Skocz do zawartości
Forum

Vena127

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Vena127

  1. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Elaiss pamiętam Cię, jak mi przykro z powodu córki … jak się teraz czuje, mam nadzieję że wszystko w porządku. Z kaszlem bardzo się pilnuj i może jutro idź do lekarza, żeby dostać coś na niego. W drugiej ciąży też byłam chora i miałam okropny kaszel. Dostałam syrop z kodeiną, bo było ryzyko przedwczesnego porodu, byłam zdziwiona jak bardzo kaszel ma wpływ na dotlenienie dziecka, ale na KTG pisały się skurcze, plus miałam gorszą saturację. Warto wszystko sprawdzić.
  2. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Secondtry Zuzia jest prześliczna! To genialnie, że zaliczyłyście skok wagowy, tak trzymajcie Dziewczyny. Powolutku odrobicie wszystkie straty. Dzień bez mdłości… w końcu wszystko za nami już teraz będzie tylko każdego dnia lepiej. Niedługo będziemy szukać naszego spa ;) Tia, żeby dało się wyspać … my dziś zaliczamy skok jedzeniowy i jemy przez ostanie 24h, co 2h. Mam wrażenie, że od wczoraj ciągle chodzę z gołymi cyckami, chwała Bogu za lanolinę bo już sutki nie wyrabiają. Trzymam kciuki żebyście jutro Kobietki były w domu. Melly biedna córcia, wczoraj chyba coś wisiało w powietrzu, bo mój syn zaliczył czołem krawężnik grając piłkę: zdarty nos i rozbite czoło, niewiele brakowało a trzeba by było szyć... :(
  3. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    unatu do dziś pamiętam jak pielęgniarka kazała mi rozebrać dziecko przed pierwszym karmieniem: zdążyłam odpiąć delikatnie dwa zatrzaski na co ona, że nie ma całego dnia i sru… wszystkie jednym szarpnięciem na raz rozpięła. To jest stres pierwszego dziecka. Taraz jak robili małej badania przez 24h, co godzinę i przepraszali że budzą mówię luz … ale przy synu płakałam, że przecież dopiero co go uspałam… ten lęk stopniowo minie.
  4. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Mój śpioch po porannej kąpieli ;)
  5. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Spokojnych świąt Dziewczyny, szybkich i lekkich porodów,a obecnym mamusiom dużo sił i przespanych nocy. U mnie święta nad luzie zrobiłam parę rzeczy, ale bez szaleństwa. Flawia brzmi boleśnie i nieciekawie… mam nadzieję, że szybko pozbędziesz się sączka. Pewnie jeszcze masz podatność na biznowce :( bidulko Miila po zdjęciu szwów, choć jak miałam rozpuszczalne to założyłam od razu. Taraz mam rozpuszczalne, ale dodatkowo steri stripy, więc muszę czekać jeszcze parę dni aż same odejdą. Hh rozumiem pod każdym aspektem. Przed porodem ostanie tygodnie to nawet zwykłe przytulenie mnie drażniło…gdyby mąż się zaczął się dobierać to by też po głowie dostał.
  6. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    angi na tym etapie jeśli czujesz ruchy malucha to spinanie mogą wywoływać najmniejsze rzeczy. Mam tylko nadzieję, że Twój kaszel nie jest taki silny żeby aż Cię podduszał, bo wtedy warto iść do lekarza po coś na uspokojenie go. Raz że wywołać może skurcze, dwa że i Ty i maluch możecie być mniej dotlenione.
  7. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Angeletta gratuluję córeczki!!! Pola to śliczne imię. Genialnie, że szybko poszło i już tylko możecie odpoczywać i cieszyć się sobą. Czy mogę wpisać Cię później do tabeli? Na kiedy miałaś termin?
  8. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Odkąd mamy dzieci jest też nasze postanowienie, że robimy raz do roku z mężem komplet badań. Głównie to inicjatywa żeby jego zmobilizować, się w sumie dla mnie też dobra motywacja. Magda masz rację, że faceci nawet Ci najtwardsi to robią się bezradni kiedy ktoś z ich najbliższych choruje. Mój mąż teraz miał poważnego stesa przy ryzyku zatoru… nigdy go tak zestresowane nie widziałam.
  9. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Święta razem, w domu!! Wyszłam w końcu wczoraj o 21, chwała Bogu że tu wpisy całą dobę robią. Rano odbierzemy chłopców od znajomych gdzie byli przez dwa dni … mamy szczęście, że są blisko nas tacy ludzie. Jestem im bardzo wdzięczna. Fajnie, że odwiedzą nas na święta to będzie okazja żeby im podziękować. Czarna racjonalność stopniowo wróci i będziesz odnosiła się powoli zaczynając od rzeczy, które będą Ci przeszkadzać. Myślę, że nie ma co się spinać żeby przez pierwsze trzy miesiące wszystko szło książkowo. Raczej bym zakładała testy wokół pewnych ważnych dla mnie tematów i zobaczyła co mi pasuje. Heltinne dobrze że chorowitki zaczynają zdrowieć,teraz skup się na sobie
