie odżywiać w miarę zdrowo. Ja napiłabym się Karmi ale mój jak widzi nawet 1% alkoholu to wg niego jest za dużo więc nie ma szans. Znajomi na meczyk przyjadą do nas wieczorem to chociaż sobie powącham jak panowie będą popijać Ja standardowo zaliczyłam drzemkę dwugodzinną...aż mnie zastanawia czy to normalne?Też tak macie? Ja od kilku dni taka totalna niemoc że muszę się położyć i koniec... Nika jak pojawiają się skurcze w nocy i cukier spada to może rzeczywiście się szykujesz? :) Jej, ale jestem pełna uznania dla nas. Jeszcze tylko tydzień stycznia został i my się trzymamy cały czas zapakowane. Btw. nie wiecie co u misi, jak u nich wizyta u genetyka? Czy starają się o następne maleństwo? Ciekawi mnie też jak nasza pierwsza lutówka PatiEm i jej maleństwo? Pati jak czytasz nas to wrzuć jakies zdjęcie swojego skarbka:)))
  17. Właśnie ja się tak zastanawiam co nam będzie wolno jeść podczas karmienia? Może Wy doświadczone mamuśki tutaj coś napiszecie żebym wiedziała co jeszcze sobie teraz zafundować żeby później mi tęskno nie było :)
  18. Hej Dziewczynki:)) Ja wczoraj pojadłam pączusiów u babci. Jejjj aż grzech tyle jeść. Wsunęłam 4, bez większego problemu. Mąż nawet mi nie liczył, bo zwykle siedzi i mówi że jeszcze jeden i wystarczy żebym po ciąży nie płakała że nie mogę zrzucić. Ale na prawdę tak mi się ich chciało że aż nie wierzyłam:) Mówię do babci że pojadłam pączków to teraz już mogę rodzić :) Dobrego dnia Kochane!
  19. Dziękuje joanna za autorów. Co do pączków - ale kuszące, wyglądają przepysznie! Dziewczyny my sobie ten tłusty czwartek tak przyśpieszamy chyba będziemy się rozpakowywać przed 4 lutym hehe
  20. No na pewno Nika - takie szkolenia, jak są dobrze poprowadzone to mają szanse zaowocować. Ja widziałam po sobie - często już miałam dość uczelni, konferencji, publikacji. Ile razy rzucałam ten doktorat to jeden Pan Bóg wie ;) Ale właśnie sporo czytałam tych motywacyjnych książek, sporo wykładów oglądałam i na pewno nie ucierpiałam z tego powodu. Teraz na wszystko mówię Tak - dam radę- zrobię" :) Ja pojadłam pierożków na obiadek i zrobiłam sobie drzemkę. Zauważyłam że ostatnio już tak kilka dni potrzebuję sobie chociaż godzinkę uciąć w ciągu dnia. Czekam aż mój wróci - obiadek jemu dam i na pączusie do babuszki :))))
  21. Tak Nika, od Księżniczki z lodu trzeba zacząć:) Później Kaznodzieja, Kamieniarz, Ofiara losu ... i tak od jednej do drugiej części seria będzie leciała. Zawsze możesz sobie wygooglować jak nie bedziesz wiedziała która część następna :) ale polecam. Zazdroszczę bycia na wykładzie Walkiewicza - ja oglądałam na yt i byłam pod mega wrażeniem:)
  22. Nika32 Sonja - olej to gadanie i dopytywanie kiedy rodzisz - jak urodzisz, to się wszyscy dowiedzą A powiedzcie mi jeszcze czy ta seria jest jakoś ze sobą powiązana, czy można czytać te książki w dowolnej kolejności? Nika trzeba po kolei czytać bo losy głównych bohaterów są w tle i to trzyma całość w "kupie".
  23. Joanna czyjego autorstwa są te książki? Bo ja bym sobie poczytała jak to inny gatunek niż kryminał A jeszcze apropos książek z innego nurtu - to ja z Mężem lubimy książki motywacyjne, takie które coś mówią o życiu, o jego głębi i możliwościach ludzkiego umysłu. Więc polecam również z tego gatunku książki Joseph'a Murphy'ego te wszystkie typu Potęga podświadomości, wiary itp. Ale jeszcze natknęłam się na książkę motywacyjną Jacka Walkiewicza "Pełna moc życia" - dla mnie ta ksiażka to kosmos, można się uśmiać po pachy ale też sporo nauczyć. Także polecam również te dwa nurty jak któraś lubi;-)
  24. Hahahaah Lutówka, pisząc to zastanawiałam się czy nasz gust się znów pokryje i nie zawiodłam się. To jest niesamowite że można spotkać kogoś tak podobnego do siebie:)))) Super! Ja przeczytałam wszystkie z Fabrykantką aniołków łącznie. Teraz czekam tylko żeby zacząć Pogromce lwów, no ale nie będe Karolka na razie stresować. To może jak będziemy chodzić na letnie spacerki, gdzieś na ławeczce siedząc będę podczytywaćD
  25. Co do wysokości brzusiów to ja mam wrażenie że w ciagu tego tygodnia mój Bejben się trochę obniżył. Jak siedzę to czuję go na nogach, ale to nie wiem czy z powodu wielkości i ciężaru czy obniżenia?! Same zobaczcie;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...