Skocz do zawartości
Forum

Kamila1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kamila1988

  1. Witam, witam :) Wszystkiego najwspanialszego dla Lenki naszej przodowniczki :) zdolna dziewczynka. Dominika, dla Ciebie gratki, zazdroszczę postępów. W sumie zamiast zazdrościć lepiej bym się ogarnęła i też coś zaczęła robić. Anela, rzeczywiście, sprawdzałam i są dwie czerwcowe mamuśki, ale będą miały szał. Panifiono, zamierzam karmić do 10 miesięcy, może do roczku jak Maja będzie chciała, ale na razie cycuś cały świat, więc powinno być dobrze. H-m, chrzciny z głowy, fajnie, że nic nie zakłociło przebiegu imprezy. Wisienka, wypocznij nad morzem, fajnie tak wczesną jesienią, bez tłumów, no i super, że Hani odpowiada morskie powietrze. Elżbietta, bez komentarza.... jesteś mega ;) oby kiedyś nadeszło to lepsze i obyś się wyspała. Kurde, nie pamiętam co jeszcze. W czwartek miałam kryzys egzystencjalny, a w piątek moja niunia zafundowała mi niespodziankę. Obudziła się po przedpołudniowej drzemce jak zwykle po 30 min. Poszłam do niej, chcwilę pogadałam, włączyłam jakąs playliste z laptopa i poszłam do WC. Wróciłam, a ona spała! Przy Amy Winehouse. I spała jescze ponad 2 h. Na drugi dzień to samo. I teraz jak chcę, żeby dłuzej pospała to włączam muze i git, śpi. Poza tym byłyśmy wczoraj na ostatnim szczepieniu w ciągu pierwszego roku życia. I pielęgniarka mi mowi, że od 1 września są nowe zalecenia dot. szczepień obowiązkowych i Maja dostała oprócz zalecanych szczepień jeszcze na meningokoki z grupy B. W sumie 3 wkłucia i zaległe rota do picia. Zaraz po szczepeniu kazała małej podac paracetamol zapobiegawczo, bo szczepionka na meningokoki u 5 na 10 dzieciaczków powoduje gorączkę. Na szczęscie nas ominęło, a Majka była tak dzielna, że ani razu nie zapłakała ;D
  2. Ania88, cudowności do Mai, troszkę spoznione:) Dobra Wróżko, dla Dorotki również samych uśmiechów na te 4 miesiące. A ja mam kryzys, wkurzam się, ciągle sprzątam a wiecznie jest pełno do zrobienia, na nic tak naprawdę nie mam czasu. Mam wrażenie, ze zaniedbuje troche synka, zapomniałam jak to jest miec niemowlaka w domu, chciałam, żeby wszystko było perfekcyjnie, a tylko chodzę zmęczona i zła, bo niczego nie robię do konca... To tak z rana, juz,od wczoraj mnie trzyma taki nastrój. Wygadalam sie i troche lepiej. Miłego dnia :)
  3. Witam mamusie nocną porą, już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz o tej porze nie spalam:) Ania88, jestesmy z tego samego rocznika, mamy córeczki o tym samym imieniu urodzone dzień po dniu i mężów Grzesiów :) Zielona, jem wszystko praktyczne od samego początku i nie miałyśmy żadnych problemów, a kakao w czekoladzie i pomidory jem wręcz nałogowo. Dobra Wróżko, fajnie, że wybrałaś sie na sesje, czekam na efekty:) Martin skoro mąż jest w domu to możesz spokojnie chorować, na pewno się o Ciebie zatroszczy. Dominika, ja zostawiłam słoiczek z jabluszkiem w lodowce, ale stał tam ponad tydzień, więc sama go zjadłam. Nawet dobry :) Anela, Twój maluszek pozwiedza z Tobą wszystkie pomieszczenia w domu, ale jak mus to mus, ja na kibelek wręcz pędzę, może wiec skorzystam z Twojego pomyslu i po prostu wstawie leżaczek Emagdalenka, kurczę, ciężka sytuacja z ta praca, ale grunt to dobra organizacja, będzie dobrze. Wisienka, super, ze udalo się znalezc inhalator, oby Hania szybko wydobrzala. Niby Warszawa a co do czego to trzeba się nachodzić, żeby kupic to co się chce. Hanka, oby nocna zabawa sie dzis nie powtórzyła! Kulka, mam wrażenie, ze mleko matki jest lekarstwem na wszystko, trzeba spróbować z tym zakrapianiem. A Majeczka skonczyla dzis 4 miesiące, w sumie 31, ale w tym miesiącu zabrakło kalendarza. W porównaniu do wczoraj była bardzo grzeczna, zaczęła nieśmiało śmiać się na głos pospala troche na dworzu, pokrzykujen a jak widzi brata to aż piszczy z radości. H-m opis Twojej Juli idealnie pasuje tez do Majki, jak leży to szyje wyciąga, nogi do góry i chce wstawać. Dobranoc.
