Skocz do zawartości
Forum

mimka1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mimka1

  1. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Hej, ja mam dziś wizytę jeszcze :) ale raczej bez usg bo ciążę prowadze na NFZ bo jest to lekarz który prowadził moją poprzednią ciążę, a on bardzo ograniczna badania USG - poprostu uważa że nie ma co dzieciątka stresować. A te genetyczne są obowiązkowe po 35 roku życia i w przypadku kiedy występują wady genetyczne chyba w rodzinie tak? Na 6 marca się umówię w Luxmedzie bo tam mam prywatną opiekę i zajrze do Maleństwa :) Chyba że dziś lekarz zdecyduje zajrzeć, ale jak go znam to wątpię ;)
  2. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Ja rodziłam SN - poród indukowany oksytocyną, 9 dni po terminie, trwał prawie 8h. Jakie wspomnienie? Trauma, dreszcze jak sobie przypomnę i nie wiem co jeszcze. Od razu powiedziałam Mężowi że przy następnym płacimy za CC bo ja drugi raz tego nie chcę przechodzić. A dziś? Dziś mówię że spróbuję urodzić SN ... jakoś tak CC do mnie nie przemawia, jeśli nie ma specjalnych wskazań to myślę że warto jednak spróbować SN :)
  3. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Eleonora Ja w ogóle to nie sądziłam że będę karmić młodego ale to wytwarza taką więź coś nie samowitego że jak odrzucił cyca to ja przez kilka dni wyłam bo tak mi tego brakowało natomiast to jest taka przylepa teraz że nawet jak idę do łazienki to wlecze się za mną na krok nie mogę się ruszyć i przypuszczam właśnie że to przez tego cycora:) I darł się właśnie jak zabierałam pierś mógł godzinami ssać. A nawet nie wiedziałam że parafine można pić wypróbuję po ciąży:))) Miałam tak samo. Mi się płakać chciało jak widziałam że Karol przestaje chcieć mojego cyca :P Jest to piękne i na prawdę niesamowite. Mój Mąż się śmiał że normalnie to dzieci mają problem z odstawieniem a u nas to jest problem ze mną :P
  4. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Ja mojego Króla karmiłam okrągly rok :) Sam się odstawił więc dla mnie to piękne doświadczenie że mogłam jemu dać to co miałam najlepsze :) I jeśli chodzi o odporność, to rzeczywiście nie chorował nam 1.5 roku, ale odkąd jest w żłobku zapalenie oskrzeli mamy co chwilę :( i antybiotyki do tej pory miał już chyba 4 :/ Nie potrafię zapanować nad tym zupełnie, wydaje mi się że to jednak wina placówki bo ma dietę bogatą we wszystko, chodzi ubrany, nigdy go też jakoś nie trzymałam pod kloszem, nie sterylizowałam itp. a jednak z pójściem do żłobka zaczął się koszmar chorobowy niestety. Jestem pełna nadziei że to jednak minie. Drugiego Bąbelka też bym chciała karmić i dołożę wszelkich starań żeby tak było :) Silvara - co robiłaś że tak rozkręciłaś laktację? Ja miałam mleka tak tylko żeby było, niestety na zapasy nie mogłam sobie pozwolić a każdy wyjazd bez Karola to był stres żeby zdążyć na karmienie :P Czasami musiałam kilka dni odciągać po 50 - 80ml żeby zrobić jakiś zapas, ale nie było to proste :)
  5. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Eleonora Ja nie mam koło siebie Lidla A szkoda. Nie chce mi się jechać do większego miasta;) Pozostaje mi biedra może tutaj też coś podobnego w niedługim czasie wrzucą;))) A z internetu jakoś nie lubię zamawiać;) Na temat wagi wolę się nie wypowiadać hihi;) Jestem już duża A pewnie będę jeszcze większa:)))) Ja w poprzedniej ciąży dobiłam +23kg - woda mi się zatrzymywała w organizmie niesamowicie od początku ciąży i teraz wygląda że będzie podobnie więc za jakiś czas powiem o sobie to samo
