-
Postów
750 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez misiakowata30
-
hej hej,pomodlone,na tace dane :))))) Cześć Monia :) Oj widzę,że tu choróbska się szerzą..zdrówka dziewczyny,czosnku miodu i do wyra jak możecie..trzeba wygrzać...Pogoda zdradliwa..U nas niby 16 stopni,ale dobrze,że chustę wzięłam,bo by mi migdały wypadły,taki zimny wiatr :P
-
Cześć dziewczyny :)! Nie dołujemy się, nie dołujemy się..Zu2ia dobrze pisze..naszym Fasolkom i Groszkom też jest smutno,jak my się smutamy...Głowa do góry,będzie dobrze.. Olka jak po tym" rzyganiu" ciągłym,maluch dał radę to powinnaś być spokojna :)Nie martw się na zapas,na pewno jest dobrze :) Tragedia Kropki wszystkim nam sie udzieliła,to prawda,ale na pewno nie chciałaby,żebyśmy nie cieszyły się z ciąży.Niepewność będzie,to fakt,ale ja tak mam dopóki nie urodzę.. Szykuję się właśnie do kościoła..Pomodlę się za mojego skarbka i za Wasze też :)
-
Renatka masz rację :) strata bardzo boli,podwójna to już w ogóle..ale jak się trochę ogarnęłam to zaczęłam właśnie tak myśleć,jak piszesz...Lepiej stracić,niż urodzić bardzo chore i patrzeć jak umiera.. Ból bólowi nie równy..Mam nadzieję,że już go nie doświadczę.. a po tym jak dziś poczułam mojego pływaczka,jestem dobrej myśli :) Dobrej nocy mamusie,do jutra :* Ps: Gratulację z okazji pogonienia Smoka hihi
-
o ja..a już się cieszyłam..porąbane to:)
-
ślicznie :) Niuska ale to już 5 miesiąc zaczęty :) Jak u mnie :)
-
Trzeba trzeba !:) Ja też jak wychodzę gdzieś dalej,to odszczelona jestem :)
-
Monimoni elegancka z Ciebie mama :)Ładna kulka :) A to ja z wczoraj,ale nie w całości..Poproszę któregoś dnia męża,żeby mi zrobił fajną fotę :)
-
Madika i Felcia cudowne brzuszki :))) Ja też odgoniłam czarne chmury właśnie.Mój maluszek chyba lubi spagethi,bo jak położyłam się z Pawłem po,to zaczął pływać :) Misiek położył rękę na brzuszek i pod wpływem naszych głosów coś tam zaczęło się dziać :) Paweł opisał to jako pływające rybki Uff jak mi ulżyło...jestem dobrej myśli :) :) :)
-
~kalae fakt faktem niesprawiedliwe jest cierpieć, ale wg mnie generalizowanie że jedni mają dzieci a nie chcą, a inni chcą a nie mają jest dużym uproszczeniem i niesprawiedliwością. W końcu nie każdy musi mieć parcie na posiadanie potomstwa, jedni nie planują mieć dzieci, inni wychodzą z złożenia że jak będzie to będzie, a jak nie to nie będzie i nie będą z tego powodu płakać, inni znów za każdą cenę chcą mieć dziecko. Która decyzja jest prawidłowa nie wiem, może wszystkie a może żadna. Każda strata jest straszna, to nie ulega wątpliwości. Niemniej nie należy generalizować ja chce a nie mam, a ty nie chcesz a masz, lub ty jesteś niedobrym człowiekiem to nie powinieneś mieć dzieci. osobiście podziwiam osoby które utraciły dziecko, a decydują się na kolejne, bo ja np nie miałabym tyle siły w sobie aby przechodzić przez to wszystko ponownie. Miałam na myśli tu kobiety,które nie dbają totalnie o siebie w ciąży,chleją,ćpają a i tak rodzą zdrowe dzieci...a np.ja za każdym razem dbałam,chuchałam na siebie a jednak coś było nie tak...i broń Boże nie zazdroszczę tym co mają a nie chcieli..bo wiem,że te dzieci i tak są kochane i mamy dbają o siebie w ciąży...