  4. No to i ja pomarudzę, moje dziecko anioł zmieniło się nie do poznania. Tylko rano ma dobry humor, zaraz po przebudzeniu, a potem to już jedna wielka lipa. Je nieregularnie, przy cycku sie szarpie, drzemki półgodzinne, nawet w wózku dluzej nie pośpi. Wszystko w biegu, a jak obiad robię to musze ja w leżaczku brać do kuchni, bo jak tylko mnie nie widzi to płacze. Cos w te nasze dzieci wstąpiło :) Kupiłam słoiczek z marchewką i jutro spróbujemy. Ciekawe jaka reakcja. Dobranoc
  5. Kurde, dziewczyny czuję się zacofana. Tak piszecie i tym minki a ja nawet nie miałam pojęcia co to jest. Dopiero sprawdziłam w necie i juz wiem, że to materiał z wypustkami. I ulubiony kocyk właśnie jest z tego materiału :) Wisienka, biedaczko, oby szybko minęły te noce. Dobra Wróżko, prześliczne masz włosy, tez zawsze chciałam takie miec. Na resztę odpisze później, idę odkurzać :)
  6. Słoneczny Lipiec, ja dopiero tydzień temu kupiłam, a Maja prawie 4 miesiące ma. Teraz wyciąga raczki do zabawek, chwyta, bawi się. Takze można kupic :) Juli, Ola potwierdzam wasza teorie, Majka aniołek wynagradza pierwsze 3 miesiące życia Kacpra. Nigdzie nie mogłam pójść, tylko cyc i ryk, a przespane noce zafundowal po pierwszych urodzinach. No i wspaniałej nowej części życia we dwoje Ola :) Dominika, Panifionaa, chrzciny z głowy, można odsapnąć, super, ze się udały. Co do wypadania włosów to jest masakra, juz mi tyle ich wypadlo a konca nie widac. Skale zniszczeń najbardziej widac przy odkurzaniu, zwłaszcza w sypialni, normalnie na perukę bym uzbierala ze szczotki. U nas od ponad tygodnia jest piękna pogoda, w nocy czasem popada, ale w dzień słońce, bez deszczu, prawdziwa jesień. U nas chyba tez się zaczyna ząbkowanie, albo apogeum skoku. Maja w dzień jak nie śpi to popłakuje, dzis miałam tyle roboty, wszystko na raty, biegem na spacer, żeby ja uśpić, postawiłam wózek w ogrodzie i po 30 min koniec spania. Ale jakos się zdążyłam uwinąć, leczo zrobione, naczynia pomyte, łazienka zrobiona, poodkurzane, ehhh nie lubię poniedziałków, najwięcej do sprzątania po całym weekendzie brudzenia.