  6. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Hej Kobietki ;) Ja z Lidla miałam 2 kurteczki dla Karola i musze przyznać że są na prawdę dobrej jakości. Na naszej grupie z Lutego 2016 bardzo dużo Mam kupuje tam non stop dla dzieci i chwalą sobię ta odzież. Ja nie mam lidla u siebie w mieście ale gdybym miała to na pewno kupowałabym więcej ;) Co do Aliexpress to mój Synuś ma sporo ciuszków stamtąd i wszystkie na prawdę dobrej jakości. Raz nam się trafił komplet który śmierdział jakby pleśnią - musiał być źle składowany, w jakimś wilgotnym miejscu ale jego jakość mimo wszystko była mega dobra. Po praniu było wszystko ok z nim. Dla maleństwa jeszcze nic nie kupuję bo wolę najpierw wiedzieć kto tam u mnie zamieszkał, a dwa to to że mam sporo rzeczy po synku więc nie chcę nagromadzić tak jak Dziewczyny tutaj wspominają a później nie ubrać :) My wizytę mamy jutro. Ja nadal siedze na zwolnieniu ze względu na zatoki. Laryngolog mi dał do 2.03. Mam nadzieję że przejdzie wszystko i będę mogła wrócić do pracy. Jak Wasze wagi i brzuszki? MI brzuch dosyć mocno widać, zwłaszcza na wieczór, jak już coś zjem w ciągu dnia. Na wadze w ciągu ostatniego miesiąca może jakieś 0.5kg niecałe, ale w pierwszym miesiącu 1.5kg wskoczyło od razu (w poprzedniej ciąży miałam tak samo). Mam nawet zapiski ile ważyłam wtedy w jakim tygodniu i póki co wygląda na to że jest identycznie ;) Pozdrawiamy wszystkie Brzuchatki i życzymy udanych wizyt :)
  7. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Zawiszka7 Mimka o mamuniu! Ja to bym chyba leżała nieprzytomna z takim cisnieniem. Teraz z moim musze sie czasem polozyc bo inaczej to mi slabo troche a kawa ledwie mi wchodzi w sumie pol kubka raz na dzien pije. Amnalka super! A moj gin nie daje tak szybko skierowania na tarczyce, pewnie dostane dopiero w marcu. Zawiszka, pomyśl sobie że ja w pierwszej ciąży i w obecnej od samego początku mam wstręt do kawy. Nawet zapachu nie mogę znieść bo od razu na wymioty. Lekarz mi mówił żebym sobie piła jedną z mleczkiem dziennie na podniesienie tego ciśnienia, a ja mówię że nie ma opcji bo będę wymiotować Śmiał się ze mnie niemiłosiernie, mówił że ciężko czasami ciężarnym odmówić sobie kawy a że u mnie to się samo z automatu robi to tylko pozazdrościć Przed ciążą to tak 1, 2 dziennie zawsze :) Ale powiem Ci że jak miałam ciśnienie 60/40 to w sumie jedynie było mi duszno i gorąco, ale funkcjonowałam. Także jakby co to da się :P
  8. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Zawiszka7 Ja wczoraj byłam na wizycie takiej po usg. W badaniu ok jest. Nastepna wizyta 20marzec. Ja mam ciśnienie zejsciowe;) wczoraj ledwie laziłam bo mialam 89/62. Puls tak 80-90. W tamtej ciazy też tak miałam aż nagle z tego niskiego zrobiło mi się nadciśnienie i do końca bralam dopegyt. Ja mam wózek po córci. Kupiłam go używanego za 500zl i jestem zadowolona. Duze kola duza buda. Hitreec czy cos takiego sie nazywa. Super ze wizyty pozytywne. Czekam na nastepne dobre wiesci! Zawiszka, ja w poprzedniej ciąży miałam ogólnie niskie ale pod sam koniec zdarzało się nawet 60/40 mega niskie...
