Skocz do zawartości
Forum

gosiammr

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiammr

  1. nica 555 Idź na spacerek jeśli tylko możesz, dotlenisz się z maleństwem i od razu będziesz mieć lepszy nastrój, choć rozumiem, że weekend bez męża jest samotny. Ja mam nakaz leżenia, więc wdycham tylko powietrze przez okno.
  2. A to kompletne słodziaki, tylko rozmiar duży:( http://allegro.pl/misiowy-kombinezon-niemowlecy-cieply-r-62-68-0-6m-i5590855795.html
  3. A w temacie kombinezonów na zimę, co sądzicie o takim http://allegro.pl/kombinezon-spiworek-czapeczka-dobry-do-maxi-cosi-i5133982565.html
  4. nica 555 ja dzisiaj też miałam doła, we Wrocławiu piękna pogoda, aż wszytko prosi, żeby się przespacerować, a ja tylko leżę. Moje życie małżeńskie też z tego powodu kuleje... więc najpierw trochę się złościłam, a potem jeszcze płakałam.
  5. Ile Wasze dzieciaczki ważyły w 24 tc. Bo jak czytam, co niektóre posty, to mój synek to jakiś okruszek:( Waży tylko 660 g, ale lekarz mówi, że wszystko w normie. Znalazłam jeszcze takie info w internecie, ale nie wiem, czy to wiarygodne. znalezione gdzieś w sieci siatki centylowe płodu w ciąży: 24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl) Milak Kombinezon rewelacja, ja chyba bym się skusiła na Twoim miejscu, może do jazdy samochodem będzie jak znalazł.
  6. ignesse Ale ktos pisal ze by z tym u lekarza, chcialam się dowiedzieć co powiedział, u mnie to jakby chwilowe skurcze pochwy, nie czuje tego inaczej i nie promieniuje, pojawia sie i za chwile ustępuje trwa ok. 1min i nie jest regularne Ja miewam takie bóle, tylko samo krocze, nie pachwiny, trochę ciągnie, a czasem taki ból jakby okresowy ( albo jakby ktoś mnie kopnął), czasem trwa to pół godziny, czasem pół dnia. Lekarka mówiła, że to może być związane z sytuacją z moją szyjką ( którą już opisywałam), ale teraz też mnie czasem boli, a z szyjką nic się nie zmienia. Radziła tylko w moim przypadku przy dłuższym bólu brać osłonowo nospę, żeby skurczy nie powodować. W sumie tylko raz wzięłam to lekarstwo. Ogólnie póki bardzo nie boli i nie jest związane ze skurczami lub bólem podbrzusza, twardnieniem to spokojnie, warto po prostu przy wizycie poruszyć ten temat. Ale jeśli masz dodatkowo, któryś z tych objawów, to lepiej pójść szybciej do lekarza.
  7. Aga Mój mąż się stara, mówi do brzuszka i jeździ ze mną na badania jak tylko może. Ale mam wrażenie ze tylko nieliczni przyszli tatusiowie interesują się ubrankami sama byłam bardzo tym zdziwiona i troche mi smutno było. Jednak po postach na forach i rozmowach wiem że dla nich ubranka to prawie jak zakupy spożywcze. Cieszy się jak coś tanio kupię. Natomiast w łóżeczko już się trochę zaangażował. Rozumiem jak się czujesz po całym dniu samotności bo mam podobnie ale może spróbuj pogadać z nim otwarcie o swoich potrzebach i zapytać też o jego. Czasem faceci nie chcą nas martwić swoim stresem. Najlepiej porozmawiać szczerze bo takie rozczarowanie szkodzi Tobie, maleństwu i Twojemu związkowi. Ja podczas tego leżenia zaliczyłam już taką rozmowę z mężem czym on się może zająć a czym nie da rady lub nie chce. Myślę ze może jakiś podział spraw wyprawkowo ciążowych trochę Ci pomoże. Powodzenia
  8. Roksi Mi na wzdęcia bardzo pomogło jedzenie często, ale mało. W skrajnych przypadkach to jak mam zjeść 2 kanapki to zjem jedną a drugą za pół godziny. Ale to musisz sobie wyregulować sama, teraz masz układ pokarmowy uciśnięty i dlatego gorzej pracuje.