-
Sylwia921125 Witam nowe mamusie :) Miskowata całkowicie sie z Toba zgadzam. To niesprawiedliwe,ze jedne baby nie chca a maja a kobieta,ktora tak bardzo chce to nie dosc,ze nie moze to jeszcze musi przezyc utrate malenstwa. Ja tez wczoraj czekalam na jakis znak od mojego maleństwa i nic. Staram sie nie denerwowac bo to w sumie jeszcze wczesnie,ale sie nie da :/ Ja dzisiaj wybieram sie na kinder party mnóstwo dzieciaczkow :) Też staram się nie denerwować.Głos gdzieś w mojej głowie mówi,że jest dobrze..Maluszek dał znać ostatnio,że jest..Mam nadzieję,że to nie jakieś ruchy jelit czy coś wrr Wczoraj też coś tam łaskotało,ale nie wiem czy to mój delfinek,czy śliwki hihi No to Sylwia dzis imprezka będzie udana :) Tego Ci zyczę :) Misiek wróci z pracy,zjemy spagethiii i zaplanowaliśmy leżing w wyrku i filmy
-
Pomoże Jolu,albo przynajmniej zelżeje..mnie bardzo często boli głowa,a jak rozbuja się migrena to nawet wymiotuję :-/ dlatego teraz zawczasu łapię za magiczny napój i jakoś daję radę :)
-
kawa z cytryną lub cola z cytryną..druga opcja smaczniejsza...ja tak pół cytryny wciskam na szklankę napoju.. kupuje też takie plastry chłodzące apapu na głowę,też fajna rzecz albo po prostu paracetamol,ale to biorę jak już nic nie pomaga..
-
Witajcie nowe mamy oczywiście Jesteśmy tu po to by pogadać,by się wspierać..nie krępujcie się żadnego pytania :)
-
Cześć dziewczyny!Oj ja też nie mogłam spać...Tak bardzo chciałam,żeby moje maleństwo dało znać ,że jest..nic niestety..jestem dobrej myśli,przynajmniej staram się.. Do postu powyżej...W pierwszej ciąży nosiłam martwe dzieciątko 3 tygodnie,dowiedziałam się o tym na wizycie kontrolnej...żadne objawy mi nie ustąpiły,piersi dalej bolały,zachcianki,mdłości nawet większe...tez dla mnie było to dziwne..nie mogłam pojąć jak ten organizm jest skonstruowany,że nie daje znać..Wg lekarza ciąża trwała dalej,mimo ustania serca :( Straszne to.. Za drugim razem jak zaszłam,to już miałam krwawienie..leżałam po tym 3 dni w szpitalu na podtrzymaniu..niestety serce też nie wytrzymało.. nie ma reguły jak widać...i jest to strasznie niesprawiedliwe,że trzeba cierpieć....Inne baby ćpają,chleją w ogóle nie dbają o siebie i rodzą pełno dzieci..a porządna,fajna babka...ech szkoda gadać...Jest to dla mnie bardzo bolesne..Mimo tego,że minęło 5 lat i 3 lata to nadal to pamiętam...a pierwszy trymest w obecnej ciąży był tragedią...na każde usg szłam z myślą,że nie wyszło...Teraz zaczęłam cieszyć się,bo zaczęłam 5 miesiąc jak kropka..też biorę duphaston i po wczorajszym jej poście cała moja pewność ulotniła się..Czekamy z narzeczonym na 15go,na usg jak na zbawienie........Idę robić spagethi..