  9. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Aaaa, myślałam że może gdzieś z okolic jesteś :)
  10. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Eleonora! Świetne wieści! Gratulacje :) A skąd jesteś? Bo ja też z okolic Wrocławia :)))
  11. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Kala90 Hej dziewczyny mało się udzielam ale czytam na bieżąco u mnie jedynie wózek na dużych pompowanych kołach na te moje wertepy Trzymam kciuki za Wasze wizyty :-) U mnie mdłości są coraz rzadsze na szczęście piersi są tkliwe ale już tak nie bolą :-) wizytę mam dopiero za dwa tygodnie połowa czasu już minęła i teraz to już chyba pójdzie z górki;-) Dziewczyny myslalyscie o imionach? My dla synka Tymoteusz a dla córeczki jesteśmy zieloni jak u Was :-) U nas na tą chwilę Franciszek lub Nadia :)
  12. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Trzymam za Was wszystkie kciuki, dajcie koniecznie znać po wizytach. Ja dziś też mam wizytę, na 15:45 ale u laryngologa:P Zatoki niestety nie ustępują, wydzielina jest ropna z krwią, nie mam co się łudzić że jednak przejdzie :/
  13. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Hej Kobietki, ja tak na szybko - mamy wózek Baby Design Lupo - dla mnie lekki i bardzo zwrotny, zarówno na wieś jak i do miasta. Dziś w Deichmanie załapałam się na promocję i kupiłam pierworodnemu buty adidasa i pumy za 39zł i 34zł. Koleżanki powiedziały mi o promo to poleciałam :)
  14. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Dzięki Kobietki za rady dotyczące zatok:) Większość z nich stosuję ale na razie marny skutek. Strasznie nie lubię płukania Fixinem itp. ale muszę chyba przeboleć. Byłam u lekarki, ale staramy się nie włączać farmaceutyków póki nie ma zapalenia dlatego walczymy naturalnie póki co. W piątek pogadam z ginem czy warto zwlekać czy wziąć coś porządniejszego na to. Jak u Was w pracy? Mówiłyście już o ciąży? Ja się przymierzam do powiedzenia w poniedziałek, ale jakoś się strsuję bo mam trochę nadętą kierowniczkę. Dwa to to że pracuję tam tylko pół roku, bo poszłam do pracy we wrześniu jak moje dziecko mogło iść do żłobka... Ona nie ma dzieci więc truniej jej to pewnie będzie ogarnąć, ale muszę jakoś się spiąć i powiedzieć :) Tym bardziej że już widać
  15. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Ja mam podobnie do Was. Na początku ciąży czułam się jak młody bóg. Aż nie wierzyłam że jestem w tej ciąży. A tak 8/9 tydzień zaczęły się mega mdłości, wymioty, zachcianki i tak do teraz. Ponadto, mam mega zgagę więc bardzo muszę pilnować tego co jem. Na nastrój na razie nie narzekam ale jestem mega śpiąca/zmęczona i czasami jak muszę coś zrobić to mężowi gdzieś tam coś niemiłego powiem ;)
  16. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Hejka, u nas już po badaniach. Panie mnie wzięły wcześniej, ze względu na to że ciężarna, a tak miałam na 10:20; na czczo!!! co jest dla mnie nieludzkie jeśli chodzi o kobietę w stanie błogosławionym:) Z wyników wychodzi mi że mam mało erytrocytów, trochę się martwię żeby maleństwo było dobrze dotlenione, hemoglobina na szczęście jest w normie więc mam nadzieję że lekarz przepisze coś i będzie dobrze. Wydawało mi się że dietę mam dobrą, bogatą we wszystkie składniki, no ale się przejechałam:) Jestem zainfekowana więc to też było widać po wynikach. Znacie może jakieś dobre sposoby, naturalne oczywiście na zatkane zatoki? Męczę się już ponad tydzień i nie widzę końca:/ nie chcę antybiotyków itp. więc próbuję sobie jakoś radzić ale chciałabym wrócić jeszcze do pracy a co wracam to po tygodniu znów L4 bo jestem chora :/ Ściskam Was i pozdrawiam :)