  10. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    ramajami zimne/słodkie może ją "szturchnij"…
  11. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Anawee sięgnij na początek po Tracy Hogg "język niemowląt" i "jak rozwiązywać problemy wychowawcze" Karolina faceci wymiatają :) dobrze że miałam rogala do karmienia przy brzuchu bo śmiech wciąż boli … Wy tu pisanki a ja wciąż w szpitalu może do 10 wieczór wyjdę … tak więc święta będą skromne, ale mam nadzieję że w komplecie i szczęśliwi że powoli wszystko zaczyna wracać do normy. Rany jak tęsknię za moimi chłopcami.
  12. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Miszka zobacz filmy na YT jak się robi magic loop, to jest początek robótki, który to jest mało wyraźny może. Reszta jest pojedyncze słupki. Wielkość możesz regulować piszesz ilość oczek. Myślę, że dasz radę, jesteś już zaawansowany początkujący przecież :)
  13. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Miszka masz parę opcji: http://allegro.pl/oczy-oczka-szklane-4mm-do-zabawek-czarne-10-sztuk-i5823531734.html http://allegro.pl/oczy-do-lalek-misiow-zabawek-maskotek-8mm-10szt-i6018523435.html Lub zrobić
  14. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Miila mam Medelę swing i byłam bardzo zadowolona, taraz częściej korzystam z Medeli Advanced, ale w Polsce chyba nie dostępny. Ta swing jest fajna, bo mała i nawet korzystałam z niej w czasie lotu samolotem do polski jest bardzo dyskretna. Dla mnie nie przypomina dojarki ;) Jest mi nie potrzebny więc, jeśli będziesz chciała to mogę Ci dać.
  15. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Paulina tak w ogóle to jeszcze zapomniałam Ci napisać, że czas na brzuszku dobrze robi na gazy. Klarę już kładę po odbiciu i zmianie pieluchy na 5-10 minut na brzuch w ramach aktywności między drzemkami. Super że Wiktor przybiera, my na razie bardzo wolno odbijamy, ale wciąż jesteśmy poniżej wagi urodzeniowej teraz jest 3300g. A to zdjęcie starszego brata z jego baby, jak sam mówi o siostrze. Mama musi rywalizować z braćmi o to kto ci robi przy małej
  16. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Paulina poza tym co mówiła Heltinne to dobrze robi ciepły kompres na brzuch, gimnastyka nóżek: doginamy nóżki do brzuszka liczymy do 10 i odpuszczamy, możesz też robić na zmianę taki rowerek. Z łagodnych- naturalnych kropli to te, gdzie w składzie jest imbir i wyciąg z kopru włoskiego.
  17. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Jak tylko wyjdę to składam skargę to już postanowione wczoraj. Szczególnie, że były wczoraj pielęgniarki, które miały dyżur w poniedziałek i były pewne że wrócę.
  18. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Flawia magnez leci od wczorajszego popołudnia ;) Po nocy jest sporo lepiej ciśnienie w granicach 138/80-145/75 więc duża ulga. No i prawie nic nie boli, z drugiej strony mam tyle prochów że pewnie psy policyjne na lotnisku by za mną goniły ;) Trzymajcie kciuki żebym wyszła wieczorem po magnezie i krótkiej obserwacji … inaczej jeśli nie uda się nam znaleźć opiekunki to Klara idzie do domu a mój mąż będzie walczył z butelką i mm. Z tą opieką to kwestia jest taka, że Klara nie jest ich pacjentem i na wypadek jeśli nie mogę się nią zajmować musi być drugi dorosły … Za to Klara po tygodniu złapała ze mną rytm karmienia i w nocy jest to co 3h, a w dzień 3-4, warunek je z obu piersi. Czarna odnośnie tego karmienia iw ogóle rytmu dnia to mi pasuje to co proponuje Tracy Hogg, zaczęłam to przy pierwszym synu i reszta dzieci jakoś się wpisujcie w ten rozkład.
  19. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Dziękuję! Jesteście kochane! Wczytaj było źle: ciśnienie 185/99, kolka wątrobowa, moja lewa noga była większa w obwodzie niż prawa… robili USG żył żeby wykluczyć zakrzepy, dodatkowo spadło wysycenie tlenu więc bali się że za chwilę będą mieli zator płucny … ech dużo siadło. Teraz sytuacja się stabilizuje. Jednak to co mnie najbardziej dotknęło to to, że mój mąż przywiózł mnie i zostawił z Klarą żeby zająć się dziećmi. Okazuje się, że w takiej sytuacji wzywają opiekę społeczną żeby ktoś zajął się dzieckiem. Nikomu nie pozwoliłam dotknąć małej, odmówiłam wszystkich badań … przepłakałam prawie dwie godziny zanim mąż ogarną dzieci oddał je do znajomych i przyjechał do mnie … teraz jeszcze na koniec opieka społeczna będzie oceniać czy nie mam depresji poporodowej … no k%$&#@ sami mi ją zafundowali. Odezwę się niedługo, ale mało sił mam na pisanie :*"""