  9. Milak To może do lekarza wybierz się z tą kostką, bo teraz to nawet nie wiadomo czym można posmarować jak boli. Szybkie powrotu do formy!
  10. ausia91 http://allegro.pl/2w1-lozeczko-kolyska-z-wyposazeniem-wyprawka-16ele-i5355576245.html to jest lozeczko ktore mamy zamiar zamowic:) Przed chwila kurier przywiozl poduche do spania:)huraa moze wreszcie sie wyspie :) Koniecznie daj znać czy jesteś zadowolona z poduchy. Ja czuje, że też już nadszedł czas, jak leżę na boku to czuję lekki ból w krzyżu, tak jakby brakuje mi podparcia w tym miejscu. Na razie zawijam kawałek kołdry lub poduchę i sobie podkładam.
  11. Renata U mnie problem z szyjka polega na tym, że po pierwsze na samym początku była dużo dłuższa i twarda, potem nagle się mocno skróciła i zrobiła się miękka koło 18/19tc. I jak jest taka miękka to jak maluszek na nią naciska to długość się od razu zmienia na 25 mm, podczas trwania 1 usg można było to zaobserwować parę razy. I ta miękkość z tego co zrozumiałam jest problemem, bo bardzo łatwo o szybkie skrócenie lub rozwarcie. Po prostu jest to mało przewidywalne... dlatego lekarz jest ostrożny.
  12. Mój laptop oddany dzisiaj do naprawy przez męża,więc spróbuję napisać z telefonu. Z góry przepraszam za wszystkie błędy spowodowane automatycznym słownikiem. Wielkie dzięki za wczorajsze wsparcie, to był naprawdę trudny dzień, bo po 5 tygodniach liczyłam na zwiększenie swobody w poruszaniu się, a tu jeszcze prawie 4 miesiące leżenia. W temacie noworodka zimą oczywiście zamierzam wychodzić z nim na spacery, a kwestia wstrzymania się miała dotyczyć tylko 2-3 pierwszych tygodni życia maluszka. Pewnie gdybym miała możliwość chodzić teraz po sklepach i oglądać wózki to bym robiła to z wielką przyjemnością. Wózki 3w1 są super opcją ale tym bardziej wózek z którym zostanę na więcej niż 1 chcę wybrać sama. Muszę mieć pewność że będzie łatwo się składał, bo mieszkam na 3. piętrze bez windy. Także może w 37tc pójdę do sklepu z wózkami bo już ryzyka porodu przedwczesnego nie będzie:) Któraś z Was pytała o moją szyjkę, obecnie ma 29 mm,tylko to nie jest problem w samej długości, także nie martwcie się na zapas. Dużo zdrówka!
  13. Renata Dzięki za radę, muszę to sprawdzić. Ja nie mam swojej położnej jeszcze. Do lekarza chodzę prywatnie. Milak Idea mojej mamy była taka, że ze względu na to, że już sporo leżę i będę musiała jeszcze leżeć do porodu, żeby nie martwić się teraz o wózek, tylko najwyżej zaraz po porodzie wybrać, bo trochę się boję, tylko przez internet wybierać. Myślałam, że maluszek przez pierwsze tygodnie życia będzie właśnie werandowany, a potem po 1 miesiącu życia już na spacerki. Ale to jest tylko taka opcja do rozważenia, że wózek można kupić po urodzeniu.
  14. ignesse To bardzo dobry pomysł.Myślałam o zorganizowaniu prywatnie położnej, żeby wpadła choć parę razy. Ciekawa jestem tylko, jakie są tego koszty, bo tych nieplanowanych wydatków medycznych coraz więcej i więcej. Ale myślę, że przy moim i męża zerowym doświadczeniu w tym temacie to będzie konieczność, która zapewni nam trochę spokoju.