  17. mimka1

    Wrześniowe 2018

    Dzień dobry :) Jestem nowa, dziś pierwszy raz tutaj zajrzałam i pomyślałam że może warto zostać. Kim jestem? Jestem mamą za 2tygodnie już 2 letniego Synka oraz noszę pod sercem Kruszynkę z którą mam termin na 13.09.2018r.Czujemy się w miarę dobrze - są mdłości, wymioty i niestety częste infekcje i przeziębienia (Synek chodzi do żłobka). Póki co nadal pracuję, choć ostatnio więcej na L4 niż w pracy jestem. Następna wizyta u mnie za tydzień. Jutro dopiero jadę zrobić badania z krwi i moczu itp. Dobrze jest być w grupie, w której kobiety mają podobny termin porodu bo zawsze można się czegoś dowiedzieć i wesprzeć na wzajem :) Mam nadzieję że mnie przygarniecie :) Pozdrawiam :)
  18. Róża - zakładaj konto i pisz do Dominika Marek żeby Cię przyjęła do grupy a tam się już wszystkie Tobą zaopiekujemy:*
  19. Misia - wszystkie ciotki Lutówki bardzo się cieszą z narodzin Polki :) Jak zdrówko? Jak się czujesz po cc? Nie masz nam za co dziękować, to dla nas przyjemność że mogłyśmy sprawić Wam trochę radości. Ściskamy mocno i czekamy na zdjęcie Poli :**
  20. ~Kingaa Hej dziewczyny. Czytam Was praktycznie od samego początku. Nie wiem w sumie dlaczego jestem takim tchórzem i nigdy do Was nie napisałam. Jak już chciałam się odezwac to okazało się, że już nikt tutaj nie pisze bo przeniosły się rozmowy na fb- a ja nie mam tam konta. Trochę o mnie. Jestem mężatką już prawie od 2ch lat i szczęśliwą mamusia małej Księżniczki :) Urodziła się 03.02 siłami natury bez żadnego znieczulenia. Ma na imie Martusia. Jest pogodna dziewczynka. Już raczkuje, pieknie siada, nawet chodzi jak się ją trzyma pod paszkami :) No ale nie zawsze było kolorowo- ciężki poród, brak pokarmu- moje poczucie winy że się nie udaje.. potem ciężkie kolki i ciągły płacz i noszenie na rękach i tak prawie do 5miesiaca. Teraz wreszcie jest fajnie :) Mam nadzieje, ze jeszcze mnie przygarniecie- tęsknilo mi się za Wami! Baaaardzo brakowało różnych porad i tego czytania. Buziaki :* Kinga szkoda że nie chciałaś z nami tutaj pogawędzić :) Jak widzisz zawiązały się tutaj świetne przyjaźnie i na pewno byłoby miło gdybyś do nas dołączyła. Ja też poród naturalny, bez znieczulenia, dodatkowo wywoływany oksytocyną 2 tygodnie po terminie :/ Było mega ciężko, trauma i w ogóle. Pokarmu miałam mało, Karol dodatkowo miał E.coli w moczu więc leżałam z nim ponad tydzień w szpitalu bez odwiedzin ... Na prawdę było ciężko ... Ale dziś jest pięknie i nie mogę się nacieszyć moim małym Śmieszkiem :)
  21. Tak, tak moje też były w tym opakowaniu. Miały pasek taki żółty na pieluszce wzdłuż i jak było siku to się robił niebieski. Ale z tego co czytałam są i bez tego paseczka :) Myślę że warto spróbować z innymi pieluszkami. Poczytaj tutaj http://2ndhandbabyfashion.blogspot.com/2013/08/pampersy-porownanie.html
  22. Właśnie odnośnie Pampers premium przypomniałaś mi że Karol właśnie pierwsze odparzenia nabył od tych pieluszek. Założyłam jemu w szpitalu bo dostalismy próbki i była masakra. My używamy pieluszek Dada z biedronki i na prawdę z czystym sumieniem mogę je polecić. Co do pampersów to ja osobiście mam wrażenie że tam ta siateczka jest z jakiegoś dziwnego polimeru który robi odparzenia. Później nawet zakładałam Karolowi jeszcze raz czy dwa razy i za każdum razem pupka robiła się czerwona więc nawet tych próbek nie zużyłam. To są te z paskiem który się barwi jak jest siusiu? Dobrze pamietam?