  7. Miało być mokre aż ciężkie. Jakiś skrót myślowy mi wyszedł.
  8. Hej, haj, heloł! Rzeczywiście mało czytania dzis, przyczynię się troszkę do produkcji. Sylwiunia, niezłe ziółko z Ciebie bylo, mała siostrzyczke chciałaś dokarmic:) no dzieci to naprawdę mają zwariowane pomysły. Ja pamiętam jak miałam kolo 5 lat porysowalam siwezo malowane ściany ołówkiem u znajomych w domu. Nie wiem jak rodzice z tego wybrnęli, niezręczna sytuacja :) Szczęśliwa mamusiu, przykro sie czyta jak jeszcze -nie-mąż sie do Ciebie,zwraca. Dziewczyny dobrze radza, warto się zastanowić czy jest sens brać ten ślub. Dobra Wróżko, wkladki laktacyjne jak najbardziej używam, czasem sa calkowicie suche, a czasem wręcz przeciwnie aż mokre, nie wiem od czego to zalezy, ale tak czy tak do konca karmienia chyba z nich nie zrezygnuję. Zieloona, nie wiem czy wcześniej sie ujawnialas na forum, ale ja jestem totalnie zaskoczona Twoim wyglądem. Calkiem inaczej sobie Ciebie wyobrażałam na podstawie tego co pisałaś. Jakos tak bardziej ostro, może nawet w okularkach, a Ty masz taką subtelną urodę. Super wyglądasz. No i Tygrysek pierwsza klasa kawaler My mieliśmy dzis rodzinny dzień, byliśmy na festynie o tematyce vintage. Byly wystawy starych aut, kolejek, nawet pil spalinowych i wózków dziecięcych! Na moje oko z początków XX w. Ale byly piękne i wielkie? Pełno koronek, kokardek, mięciutkie zawieszenie, a miejsca tyle, ze na raz trojaczki można by przewieźć. Szkoda, ze zdjęcia nie zrobiłam.. A tak z innej beczki. Jak długo zamierzacie karmić piersią dzieciaczki? Syna karmiłam do 10 miesięcy i z powodzeniem mogłabym karmić dalej, ale teściowa mi nawkrecała, ze im dluzej się karmi tym ciężej odstawić. I z dnia na dzień przestałam. Maję chce karmić co najmniej tak samo dlugo, żeby nie bylo niesprawiedliwe a jak u was? Hanka, spoko imię :)
  9. A oprócz tego to jestem zła na mojego męża. Pomijając juz tę sytuację na grillu, ze nie dopilnowal malej. Wieczorem odwozilam znajomych do domu, bo troszkę popili, a ze lubię jeździć i mogłam na chwilę wyjść z domu bez dzieci to sie nawet ucieszyłam z głupiej przejażdżki. Wychodziłam z domu, mała bawila sie na macie, syn oglądał tv, pełen relaks. Wracam i co? Maly smutny, poplakuje, Majka pelen ryk a mąż caly w nerwach. Na chwile nie można ich zostawić. Człowiek sie cieszy, ze złapie oddech podczas jazdy autem, a tu ni cholery, bo po powrocie Armagedon. Na dodatek Maja kiepsko cos je, chwile popojewz cycka i sie pręży, wykręca, koniec jedzenia. Daje jej drugi i tak samo. I nie wiem czy sie w końcu najada. Przepraszam was, ze tyle o mnie, ale potrzebowałam zrzucić z siebie ten balast.
  10. Oj dziewczyny, co ja dziś przeżyłam, po prostu umarłam w pewnej chwili, serce mi stanęło, żołądek skamieniał i pot oblał całe ciało! Robiliśmy dziś grilla, wpadli znajomi z czteroletnią córeczką. Siedzieliśmy na dworze, Majka w wózku miała pójść spać. Poszłam na chwilę do domu po sztućce czy coś tam i przez okno widzę, że jakieś zamieszanie zrobiło się koło wózka. Wychodzę, a znajomy (tata tej dziewczynki) mówi, że Maja ma coś w buzi. Rzucam wszystko, biegnę do wózka, mała wielkie oczy, wkładam palec do buźki a tam guma-kulka!!!! Ta czterolatka dala jej gumę! Co ja wtedy czułam, to jest właściwie nie do opisania. Przecież tam brakowało tylko sekundy, żeby Maja ją połknęła. Jak nic by się udusiła. Spuściłam wózek,na parę sekund z oczu, troje dorosłych i taka sytuacja. Wyjęłam mała z wózka sprawdzić czy wszystko ok i poszłam do domu się wypłakać. Nie wiem chyba z ulgi, albo żalu nad tym, ze mogłabym juz nie miec córeczki. Okropny dzień...