  20. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Nie wiem kiedy teraz się odezwę … poza rzucawką wystąpiło ryzyko zatoru płucnego … idę na intensywną terapię … pomódlcie proszę żebym była zdrowa dla moich dzieci
  21. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Secondtry gratulacje!!! Udało Ci się Mamusiu, bezpiecznie sprowadziłaś Zuzannę na ten świat! Jest piękna! Heltinne takie nasze mężowie czasem mam robią atrakcje, ale koniec końców to dobrzy mężowie i ojcowie, nawet jeśli szorstcy w obejściu. Czarna dopóki była siara to dawałam na żądanie, żeby rozbudzić laktację. Teraz staram się żeby nie było częściej niż 2h w dzień i 3h w nocy. Tej nocy już tylko 3 licząc od 22 kiedy poszłam spać (24, 3:00,6:20) więc przyzwoicie ;) Jadę na ostry dyżur trzymajcie kciuki pojawiły się objawy wątrobowe bardzo się boję :(((
  22. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Ataa, Ewee jeśli macie najniższe dawki to szczerze różnica jest niewielka, w porównaniu jeśli by odstawić 150mg, więc wasi lekarze brzmią racjonalnie :)
  23. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Heltinne jesteśmy tu po to żeby się wspierać. Nie raz mówiłyśmy, że na dobre i na złe … nawet takie silne Heroiny jak Ty potrzebują czasem pożalić się. Z tego co mówisz to bym go w dupsko kopnęła! Z całym szacunkiem że to Twój mąż, ale zachowuje się jak niedojrzały nastolatek, a nie ojciec dzieciom. Mam nadzieję, że jest jednym z tych mężczyzn którzy mają napływ uczuć w momencie kiedy pojawia się dziecko, a wcześniej totalna olewka. I to faktycznie że w ogóle nie jest zainteresowany wyprawką jeszcze nic nie oznacza. Za to mój za hasło za piwem dostałby w łeb. Autentycznie w ciąży byłam na tyle agresywna, że bym to zrobiła, zresztą dlatego w czasie jednej z kłótni z mężem wyszłam bo bym go strzeliła. Z drugiej strony Kochana jesteś z nim i rodzisz mu trzecie dziecko więc na pewno nie jest taki zły dla Ciebie i dzieci i się bardzo kochacie więc myślę, że wszystko z czasem się ułoży, choć może nie wszystko tak ja sobie wymarzyłaś. Cóż życie to nie Harlequin niestety, a i my i nasi faceci mamy swoje wady. Buziaki mocne, dziś melancholii trochę Cię dopadło, ale będzie wspaniałe mieć Marcela przy sobie. Swoich chłopców wychowasz na wrażliwych mężczyzn wspierających swoje kobiety i nie bojących się pokazywać swoich uczuć. Też czekam na wieści od Secondtry!!! Ewee mój endokrynolog jest zdania że przez pierwsze 2 tyg ta sama dawka żeby dodatkowo nie robić jazdy hormonalnej i nie prowokować baby blues, a później pół dawki, 6 tyg po porodzie kontrola.
  24. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Anawee mój mąż od pierwszego dziecka zmieniał pieluchy, ubierał, karmił butelką bo syn musiał tak na początku, razem kąpiel. Teraz wstaje w nocy i przynosi mi mała do karmienia, później zmienia pieluchę i odnosi. W ciągu dnia też to on zmienia pieluchy i czasem ja nosi żeby uspokoić kiedy płacze, bo ja wciąż po cc mam problem z ruszsniem się plus dochodzą akcje ból głowy przy ciśnieniu. Generalnie to on teraz musi ogarnąć straszy dzieci, więc przy małej staram się robić dużo ja, ale przynoszenie dzieci w nocy to zawsze był jego wkład. Podobnie kąpiel … my mamy model że każdy robi wszystko co trzeba, a po pracy jak wraca to tym bardziej mnie wyręcza bo cały dzień w domu z dziećmi może dojechać człowieka psychicznie i fizycznie. Jeśli twój mąż powiedział, że chce się zajmować dzieckiem i to on wręcz zastanawia się czy nie odtrącisz jego pomocy to połowa sukcesu. Teraz tylko go musisz dopingować i chwalić. Każdy rodzic często ma swoje metody na dzieci i to jest super, więc pokaż mu jak coś sama robisz, ale nie krytykuj że będzie coś robił inaczej. Często inaczej nie jest gorzej. A tzw"drugie ręce "to dobra metoda żeby uspokoić malucha dzięki temu że jest inaczej np trzymamy to wytąca go z fazy płaczu i pozwala wyciszyć.
  25. Vena127

    Kwietnióweczki 2016

    Angi wiem że rzucawka jest groźna i bardzo się boję, a jeszcze bardziej mój mąż. Widzisz 6 lat temu miałam dwa ataki padaczki (to był bardzo ciężki okres w moim życiu dużo pracy, dużo stresu i papierosów, mało snu i jeszcze mniej jedzenia) po pierwszym ataku miałam 20 min śpiączki, po drugim już tylko 2-3 min, ale był wtedy że mną mój mąż … co on wtedy przeżył to do dziś go mrozi. Tak więc boję się, czy po tym mój organizm nie jest bardziej podatny na ewentualny atak padaczki przy rzucawce…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...