  23. martita12 mimka1 no właśnie wszystko to robię, może to jakieś uczulenie jeszcze inne, byliśmy też u dermatologa, ale dała nam Pani maść ze sterydami :( jolcik tu wszystkich zawsze ciepło witają :) tyle, że większość przeniosła sie na FB do grupy zamkniętej jak się macie ? jolcik - tutaj każdy może dołączyć, im więcej nas tym więcej zdań na jakiś temat. Co do grupy na fb to tak jak pisałam wcześniej :) Napisz coś więcej o sobie, jak ma na imię dziewczynka, jak rośnie? martita - A w czym kąpiesz? Dziwnie trochę że nie schodzi, to rzeczywiście może być jakieś uczulenie. Może spróbuj zmienić pieluchy? W sumie niewiadomo ... Co do maści ze sterydami to możesz być spokojna - Karol miał wysypkę bardzo długi czas na brzuszku, później plecki, nóżki - wszystkiego próbowałam aż w końcu pediatra przepisała tą maść ze sterydami. Powiedziała żeby się nie przejmować, jest bezpieczna i nie stosuje się jej dużo bo tylko miejscowo. U nas nie pomogła, bo po czasie zorientowałam się że to od produktów wieloziarnistych które ja jadłam, a że karmię to wyszło że Karolowi one nie odpowiadają. Odstawiłam i spokój z uczuleniem. Ponadto, co warto spróbować to serię do kąpieli i pielęgnacji z Latopic. U nas wszystko zniknęło bardzo szybko po zastosowaniu tej serii i mojej diety. Może akurat u Was też pomoże? :)
  24. U nas się zrobiły odparzenia od chusteczek w szpitalu zara po urodzeniu i później w domu jak robił kwaśne kupki. Pomogło mycie pupy wodą, wietrzenie i smarować płożne kazały na zmianę raz sudocrem raz bepanthen. Sama od siebie jeszcze mąką ziemniaczaną podsypywałam na noc pupkę. Od tamtej pory nie mamy żadnego problemu:)
  25. Nika32 Mimka te słynne piętnastominutówki robisz? Coś jeszcze? To są 15-minutówki Ewy z serii Sukces bo ona tam ma podzielone to chyba na 6 części i każda po 15min jest - ja robię 4 na pupę i 5 na brzuch. Ogólnie zaczełam ćwiczyć bardziej świadomie. W jeden dzień np. robię pupę i brzuch, w drugi nogi i pupę, w trzeci nogi i brzuch itp. Raz na jakiś czas cały Skalpel lub Secret. Stwierdziłam że będzie najlepiej kiedy będę pracować nad tymi partiami ciała które jej wymagają :) I tak jakoś to leci :) Anuś muszę przynać że ma coś w sobie. Ćwiczenia swoją drogą, ale też zaczełam obserwować jej stronę na fb i tak sobie czytam w ramach motywacji te wszystkie metamorfozy itp. Wierzę że ludzie dają radę schudnąć po 30kg, wierzę że matka samotnie wychowująca 3 dzieci osiągnęła sukces, więc pytam się dlaczego ja mam nie osiągnać? :) I tak działam. Krok po kroku - chciałabym bć w szczytowej formie na przyszłe lato więc czasu jeszcze jest sporo :) martita12 witam się i ja :) Fajnie że dołączasz, szkoda że dopiero. Tutaj na parentingu najgoręcej było w ciąży. Miałyśmy czas się dotrzeć i po tym jak urodziłyśmy, minął jakiś czas i grupa się zamknęła na fb chyba po 1 że jest tam łatwiej działać a po 2 żeby nikt nam nie robił zamieszania. Na pewno tutaj jesteś mile widziana i na ile tylko będziemy tutaj wchodzić będziemy pisały:) Co do rozwoju dzieci to na prawdę jest mega zróżnicowany. Mój Karol urodził się ostatniego lutego więc jest w stosunku do większości z naszej grupy praktycznie miesiąc młodszy. Na dzień dzisiejszy siedzi stabilnie bez podpórek ale posadzony, bo sam jeszcze nie siada. Leżąc na brzuchu wędruje do tyłu, ale to nie raczkowanie tylko pełzanie na brzuchu :) Ściskam i pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...