-
Cześć Nika :-) Miło,że zawitałaś :) Zapaliłam świecę za aniołka kropki..rozmawiałam z Pawłem i oboje złapaliśmy doła..obejrzeliśmy komedię dla rozluźnienia i idziemy spać...mam nadzieję,że usnę :( Zmykam,trzymajcie się mamusie,do jutra :*
-
Kulka88 Misiakowata to usg mamy w ten sam dzien. Tzn u doktorka mojego mam wizyte i zapowiedzial usg, a tydzien pozniej ide tam gdzie robilam genetyczne - myslicie ze nie zaszkodzi maluchowi? W ogole przedwczoraj poczulam cos co obstawialam jako kopniaczki, wczoraj ciszs komplentna ( moze kibic rosnie i sie meczem stresowal:,p) a dzisiaj juz jestem na 100% pewna. Od rana harcuje, ale od godziny to chyba boks trenuje - niesamowite uczucie - szczerze sie jak glupi do sera:) maz chodzi i marudzi ze on tez by tak chcial:p Wracam do malowania ...a w zasadzie do nadzorowania czy ladnie maluja:) nie zaszkodzi ,jak teraz będziesz mieć króciutkie usg :) Trzymam kciuki za Ciebie
-
no własnie Beata odezwij się,my tu czekamy na wieści...
-
Hej!Miałam dziś jeden z nielicznych dni,gdzie czułam się wspaniale :) Włoski wyprostowane,makijaż,wypachniona,bluzeczka sexy,spodenki ciążowe,skórka na plecach itp..wybrałam się niczym na randkę ,na zakupy do Rossmana i Kauflandu z moim miśkiem :) Misiek zadowolony ,bo dawno nie widział mnie takiej "starej"Gosi podrasowanej :)Spotkałam koleżanki ze starej pracy,które wiedzą co przeszłam w życiu..Jej,jak nam kibicują,cieszą jak zobaczyły brzuszek :) Pogoda też była super,słonko,16 stopni...aż miło było się przejść :) Kawę piję codziennie ,słabą z mlekiem, jedną. Ja długo nie mogę spać,bo nie mogę się ułożyć.Rzeczywiście jak włożę sobie zagłówek miedzy kolana to lepiej jakoś no i dobrze,jak plecami oparta jestem o Pawła :)Wczoraj długo spać znów nie mogłam,straszne wzdęcia,aż pępka nie mogłam dotknąć..o 3 wkurzyłam się i zasadziłam czopka..uff od razu odkorkowało mnie i usnęłam Kurcze teraz mnie głowa rozbolała,ale to przez ta złą wiadomość forumową..Przestraszyłam się...15go usg i jeszcze w taki dzień...Cholerka,a juz byłam spokojna :(
-
Kropko przytulam Cię bardzo mocno..Mam dwie straty za sobą,to straszne i niesprawiedliwe na tym świecie...Trzymaj się skarbie :***** [*]
-
Bad woman alee fajnie ! :) Dziewczynki jednak wstydliwe i później się pokazują :) Ja za tydzień mam Usg..hehe ciekawe czy synuś psikusa nie zrobił i nie okaże się córcią :) ale pyszności naszykowałaś :) My dostaliśmy zaproszenie do znajomych na mecz,ale kiepsko się czuję.. Brzuch mam mega wzdęty i boli..teraz wzięłam nospę i poleżę.. Miłego wieczoru dziewczyny :*
-
a mi po przeziębieniu od smarkania zimno wywaliło pod nosem,smarowałam dwa dni Erazabanem i git,goi się :) Cera już mi się poprawiła,ale za to mam straszny łupież i ciągle mnie łeb swędzi...Czekam na wypłatę i kupię head&shouders,najbardziej mi pomaga... Jej a ja za tydzień będę miała pewność czy mój delfinek jest chłopcem,jak wychodziło na prenatalnych czy jednak dziewuszką :)
-