  15. Renata Dziękuje pięknie za słowa otuchy. Trochę się boję tego porodu, bez szkoły rodzenia, wybierania szpitala w ciemno... Chociaż moja gin. powiedziała, że jak mam już krótką szyjkę, to poród powinien pójść szybko. Robienie wyprawki przez internet też mi się nie podoba. Nie umiem rozpoznać dobrych jakościowo materiałów od tzw. bubli, nie mówiąc już o całej radości buszowania w dziecięcym sklepie. Czy wszystkie kupujecie wózki przed narodzinami? Dzisiaj moja mama wspomniała, że zimowe dzieci nie wychodzą tak szybko na dwór i można kupić wózek parę tygodni po narodzinach. Przynajmniej oni tak zrobili, ale to było prawie 30 lat temu. Czasy się zmieniają... Cytrynówka Moja koleżanka używa składanej wanienki. Coś w tym stylu: http://3kiwi.pl/product-pol-36503-STOKKE-R-FLEXI-BATH-TM-SKLADANA-WANIENKA-TRANSPARENTNA.html Jest zadowolona, mogę przy okazji zapytać gdzie i za ile ją kupiła, może jest do dostania stacjonarnie we Wrocławiu.
  16. Jestem już po wizycie, niestety reżim łóżkowy zostaje, najprawdopodobniej już do porodu. Jestem strasznie tym przygnębiona, marzyłam o małym spacerze, pójściu do sklepu, żeby wybrać wózek i upieczeniu ciasta ze śliwkami. Na pocieszenie kupiłam sobie wracając sernik i zjadam go zamiast obiadu. Oczywiście wiem, że to nie najważniejsze, grunt, że synek zdrowy. Maluszek waży ok. 660 g, wygląda, że wszystko w porządku. Lekarka mówi, że przy ciągłym leżeniu może być taki spokojny i zupełnie za wcześnie na martwienie się brakiem ruchów. Dodatkowo mam jakąś infekcję dróg moczowych, na razie mam brać Urosept, oby przeszła jak najszybciej.
  17. Hej Dziewczyny! Mój laptop wczoraj padł, więc dzisiaj korzystając, że mąż na wyjeździe postanowiłam nadrobić zaległości na forum, a piszecie bardzo dużo w ciągu ostatniej doby. Ja zaraz jadę do lekarza, zobaczymy co powie, od tych problemów z szyjką to jest to teraz ogromny stres. Trzymajcie kciuki! Jedna z Was wspominała, że lekarz zalecił jej pić sok z kiszonych buraków. Potwierdzam, że bardzo pomaga, po miesiącu hemoglobina wzrosła mi z 11,2 na 11,5, bez dodatkowej suplementacji. Pije jeszcze koktajle z natki pietruszki, chociaż co drugi dzień. Podobno pomaga także sok pokrzywy. Jeśli chcesz przepisy, to daj znać postaram się wrzucić. Veronika Fajnie, że w szpitalu masz dobrą opiekę, zawsze jest się spokojniejszym, a to wpływa oczywiście na Maluszka i zdrowie. Zazdroszczę tego wybieralnego menu. Ja ogólnie byłam wegetarianką, na czas ciąży trochę zawieszoną. Bo na początku prawie nic nie byłam w stanie przyswoić do jedzenia, a teraz jak leżę to jestem zdana na pomoc innych, a w moim gronie sami mięsożercy, więc jem indyka i białe ryby. Nie wiem, jak przetrwam szpitalne jedzenie... Nieustanie dużo zdrowia dla Ciebie i Malutkiej! Megomega Ja też leżę, już od 28.07., czyli trochę ponad miesiąc, z powodu szyjki. Na szczęście jestem w domu, pierwszy tydzień jest najtrudniejszy, potem jest łatwiej, choć czasem łapie gorsze dni. Trzymam kciuki!
  18. Ja chodzę prywatnie całą ciążę do tego samego lekarza i jestem zadowolona. Ogólnie myślałam, że usg prenatalne jest obowiązkowe tzn., że jak się uczęszcza na nfz to oni wykonują je w ramach nfz... jeśli nie miałabym takiego usg to pewnie też bym dopłaciła, żeby mieć zrobione.