  11. U nas tez noc maskra! Od pierwszej pobudki co dwie godziny i to z płaczem. Pierwszy raz nas to spotkalo. Maje bolal brzuszek, bo się prezyla. Nic takiego nie jadłam, jedynie domowe hamburgery z kurczakiem i salata. Kurczak mi sie trochę za bardzo przypiekł, może to to... Jestem ścierpnięta i niewyspana. I pól nocy nie mogłam sobie przypomnieć jaki dzień dzis, coś mi się majaczyło, ze poniedziałek, martwiłam się, ze rano synka do szkoły musze zaprowadzić i nie wiem co zrobić na obiad. Jakie szczęście, ze dzis sobota i robimy ostatniego grilla w tym roku. Wisienka, Sylwiunia, łącze się z Wami w bólu. Boli mnie gardło. Myślicie, ze mogę wziąć takie lizaki co kupiłam kiedys dla synka (kp). Skoro dla dzieci, to chyba mają jakiś delikatny sklad? Natursept chyba się nazywają. Nie mam nic innego. Miłego dnia :)
  12. Ok, juz sobie poszukalam na Ebayu, nie wiedziałam jak się nazywa, ale wpisalam lenny lamb, bo widziałam gdzies ktos polecam i wyskoczylo. Ceny dosyć wysokie akurat tej firmy, ale zwykłą bawełnianą chustę można juz od 15£ dostać. Tylko czy taka może byc?
  13. Heloł z wieczorka :) Kurde, tak patrzę na zdjęcie Karinki o myślę, ze husta to fajna sprawa. Może bym sie skusila, ale nie wiem gdzie ja tu i nas dostać.... Może któraś z was sie orientuje, ma rodzinę w Uk, albo cokolwiek? Dobra Wróżko, różdżka chyba kompletnie do wymiany skoro same z Dorotką zachorowałyście. Dominika, pewnie nie będzie źle na chrzcinach. Maja się trochę pod koniec rozpłakała i ksiądz powiedział, ze plączącego dziecka w kościele nie powinno sie uspokajać, bo w ten sposób sie modlą :) Wisienka, co jak co, ale zakupy dobre na wszystko. H-m, przesliczna córeczka. Sylwiunia, koleżanka wyszla ze szpitala w ten sam dzień, takie sa tutaj praktyki. Jezeli wszystko ok z dzieckiem i mama, to nie trzymają, bo z powodu wyżu demograficznego jest tłoczno na oddziale. Ja wyszłam na drugi dzień tylko dlatego, ze urodziłam wieczorem. Ale cieszyłam sie bardzo, nie ma to jak w domu :) U nas dzis marudny dzień, w nocy tez się budzi na pierwsze jedzenie juz kolo 1, biorę ja do naszego łóżka i sie strasznie nie wysypiam, mam wrażenie, ze śpię na 30 cm, bo moja olbrzymka sie rozwala. I mąż.