~justysia5122 Witaj na forum :) Mamy ten sam termin porodu :P Objawy o jakich piszesz to drożdże w pochwie...Jakis czas temu tez to miałam i dostałam globulki dopochwowe na 10 dni. Nystacynę. Pomogło...a jak mam daleko do wizyty to biorę żurawinę w tabletce,wyrzucam słodycze z diety i piję jeszcze wodę z wyciśnietą cała cytryną..Zakwaszam się po prostu..i dużo wody pić..a do mycia żel do higieny intymnej z pałeczkami kwasu mlekowego:) Oj mnie też łamie często :) Maluszek gdzieś się uwali na nerwie i koniec..Kulawa Gosia :)
-
hej hej :) Jabłka mają dużo witaminy C,więcej niż cytryny..Mój ginekolog zjada 6 na raz..hehe mówił mi,jak zapytałam co na zaparcia :) Ja lubię jabłka,ale malutkie, coś jak lobo czy gala..tak na dwa kęsy :)Mają cukru,ale nektarynki maja o wiele więcej.Ogólnie chrupię dużo marchewek,zwłaszcza wieczorem..zawsze to jakiś zamiennik i za dużo nie przytyję(ha ha) Wczoraj nie mogłam spać do 4..masakra...obejrzałam gotowe wszystkie sezony,to zaczęłam z nudów "chirurgów".. I tak leżę sobie pół bokiem do Pawła,on mnie przytula,jego ręka na podbrzuszu..i dziewczyny...aż się popłakałam Pod rękę Miśka normalnie podpłynął maluszek :) Czułam normalnie,jak się przytulił do jego ciepła...Budzę Pawła,pytam czujesz..a on ,że nie bo dłoń mu zdrętwiała..patrzy,że ryczę hehe i powtarzam,że wszystko jest dobrze :)wszystko jest dobrze :) Tydzień do USG..nie mogę się doczekać :)
-
Masakra...uch w pierwszej ciązy lekarz też nie chciał mi dać zwolnienia ,gdzie pracowałam w chłodni przy mięsie...powiedział,że mi da ,ale mam nie mówić nic w pracy,bo do 12 tyg moga mnie zwolnić..i dostawałam zwolnienie płatne 80% na 2 tyg.na tydzień musiałam wrócić i znów na dwa tygodnie...Szef mnie zwolnił,jak poroniłam i chciałam wrócić do pracy...Dlatego w drugiej ciąży byłam juz prywatnie u lekarza,ale no co, tez sie nie udało:-(..A teraz i z praca dobrze i z dzidzią..widocznie tak miało być...Do trzech razy sztuka i lekarz w porządku :) Nie ma co dziewczyny,nawet oszczędzać nie ma co..najważniejszy jest nasz spokój..a pieniądze zawsze się znajdą :)
-
witam wieczornie :)Po 15stej mnie zmozyło i pospałam do 17.30..zajęłam sie praniem,zmywaniem i podszykowaniem obiadu na jutro(kurczak pieczony,ziemniaki i buraczki swojej roboty bedzie ) patrze,a to zaraz 20sta..Oj ,ale dobrze zrobiła mi ta drzemka,mam nadzieję,że usnę w nocy przez to :-D Zu2ia słodko wyglądasz :-) Kulka88 piękny brzusio :) Niuśka zmień ta lekarkę wrrr...ciąża to wyjątkowy czas i trzeba chodzić do dobrego lekarza..Ze zwykłą infekcją można do nie miłego łazić ,byleby receptę dał :-P..Z tym drętwieniem leć do rodzinnego po prostu i już :) Co do ciuchów z lumpa z Miśkiem nie mamy z tym problemu..dla dziecka do tej pory wydawało mi się,że jakoś dziwnie by było..Dla maluszka będę miała ciut nowych,resztę od koleżanek,a dla roczniaczka śmiało kupię coś w "butiku" :-D Naprawdę piękne mają rzeczy :) Co do basenu...boję się o infekcję intymną..normalnie mnie swędzi po chlorowanej wodzie,a w ciąży się męczyć..Dam sobie spokój :) Po ciąży karnecik kupuję i na fitness :) A póki co czasem rozciągam się w domu..taka mała joga :)