  19. beatka90 Cieszę się, że moja uwaga była przydatna, mam nadzieję, że jeszcze znajdziesz piękną pościel dla swojego maleństwa. Niestety bardzo ciężko jest znaleźć dobre jakościowo rzeczy, a rynek sprzedaży dla przyszłych rodziców niestety pełen jest drogich rzeczy, niekoniecznie dobrych. Sama jestem w dużej mierze skazana na zakupy internetowe ze względu na leżenie i cały czas boję się trafić na buble. nica555 Witamy w gronie grudniowych mam! Dużo zdrowia dla Twojego maluszka, trzymam mocno kciuki! Pisałaś, że na usg na nfz wszystko było ok, zastanawiam się co Cię skłoniło do dalszego badania. Ja się kompletnie nie znam na usg i jak lekarz mówi mi, że z małym ok, to zakładam, że jest dobrze. Pytam, bo nie chciałabym czegoś przegapić. Grazia Tak jak pisałam badanie z glukozą do przeżycia, ale jeśli tylko masz możliwość to idź z kimś. Ja wracając źle się czułam, opisałam to chyba wczoraj na forum. Roksi To już się przeprowadziłaś? Nie szalej ze sprzątaniem za bardzo.
  20. Grazia1980 Ja wczoraj miałam obciążenie glukozą 75, nie jest tak źle, dasz radę. Powodzenia!
  21. aga1987 Ja też do tej pory prowadziłam zupełnie inny tryb życia i ciąża mnie z niego zdecydowanie wybiła. Prawie cały pierwszy trymestr musiałam spędzić na zwolnieniu, bo wymiotowałam 24 godziny na dobę, a teraz od ponad miesiąca znowu jestem na L4 i mam nakaz leżenia. Boję się jak ogarnę to całe przygotowania, poród ( o którym nie mam pojęcia) i opiekę nad maluszkiem, to będzie coś zupełnie innego niż to, do czego byłam przyzwyczajona do tej pory.
  22. Ja dzisiaj także zaliczyłam glukozę, badanie samo w sobie do przeżycia, tylko trochę słabo mi się robiło.Jeśli któraś z Was jeszcze czeka ta wątpliwa przyjemność to, jeśli tylko macie taką możliwość, to zabierzcie kogoś ze sobą. Jak już wracałam do domu, to rzeczywiście zrobiło mi się bardzo słabo, plus kołatanie serca, więc dobrze, że mąż był ze mną. Jeśli chodzi o ruchy to będę się trzymać tego, co pisała Renata i dodatkowo podpytam w czwartek lekarza. Veronika Dla Ciebie i córeczki dużo zdrowia! Trzymam mocno kciuki! To bardzo dobra decyzja o przeniesieniu się do niemieckiego szpitala. Przykro tylko strasznie, że u nas sytuacja jest taka kiepska, że lekarze rozkładają ręce... a ludzkie życie zależy od geografii...
  23. Dzięki za wszystkie odpowiedzi! Ja też martwię się o Veronikę, mam nadzieję, że wszystko u niej dobrze. Jutro rano idę na obciążenie glukozą, nareszcie będę to miała za sobą. Trzymajcie kciuki!
  24. No to fajnie, że macie podobnie z tymi ruchami. Pewnie, za dużo czytam, ale to moja pierwsza ciąża i jeszcze nie mogę chodzić do szkoły rodzenia, więc może tak trochę z wyprzedzeniem podpytuje, jak u Was.
  25. Dziewczyny, mam pytanie odnośnie ruchów naszych maluszków. Jak to jest, czujecie jakąś regularność? Podobno należy się nauczyć rytmu ruchów dziecka, żeby w razie jakiś nieprawidłowości móc w porę działać. Zastanawiam się jak jest u Was? Mój synek ogólnie jest spokojny, jego puknięcia wcale nie są bolesne, czasem są dni kiedy czuje jego ruchy częściej, a czasem tylko parę razy w ciągu doby i nie ma tu żadnej zasady, a i tak całe dnie spędzam na leżąco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...