  14. Po odwiezieniu rodzącej do szpitala miało byc, troche nieskladna ta historia, ale mam nadzieje, ze jakiś sens ma
  15. Witam po dłuższej przerwie, tęskniłam za Wami. Nadrobiłam wpisy, coś tam pamiętam. Hanka, a które pieluszki Tesco używasz? Fioletowe czy zielone? Mi bardziej pasują zielone, no i maja nadrukowaną sowę nie wiem co tak teraz jest moda na te sowy... Sylwiunia, co do karmienia piersią jak już pójdziesz do pracy. Laktacja tak Ci się unormuje, ze mleko zacznie sie produkować np tylko popołudniu. Jesli codziennie będziesz przystawiać dzieciątko mniej więcej o tej samej porze nie powinna zaniknąć. H-m, świetny plan, super, ze zaczelo sie regulować z jedzeniem. Ela, Ty to jesteś normalnie Waleczne Serce, Wisienka, kiepsko z katarem, u nas u Majki sie skończył, ale za to ja chodzę od wczoraj zakatarzona. Dominika, fajna córeczka Ci się trafiła, taka wesoła z tego co czytam. Dziękujemy z Majką za komplementy, chrzciny byly spoko, bez mszy w kościele, sam sakrament, tylko my i goście. Jedzenie wyszlo pyszne, tylko chrzestny sie nie spisal, bo dzień wczesniej urzadzil sobie urodziny, spil sie, miał kaca i po obiedzie pojechał juz do domu... Tesciowa i kuzynka poleciały, rutyna dnia codziennego wrocila. Poszłam z Majką na ważenie - 6390g, caly czas 50 centyl. Z ciekawości zajrzalam do książeczki zdrowia synka i on tez caly czas byl na 50. Mam dwa kochane sredniaczki :) cieszę się, ze znów będę miała czas na forum o na Was cioteczki A i zapomnialabym! We wtorek o 22 zadzwonił kolega, ze zona zaczyna rodzic i nie mają z kim córeczki zostawić, bo po odwiezieniu rodzącej do zony musial jechac na lotnisko po mamę. Pojechalam do nich, mąż zostal ze śpiącymi dzieciaczkami. Koleżanka miała juz skurcze co 4 min, w szpitalu podłączyli ja pod KTG. Po zapisie miała juz pelne rozwarcie i szybko ma porodowke. O północy przyjechał ten znajomy ze swoja mamą z lotniska, ja pojechalam do domu. Zostawił mamę z córką, pojechał do szpitala i zdazyl na sam finish, bo pare minut przed 1 urodziła sie coreczka. Wszystko w porządku i w południe tego samego dnia wszyscy wyszli juz do domu. Taka historia :)
  16. Tak na szybko. U nas juz po wszystkim, zostały tylko gary do mycia :) poczytam później. A to my:
  17. Dzień doberek z rana mamom i maluszkom;) Dominika, dwa razy zdarzyło mi się popuścić jak skakałam na skakance i teraz po prostu już nie skaczę ;D Panifionaa, widzę, że Ciebie też ogarnia szał zakupów, dobrze, że chociaż kupiłaś coś dla siebie, bo ja ostatnio nic nie mogę dla siebie znaleźć. Sylwiuniaa, 12 h snu? Toż to szaleństwo, zazdroszczę z całego serca, bo Majka śpi teraz w nocy tak źle, jak jeszcze nie spała. Doris, przydałaby mi się Twój zapał kucharski, ma problem, żeby obiad wymyśleć, a co dopiero słoiczki robić. Ma_górka, najlepsze co możesz teraz zrobić dla Kamila to właśnie karmić piersią, jak mama chora to dziecko w pokarmie automatycznie dostaje miksturę z przeciwciał. Szurpcia, jak udał się eksperyment? A ja byłam u fryzjera, Majeczka przez półtorej godziny zwierdzała z babcią miasto. Chciałam odbarwić włosy, ale fryzjerka powiedziała, że wypadających i osłabionych po ciązy włosów się nie rozjaśnia, bo mogą się spalić! A tak chciałam mieć nowy kolor, no ale cóż, lepiej mieć ciemne włosy niż być łysym, więc pofarbowałam odrosty, skróciłam trochę włosy i nawet się lepiej poczułam z nową fryzurą Nie chce mi się łóżka wstawać, bo przede mną dzień pełen roboty. Kupa jedzenia do przygotowania na jutrzejsze chrzciny, sprzątanie, ostatnie zakupy o nieeeee..... A Maja tak masakrycznie śpi ostatnio, że chodzę niewyspana. Całą winę zwalam na skok i mam nadzieję, że niedługo się skończy.
  18. Anela, może odporność dzieci kp polega też na tym, że katarek mija i nic poważniejszego się z tego nie wykluwa, żadne oskrzela ani plucka. My tez się bujamy z katarem, starszak dwa tygodnie w szkole i juz przyniósł... Psikam i odciągam, mam nadzieje, ze szybko przejdzie. I mala częściej sie piersi domaga. Zamiast co 3h to co 2. Zdrowka wszystkim zakatarzonym maluchom i dużo cierpliwości dla mam. U nas wczoraj dużo ludzi, wieczorem babcia zabawiala Maje i pierwszy raz w nocy popłakiwała przed jedzeniem. Chyba za dużo wrażeń. Ogólnie sie nie wyspalam. Za dwie godziny idę do fryzjera, mam nadzieje, ze Maja nie zrobi afery i nie będę musiała uciekać z pomalowaną polową glowy :) Ania88, współczuję sytuacji, obu to bylo tylko na wyrost i wszystko będzie dobrze. Thegrubyedek, na spacer jak najbardziej wychodzę w trakcie kataru, lepiej sie malej oddycha na dworku. Szczęśliwa Mamusiu, przykra sytuacja, gnojki a nie ludzie...
  19. Dzień dobry z rana! Majka śpi, a ja zamiast korzystać z okazji i też spać to już od 5.45 oczy otwarte. Dziś dobry dzień. Udało mi się kupic bilety samolotowe do Polski na święta w superowej cenie, przybywamy 15 grudnia po półtorarocznej przerwie. Hurra! A druga sprawa, dzis przylatuje tesciowa i kuzynka, pierwszy raz wypuszczę sie autem za miasto, sama. Troche sie stresuje, tym bardziej, że Maja będzie z tylu siedziala, nie będę jej widzieć. Oby od razu zasnęła. H-m.,śliczna Jula. Szkoda, ze nie da się wyspać mamie. Anela, gustowny dekolcik u malutkiej :) Dominika, dla mnie to ty jesteś wulkanem energii. Dajesz na tej siłowni, naprawdę Cię podziwiam, ze Ci się chce. A poza tym na zdjęciach widziałam, ze byłaś bardzo szczupła także nie wydaje mi się, żeby te dodatków kg bardzo Ci ujmowały wdzięku :) Witaj Pigułka :)
  20. Witam kobietki, coś nie miałam czasu na pisanie :) Zielona, mamy chrzciny w ten sam dzień. Przygotowania pełną parą, cały tydzień kompletuje michy na stół, ubrania dla moich mężczyzn, obmyślam co gdzie kupic, żeby było smacznie, sporo pracy. Też nie mam wygodnej do karmienia sukienki, ale my mamy uroczystość w domu, także w razie co skoczę do sypialni, rozbiore sie do rosołu i nakarmię Majeczke. Chciałam kupic jakiś żakiet w kolorze, bo suknia czarna i nic nie ma! Kompletnie. A buty to na takich szpilach, ze kroku bym nie zrobila. W końcu nic dla siebie nie kupiłam. H-M, Keseya, ogromne wyrazy współczucia z powodu bezsenności. Masakra jakaś, niemowlę i brak snu to bardzo kiepskie polaczenie. Wisienka, jesteś gigant, ze dałaś radę, tum bardziej po nieprzespanej nocy. Mandragora, co konkretnie masz na myśli pisząc o dzieciach w Niemczech? Ja wprawdzie nie w Niemczech, ale w UK mieszkam, ale wiadomo, na obczyźnie trzeba się od początku ze wszystkim zorganizować. Nie będzie źle. Dobra Wróżko, byłaś juz u ginekologa? Z czego to krwawienie? U nas chyba też skok, 16 tydzień leci. Wczoraj do południa to jakas masakra byla. Placz i krzyk. A po poludniu pierwszy raz chyba od miesiąca dwugodzinna drzemka i całkiem inne dziecko. A i jeszcze dołączamy do grona zakatarzonych maluszków. Emili1984, co u was? Jak Pola? Widać zmianę zachowania związaną ze skokiem? Daj znać :)
  21. Hej, tylko tak na szybko, Elżbieta, szczepiłam na pneumo i kupa byla pierwszy i jedyny raz zielona, ale bez śluzu i krwi. Może po prostu Wiktorek w ten sposób zareagował na tę szczepionkę. Dobranoc :)
  22. Anela, Ty tez zafunduj sobie lody :) Emilka, super wieści, dwa tygodnie moment zlecą i maluszek z mamą będą w domu. Wisienka, mamy podobną sukienkę do chrztu dla malej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...